ďťż

Pamiętnik-M

Witam
Mam pytanie do lakierników...?
Jakiej pasty polerskiej mam użyć do spolerowania lakieru po malowaniu, którą polecacie...?
Ile czasu lakier dosycha przed polerowaniem...?
Czym polerować...? jakich tarcz do tego używać...?

Oczywiście myślę zabrać się do tego w lato.

Pozdrawiam


G3 pasta. Musisz miec regulacje obrotów, bo w przeciwnym razie lakier spalisz. Ostrożnie do tego. No i pytanie czy warto sie za to brac skoro lakiernik wezmie za to ok 150zł.
ziulek61, na googlach jest sporo opisów polerowania lakieru, temat ten też był poruszany na naszym forum
Ziulek - po pierwsze lakier kładziony w amatorskich warunkach musi odpowiednio odparowac i stwardniec - lakiernicy najczesciej robia na swiezo, ale wiedza jak i im zalezy na czasie. daj mu ze dwa tygodnie, po drugie - polerowanie TYLKO NA MOKRO, jesli nie masz polerki z napedem pneumatycznym, albo specjalnej (drogiej) elektrycznej, to nie rob tego inną maszyna, tylko raczka. A jak raczka to Ci gwarantuje ze sie ujedziesz .
Co do past to sa rozne zdania, jedni uznaja tylko G3, inni TEMPO, inni jeszcze co innego.
Jesli masz wieksza powierzchnie to jedz do lakiernika


właśnie mam małe powierzchnie do lakierowania, typu tylny pas pod światłami (przy wkładaniu czegoś zagniotłem go), pas pod oknami drzwi (jakiś idiota mi zarysował), nie chce nikomu tego powierzać, kiedyś takie drobiazgi we własnych autach naprawiałem sam, tyle że zawsze była walka ze "skórką pomarańcza". Pomyślałem że nawet z czystej przyjemności zabiorę się do tego sam, graty pewnie wyniosą więcej, ale cóż...
a jak takie nieduze, to TEMPO, filc na klocku i raczka. jesli sa duze nierownosci to najpierw papierek 1800 na mokro na klocku, zeby wygladzic, a pozniej polerowanie. Takie niewielkie kawalki reka nie beda jakas straszna orka. A przypadkiem nie probuj POD ZADNYM pozorem zakladac tarczy polerskiej na katowke... bo bedziesz mial lakierowanie od nowa
Jesli uzywasz szpachli, to przed lakierem poloz fuller, bo fuller jest izolatorem miedzy szpachla a lakierem. Dlaczego zakladasz, ze Ci wyjdzie skorka?
2500 to przesada. Max 2000. Wszystkie szlify i polerowanie na mokro.
Po kazdym szlifowaniu musisz bardzo dokladnie wyczyscic, i szpachla musi byc gladziutka,
I generalnie lakieru juz niczym sie nie rozciencza. I wazna jest temperatura przy jakiej sie lakieruje, przy kazdym lakierze podaja najlepsze temperatury. Nie kladz za grubej warstwy na jeden raz, pierwsza warstwe lakieru poloz cieniutko na "zapoznanie" podkladu z lakierem, zrob 5 minut przerwy i dopiero kolejna warstwa, nie przekraczaj 3 warstw, miedzy kazda ok 5 minut przerwy na rozlanie i odparowanie.
Przed wlasciwym lakierowaniem przetrzyj podklad albo sciereczka antystatyczna - mozna kupic w sklepach lakierniczych - albo zmyj zmywaczem silikonowym.
I jeszcze jedno - rozcienczalnik to nie jest rozpuszczalnik - to dwie rozne rzeczy.
Tak,myślę użyć szpachli, czytałem trochę na naszym forum i na innych i wiem że ludzie z tym walczą (mi kiedyś przy takiej amatorce też wychodziła). Dobrze że piszesz o tym "izolatorze" bo nie miałem pojęcia że coś takiego jest...

Myślę zrobić tak:
1. zmatowić naprawianą powierzchnie.
2. zaciągnąć szpachlą.
3. wyprowadzić szpachlę na płasko.
4. użyć tego "izolatora"
5. no i tu właśnie też pytanie? jaki lakier?
- myślałem użyć najpierw bazowego. Jakiego...?(w moim przypadku mam lakier auta w metaliku)
- potem użyć bezbarwnego... Jakiego...?
6. na koniec spolerować to papierem 2000-2500 wodnym
7. i wygłaskać filcem na kołku korkowym.

Czy taki plan jest dobry...? no i jaki mam użyć lakier do tego?
aaa jak masz metalik to juz troszke gorzej, bo musisz pojechac na tzw. "zapyłkę" - czyli prysnąć zanikająco poza obszar reperowany. Podstawowe pytanie - bedziesz to robil pistoletem czy sprayem?
Ja uzywam lakierow STANDOX i nie narzekam, choc wiem, ze kazdy lakiernik ma swoje ulubione i na inne pluje .
Baza i klar koniecznie tej samej firmy.
Ze szlifowaniem klaru papierem ostroznie, bardzo delikatnie i w sumie tylko nierownosci.
Wszedzie tam gdzie bedziesz pryskal czymkolwiek najpierw zmatowienie wloknina scierna - szara albo czerwona(bardzo drobna i drobna) - tez do kupienia w sklepach lakierniczych.
zmatowienie poza granice lakierowania, pozniej spolerujesz. jak nie zmatowisz, swiezy lakier bedzie sie odspajal, odlazil.
myślę zrobić to sprayem, aczkolwiek dysponuję też kompresorem no i jakiś pistolet też by się znalazł, (o sprayu zadecydowałem bo pistolet mam jakiś stary po kimś i pewnie marnej jakości, nie jestem lakiernikiem więc nic o nim nie mogę powiedzieć)
czytałem gdzieś że w sprayu mogę też kupić bazę i klar, wiem że takie malowanie jest gorsze no i stad moja obawa o skórkę
jesli to "jakis" pistolet, to rzeczywiscie lepiej dac sobie spokoj.
spray to tez takie sobie wyjscie, poniewaz to sa lakiery jednoskladnikowe, gorsze wlasciwosci i trwalosc. Nie wiem czy dostaniesz fuller w sprayu....
sprayem to w sumie mozna robic naprawde male prace albo zabezpieczenia tymczasowe.
Nie wiem czy nie szkoda roboty. Nie kupuj jakichs Autolackow czy Motipow. Po paru miesiacach klar Ci zzolknie i zacznie sie odspajac. Idz do jakiegos dobrego sklepu lakierniczego, w niektorych nabijaja puszki czyms lepszym niz to gowno, ktorego wszedzie pelno.
no tak, myślę nabić STANDOXa, mam w okolicy mieszalnie farb, zastanawiam się czy i tego fullera mi nie nabiją, kiedyś dorabiałem tam lakier dla lakiernika który lakierował mi błotniki, wytrzymały ponad 8 lat i dalej bez rdzy (do rozbicia auta)

A co mogę użyć zamiast fullera jak się okaże że to niemożliwe...?
spytaj tam gdzie bedziesz bral lakier. Jesli nabijaja, to i to nabija.
Panowie, sorry może głupie pytanie, co to jest fuller?
podkład akrylowy, spełniający 3 funkcje - po pierwsze - podkładu, po drugie - ma aktywne właściwości antykorozyjne, po trzecie - jest izolatorem pomiedzy szpachlami poliestrowymi a lakierem wierzchnim - zapobiega niektorym wadom lakierowania
kapuchy, dziękuję
kapuchy widzę że ogarniasz temat lakiernictwa, mam jeszcze pytanie odnośnie tego tematu...?.

Jaki byś mi pistolet polecił (no oczywiście do takiego garażowego malowania, nie myślę nim obmalować połowy miasta, więc o super profesjonalnych i niezniszczalnych nie rozmawiajmy, najlepiej coś co się nada do praktycznie jednorazowego malowania).

Najlepiej jak powiedział byś mi co w pistoletach się liczy najbardziej lub na co mam zwracać uwagę...
Jak możesz to wskaż mi parę linków na allegro...?

Dzięki za poświęcenie czasu nad moim postem

Pzdr.
Pistolet jak pistolet ... sprezarka jest wazna pojemnosc minimum 150 L jeszcze lepiej 200 zeby utrzymac stale cisnienie w ukladzie
No i instalacja powietrza, najwazniejszy jest separator wilgoci jak najblizej koncowki ktora podpinasz do pistoletu. Chodzi o to, zeby odseparowac ze sprezonego powietrza cala wode, bo inaczej syfy na lakierze bankowe.
A pistolet.. modeli jest do diabla, i to tez zalezy od "widzimisie" czesto jednemu lepiej lezy taki innemu inny. Ja mam cos takiego:
http://www.fachowiec.home...hvlp_14_zielony
I sobie chwale. Aha, i od razu warto dokupic dysze 1.7 i 2 do szpachli natryskowej i podkladow.
Taki pistolet posluzy naprawde dlugo, jesli bedziesz go szanowal.

A czy ogarniam... o tyle o ile, jakos sobie radze. Poczytalem ksiazki i internet, popytalem madrych ludzi i tyle. Wszystkie informacje sa w zasiegu reki, pozniej juz tylko sprobowac.
pistolet może i faktycznie dobry, myślałem raczej o czymś o połowę tańszym, kompresor mam w miarę porządny (własnej roboty /znaczy nie mojej/, duży i solidnie wykonany)
jesli chcesz o polowe tanszy, to.... daj sobie spokoj.. bo bedzie cie to pozniej duzo wiecej kosztowalo w poprawkach i lakierach. Sa narzedzia na ktorych nie warto oszczedzac.
Bo albo sie rozsypie po pierwszym uzyciu, albo mozna nimi tylko sobie krzywde zrobic, albo niszcza zamiast naprawiac. Jesli przewidujesz, ze lakierowanie nie bedzie raz na kilka lat to warto odzalowac pare groszy, jesli tylko do zaprawek, do .. taniej wyjdzie lakiernik
ten moze Ci predzej podejdzie:
http://allegro.pl/item543..._okazja_fv.html
podszedł by na pewno, tylko cena nadaj jest delikatnie za wysoka...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl