ďťż

Pamiętnik-M

Witam

Wielokrotnie na naszym forum był poruszany temat belki. Wiadomo ze jest to zmora około 60% użytkowników peugeota.

Ja sam miałem problem z belka gdzie w niektórych postach pisałem o tym.
Pierwszym objawem uszkodzenia było klupanie, dźwięk przypominający tłumik który gdzieś tam się poluzował i właśnie myślałem ze to on. po stwierdzeniu ze to nie tłumik pojechałem na warsztat i tam się dowiedziałem ze to belka. Należy ja regenerowac. Hm ciekawe jakie koszta? Zadzwoniłem do serwisu peugeota i przeżyłem szok. Cena nowej belki to około 3 000zł. Regeneracja u nich też kosztowna. Same łożyska około 200zł rozebranie belki 200zł. Czopy już nie pamiętam. Ale jakoś to miało kosztować około 1400zł.

Pojechałem w Rybniku do prywatnego warsztatu gdzie znają się na francuzach. Koszt regeneracji belki z jednej strony to 600zł.

Ale kolega załatwił mi ze jego znajomy ma warsztacik i zrobi mi to za 300zł z częściami. Cena bardzo konkurencyjna. Ale niż zajechałem do tego znajomego mechaniora, w belce wszystko ucichło. W pewnym momencie zwątpiłem czy to jakiś cud czy co. Już myślałem ze to z amortyzatorem było cos nie tak. Po jakimś czasie belka się znowu odezwał, ten dźwięk był jeszcze gorszy. Mianowicie głośne okropne zgrzytanie. Normalnie wstyd było jechać bo aż ludzie się oglądali. Każde wsiadanie wysiadanie, nierówność na jezdni to był jeden wielki zgrzyt. Kurcze nie dało mi to spokoju. To nie może być uszkodzona belka. Koła mam prosto. Nic nie ma tam luzów.
Popsikałem wszystkie połączenia tylniego zawieszenia WD40. na jakiś czas zgrzypienie ustawało ale na krótko. I znowu WD 40 ale tym razem że za każdym sikaniem eliminowałem jakieś połączenie tak żeby pomału po jakimś czasie dojść do tego skąd ten zgrzyt dobiega. Na szczęście nie musiałem tego wszystkiego robić.

Dostałem od magica ( za co mu jestem bardzo wdzięczny, dzięki magic) link który mnie uratował a raczej moje belkę, a każdym razie mam taka nadzieje.
Opisane w nim jest jak przeprowadzić smarowanie łożyska bez rozbierania belki. Wierta się otwór w belce ( pokazane na fotkach w podanym linku po niżej) wiertłem „6”. Następnie gwintownikiem „8” gwintujemy otwór a następnie wkręcamy smarowniczkę albo jak to się nazywa kalamitkę czy jakoś tak. Ja wkręciłem najmniejsza dlatego gwintownik „8”.
Jeszcze do szczęścia jest potrzebna smarownica i smar. Ja zastosowałem smar do łożysk o wytrzymałości w tem. Od -40C0 do + 140C0

Teraz koszta:

Smarowniczki to koszt od 0,80gr do 1, 20zł za sztukę
Smar to 13zł puszka 1L.

Dużo taniej i mam nadzieje ze skuteczne bo od razu było widać a raczej słychać efekt. Zrobiłem na tym ponad jak na razie 150 km i nic. Zupełna cisza. Zobaczymy na jak długo mam nadzieje ze da rade to wytrzymać aż do wiosny. A może będzie i tak ze już nic nie będzie trzeba robić bo smar za pewni zmniejszenie się zużycia łożyska

Uwaga!!!!. Tam w tym jest pusta przestrzeń i tego smaru wejdzie trochę dużo. U mnie prawie cała puszka poszła smaru.

Jak by ktoś miał problemy wynikające z braku kanału lub narzędzi to zapraszam do mnie.

A tu ten cudowny link http://www.globe-trotters...aisseur_405.pdf

Jeszcze raz dzięki magic


figop

[ Dodano: Nie Gru 03, 2006 1:57 am ]

jestem ciekaw na jak dlugo mam nadzieje ze na bardzo długo
Przy wolnym czasie chyba tez to zrobie profilaktycznie


Z tym wypełnieniem wewnątrz smarem łożysk to prosty i prawdopodobnie rewelacyjny sposób na przedłużenie trwałości, a może i nie będzie koniecznośc wcale regeneracji belki, bo smar będzie wypychał brudy które miałyby się dostawać do łożysk. Tego samego się dowiedziałem od znajomego mającycego na codzień stycznośc z francuzami i tym typem zawieszenia. Mówił mi, że sposób prosty a sprawdza się doskonale. A więc chyba wszyscy musimy tak zrobić:). U mnie jedna strona zrobiona.... Zobaczymy

Z tym wypełnieniem wewnątrz smarem łożysk to prosty i prawdopodobnie rewelacyjny sposób na przedłużenie trwałości, a może i nie będzie koniecznośc wcale regeneracji belki, bo smar będzie wypychał brudy które miałyby się dostawać do łożysk. Tego samego się dowiedziałem od znajomego mającycego na codzień stycznośc z francuzami i tym typem zawieszenia. Mówił mi, że sposób prosty a sprawdza się doskonale. A więc chyba wszyscy musimy tak zrobić:). U mnie jedna strona zrobiona.... Zobaczymy

Panowie! z tym smarowaniem dobry pomysł ale jak nic nie zgrzyta sam to przerabiałem,po takim smarowniu co prawda zgrzytów nie słychac ale łożysko się rozleciało bo smar robi swoje na wiosnę kapitalny remont belki
No ja biore pod uwage to, że łożyska są sprawne:)
U mnie te kalamitki były już jak kupiłem pyzie, też pchałem tam smar-wlazło od cholery.
Ale i tak musiałem wymienić łożysko. Kosztowało mnie to 100 i cały dzień roboty.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl