PamiÄtnik-M
Nadszedł dzień kiedy z przymusu musiałem oddać silnik do remontu. Zaczęło stukać jak to przy panewkach, ale krótko mówiąc zlekceważyłem to i pojeździłem jeszcze ze 100km.
Wkońcu wybrałem się wczoraj do warsztatu żeby potwierdzić teze o panewce i zorientować się o koszcie naprawy. Dzwoni do mnie gościu że panewki już nie miałem, spłyneła do oleju i że on się wogóle dziwi jak ja tym autem przyjechałem i że to jezdzi. Wał do roboty, korbowód do wymiany, panewki, uszczelki - 1800zł. Zdecydowałem się na kapitalny remont włącznie ze szlifami cylindrów, nowymi tłokami itp.
Do tego czasu nie mam auta ale mam bude bez silnika i zdrowiutki silnik z mojego wcześniejszego puga 405 1,6 GRI.
Da się to zgrać? Jest ktoś zorientowany czy skrzynie są różne? a jak są to czy półośki są grubsze w migu i co za tym idzie czy piasty też inne?
Jak tylko sam silnik można zmienić to gitara, aaa i jeszcze w 1,6 jest jednopunkt to pewnie jeszcze komputer trzeba przełożyć, i jak nie miałem w tamtym wspomagania a w migu jest to można to obejść?
Da się to zgrać?
Wszystko się da, ale czy się opłaca...Jak dla mnie za dużo przeróbek jeśli planujesz wrócić do silnika 16V .
silnik do mi16 600-1200zł... ja chyba nawet mam wał.. choc nie wiem w jakim stanie
silnik do mi16 600-1200zł.
dokładnie ja niedawno kupiłem silnik kpl z osprzetem i skrzynia za 700 zł
najlepiej takie cos ,rozebrac ,sprawdzic ,złozyc i smigac
Ale on ma 4x4. Jednak szybko Twoja zabawka zaczeła kosztować, zaczynajac od tego elementu jak silnik...
Ale on ma 4x4
no ale silnik ten sam w koncu a ze skrzynia to dałem tak dla przykładu
a drugi przykład to w zeszłym roku kupiłem całego miga za 1000 do roboty ale silnik ładnie chodzi do dzisiaj
jak na moje kolega sie ostro wpierd**. ja bym tego nie robiłtylko sprzedał w czas...
Wiecie, mam straszny sentyment do 405, a do Mi16 większy a największy do T16
Silnik mi sie zepsuł z mojej winy a chodził b. ładnie. Fakt że miał wyciek oleju którego ja sobie nie przypilnowałem i jak na zakrętach mi zaświecało kontrolke od oleju to wtedy kupiłem i dolałem. Ile tak jeździłem - niewiem.
Marzy mi się remont silnika bo wiem, że będzie on "odmłodzony" i że parametry wzrosną przynajmniej do zbliżonych katalogowych 160KM a nie jak ma już 250tyś i z 30 kuców ledwo ciągnie.
Silnik w tak wspaniałym aucie jak 405 zasługuje na dbałość i włoże w niego kilka tysięcy, przynajmniej mi posłuży do starości
katalogowych 160KM
masz silnik DFW katalogowo 147KM
jak na zakrętach mi zaświecało kontrolke od oleju to wtedy kupiłem i dolałem.
twoja wina ja tez przez takie cos pierwszy silnik w gti zajechałem
DFW? Takiego nie znam
Myślałem że mam XU9J4.
Mam takie pytanko bo mechanik mi dzisiaj powiedział że istnieje duże prawdopodobieństwo że wał korbowy z 1,6 będzie taki sam jak w Migu. Jest to możliwe?
DFW? Takiego nie znam
Myślałem że mam XU9J4.
to nawet się nie przyznawaj.... zamiast wął z 1,6 wstaw z 2,1 TD sprężanie wzrośnie ci do 11,5... D6C przy tym to pikuś....
DFW
Przynajmniej tak było nabite o ile dobrze pamiętam
i włoże w niego kilka tysięcy, przynajmniej mi posłuży do starości
obawiam sie ze nie ten egzemplaz.
mechanik mi dzisiaj powiedział że istnieje duże prawdopodobieństwo że wał korbowy z 1,6 będzie taki sam jak w Migu. J
wstaw i przeciagnij go kilka razy na 7 tys no i znowu do remontu
nazywajmy rzecyz po imieniu:) WYWALI KOPYTO!
Przestancie chlopaka dolowac. Proponuje Ci kolego, zebys odpuscil sobie remont tego silnika, tylko poszukal uzywki za 700 PLN z gwarancja. Zrobisz sobie remont glowicy, rozrzad i bedziesz mial spokoj. Tylko zalewac dobrym olejem...
Dzwoniłem do mechanika gdzie auto mam i przedstawił mi sytuacje następująco:
Trzeba rozebrać silnik, wyjąć wał i oddać do zbadania. Do max 4 szlifu jak nie będzie rys i nie będzie skrzywiony to można go odzyskać, na co daje mi 90% szans. Kupować nowy silnik i robić rozrząd przed włożeniem krzyknął mi 1000zł a za naprawe tamtego zagwarantował że zamknie się w 1800zł i da gwarancje.
Innych silników też się obawiam że po czasie może się coś rozsypać i będę w plecy.
Co byście zrobili na moim miejscu?
Szukal silnika, ktory jest jeszcze w samochodzie. przejechal sie, sprawdzil czy nie kopci, nie szarpie. Kupil i przelozyl... A ten na czesci opchnal albo na zapas zostawil...
krzyknął mi 1000zł zmień mechanika...w krakowie ich ponoć tylu..
Franki pomóż koledze widzisz że sobie nie radzi...
Tak jak pisze luis, szukaj drugiego motoru, i zmien mechanika co chce 1000zł za przełozenie silnika. Przy samozaparciu sam w 2 dni to zrobisz. Ja tez myslalem ze to jakas masakra, ale jakos poszło
Zdam się na Was, bo kto lepiej może wiedzieć co dobre dla 405-tki jak nie Wy.
W takim bądź razie zaczynam u Was powoli szukać silnika XU9J4, może trafi się jakiś mig ze skrzynką rozdzielczą to bym odrazu wziął. Znalazłem mechanika który mi przełoży silnik za 500zł.
jestem w stanie ci załatwić taki komplet..ale cena raczej nie bedzie okazyjna..