PamiÄtnik-M
Witam!
Zabrałem się dzisiaj za długo oczekiwany remont tylnej belki, kierując się w dużym stopniu opisem użytkownika Slepy z jego udokumentowanej regeneracji. Czasu nie miałem za dużo dzisiaj i za duż nie zrobiłem ale mam ją juz prawie wyciągniętą. Natrafiłem jednak na nurtujace mnie pytanie czy trzeba ściągać piastę z łożyskiem i w jakim celu??? Podkreślam że ja nie posiadam bębnów tylko tarcze.
Proszę o rychłą odpowiedz bo z rana ciag dalszy moich zmagań. Mam nadzieję że się powiedzie bo sie juz nie da tak jeżdzić zwłaszcza że idzie zima a tylek tańczy jak chce!
tak w sumie to nie robiłem tego..ale... czy da sie zbic i nabic czopy bez sciagniecia piasty....
mam to za sobą nie trzeba sciągac piast tylko wiadomo że jest cięższa i niewygodnie jest operować nią ale w naszym fachu nie ma strachu.
Natrafiłem jednak na nurtujace mnie pytanie czy trzeba ściągać piastę z łożyskiem i w jakim celu???
Nie polecam łożysko się rozpadnie a zdejmujesz cały wachacz z belki i w sumie to jest najłatwiejsze
Zastanawiam sie tylko jak sobie poradzisz skoro nie widziałes jak sie to robi i jakie są potrzebne narzędzia
Ale skoro chcesz to sam zrobić to sprawdz sobie dobrze drążki skrętne przy okazji bo lubią być pęknięte
Wejdź TUTAJ, zakładka Artykuły/Warsztat/Regeneracja tylnej belki w Peugeocie 309. Bardzo dobry opis z wieloma zdjęciami.
Z tego co wiem, to belki w 309 i 405 konstrukcyjnie są identyczne, więc u Ciebie będzie to samo.
Nie są identyczne , inna konstrukcja ale taka sama zasada. :ok:
Tzn. że różnią się czymś poza wymiarami?
Takl , w 309 czop jest osadzony na stałe w wachaczu i jest znacznie dłuższy a w 405 czop siedzi w belce i jest krótszy, ponadto drażki skrętne osadzone w wachaczu i w belce sa inaczej zabezpieczone to znaczy bardziej kłopotliwe do odbezpieczenia / sruba torx oraz podkładka mimośrodowa/ czyli inaczej ale zasada taka sama. Tyle ,że w 405 jest to bardziej skomplikowane do naprawy niz w 309 i wymaga naprawdę sporo wiedzy i umiejętnosci. :ok:
Dokładnie tak jak napisano ,zasada taka sama a rozwiązanie trochę inne.
Zastanawiam sie tylko jak sobie poradzisz skoro nie widziałes jak sie to robi i jakie są potrzebne narzędzia
Wyzwań się nie boję wszystko co było naprawiane w tym samochodzie robiłem sam (no może nie zupełnie, bo z pomoca kuzyna), a było tego trochę włącznie z remontem generalnym silnika bo gdy kupiłem mojego puga miał zatarty silnik. Tylko z racji tego iż nie zawsze wiem jak coś zrobić to muszę się dowiedzieć co i jak! I za to wam serdecznie dziękuję! A tak wogóle to belka już na wierzchu i prawie cała rozebrana z jednej strony już nawet czop wymieniłem, wachacze wyciagnąłem razem z piastami, a belka wcale nie jest taka ciężka . Nawiasem mówiąc to był ostatni gwizdek dla mojej belki bo jak bym jeszcze trochę pojeździł to miałbym gniazda w wachaczach do regeneracji bo łożyska już się całkowicie skończyły, ale na szczęście udało mi się tego uniknąć!! Jutro najprawdopodobniej ostatni dzień zmagań, miejmy nadzieję!
Wyzwań się nie boję wszystko co było naprawiane w tym samochodzie robiłem sam
To znaczy że posiadasz wmiarę wyposażony warsztacik Bo najczęsciej ludziska borą sie za to a mają jedynie parę starych kluczy i młotek
młotek to trzeba dokupic przecinak i styka
trasha napisał/a:
młotek
to trzeba dokupic przecinak i styka