PamiÄtnik-M
Wczoraj po południu w tyłek moje 405 wjechała baba Clio,
a że 405 ma wysoko tyłek to silnik clio znalazł się pod rezerwą 405 (sedan)
Wstępnie do wymiany belka, zderzak...
Wgięty dach, cały bagażnik pogięta podłoga, wygięta lub złamana podłużnica
Na szczęście mam dobrego blacharza i powiedział że wszystko zrobi ...
Nie wiem tylko gdzie najlepiej kupić belkę (po regeneracji) i zderzak (czerwony), pomóżcie - gdzie to kupić?
Edit: jak zrobię foty to umieszczę na forum
uuuu...grubo....powazne uszkodzenia..."patrz na ręce" mechanikowi...niech zrobi to dobrze.
blacharz, lakiernik i mechanik to znajomi więc się nie boję że spitolą
inaczej ich uduszę
Moj leon ma jeździć
Imho powinienes sobie odpuscic i zmienic auto, bo sztywnosci juz nie bedzie mialo.
powinienes sobie odpuscic
popieram kup lepiej jakas nie połamana bude... bedzie taniej i szybciej....
nie wykluczam kupna innego żeby mu zabrać podwozie
zobaczymy co blacharz wykombinuje
ja tez bym juz tego nie naprawial, jak belka walnieta i dach to po ptakach
Wez kase z ubezpieczalni na naprawe, sprzedaj tego na czesci doloz i kup jakas inna 405
Podzielam zdanie kolegów, choć wiem, że Ci ciężko.
ech wolał bym innego kupić dla samej budy, ten ma za dobry (i dobrze utrzymany) silnik - dla niego samego warto ratować ;]
z miesiąc temu kupiłem mu nowiutki akumulator (centra futura - coś ponad 400zł)
półtora miesiąca temu wymieniłem olej (mobil 1 5w50) i wszystkie filtry + pasek klinowy
dwa miesiące temu wymieniłem pompę wodną i rozrząd ...
nic tylko teraz jeździć .... do tego ma w baku 50 litrów ropy
edit: a i razem z wymianą oleju wymieniałem uszczelkę pod zaworami
Odradzam... skoro masz caly tył skasowany... to nawet jak ci zrobi to elegancko to za rok dwa wszystko wyjdzie na wierzch ;P mialem wczesniej Forda Sierre i rok po zakupie zauwazylem ze był bity w dupe zaczeły wyłazic slady rdzy spod blachy w miejscach gdzie byl pognieciony lub spawany bardzo brzydko to wygladalo i nie dalo sie tego zamalowac czyscilem moze z 20 razy i malowalem i za kazdrym radzem po tygodniu dwuch wylazilo ;/ pewnie dlatego ze bylo pod spodem niezle zgnite:P a bylo to na laczeniu tylniego slubka z bagaznikiem po obu stronach
Kazdy blacharz mowi ze zrobi zrobic da sie wszystko... tylko zalezy na jak długo... a tak jak fabryka to blacharki raczej ci nie zrobi
[ Dodano: Pią Wrz 07, 2007 9:04 pm ]
to na szczęście znajomy blacharz, jak źle zrobi to będzie poprawiał do skutku albo zostanie uduszony
[ Dodano: Pią Wrz 07, 2007 9:08 pm ]
co blacharz wykombinuje jesli podłoga jest poskładana i podłuznice pomiete to lepiej nie klepac... nawet jesli kąty sie zgodza i szczeliny to stabilnosc blachy bedzie juz mizerna..
Ja bym wyciagnal kase z ubezpieczalni i kupil sobie cos innego. Ale jakos nikt nie chce we mnie wjechac (dzieki Bogu)
zgodnie z obietnicą zdjęcia:
http://quino.kom.pl/leon/
[ Dodano: Czw Wrz 13, 2007 6:39 pm ]
Z calym szacunkiem, ale na rynku wtornym bys go nie sprzedal za 4000zl (oczywiscie nierozbitego) - te auta po prostu chodza taniej.
Z calym szacunkiem, ale na rynku wtornym bys go nie sprzedal za 4000zl (oczywiscie nierozbitego) - te auta po prostu chodza taniej. dokładnie, ja swojego kupiłem za 2k, już 4500km zrobiłem, a wymieniłem jedynie olej/filtr, osłony przegubów oraz linkę ręcznego...
myślę że taki dieselek wart jest ok 3k dla potencjalnego kupca
no to mnie zmartwiliście że nieźle będę musiał dołożyć do naprawy ...
[ Dodano: Pią Wrz 14, 2007 8:42 am ]
tak czy inaczej piszę odwołanie - może się uda dostać parę złotych więcej na naprawę ... Jak mi ukradli malucha (policja go znalazla i mialem AC), to udalo mi sie przez odwolanie zyskac jakies 200zl, co przy ogolnej owczesnej wartosci mego pojazdu (1000zl) bylo kwota niebagatelna
autko wycenili na 4000zł
Ciesz sie. Ja tez miałem swojego dupniętego w tył, coprawda nie az tak mocno, ale wycenili mojego na 3700zł w PZU a szkode na 2500zł:)
to czy jest wart tej ceny czy nie zależy od tego w jakim jest stanie...dodac nalezy tez ze jest to diesel...a one trzymają troche lepszą cene niz benzyniaki...kwota 4000 zł za diesla z 91 roku myśle ze jest do przyjecia...ale próbuj,być moze coś zwojujesz
bez przesady z tą ceną... za 4000 to mój ojciec kupił SRDT z 1992 roku po FL
Mi 13 września pewna Pani w saxo wjechała w tylny prawy narożnik. Rozwaliła mi tylny pas, lampę zderzak, wygięta podłużnica a błotnik to się aż zagiął na tylne drzwi no i oczywiście tylne drzwi zblokowane tak że nie drgną w żadną stronę. Umówiłem się na oględziny dopiero w środę, gdyż nie mieli żadnych wolnych terminów. Ponieważ samochód jest mi potrzebny (25 km w jedną stronę do pracy) to dzisiaj zakupiłem kolejnego lewka, tylko tym razem kombiaczka z 94 roku i w turbo dieselku za 4900. Z wyposażenia ma centralny zamek, ABS, wspomaganie. Jak na razie wrażenia z jazdy dobre, jutro jadę w pierwszą trasę to zobaczę co to potrafi.
Mi 13 września pewna Pani w saxo wjechała w tylny prawy narożnik. Rozwaliła mi tylny pas, lampę zderzak, wygięta podłużnica a błotnik to się aż zagiął na tylne drzwi no i oczywiście tylne drzwi zblokowane tak że nie drgną w żadną stronę. Umówiłem się na oględziny dopiero w środę, gdyż nie mieli żadnych wolnych terminów. Ponieważ samochód jest mi potrzebny (25 km w jedną stronę do pracy) to dzisiaj zakupiłem kolejnego lewka, tylko tym razem kombiaczka z 94 roku i w turbo dieselku za 4900. Z wyposażenia ma centralny zamek, ABS, wspomaganie. Jak na razie wrażenia z jazdy dobre, jutro jadę w pierwszą trasę to zobaczę co to potrafi.
sądząc po zakupie to ta stłuczka wyjdzie Ci na dobre
też tak myślę
naprawiłem samochodzik, tydzień temu odebrałem samochodzik (nie mogłem się pochwalić bo forum nie działało)
całość naprawy kosztowała koło 3500zł ....
ale lubię 405 i było warto
ale lubię 405 i było warto
I O TO CHODZI