ďťż

Pamiętnik-M

no panowie niestety pewnie zakoncze przygode z 405.... caly bok mam rozwalony po dzisiejszym zdarzeniu:/ kurde ale wypadek, jeszcze z mojej winy jutro wam zdjecia wrzuce co sie porobilo, pewnie sie nie oplaci naprawiac ;((((( wymusilem pierszenstwo i co z tego, ze kolo oczywiscie jadac beta mial pewnie ponad 100 na liczniku po miescie na bocznej... myslalem, ze przejade, bo miejsca wydawalo mi sie sporo , jakby 50 jechal to by za mna jescze ze 2 auta przejechaly./..., a tu zonk, kolo popierniczal ladnie... odbil sie ode mnie, jeszcze wpadl w babke co pugiem 106 jechala, dobrze ze chociaz nic wiele nikomu sie nie stalo.... beta caly przod skasowany, pugot 106 caly na zlom, a ja zostane bez kasy i z rozwalonym autem.... ((((((( ;( jak sie tego nie bedzie dalo zrobic, to na rok sie gdzies z autem pozegnam, bo nie wiem za co mam kupic:/ a najbardziej mi szkoda, ze wlozylem w niego tyle kasy i serca, wygladal juz naprawde fajnie.:((( pozdro ;(;(


no to jak takie zniszczenia.... to chyba nie do naprawienia...:(

Przykro mi i pewnia nam wszyskim:(

Powodzeina
zobaczymy jeszcze co powie blacharz- kuzyn, czy cos z tego bedzie.... dach niby ok, ale podloge wgielo... jak nic to na czesci pojdzie pewnie... a silnik jest naprawde w swietnym stanie...
Szkoda auta ale powiedz szczerze- przypadkiem na stopie nie pojechałeś?


na czesci rozgonisz to ci na inny zostanie

Szkoda auta ale powiedz szczerze- przypadkiem na stopie nie pojechałeś?

normalny skret do sklepu na parking, musialem pierszenstwo ustapic, wydawalo mi sie miesjca w ... i jeszcze troche, wiele razy tak przejezdzalem i jakichs problemow nie bylo... no ale ze kolo mial sporo na liczniku, to poszedl na mnie ( tym bardziej ze kolo co przede mna skrecal ciut mnie na wjezdzie przytrzymal)... kolo mial bmw 5 kolo 2000r, hamowal ponad 20m, wbil sie we mnie( odbil ) w i babe wjechal tak, ze z puga 106 malo co zostalo, cud ze babce nic sie nie stalo, jescze jeden pies mowil, ze nie widac, zeby duzo przekroczyl ta beta po drodze hamowania, no nie wiem, chyba ze przyjeli z zalozenia hamulce malucha.... no ale wina bedzie moja, choc oficjalnie dowiem sie o tym za jakis czas i jeszcze mandacik bedzie ....
współwine mogą zasądzić wal w buraka skor ci skasował auto mów ze był daleko i popier... tez kasy nie dostanie nie ma co żałować właścicieli BMW
fotki zrob
pokaz co sie stalo... i najwazniejsze gdzie Cie trafil???czy ustrzelil slupek??

współwine mogą zasądzić wal w buraka skor ci skasował auto mów ze był daleko i popier... tez kasy nie dostanie nie ma co żałować właścicieli BMW

no mowilem, ale wiesz jak to oni.... oni to maja gdzies, nawet ci ludze tam obok z osiedla widzieli jak popieprzal.... no ale zobaczymy...

współwine mogą zasądzić wal w buraka skor ci skasował auto mów ze był daleko i popier... tez kasy nie dostanie nie ma co żałować właścicieli BMW
Masz coś do BMW? Skończcie wkońcu z tym stereotypem...
Kolego, no niestety tak wychodza bledy mlodosci i niedoswiadczenia. Dojezdzajac do skretu, z daleka trzeba obserwowac nadjezdzajace pojazdy, a nie oceniac ich odleglosc dopiero po dojechaniu na skrzyzowaniu. Z reszta nie wiem jak to mozliwe, zeby nie zdazyc - musiales to robic na styk Nas nie musisz klamac
Bardzo mi przykro Kolego.
Wiem co to znaczy bo prawie rok temu tuż przed
Wigilią miałem wypadek ale czołowo.
Części wymontowałem a reszta zezłomowana.
Jeśli będziesz naprawiał w co wątpię to mam parę gratów.
no zaraz przed manewrem patrzylem i zaczalem skrecac, a pozniej patrzylem przed siebie, zeby wjechac tam w ten wjazd... bledy mlodosci, no niestety, kolejna nauka na przyszlosc... tym bardziej ze bylo wieczorem, no ale odleglosc naprawde byla spora... dobrze ze tylko pogietymi blachami sie skonczylo, a i mnie to cos nauczy.... jestem tylko ciekaw co z ubezpieczeniem bedzie, bo mam na wspolwlasciciela z ojcem i dzieki temu znizki mialem, a on swoje drugie auto ma w innej firmie ubezpiezcone... jak ze znizkami teraz bedzie, ile moga odciac?

no zaraz przed manewrem patrzylem i zaczalem skrecac, a pozniej patrzylem przed siebie, zeby wjechac tam w ten wjazd... bledy mlodosci, no niestety, kolejna nauka na przyszlosc... tym bardziej ze bylo wieczorem, no ale odleglosc naprawde byla spora... dobrze ze tylko pogietymi blachami sie skonczylo, a i mnie to cos nauczy.... jestem tylko ciekaw co z ubezpieczeniem bedzie, bo mam na wspolwlasciciela z ojcem i dzieki temu znizki mialem, a on swoje drugie auto ma w innej firmie ubezpiezcone... jak ze znizkami teraz bedzie, ile moga odciac?
Nie wiem dokładnie ile bo to chyba zależy od firmy ale napewno odetną i tobie i ojcu. A jeśli on ma drugie auto w innej firmie to tam pozostanie bez zmian. Przynajmniej w firmach w których u mnie w rodzinie wszyscy mają ubezpieczenia tak jest.
ja mam w PZ-MOT , a ojciec w warcie
a oto i foty... niby podloga nieruszona, tylko prog wgnieciony, drzwi mam jakies, do poprawek, ale bylyby... sie jeszcze zobaczy.... z tego co sie orientuje to nawet w gazecie rzeszzowskiej cos pisza o wypadku i na necie filmik jest, jak znajde to pokaze
Ładnie Ci przywalił ...
oberwałeś w słupek... być może mam tylko wrażenie, ale belka chyba ruszona jest... mówiąc szczerze ja bym jej nie robił
ruszona konstrukcja... jak pisalKitek, niestety belka tylnia ruszona jest wiec pewnie i podluznice... ciezko to bedzie zrobic:/ chyba ze masz kogos kto sie zna... dowod Ci zabrali???
Ojcu nic nie zrobia. Nie wiem jak w PZM ale np w Allianz szkoda idzie z auta. Miałem to samo, Młoda jak przywaliła pugiem, a mam tescia za wspolwlasciciela to jemu nic nie zabrali a nawet zmienial auto, jestem ciekaw jak ja teraz bede ubezpieczał:)
Przy obecnych cenach słabszych wersji nie bawiłbym się w żadne prostowanie Budę możesz kupić za grosze, przekładaj graty i już.

Całe szczęście Twoje, że nikomu nic się nie stało. Świadomość tego, co zrobiłeś da Ci i tak popalić - wiem coś o tym. Sam przeszło rok temu miałem dzwona i to nie z mojej winy, a przez jakiś czas maltretowała mnie myśl, że może gdybym jechał uważniej, ciut wolniej itp... to może by do tego nie doszło.
Wg mnie nie do wyklepania , chociaz Polak potrafi. Natomiast oplacalnosc zerowa...
co do belki nie wydaje sie ruszona, jest prosta, no zobaczymy jeszcze co powie kuzyn... a co do przekladania budy... hmmm.. sporo roboty, bo tu wszystko porobione, od zawiasu po silniku konczac dowod oczywiscie zabrali... co znaczy ze szkoda idzie od auta?
Ale w koło dostał skoro powietrze zeszło. Szukaj zdrowej budy i do roboty. Nie podpalaj sie na pierwszy lepszy, tylko szukaj powoli az znajdziesz...

Ale w koło dostał skoro powietrze zeszło. Szukaj zdrowej budy i do roboty. Nie podpalaj sie na pierwszy lepszy, tylko szukaj powoli az znajdziesz...

no dostal w kolo, tyle ze to jakby zachaczone, nie wbite no i prosto stoi... heh, jak mam kupowac bude i przekladac, to pewnie predzej na zlom pojdzie... sowa77 no to napewno wplynie na mnie to wszystko, wydawalo mi sie ze jezdze ostroznie, ale widac jeszcze duzo mi brakuje.... wkoncu dopiero od roku jezdze
no szkoda pezocika...
no i pewnie na czesci pojdzie... cos chyba raczej nie wiem czy sie oplaca go robic... lepiej czesci sprzedac, dolozyc i kupic cos konkretnego
Nieźle Cię trafił Kolego.Nie opłaca się robić.Jeśli masz troszkę pieniążków to lepiej upolować innego.Ból tym większy że dbałeś o niego.Najważniejsze że nic się nikomu nie stało.

Nieźle Cię trafił Kolego.Nie opłaca się robić.Jeśli masz troszkę pieniążków to lepiej upolować innego.Ból tym większy że dbałeś o niego.Najważniejsze że nic się nikomu nie stało.

no narazie nie mam zabardzo kasy, jak posprzedaje czesci i cos doskladam to bede myslal, ale chyba juz nie wroce do peugeota... szkoda szkoda, no bo juz prezentowal sie naprawde fajnie ( jakby zaniedbany byl to by mi nie bylo szkoda... mam nadzieje, ze za silnik ze skrzynia kolo 1k wezme, bo 5 tys temu kompletny rozrzad wymieniony, sprzeglo no i palil bez zadnych problemow, az zal...
zapewniam Cie, ze nie oplaca sie robic...

zapewniam Cie, ze nie oplaca sie robic...

no zobaczymy, ale ja nie mam zamairu budy przekladac, bo to tez kupa roboty, kuzyn byl dzisiaj mowi ze da rade zrobic, no ale nad tym jeszcze sie musze namyslec... chyba ze ktos da 1 kolo za silnik ze skrzynia to wtedy nie robie
Jeśli chcesz to mam na zbyciu drzwi,chyba taki sam kolor nawet

Jeśli chcesz to mam na zbyciu drzwi,chyba taki sam kolor nawet

drzwi mam, tylko inny kolor, ale by sie pomalowalo... trzeba mi slupek boczny z progiem
nfspiotrek, miałbym słupek z progiem ale nie wiem jak z transportem tego...
gdynia trochu daleko, ciezko troche z transportem... a propo, mam jeszcze do was jedno pytanie, bo mnie cos niepokoi.... po wypadku nie dostalem narazie mandatu, policja wziela ode mnie numer i ma sie odezwac. Czy to normalne, nie powinni na miejscu orzec sprawcy i ukarac mandatem, jak to jest? czy cos moze do sadu byc skierowane, bo mnie tu ktos straszyl dzis?? no ale nic mi takiego nie mowili, no i prawko odrazu przeciez oddali, zna sie cos ktos na tym?
dostaniesz wezwanie pewnie do odbioru mandatu...
No stłuczka solidna, ale na wypadek się nie kwalifikuje. Generalnie współczuje Tobie, Pani z 106 i kierowcy BMW, szkoda auta, auta bym nie robił, zdecydowanie się nie opłaca.
Natomiast wypowiem się conieco na temat zniżek w OC. Otóż jest takie pole jak wypełniasz wniosek o nową polisę (nawet przy zmianie ubezpieczyciela) i jest tam pole ilość szkód w poprzednik roku/okresie ubezpieczenia. Oczywiście powinieneś wpisać prawdę, tak samo Twój ojciec, ponieważ to na jego polisie (między innymi) była szkoda. Zatajenie takiego faktu może później sporo kosztować bo ubezpieczalnie wymieniaja się między sobą informacjami dot. klientów, i gdy Ty lub Twój ojciec podacie nieprawdę a gdy ubezpieczalnia dojdzie do tego to niechciałbym być na waszym miejscu. Powiem tylko, że bardzo, bardzo będzie was to kosztować w takim wypadku. Biorąc zresztą to na logikę, to jeżeli współwłaściciel wnosi zniżki, to czemu przy szkodzie ma nie ponosić za to też odpowiedzialności, takie jakby poręczenie, że jak coś pójdzie nie tak, i jeden i drugi (ze zniżkami) za to beknie.
Jak cię mogę pocieszyć to tak, że kumpel miał wypadek w którym byli ranni i dwa łącznie auta uszkodzone całkowicie. Zabrali mu tylko 20%.

No stłuczka solidna, ale na wypadek się nie kwalifikuje. Generalnie współczuje Tobie, Pani z 106 i kierowcy BMW, szkoda auta, auta bym nie robił, zdecydowanie się nie opłaca.
Natomiast wypowiem się conieco na temat zniżek w OC. Otóż jest takie pole jak wypełniasz wniosek o nową polisę (nawet przy zmianie ubezpieczyciela) i jest tam pole ilość szkód w poprzednik roku/okresie ubezpieczenia. Oczywiście powinieneś wpisać prawdę, tak samo Twój ojciec, ponieważ to na jego polisie (między innymi) była szkoda. Zatajenie takiego faktu może później sporo kosztować bo ubezpieczalnie wymieniaja się między sobą informacjami dot. klientów, i gdy Ty lub Twój ojciec podacie nieprawdę a gdy ubezpieczalnia dojdzie do tego to niechciałbym być na waszym miejscu. Powiem tylko, że bardzo, bardzo będzie was to kosztować w takim wypadku. Biorąc zresztą to na logikę, to jeżeli współwłaściciel wnosi zniżki, to czemu przy szkodzie ma nie ponosić za to też odpowiedzialności, takie jakby poręczenie, że jak coś pójdzie nie tak, i jeden i drugi (ze zniżkami) za to beknie.
Jak cię mogę pocieszyć to tak, że kumpel miał wypadek w którym byli ranni i dwa łącznie auta uszkodzone całkowicie. Zabrali mu tylko 20%.

Nie jak bedzie przedluzal tylko jak bedzie kupował-zmieniał auto...
Nie wiem jak w innych ubezpieczalniach, ale np w allianz jak dzwonilem sie dowiedziec to pani powiedziała ze ubezpieczenie w ich przypadku schodzi z auta a nie z ubezpieczyciela...
to moj ojciec jak narazie nie zanosi sie na zmiane auta w przyszlym roku, nie wiem musi to zglaszac u siebie w firmie, kurde pogmatwane to wszystko, jest tu jakis prawnik?
Miałem podobną sytuację, zrobiłem małą szkodę, ale zrobiłem i trzeba było pokryć z polisy. Mam w HDI, ojciec współwłasciciel, jego auto w Hesti. Zabrali nam po -10% wg. HDI. Gdy przychodził nnowy cylk polisy padło pytanie przy polisie ojca czy była szkoda w poprzednim cyklu ubezpieczenia, ojciec zasięgnął porady znajomego agenta, no i niestety, ten fakt musi być zgłoszony, zatajenie takiego faktu może potem sporo kosztować. Niemniej jednak polisa w moim wypadku dla silnika 1.8 w Golfie kosztowała 480zł to dla Peugeota z tym 1.9 polisa kosztowała mnie 550zł z uwzględnieniem szkody i zniżek ojca. Nie było takiej tragedii

Miałem podobną sytuację, zrobiłem małą szkodę, ale zrobiłem i trzeba było pokryć z polisy. Mam w HDI, ojciec współwłasciciel, jego auto w Hesti. Zabrali nam po -10% wg. HDI. Gdy przychodził nnowy cylk polisy padło pytanie przy polisie ojca czy była szkoda w poprzednim cyklu ubezpieczenia, ojciec zasięgnął porady znajomego agenta, no i niestety, ten fakt musi być zgłoszony, zatajenie takiego faktu może potem sporo kosztować. Niemniej jednak polisa w moim wypadku dla silnika 1.8 w Golfie kosztowała 480zł to dla Peugeota z tym 1.9 polisa kosztowała mnie 550zł z uwzględnieniem szkody i zniżek ojca. Nie było takiej tragedii

no ok, rozumiem dzieki za info kurde ja oficjalnie jeszcze nic nie wiem, policja byla no ale jeszcze mi nic nie powiedzieli, niby wzieli telefon i maja poinformowac, dziwne to jakies, oficjalnie jeszcze nie powiedzieli mi ze jestem winny i mandat... oni tak moga wstrzymac sie chwilowo z orzeknieciem winnego, zazwyczaj na miejscu orzekaja i daja mandat.. ?
Co do policji to "o to się nie martw" niestety mandat będzie i punkty też. Co najwyżej może współudział tego z BMW jak doszukają się złamania przez niego przepisów (prędkość). A Twój ubezpieczyciel powinien wysłać Ci za niedługo (jak policja prześle materiały) taki protokół to wypełnienia (chociaż nie wiem czy na 100% go dostaniesz, bo może protokól z policji wystarczy, to już zależy od polityki firmy), na pewno dostaniesz listownie zawiadomienie o takiej i takiej kolizji i ile Cie to będzie kosztować zniżek. A mandat to chyba od 200 w górę i z 5 pkt to takie minimum

Co do policji to "o to się nie martw" niestety mandat będzie i punkty też. Co najwyżej może współudział tego z BMW jak doszukają się złamania przez niego przepisów (prędkość). A Twój ubezpieczyciel powinien wysłać Ci za niedługo (jak policja prześle materiały) taki protokół to wypełnienia (chociaż nie wiem czy na 100% go dostaniesz, bo może protokól z policji wystarczy, to już zależy od polityki firmy), na pewno dostaniesz listownie zawiadomienie o takiej i takiej kolizji i ile Cie to będzie kosztować zniżek. A mandat to chyba od 200 w górę i z 5 pkt to takie minimum

6 pkt mandat i od 250-500 zl tak mi powiedzieli, ze to najprawdopodobniej, oby jak najszybciej to pozalatwiali, zebym to wszystko mial z glowy, bo mnie to wszystko juz meczy
czekam i czekam, 6 dni minelo i zadnego odzewu od policji:/ normalne to, bo juz sie zaczynam denerwowac, chyba sie jutro do nich przejde i popytam co i jak, bo mnie nerwy nosza...

zadnego odzewu od policji:
oni mają czas - spokojnie, odezwą się na bank.
A pojechać do nich możesz, zabierz tylko ze sobą dowód osobisty
http://rzeszow.gazeta.pl/...300965.html?i=0

to mozecie zdjecia z wypadku zobaczyc, prze goscie napisali ze ja uderzylem w peugeota i ze baba w ciezkim wstanie w szpitalu, jak wrocila po dwoch godzinach i gadala z policja.... z igly zrobia widly

sami ocencie, czy kolo z bmw jechal 50 km/h, skoro hamowal dobry kawalek, przjechal mi po boku i tak sie wbil w pugota. Od poczatkowych sladow hamowania do pugota 106 bylo ponad 30 m ....
Wiesz, śladów hamowania to nie dopatrzymy się na tym zdjeciu. Niemniej nie ma co porównywać takiego kolosa jak BMW 5 z 106. Masa jednego a drugiego jest nieporównywalna, i to ona właśnie wyrządziła tyle szkody ile widzisz. Myślę, że szybko nie jechał, w chwili uderzenia mógł mieć coś koło 40km, ciężko to stwierdzić, gdyby było inaczej to Ciebie albo kogoś innego (tylko czysto teoretycznie) mogłoby z nami nie być. A cóż urządziłeś niezły pokaz, najbardziej rozbawiły mnie komentarze do tego a 30 metrów to jest mniejwięcej 10 piętrowy budynek, czyli długo hamował

Wiesz, śladów hamowania to nie dopatrzymy się na tym zdjeciu. Niemniej nie ma co porównywać takiego kolosa jak BMW 5 z 106. Masa jednego a drugiego jest nieporównywalna, i to ona właśnie wyrządziła tyle szkody ile widzisz. Myślę, że szybko nie jechał, w chwili uderzenia mógł mieć coś koło 40km, ciężko to stwierdzić, gdyby było inaczej to Ciebie albo kogoś innego (tylko czysto teoretycznie) mogłoby z nami nie być. A cóż urządziłeś niezły pokaz, najbardziej rozbawiły mnie komentarze do tego a 30 metrów to jest mniejwięcej 10 piętrowy budynek, czyli długo hamował

w chwili uderzenia, no ale byly slady hamowania mniej wiecej odtamtad, gdzie policjant stoi tam w tyle, czyli ile musial wytracic predkosci samo o tym swiadczy... od poczatku hamowania do mnie mial kolo 20m, a auto z 50m tej klasy zatrzymuje sie do zera w 15 metrach...
Niezła zadyma.. Mnie najbardziej irytowali by Ci gapie i ich zasrane komentarze
ja tylko pragne szybkiego zakonczenia tego, bo mi to juz na nerwach sie odbilo...

myslalem, ze przejade, bo miejsca wydawalo mi sie sporo , jakby 50 jechal to by za mna jescze ze 2 auta przejechaly./..., a tu zonk, kolo popierniczal ladnie... odbil sie ode mnie, jeszcze wpadl w babke co pugiem 106 jechala,

"Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że kierowca peugeota nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i wjechał w prawidłowo jadącego innego peugeota, którym kierowała
kobieta.
Siła uderzenia była tak duża, że auta wjechały jeszcze w bmw i opla"

coś tu nie gra [/quote]

tak podaly serwisy nie znajac wogule prawdziwych informacji nawet ze zdjec jak widac nie ma takiej mozliwosci, poprostu wiadomosci z kosmosu, ale takie sa polskie media .... liczy sie tylko sensacja
Chyba,że tak bo coś to dziwnie wyglada
nie przejmuj się Gazeta jest zawsze prawdziwym źródłem informacji jak to jest ul.rejtana to ja nie jestem z Rzeszowa no nie źle to wygląda... dobrze że nic nikomu się nie stało i jesteście cali i zdrowi
Polska welcome...Szkoda Peugeocika, podobnie odeszła Xsara rodziców...A sensacja musi być bo jak nie to nie dostaną wypłaty.

nie przejmuj się Gazeta jest zawsze prawdziwym źródłem informacji jak to jest ul.rejtana to ja nie jestem z Rzeszowa no nie źle to wygląda... dobrze że nic nikomu się nie stało i jesteście cali i zdrowi

no nawet ulice zle napisali, takie sa media
coż po zdjęciach nie jestem w stanie powiedziec jak było zupełnie nic mi nie mówią...
jak mozna to na rysunku w pańcie...
ale te komentarze tych popqaprańców.... stary powiem Ci ze nie czytaj tego bo nie ma co.... ogółem to szkoda pełgolota...
Piotrek, a jesteś w konatkcie z poszkodowanymi? Nie chcę krakać ale może ktoś leży jednak w tym szpitalu i jeśli pobyt w nim potrwa więcej niż 7 dni to sprawę przejmuje prokuratura Może dla tego polucja się nie odzywa?

Piotrek, a jesteś w konatkcie z poszkodowanymi? Nie chcę krakać ale może ktoś leży jednak w tym szpitalu i jeśli pobyt w nim potrwa więcej niż 7 dni to sprawę przejmuje prokuratura Może dla tego polucja się nie odzywa?

z tego co wiem nikomu sie nie stalo, na forum babka i gosciu pisali zaraz na drugi dzien ze sa w domu i fizycznie wszystko ok(byli w szpitalu na badaniach), a z bety gosciom nic, zreszta ide w poniedzialek na policje, bo mi juz przyszly papiero do wypelnienia od ubezpieczyciela o winie
no na cale szczescie sprawa wreszcie zakonczona . Bylem dzisiaj na policji, zakonczyli sprawe i dali mandat 400zl i 6pkt karnych, uznali tylko moja wine , na cale szczescie tak jak mowilem nic nikomu sie powaznego nie stalo i zakwalifikowano jako kolizje drogowa ... gbybym sam sie nie pofatygowal to do sadu grodzkiego by trafilo ( jak minie 2 tygodnie to idzie do sadu grodzkiego ), a tak na szczescie mam to juz zalatwione.
no to masz szczęście w nieszczęściu. Oby jak najmniej takich przygód.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl