ďťż

Pamiętnik-M

niech się szpece wypowiedzą

chce dać dłuższe śruby i założyć po dwa amory na jedną stronę.... czy ktoś już tak robił ?? będą efekty ? bo słyszałem że bedą i to dobre

nie chce kupować gazowych, a mogę mieć dwa zwykłe i chciałbym przykombinować

będę wdzięczny za odpowiedzi
pozdro



będę wdzięczny za odpowiedzi

soł du aj .. i jeszcze jakby ktos powiedziało innych twardszych drążkach na tył

wybacz, ale nie rozumiem
soł du aj - ja równierz

dalsza czesc epopei traktuje o drazkach reakcyjnych -skretnych , które odpowiedzialne sa za "sadanie tyłu"
no tak teraz czajut.... po co inne drążki reakcyjne ? po prostu obniżyć i załozyć po dwa amory... ale czekam na komentarze


arsen, arsen widze tworzysz nowy język ludzie Cie nie rozumieją może wybierz albo polski albo angielski

niech się szpece wypowiedzą

chce dać dłuższe śruby i założyć po dwa amory na jedną stronę.... czy ktoś już tak robił ?? będą efekty ? bo słyszałem że bedą i to dobre

nie chce kupować gazowych, a mogę mieć dwa zwykłe i chciałbym przykombinować

będę wdzięczny za odpowiedzi
pozdro

Mam takie pytanie -- A po co Kolega chce zakładać po dwa amorki z tyłu ????
bo chce obniżyć tył i chce aby był twardszy, a nie chce kupować amorów gazowych (z finansowych względów)

.... po co inne drążki reakcyjne ?
bo one sa odpowiedzialne za "siadanie" tyłu cos ala spreżyna (takie płaskie grube gumy z dwoma pretami w srodku )

bo chce obniżyć tył i chce aby był twardszy, a nie chce kupować amorów gazowych (z finansowych względów)

I Kolega uwaza, ze załozenie dwóch amorków obniży i usztywni tył tak jak Kolega chce?

obniży i usztywni tył tak jak Kolega chce? obniżasz za pomoca specjalnych ograniczników... a usztywnic powinno
Nie chce byc zlym prorokiem, ale wydaje mi sie, ze 2 amorki na strone zrobi samochod nieco zbyt sztywnym...

Obecnie mam ustawiony samochod bardzo nisko, przez zla belke miedzy innymi i nie jezdzi sie zbyt komfortowo...



tak to mniej wiecej wyglada
Ja osobiście nie pisałbym się na zakładanie po dwa amorki na strone z tyłu , poniewaz Kolega go tak usztywni jak wóz drabiniasty i na każdej wyrwie to będzie następowało zrywanie zawieszenia , nie radzę takich eksperymentów, a napewno założenie takie amorów nie obniży pojazdu.
nigdzie nie napisałem że obniża się tył na amortyzatorach Kolego
Panowie załóżcie sobie drążki od Berlingo lub Partnera (najlepiej od takiego o podwyższonej ładowności, mają bodajże 21 mm grubości, ale są trudno dostępne jako używki, 20 są powszechniejsze), złóżcie belkę w miarę nisko i załóżcie amorki od w/w modeli aut.]
Satysfakcja z obniżenia i usztywnienia gwarantowana!!!
z tego co się dowiedziałem to najlepszym sposobem będzie założenie gazowym amorków,

jeszcze do Kolegi erniego, mój pierwszy post był pytaniem a nie stwierdzeniem, wieć nic nie uważałem, nie pisałem "załóżcie po dwa to bedzie fajnie" chciałem się dowiedzieć co będzie najlepszym wyjściem, ale niektórzy wolą się pomądrzyć niż poradzić

założenie takie amorów nie obniży pojazdu.
sory wodzu ale jakis nie kumaty jestes...

Panowie załóżcie sobie drążki od Berlingo lub Partnera (najlepiej od takiego o podwyższonej ładowności, mają bodajże 21 mm grubości, ale są trudno dostępne jako używki, 20 są powszechniejsze), złóżcie belkę w miarę nisko i załóżcie amorki od w/w modeli aut.]
Satysfakcja z obniżenia i usztywnienia gwarantowana!!

tez myslalem o tym,ale czy np same amory od tych aut by pomogly nieco,zeby tak pupka nie siadala?

zeby sie nie okazało ze dobija do nadkola:)
nie dobije masz odboje gumowe

bo chce obniżyć tył i chce aby był twardszy, a nie chce kupować amorów gazowych (z finansowych względów) . Przepraszam ale ja tu wyraznie widze napisane co Kolega chce zrobić przy pomocy podwójnych amortyzatorów i nie ma co się unosic bo nic złego nie miałem na myśli piszac swój post a tylko pomóc.

[ Dodano: Wto Sty 23, 2007 10:10 am ]
A ja to Jasnowidz i musze wiedzieć co Kolega chciał osiągnąć pisząc że podnieść i spowodowac twardosć zawieszenia , wiec z powodów oczywistych nie znając możliwości Kolegi próbowałem ustalić dokładnie co , po to zadałem pytanie i ojtrzymałem odpowiedz że podnieść i utwardzić zawieszenie to jak ja to miałem zrozumieć ? Że tylko utwardzić a ten pierwszy człon to wywalić? Teraz będę wiedział , że jak Kolega coś napisze to pierwsze słowa nie brać pod uwage .

a co do wiedzy w mechanice pojazdowej to obawiam sie , że jestem bardziej kumaty niz Kolega możliwe.. nie wiem
erni25 napisał/a:
A ja to Jasnowidz i musze wiedzieć co Kolega chciał osiągnąć

nikt cie nie zmusza do odpowiadanie ani tym bardziej nikt nic od ciebie nie wymaga
_________________

A co ma piernik do wiatraka co to ma wspólnego z tematem , to trzeba zgody Kolegi aby brać udział w życiu Forum , przepraszam nie wiedziałem nie ma tego w RULES!!! Proponuje zapisac ten punkt w regulaminie i nie będzie problemów.
..

chce dać dłuższe śruby i założyć po dwa amory na jedną stronę.... czy ktoś już tak robił ?? będą efekty ? bo słyszałem że bedą i to dobre

Jak jest mozliwe technicznie to zakładaj czekamy na efekty a zdania na ten temat są podzielone

Ciekawe czy przejdzie przegląd

A ja to Jasnowidz i musze wiedzieć co Kolega chciał osiągnąć pisząc że podnieść i spowodowac twardosć zawieszenia , wiec z powodów oczywistych nie znając możliwości Kolegi próbowałem ustalić dokładnie co , po to zadałem pytanie i ojtrzymałem odpowiedz że podnieść i utwardzić zawieszenie to jak ja to miałem zrozumieć ? Że tylko utwardzić a ten pierwszy człon to wywalić? Teraz będę wiedział , że jak Kolega coś napisze to pierwsze słowa nie brać pod uwage .

a ja teraz będę wiedział że jak pisze to musze robić to w stylu "kali chcieć kali zrobić" bo Kolega ma problemy

a z resztą prosze zamknąć ten temat albo wywalić, bo zamiast konkretnych odpowiedzi pojawiły się potyczki słowne....bez sensu
jak te drążki skrętne od berlingo będą pasować to to jest najlepsze rozwiązanie dla celu który chcesz uzyskać, nie zakładaj dwóch amortyzatorów na stronę bo to tylko objawi się tragicznym walnięciem w zawieszenie jak wjedziesz na jakąś chopkę albo , a w zakrętach to niewiele zmieni ,amortyzator na tyle działa na dźwigni czyli ruch koła w pionie 10 cm to amorek wsuwa sie może połowę z tego.
już mi przeszło kombinowanie z zawieszeniem a nawet jak bym chciał coś kombinować to się nie da bo z jednej strony mam zaspawany drążek stabilizatora bo urwało się kawałek ucha w wachaczu podczas wymiany łożysk,
ale tak jak jest teraz to może być, też daje rade w zakrętach

bo urwało się kawałek ucha w wachaczu podczas wymiany łożysk

Jezus maria, że tak powiem, kto to robił?
no ja, bo tam jest wkręcona śruba która to trzyma i ona mi się ukręciła i został tam kawałek to bez namysłu wybijak i jazda, zapomniałem że żeliwo jest kruche no i pękło ale zastosowałem mały patencik i dla pewności obspawałem wszystko i jest oki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl