PamiÄtnik-M
Mam pytanko, myślę wymienić rozrusznik i co mnie zastanawia to zazębianie się zębatki rozrusznika o wieniec. Na poniższej fotce, po śladach na zębatce widać (czerwony pasek) że zębatka nie zazębia się do końca bo ogranicza go zaznaczone czerwoną strzałką zabezpieczenie. Więc myślę by to wywalić lub wstawić cieńsze zabezpieczenie, co wy na to?
Dodam że wieniec mam już nieźle wyrobiony i przydała by się taka modyfikacja.
Pewnie będę musiał rozbierać rozrusznik by to zrobić? Wszelkie sugestie mile widziane.
A nie lepiej przełożyć wieniec??
Jakkow, a jak myślisz? Co lepiej, łatwiej i taniej?
Warto by sie zorientowac dlaczego tak jest - czy rozrusznik jest oryginalny?
czy bylo cos w nim juz grzebane wczesniej?
Nie wiem czy ze zdjecia to dobrze oceniam, ale dlugosc wolnego walu wirnika powinna zapewnic pelne zazebienie - pomierz suwmiarka. Jesli nie zazebia, to moze znaczyc,
ze glebokosc wypychania zebnika jest za mala nie przez tuleje, a
1) zuzyta, zgnieciona sprezyne prowadzaca,
2) wytartadzwignie prowadzaca
3) zle dzialanie elektromagnesu dzwigni sprzegajacej.
Ja bym za szybko tej tulei nie wywalal, bo jak sie okaze ze czasami jednak lapie glebiej
to przytrze obudowa sprzegielka o kolo zamachowe.
Moze w samym rozruszniku jest jakies zuzycie, ktore powoduje ze zebnik przy oporach zazebiania nie wysuwa sie na pelna glebokosc.
Jeszcze cos mnie naszlo - moze wymieniales obudowe sprzegla? przystosowana do innego rozrusznika, a rozrusznik zostal stary?
Jesli nic nie bylo podmieniane, to najpierw bym poszukal przyczyny w samym rozruszniku.
dużo cieńszego pierścienia nie założysz , jak rozbierzesz rozrusznik ztego co pamiętam pod tym pierścieniem jest drugi zrobiony z drutu i na nim naciśnięty jest ten co widać na zdięciu max. zyskasz minimetr,rozrusznik jest raczej orginalny remontowałem w moim i powiem jedyny w swoim rodzaju na każdym szrocie jak go pokazałem odrazu wiedzieli że to Żaba
No to dosyć tej dywagacji , to zazębienie jest prawidłowe i nic tu nie można zmieniac , jedynie jak jest zjechany wieniec to nowy albo przekładka.
Tylko ciekawe co zniszczyło wieniec bo zębatka bendiksa wygląda dobrze
rozrusznik (ten z fotek wyżej) valeo jest praktycznie nówka siedział w aucie może z 2miesiące, na pewno nic nie było grzebane w nim. Mam go z rozbiórki miga. W swoim aucie mam rozrusznik iskry i tam padł bendix, domyślam się że wieniec dostał sporo po , bo od dłuższego czasu to ignorowałem... Dlatego myślę skrócić trochę ten ogranicznik.
szkoda rozrusznika... moze rzeczywiscie lepiej zmienic wieniec?
Wysiepany wieniec wysiepie zebnik rozrusznika.
Tyle, ze troche roboty przy tym jest
rozrusznik (ten z fotek wyżej) valeo jest praktycznie nówka siedział w aucie może z 2miesiące, na pewno nic nie było grzebane w nim. Mam go z rozbiórki miga. W swoim aucie mam rozrusznik iskry i tam padł bendix, domyślam się że wieniec dostał sporo po , bo od dłuższego czasu to ignorowałem... Dlatego myślę skrócić trochę ten ogranicznik.
To nie jest ogranicznik a jest to zabezpieczenie / wewnątrz spreżynka/ i nic nie skracaj bo pożałujesz .
Kapuchy dobrze radzi.
OK, posłucham was oczywiście i dziękuję za porady
W takim razie popieram kolegów, zmień wieniec albo go obróć a rozrusznika nie tykaj bo wygląda dobrze
Trochę z tym roboty jest, ale jak chcesz tym autem jeździć to warto zainwestować
Ps.: przy okazji sprawdzisz sobie stan sprzęgła
No panowie, jestem po wstępnych pracach i dalej dręczy mnie kilka spraw, to fotka rozruszników, po lewej stary wyjęty z auta iskra, po prawej nowy valeo, jak widać jest trochę różnic, (powiększcie fotkę są prowadnice):
1. obudowa rozrusznika valeo jest cofnięta więc bedix będzie na wierzchu - ale chyba to może być? Bo rozrusznik daje się normalnie przykręcić.
2. zębatka iskry jest dłuższa, przez co dalej się zazębia, w przypadku iskry to jest 12mm, w przypadku valeo to tylko 8mm, czy to starczy? biorąc pod uwagę lekko zużyty wieniec to valeo będzie się zazębiał o jakieś 5~6mm.
3. Zobaczcie też jakie grube ma zabezpieczenie bendixu (przy tulejce) valeo w porównaniu do iskry, dlatego też chciałem je trochę odchudzić, ale odradzacie....
A tak wygląda wieniec w najgorszych miejscach, może jeszcze być chyba co?
HA! a jednak sa roznice
A co do wienca - CO TY OD NIEGO CHCESZ?????
pakuj ten rozrusznik bez przerabiania i juz. Jesli sie cokolwiek zetnie, to na pewno nie wieniec Choc nie sadze zebys w najblizszej pieciolatce cos takiego przezyl :D:D
saqul nie wiem o co ci chodzi, przecież ten wieniec nie jest prawie uszkodzony jak pisałeś to ja myślałem że połowy zębów brakuje ja mam gorszy zapewniam i nic się nie dzieje, sprawdź tylko automat rozrusznika czy ci do końca dociąga zębnik rozrusznika i jeździj dalej, a i sprawdź czy te zęby starte na wieńcu nie są zaklepane, jak tak to mały pilniczek w łapę i je zagładź, tam musi wszystko płynnie chodzić
Maciek STI, no są trochę zaklepane, ale nie chce mi się tego robić jak nie wiem
Tak jak koledzy napisali -- wygładzic zęby, zamontować rozrusznik i jazda.
ok, jeszcze małe OT.
Jak przeciągałem auto na biegu, by sprawdzić wieniec (przód/tył na różnych biegach) to słychać było ze skrzyni jakieś skrzypienie, jakieś przeskakiwanie blaszki czy sprężynki, wydaje mi się ze kiedyś tego nie miałem (jak sprawdzałem ustawienie zaworów) dodam że teraz czasami mi szarpie auto gdy ruszam z 1 biegu... Poza tym wszystko git.
Może byc , ze sprzegło się o wymianę zaczyna upominać.
docisk sprzęgła się kończy i łożysko wysprzęglające
Irek, trochę po czasie, ale miałeś rację, docisk poszedł