ďťż

Pamiętnik-M

Witam!
Mam takie pytanie, czy ilość powietrza do mieszanki z LPG powinna być mniejsza niż do mieszanki z benzyną?
Pytam o to ponieważ ostatnio po uszczelnieniu rury dolotu powietrza, silnik przy szybszej jeździe na LPG zaczął gasnąć Natomiast przy jeździe na benzynie tego problemu nie ma
Może by trzeba było zredukować trochę dolot powietrza do mieszanki, ale czy to nie zaszkodzi przy jeździe na benzynie (czy nie będzie więcej palił benzyny?)
Proszę o jakąś wypowiedz fachowca lub kogoś kto się już z takim zjawiskiem spotkał

[ Dodano: Czw Sie 02, 2007 5:24 pm ]


i pewno dzieje sie tak gdy jedziesz szybciej niz powiedzmy 40-50 km/h i wrzucisz na luz albo zmieniasz biegi...

nastepuje tzw zdmuchniecie płomienia czy jakos tak to sie zwie poprostu rura dolotu powietrza niemoze byc ustrawiona tak jak oryginalnie na beznyzne... najlepiej przeszłon połowe rury albo wyjmij ją z mocowania i ustaw tak by ped powietrza nie "atakował" wlotu , mozesz ją ustawic np bokiem albo pod kątem do przodu auta, albo jak chcesz.. (ja tak miałem) włozyłem rure w oryginalne mocowanie ale tak ze tylko 1/3 jej szerokosci chwyta powietrze z atrapy a reszta chwyta wolne powietrze skad chce, byle nie wdmuchiwane pedem powietrza

to jest normalny problem aut z LPG
No więc otwór dolotu powietrza trochę zredukowałem ale obawiam się o jazdę na benzynie
Zdarza mi się, że czasem jeżdżę na benzynie i teraz nie wiem czy będzie więcej palił
to niebedzie miało wpływu na spalanie ani beznzyny ani lpg no chyba ze zatkasz szczelnie wlot powietrza... hehe


No to dobrze, że nie wpłynie to na ilość spalania benzyny, bo nie chciał bym żeby zaczął więcej palić
Dzięki za wytłumaczenie tematu
Ale nie rozumiem dlaczego zatykac tą rure?? Ludzie którzy montują instalke w aucie by chyba orginalnie to zrobili. Włóż rure w otwór gdzie powinien być orginalnie prostopadle tak jakby w grill. Musisz sie liczyc z tym że będzie gasl bo tak jak cinek napisał wywiewa gaz i wtedy gaśnie. Ale proponuje podjechac do dobrych gazowników i niech on spali 0,5l więcej i nie gaśnie. Powiem Ci ze 2tyg temu dałem mechanikowi by zrobił gaźnik tzn wyczyścił i ustawił. Podjechałem na gaz i elegancko. Kiedyś faktycznie mi gasł. Ale mnie to wkurzało i bałem sie że może sie pasek rozrządu urwać jak i co gorsza coś sie stanie bo na zgaszonym silniku cokolwiek trudno zrobic. A dziś elegancko auto przy 80km/h nie gaśnie na luzie i pali 10l gazu:) A mam ten sam silnik co Ty:) Pzdr

i pewno dzieje sie tak gdy jedziesz szybciej niz powiedzmy 40-50 km/h i wrzucisz na luz albo zmieniasz biegi...

nastepuje tzw zdmuchniecie płomienia czy jakos tak to sie zwie poprostu rura dolotu powietrza niemoze byc ustrawiona tak jak oryginalnie na beznyzne... najlepiej przeszłon połowe rury albo wyjmij ją z mocowania i ustaw tak by ped powietrza nie "atakował" wlotu , mozesz ją ustawic np bokiem albo pod kątem do przodu auta, albo jak chcesz.. (ja tak miałem) włozyłem rure w oryginalne mocowanie ale tak ze tylko 1/3 jej szerokosci chwyta powietrze z atrapy a reszta chwyta wolne powietrze skad chce, byle nie wdmuchiwane pedem powietrza

to jest normalny problem aut z LPG


Z takim rozwiazaniem spotkałem się w Telewizyjnej USTERCE w TVN i bardzo to krytykowali zaznaczam , ze nie znam się na Junkersach gazowych ale w Telewizji to dosyc logicznie tłumaczyli, żeby tak nie robić bo to fajans.
Czyli nie trzeba zatykać dolotu powietrza tylko wyregulować gaz u jakiegoś dobrego gazownika:) po 10-tym jak tylko odbiorę wypłatę jadę z tym do gazownika i mam nadzieje, że mi to zrobi:) Dzięki za pomoc...
hehe ale tu nie chodzi o zatkanie dolotu tylko o wykierowanie go w ciut inna strone a nie prostow wlot na atrapie... a zreszta moge dac flache ze gazownik to samo zrobi....
Potwierdzam to co powiedział cinek ja wczoraj dopiero założyłem gaz i miałem ten sam problem już myślałem ze znowu muszę jechać na serwis ale wyciągnołem rurę dolotu i przesunołem ją lekko na bok i wszystko jest już ok autko nie gaśnie jak się wrzuci na luz

hehe ale tu nie chodzi o zatkanie dolotu tylko o wykierowanie go w ciut inna strone a nie prostow wlot na atrapie... a zreszta moge dac flache ze gazownik to samo zrobi....

Jakiś kiepski ten gazownik,skoro kieruje dolot powietrza w inną stronę. Byłem dzisiaj z ojcem "czerwoną strzałą" u gazownika,zregenerował parownik i powiedział że nie trzeba kierować dolotu w inną stronę i powinien być tak samo ustawiony jak na benzynie. Ustawił gaz na pełnym dolocie i kazał się ojcu przejechać. Jaki efekt? Zero gaśnięcia po puszczeniu gazu przy każdej prędkości Zainkasował 120 zł i autko śmiga elegancko
to zacznie, moze nie dzis, nie jutro ale zacznie. Jak rura jest normalnie, to cisnienie powietrza wypycha gaz ...a samo powietrze jakos nie chce sie palic:)
Nie jest tak do konca, jeździłem przed wsadzeniem blosa wląsnie na dolocie ustawionym ory jak na benzynie i przy 180 wrzucałem na luz i nie gasł, były juz o tym teorie trzeba na forum poszukac....

to zacznie, moze nie dzis, nie jutro ale zacznie
Całkiem możliwe... Pojeździ się trochę, to się okaże
Witam! Troche się do rzuce i powiem że wystarczy dobra regulacja ja ze względu na koszta robiłem to sam i się udało a auto gasło mi z dwa lata i jednego dnia sie zdenerwowałem zabrałerm sie za to i do dnia dzisiejszego jest ok. Dodam jescze że u mnie strasznie przeszkadzało w regulacji takie płutno białe na filtrze powietrza jak tylko je wyrzuciłem było lepiej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl