ďťż

Pamiętnik-M

Warszawa: nowy sposób policji na jeżdżących zbyt szybko kierowców
"Życie Warszawy": Prędkość przejazdu głównymi trasami stolicy będą sprawdzać kamery. Będziesz za szybki - zapłacisz mandat.
Policja chce mierzyć prędkość nie w punktach, ale na dłuższych odcinkach ulic, gdzie ludzie pędzą na złamanie karku.

- Dzięki temu skończą się sytuacje, kiedy kierowcy zwalniają w miejscu policyjnej kontroli, a następnie wciskają gaz do dechy - mówi Jacek Zalewski, szef stołecznej drogówki. Jak będzie wyglądało łapanie piratów? Oto przykład: przy wjeździe na Trasę Siekierkowską, która jako pierwsza ma być wyposażona w taki system, w asfalcie zostaną zamontowane pętle indukcyjne. To one będą odpowiedzialne za aktywację "inteligentnej" kamery. Jej zadaniem będzie odczytanie tablicy rejestracyjnej, zapamiętanie czasu wjazdu i przekazanie tych danych do komputera.

Na końcu trasy także będą zamontowane pętla i kamera. Jeśli okaże się, że dany pojazd przejechał odcinek w zbyt krótkim czasie, tzn. że przekroczył dopuszczalną prędkość, jego dane zostaną zapisane, a właściciel dostanie mandat.

Drogówka zwróciła się do władz stolicy o przyznanie ok. 40 mln zł na wybudowanie systemu monitorowania ruchu drogowego. Pieniądze będą pochodziły z funduszy europejskich - czytamy w "Życiu Warszawy".

Zaczerpnięte z : http://wiadomosci.onet.pl/1565582,11,item.html


no to nie predko ustawia, skoro kasy nie maja jeszcze
Bedą mierzyć serdnią prędkość na odcinku ............ suk^%^$%^
to ja wczoraj do Rembertowa jechałem z Ochoty godzinę czasu... teraz chyba pojadę kurrrr ze 3!!! pogrzało ich solidnie... to jest wybitny przykład, ze chodzi tylko o kasę... jeśli się dba o bezpieczeństwo to ustawiają kontrole w miejscach niebezpiecznych i to działa, ale jak na alei Stanów Zjednoczonych będzie taki monitoring to się pochlastać będzie można


na słowacji cos takiego jest tzw bramki
kierowcy pewnie i tak coś wymyślą...
a swoją drogą to się pochwale że w nocy z wtorku na środę miałem zdjęcia na fotoradarach w całęj Polsce, na żadnym nie zwolniłem bo na angielskich blachach jechałem
mam ich w i przez wakacyjne mieśiące tak będe robił
(700km w 6,5 godz busem)
pablo-wwr, się nie zdziw
znajomy jechał samochodem firmowym, pierwszy raz tym samochodem, samochód zaresjtrowany na niemiecką firme, blachy niemieckie, w samochodzie co pare dni inny kierowca, zdjęcie zrobione w Polsce.... po jakimś czasie doszli do tego kto kierował samochodem I fotka mu przyszła Także nie jest tak kolorowo - zbieraj na mandat
kierowcy pewnie i tak coś wymyślą...
jedziesz 150km/h, później 10km/h i średnia wyjdzie dobra
na wyspach to standard, na autostradach wszędzie jest average speed check...

po jakimś czasie doszli do tego kto kierował samochodem
nie mają szans dojść, samochody są zarjestrowane w Anglii, jeden gość je kupuje (obywatel Rosji) a ja tym tylko jadę, a od p[olicjantów wiem, że jak widzą na fotce taką rejestrację dają sobie spokój...

od p[olicjantów wiem, że jak widzą na fotce taką rejestrację dają sobie spokój...

widocznie nie wszędzie skoro do kumpla doszli
Powdzenia !
kogucik nie widzisz roznicy w tych dwoch przypadkach...?

widocznie nie wszędzie skoro do kumpla doszli
kumple ponad rok tak robią i nic, ja rok temu też raz tak zrobiłem i do tej pory nic - nie mają szans nam tego udowodnić
Jezeli to bedzie system kamer zainstalowanych co pewna odleglosc, zczytujacych nr rejestracyjne auta to bedzie to trudne do obejscia. Cos takiego dziala na autostradach w UK i wszyscy jakos wtedy jada bardzo przepisowo, az noga cierpnie. Wkurzajace ale bardzo skuteczne!
To debile, oni nawet pisać nie umieją, a chcą mieżyć, to będzie ubaw na drogach wuwuaa, niech pijanych kierowców i złodziei ganiają!!
jak zwykle szukają problemu tam gdzie jest on najmnijeszy. To nic że drogi to istny slalom gigant i nikt tym sie nie zajmuje to jeszcze banda patałachów wymyśla takie rzeczy...ehhh porazka.
PS. OStatnio bodajże w TWN pokazywali jak na jednej ulicy przez wyrwe w drodze ludzie stali na poboczach i zmieniali koła!! Koleszka naliczył za jednym razem 13 aut stojących na chodzniku z rozwalonymi kołami:) Wyszło ze załatanie tego miejsca kosztuje ok 200 zł chyba a odszkodowania sięgną kilkunastu bądz kilkudziesięciu tysięcy złotych:) Co tu dużo gadac POLSKA biało-czerwoni:)
A tu macie kolejny przykład który ogarnia mnie maxymalnym śmiechem:)
http://www.trojmiasto.pl/...l?id_news=23895

Cos takiego dziala na autostradach w UK i wszyscy jakos wtedy jada bardzo przepisowo, az noga cierpnie.
w której części? ostatnio tam kursuje i widzę że jeżdżą jak wariaci, ja jechałem tam 160km/h autostradą a co lepsze samochody to co chwilę mnie wyprzedzały.


A tu macie kolejny przykład który ogarnia mnie maxymalnym śmiechem:)
http://www.trojmiasto.pl/...l?id_news=23895

Młody nie tylko tam tak jest - uwierz mi.
Weź pod uwagę zróżnicowanie załatwianych spraw i ilość dokumentów, oraz "wałów" jakie robią ludziska, wtedy zrozumiesz.
Kogucik napisał/a:
widocznie nie wszędzie skoro do kumpla doszli

kumple ponad rok tak robią i nic, ja rok temu też raz tak zrobiłem i do tej pory nic - nie mają szans nam tego udowodnić

Dojdą, dojdą trochę to potrwa ale dojdą.

Dojdą, dojdą trochę to potrwa ale dojdą.
no ciekawe jak..? chyba że jasnowidza zatrudnią
Za długo by opisywać, ale jak dojdą to wtedy nie będzie tak

Za długo by opisywać
no opisz bo mocno mnie to ciekawi... bo naprawdę muszą z jasnowidzem współpracować żeby znaleźć mnie po numerach samochodu z którym nie mam nic wspólnego
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl