ďťż

Pamiętnik-M

Cierpliwie łowią ukryci w krzakach, za przystankami lub w cieniu billboardów. A potem – mandaciki, punkciki, połajanki. Wciąż według zasady: na każdego kierowcę znajdzie się paragraf.

link do artykułu: http://www.polityka.pl/ch...,933,282854,18/



Ależ panie władzo, za co? – Było ograniczenie do 60? Było! A ile kierowca jechał? 80! – Ale, panie sierżancie, ten znak jest bez sensu, tu nie ma zabudowań, ostrego zakrętu, skrzyżowania... tu nic nie ma. – Ale my jesteśmy! Przyjmuje pan mandacik czy kierujemy sprawę do sądu? i święte słowa znaki nie stoją dla ozdoby , lub informacji ile w tym miejscu można mandatu dostać..

głupi artykuł...
Moim zdaniem rozmowa wygladala pewnie troszke i naczej, pewnie cos w stylu:
WY wiecie kim ja jestem, jestem wielkim PAN DZIENNIKARZ

no to mu chlopaki pokazali kwita na odpowiednia sumke,
żeby zarobić 6 pkt

Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 31 km/h do 40 km/h - od 200 zł do 300 zł i 6 punktów karnych

reszta tutaj

http://www.dziennik.pl/au...cka_jazde_.html


A ja na policję leje ciepłym moczem...
przeważnie jak mnie zatrzymają to każą wywalać wszystkie graty z bagażnika
pokazać trójkąt i łażą koło samochodu
jakbym był nie wiadomo kim... juz raz powiedziałem dla pana władzy ze jakbym był dilerem to nie bujałbym sie starym pezotem...
i jak zwróciłem uwage ze z pasa do skrętu w lewo nie skręca sie w prawo to policjant raptownie podniósł głos i zaczął sprawdzać mi opony szukał wiatru w polu...
jedynie co to czepił sie tynich świateł ze przyciemniłem, ja mówiłem ze to oryginalnie są dymione klosze i jak chce pan pisać kwitek to prosze o skierowanie do sądu bo z panami nie mam zamiaru rozmawiać w taki sposób....
poczym odda dokumenty i tyle...
(ten kto z białej to wie który to Popis )
Gumis01, zebys sie nie zdziwil:) Policjant jesli tylko ma podejrzenie zabiera dowód rejestracyjny i kieruje Cie na przegląd. I czy skieruje sprawe do sadu to ich nie interesuje, bo i tak jestes uziemiony bez auta, w dodatku moze wezwac pomoc drogowa i scholowac auto. Co do opon to moze sprawdzic głębokość bieżnika, ew czy nie sa sparciałe i tyle. A czy masz letnie czy zimowe to nic mu do tego
A tak w ogóle prewencja nie może zatrzymywać samochodu, no nie? No chyba że Cię o coś podejrzewa. Od tego jest oddział ruchu drogowego. Mam rację?

A tak w ogóle prewencja nie może zatrzymywać samochodu może
nawet policjant po cywilu może "machnąć" Ci lizakiem, odznaką i musisz się zatrzymać
No tak, ale nie ma prawa, chyba że Cię o coś podejrzewa! Nie może od tak zatrzymywać samochodów!
bo?
rutynowa kontrola - nic nowego, sytuacja całkiem normalna. Bierze dokumenty i sobie sprawdza Przechodziłem przez to

No tak, ale nie ma prawa, chyba że Cię o coś podejrzewa! Nie może od tak zatrzymywać samochodów!
Żeby zabrać Ci samochód to gość naprawdę musi coś na Ciebie mieć,albo samochód musi być jakimś porządnym wrakiem nie nadającym się do ruchy. Inaczej będzie to zagarnięcie mienia.
Kogucik, oznacza to że nie myslisz, bo prewencja nie ma prawa zatrzymywać! Zapamiętaj to! Musisz zrobić wykroczenie, nadmierna prędkośc, zaśnieżona tablica, dużo tego ale tak po prostu NIE MA PRAWA!!! Zapamiętać, zanotować!!!
Co do zagladania do auta, to niedawno rozmowa byla na forum, i przetrzepac moga Ci auto w strefie pod badz przygranicznej:) No chuba ze cos podejrzewają...Mnie jakby zatrzymali to nie wydaje mi sie by chcieli grzebac w bajzlu w bagażniku

Kogucik, oznacza to że nie myslisz, bo prewencja nie ma prawa zatrzymywać! Zapamiętaj to! Musisz zrobić wykroczenie, nadmierna prędkośc, zaśnieżona tablica, dużo tego ale tak po prostu NIE MA PRAWA!!! Zapamiętać, zanotować!!!
ma czy nie ma.... zacznijmy od tego że większość miśków z prewencji ma głęboko w czy masz włączone światła,widoczną blachę i czy jedziesz z dozwoloną prędkością...Nie od tego są Ci panowie...
Prewencja to krawężnicy!!!
Zatrzymuje Cię lizakiem i musi powiedzieć na jakiej podstawie Cię zatrzymał!!! KONIECZNIE!

Nie jest z ruchu drogowego i nie może, a jeśli może musi podać podstawę, np uważa że ten peugeot 405 jest kradziony ( )

Prewencja bez podstawnie nie może zatrzymywać auta, chyba że robisz coś nieprzepisowego lub podejrzewają Cie. W innym przypadku dzwońcie do komendanta i mają kisiel w gaciach

ogucik, oznacza to że nie myslisz, bo prewencja nie ma prawa zatrzymywać! Mało wiesz Poczytaj, popytaj trochę W terenie zabudowanym może nawet Cię zatrzymać policjant w ubraniu cywilnym Rutynowa kontrola to też powód zatrzymania, poza tym zawsze mogą powiedzieć, że jechałeś niepewnie i mieli podejrzenia co do tego, że prowadzisz samochód pod wypływem alkoholu.
A jak im się coś nie spodoba to biorą Cię na 24h na dołek i siedzisz... powodu tutaj nie muszą podawać

Generalnie do Policji nie nie mam, wykonują swoją pracę jak każdy inny człowiek i tyle Nie w moim stylu się z nimi kłócić bo i po co Jak będą chcieli to "dojadą" Cię w momencie
Kogucik, mhm, takie rzeczy tylko w erze, to nie czasy poprzedniego ustroju:) Na dołek i z siedzeniem to przegiąłeś, i tu radze sie dowiedziec czypod wpływem podejrzenia moga Cie zamknac?? Musi podac powód i nie on o tym decyduje. Co do prewencji to nie inaczej jest to policjant, ma prawo do zatrzymania pojazdu, ale nie ma prawa do wstawiania mandatu. Generalnie moze sprawdzic dokumenty i życzyć szerokiej drogi.

Na dołek i z siedzeniem to przegiąłeś, i tu radze sie dowiedziec czypod wpływem podejrzenia moga Cie zamknac??
może trochę to napisałem w złym temacie, bo na 24h mogą Cię zabrać bez podania przyczyny jak jesteś o coś podejrzany, w sensie, że "do wyjaśnienia"
Kogucik, to kazdy policjant moze:) Jak pisze policjant to policjant i ma swoje prawa, a ze sa podzieleni na poszczególne tematy to swoja droga, bo prewencja to nie drogówka itp:)

że jechałeś niepewnie i mieli podejrzenia co do tego, że prowadzisz samochód pod wypływem alkoholu.
Brawo Jasiu - to jest właśnie powód zatrzymania!

http://www.se.pl/wydarzen...jant_52500.html

NIE MA PRAWA!!! Zapamiętać, zanotować!!!

może w końcu chłopak zrozumie

djmajeranek, młody jestes i trzeba wybaczyć ci Twoja niewiedzę...
A po co mu wybaczać niech to olewa
Jak kiedyś mu ostrzelaja auto to sie koles dowie co może Policja a co nie
Chciałbym zobaczyć na live te madrości zwłaszcza że autka mają troche wiecej niż 10 lat i pewnie do wszystkiego można się czepić
fakt.... lepiej nie wkurzać nawet krawężnika oni potrafią być upierdliwi.... (w ich mniemaniu jest to solidne wykonywanie obowiązków ) i niestety jak napisał pablo-wwr oni mogą to i owo
zamiast wymyślać co mogą lub nie - lepiej zajrzeć do przepisów
na początek Ustawa Prawo o ruchu drogowym a zwłaszcza:

Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

Art. 6. 1. Polecenia lub sygnały może dawać uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze:
1) policjant, - nic nie pisze czy z prewencji czy z "kryminału"
2) żołnierz wojskowego organu porządkowego, zabezpieczający przemarsz lub przejazd kolumny wojskowej albo w razie akcji związanej z ratowaniem życia lub mienia,
3) żołnierz Straży Granicznej w strefie nadgranicznej,
4) pracownik kolejowy na przejeździe kolejowym,
5) pracownik zarządu drogi lub inna osoba wykonująca roboty na drodze na zlecenie lub za zgodą zarządu drogi,
6) osoba nadzorująca bezpieczne przejście dzieci przez jezdnię, w wyznaczonym miejscu.

oraz Ustawa o Policji a zwłasza art 15 reszte możnba sobie samemu poszukać
Oj ludzie ludzie, czytam ten watek i smiac mi sie chce. A to dlatego ze jestem policjantem. I nie raz "czepialem sie" takich panow jak djmarianek czy gumis01. Wierzcie mi Panowie ze nawet "krawezniki" sa lepiej obeznani z obowiazujacymi przepisami niz niejeden adwokat ,a juz na pewno lepiej niz wiekszosc kierowcow co zresta zdaje sie potwierdzac tresc tego watku. Wprawdzie sa tu osoby o nieco spokojniejszych temperamentach i probowaly wyjasnic sprawe nie moglem sie powstrzymac od komentarza.

Gumis01 - gwoli wyjasnienia, co juz z reszta probowano uczynic, jesli policjant ma chocby podejrzenie ze z autem jest cos nie tak moze ci zatrzymac dowod i skierowac na badanie tylko po to aby diagnosta potwierdzil ze dymione klosze sa orginalne(bylby to wprawdzie szczyt jak my to nazywamy rzezbienia w gó****, ale nasz klient nasz pan )
art132 ustawy prawo o ruchu drogowym - w tym akurat przypadku wykorzystalbym art132pkt 1 pod.pkt b.
Narkotyki kiedys znalazlem w zdezelowanym poldku, chlopaki mysleli ze jak beda sie gruchotem bujac to nikt ich nie namierzy.

djmarianek -dzwonienie do komendanta nic tu nie pomoze a wrecz przeciwnie. Bo jak zobacza chlopaki ze sie klient pienic zaczyna to tak ci autko obleca ze na 100% cos znajda. Nie mysl ze jestes najwiekszym twardzielem jakiego spotkali w zyciu.

Murder: wyobraz sobie ,ze wlasnie to jest solidne wykonywanie obowiazkow. Zazwyczaj robimy to niesolidnie bo inaczej co chwile dostawalbys mandat a polowa aut mialaby zatrzymane dowody rejestracyjne Jednakze do solidnego wykonywania obowiazkow zazwyczaj przyczynia sie sam kierujacy.

Gdy czujecie sie nieslusznie ukarani mandatem, zamiast wariowac i bardziej sie wkopywac poproscie o skierowanie wniosku do sadu grodzkiego i niejasnosci bedziecie mogli wytlumaczyc sedziemu.

Jesli chcecie wiedziec co policjant moze na drodze polecam art 129 ustawy prawo o ruchu drogowym. I jak juz zreszta ktos slusznie zauwazyl moze to zrobic KAZDY policjant niezaleznie drogowka czy "kraweznik"

I na koniec male podsumowanie. Pamietajcie ze policjanci to tez ludzie ktorzy moga sie zdenerwowac( o co nie trudno bo to stresujaca robota) lub miec zly dzien, wiec lepiej pogadac na spokojnie niz starac sie udowodnic kto tu jest wiekszy twardziel.

A no i zapomnialbym o jednym. Pamietajcie ze w czasie zatrzymania do kontroli powinno sie zostac w aucie a rece trzymac najlepiej na kierownicy, i ew na polecenie kontrolujacego robic inne rzeczy. Inne zachowanie, w zaleznosci oczywiscie od sytuacji, moze skutkowac uzyciem srodkow przymusu z bronia palna wlacznie.(art 16 i 17 ustawy o policji z 6 kwietnia 1990r)
Panowie ale w artykule wyżej jest:

1. Czy policjant może nas wylegitymować w każdej chwili?

Tylko wtedy, gdy ma powód (np. zakłócasz porządek publiczny, idziesz nietrzeźwy po ulicy) i musi ustalić twoją tożsamość.
3. Kiedy policjant może nas zatrzymać?
- jeśli istnieje co najmniej uzasadnione przypuszczenie, że popełniłeś przestępstwo lub wykroczenie i zachodzi obawa, że będziesz się ukrywać lub zacierać ślady przestępstwa (musi to być jednak udokumentowane),
- w celach prewencyjnych, jeśli stwarzasz bezpośrednie zagrożenie dla życia czy zdrowia ludzkiego lub mienia.

4. Jeśli zostaniesz zatrzymany:

- masz prawo do natychmiastowej informacji o przyczynach zatrzymania,

Możemy poskarżyć się na funkcjonariusza do jego ministra
Każdy obywatel, który uzna, że postępowanie funkcjonariusza wobec niego jest niewłaściwe, ma prawo złożyć skargę do komendy, w której ten policjant służy, lub komendy nadrzędnej - rejonowej lub wojewódzkiej. Na stronie internetowej www.policja.pl jest nawet specjalny link do składania skarg drogą mailową.


Więc jednak trochę racji mam.

kosiniak, skoro jesteś policjantem, ostatnio jak popiłem z rodzinką zastanawialiśmy się nad jednym. Jak chłop jedzie traktorem po polu pijany policja ma prawo go sprawdzać, bo jak na podwórku to moga mu nafikać jedynie

Tylko wtedy, gdy ma powód (np. zakłócasz porządek publiczny, idziesz nietrzeźwy po ulicy) i musi ustalić twoją tożsamość.
Nikt nie twierdzi ze nie miales w tym momencie racji, tyle ze przyczyna zatrzymania moze byc niemal wszystko ot np powie ci policjant ze dziwnie jechales i chce sprawdzic czy jestes trzezwy albo czy masz badania techniczne bo pojazd dziwnie duzo dymi. Przy czym dziwnie moze byc totalnie subiektywnym odczuciem kontrolujacego, ktory potwierdza ,lub nie, swoje obawy wlasnie sprawdzajac ci dokumenty.
Czasem nie mowi sie wprost - zostal pan zatrzymany do kontroli bo costam costam - czesciej ma to przebieg bardziej luzny np - Panie kierowco co panu ten samochod tak dymi??. Jesli nie rozumiesz powodu kontroli po prostu grzecznie zapytaj co sie stalo ze cie zatrzymali.

178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2

§ 2. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd niż określony w § 1,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 3. (uchylono).

Jak widac nie ma tam mowy ze pojazd musi sie poruszac po drodze.Nie wazne tez czy jest na wlasnej posesji czy na polu. Choc jeszcze nie spotkalem sie z tym zeby policjanci ganiali kogos po polu czy wchodzili mu na jego posesje tylko po to zeby sprawdzic czy jest trzezwy - wystarczajaco duzo roboty jest z tymi ktorzy smigaja nawaleni po drogach.
Jesli kogos trafia w ten sposob to chyba tylko przy okazji innej interwencji. Np jakiejs klutni rodzinnej czy sasiedzkiej.
Ale na własnym podwórku mogę wsiąść nawalony w pyzia i jeździć ile wlezie, bo jestem na swoim, no nie?
djmajeranek, Ty naprawde poczytaj a nie pitol farmazonów
Bo jeszcze ktoś gotów zastosować co piszesz i bedzie miał problemy

Murder: wyobraz sobie ,ze wlasnie to jest solidne wykonywanie obowiazkow. Zazwyczaj robimy to niesolidnie bo inaczej co chwile dostawalbys mandat a polowa aut mialaby zatrzymane dowody rejestracyjne Jednakze do solidnego wykonywania obowiazkow zazwyczaj przyczynia sie sam kierujacy.
Dokładnie to co piszesz

Ale na własnym podwórku mogę wsiąść nawalony w pyzia i jeździć ile wlezie, bo jestem na swoim, no nie?

1 Przeczytaj dokladnie jeszcze raz moj post, a bedziesz wiedzial ze NIE. Stan "nawalenia w pyzia" jest przestepstwem, i jak w przypadku kazdego przestepstwa jesli policja dostanie info ze ktos je popelnia reaguje. Wiec jesli bedziesz smigal nietrzezwy nawet na wlasnej posesji czyms innym niz rower a zlosliwy sasiad wykreci 997 to przyjada zbadaja i zatrzymaja prawo jazdy jesli posiadasz a ty bedziesz sie spowiadal przed sadem.

2 Gwoli scislosci rowerem mozesz po pijaku jezdzic tylko POZA drogami publicznymi lub strefa zamieszkania, jesli wjedziesz na ulice patrz pkt1
kosiniak, A powiedz bo słyszałem że prawko mogą ci zabrać za samo siedzenie za kierownicą w stanie upojenia nawet bez kluczyków w stacyjce i prz sobie
To juz by byla mocno naciagana historia. W takim przypadku policjanci musieli by zeznac przed sadem nieprawde twierdzac ze pojazd ten sie poruszal.
Chyba ze prowadzacy sprawe tez chcialby sie "wykazac" i zakwalifikowalby to jako usilowanie co tez byloby moooocno naciagane jesli nie masz przy sobie kluczykow. Mysle ze w takiej sytuacji smialo mozna isc do sadu bo sprawa padnie. No chyba ze policjanci beda klamac

U mnie w jednostce jesli policjant nie widzial jak auto jedzie z konkretnym klientem za kierownica, nawet jesli bylo zgloszenie ze taki a taki samochod jedzie "pod wplywem" to sobie odpuszczamy bo sprawa jest cienka jak sik pajaka(nie powiem juz jak sie ludzie wykrecaja bo ktos moglby ta wiedze uzyc w niecnych celach )A co dopiero jak autko stoi zaparkowane a silnik jest zimny.
Czesto ludziska dzwonia ze na parkingu pija w aucie, ale jesli nie smieca naokolo albo nie pija poza samochodem to co najwyzej wylegitymujemy osoby. I na tym konczymy.
No tak ale z kluczykami w stacyjce albo przy sobie nie było by już tak łatwo
No tu juz mogly by sie zaczac klopoty. Sprawa poszlaby na usilowanie i w zaleznosci od tego co powiesz ty i ew swiadkowie bedzie zalezec wyrok. Choc przyznam ci szczerze jeszcze sie z czyms takim nie spotkalem.

sorki moder ze tak ciagle edytuje
Kodeks Karny
Art. 13. § 1. Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje.

Przy czym to na policjantach lezalby obowiazek udowodnienia ze chciales tym autem jechac, co wcale nie jest takie latwe.

Wiesz pogadam z kolegami z dochodzen i sie upewnie.

EDIT (znow)
Dzwonilem do kolegi z dochodzen, tak jak sadzilem sprawa w pelni wypelnia znamiona tzw rzezbienia w gó**** czyli jesli ktos sie za cos takiego uczepi to albo mlody gniewny albo masochista. A 99% spraw nawet nie trafia do sadu gdyz jest umazana z braku znamion czynu zabronionego.
uff... kosiniak, dobrze, że tutaj trafiłeś może ta młodzież (oj jaki ja stary ) w końcu coś zrozumie

Jeśli możesz to odpowiedz mi na takie pytania (napisałbym na PW, ale może komuś też się to tutaj przyda )
1) Jak mam się ustosunkować do często narysowanych "znaków" na tyłach sklepu typu ZAKAZ ZATRZYMYWANIA, GROZI ODHOLOWANIEM, bo przecież znaki chyba powinny mieć jakąś homolagację czy coś W sumie to nie wiem, dlatego też się pytam czy takim znakiem mogę się podetrzeć czy jak aniołek stosować się do nich ?
2) co oznacza na ulicy narysowana koperta ? zero znaków, zero niczego... poprostu jest sobie narysowana koperta i koniec Bo ostatnio pod pewną firmą wyskoczył ochroniarz i zaczął fikać, żeby spadał, bo zaraz przyjedzie prezes i musi mieć wolne miejsce

Jak mi się jeszcze jakieś pytania przypomną to będę pytał
Jesli chodzi holowanie:
Na drogach publicznych obowiazuje kodeks drogowy
Art. 130a. 1. Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku:

1. pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu;

2. nieokazania przez kierującego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia;

3. przekroczenia wymiarów, dopuszczalnej masy całkowitej lub nacisku osi określonych w przepisach ruchu drogowego.

2. Pojazd może być usunięty z drogi na koszt właściciela, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób, w przypadku gdy:

1. kierowała nim osoba:

1. znajdująca się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,
2. nieposiadająca przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;

2. jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi albo narusza wymagania ochrony środowiska.

3. Pojazd może być przemieszczony lub usunięty z drogi, jeżeli utrudnia prowadzenie akcji ratowniczej.(...)
reszta artykułu do doczytania w necie jesli kogos interesuje

Na terenie prywatnym nie ma podstawy prawnej do holowania auta. Wlasciciel moze co najwyzej wezwac cie do opuszczenia jego posesji lub przeparkowania auta, dopiero nie wykonanie jego prosby skutkuje odpowiedzialnoscia, wiec jesli ochroniaz kazal ci przestawic auto trzeba bylo tak zrobic. I jesli sa jakies nawet smieszne znaki dla swietego spokoju lepiej sie stosowac
A jesli nie ma cie przy autku a ktos sie zorientuje ze mu twoj samochod przeszkadza wzywa na miejsce policje i ta sporzadzi notatke o ktorej dowiesz sie najszybciej od dzielnicowego lub bedziesz wzywany na komisariat celem wyjasnienia.
Chyba ze twoje auto tak stoi ze wypelnia znamiona art 130a.1pkt 1 wtedy moga poholowac ale tylko policjanci(straznicy miejscy itp.)Wlasciciel posesji nie ma prawa zlecic holowania twojego auta, mozesz go wtedy pociagnac do sadu np za rysy na lakierze jakie powstaly w wyniku jego dzialan

kolejna sytuacja to tzw drogi wewnetrzne: czyli najczesciej osiedlowe uliczki czy wlasnie parkingi przed sklepami itp. Tu puki nie zagrazasz bezpieczenstwu w ruchu drogowym tez zaden myslacy policjant cie nie zholuje, ani nawet nie wypisze mandatu.

Wszystkie znaki stawiane w polsce na drogach powinny spelniac normy zawarte w rozporzadzeniu
http://www.kodeksdrogowy....rogowe2002.html
Jednak jak widac szczegolnie na osiedlowych uliczkach malo kto tego przestrzega.

A teraz chyba najwazniejsze. Przepisy te sczegolnie dotyczace drog wewnetrznych sa pelne sprzecznosci wzajemnych wykluczen i ogolnego burdelu. Na jednym ze szkolen na podobne pytanie nie potrafily odpowiedziec jednoznacznie nawet grube ryby z Komendy Wojewodzkiej. Staralem sie odpowiedziec mozliwie najjasniej i najlepiej jak potrafilem,i w sposob w jaki ja podszedlbym do sprawy, co nie znaczy ze moze sie stac inaczej. Niestety takie mamy w polsce prawo.
Polemizował bym troszkę
w sumie to konkretów nie pisałem, ale
1) generalnie jest tak, że są sklepy, za budynkiem sklepu "chodnik" szeroki na samochód, dalej ulica, znowu chodnik i bloki Z racji tego, że jestem kurierem często tam parkuję za tymi sklepami przy tych właśnie tabliczach ZAKAZ ZATRZYMYWANIA (no niestety gdzie indziej nie zaparkuję tej swojej krowy ) W sumie nikt ze sklepu nigdy się nie czepiał, ale takie ogólne pytanie to było czy Policjant może mi wystawić mandat na podstawie tego znaku na sklepie ? Wiesz... genealnie żadnego zagrożenia tam nie stwarzam, im się tylko może rozchodzić o to, że jak przyjedzie Pan z towarem to nie będzie miał gdzie zaparkować. No trudno, też rozwożę swojego rodzaju towar i nie będę stawał 200m. od klienta, żeby później to tachać
2) co do tego ochroniarza, to nie jest tak, że to jest parking firmowy. Stoi sobie poprostu budynek przy ulicy, przed budynkiem jest parking normalny jak na całej długości ulicy i parkują tam wszyscy, bez znaczenia czy to pracownik czy ktoś inny. A że firma sobie narysowała kopertę, żeby wielmożny prezes miał bliżej do firmy no to wybacz Znaków żadnych NIE MA. Dlatego tez moje ogólne pytanie... co oznacza zwykła narysowana koperta na ulicy ? nie ma znaku żadnego

Ja się nie czepiam Pytam normalnie jak człowiek, żeby wiedzieć jak się zachowywać w razie czego Otwarcie mogę napisać, że łamanie przepisów (Szczególnie chodzi mi o parkowanie) jest u mnie codzienościa, oczywiście wszystko z rozsądkiem, bo przesadzać nigdy nie można
Huh, jakby ci to napisac zeby bylo jasniej . zajrzyj do podlinkowanego rozporzadzenia, jesli taki znak nie jest na terenie prywatnym a nie wyglada jak ten z w/w rozporzadzenia albo obok nie stoi znak np miejsce dla inwalidy to mozesz go zlac. Ja bym sie za pisanie mandatu nie zabieral bo niby co mialbym w niego wpisac - parkowanie na pomalowanym kawalku chodnika?? No takiego wykroczenia to nie ma Na terenie przywatnym tak jak pisalem lepiej wykonywac polecenia wlascicela terenu

Co do parkingu przy skelpach jasniej juz nie umiem. Wszystko zalezy czy to teren prywatny droga wewnetrzna czy publiczna. Jesli jednak nie stwarzasz zagrozenia w ruchu nikt ci nie poholuje auta. W zaleznosci jednak czyj jest teren parkingu mozesz zarobic mandat. Ale jak piszesz to jestes kurierem, za duzo czasu u klienta raczej nie tracisz wiec pewnie zanim patrol dojdzie na miejsce(pojechac nie pojedzie bo nie ma paliwa do radiolek) bedziesz juz daleko
Jesli nadal czegos nie rozumiesz pisz, bedziemy kombinowac
Wcześniej coś tam było o legitymowaniu, ja słyszałem ze policjant może ciebie zawsze wylegitymować bo np: jak coś sie stanie w miejscu A gdzie akurat ty byłeś wylegitymowany to juz jest jeden podejrzany np: o zrobienie bajzlu na przystanku.... ( tak ja to rozumiem,bo miałem taką sytuacje ze wieczorem wracałem z kumplem z siłki i zostaliśmy spisani na przystanku, później po ok. 2godzin wpadli panowie i zabrali na komendę bo jesteśmy z kumplem podejrzani o zdewastowanie przystanku... po tym jak zeznaliśmy zostaliśmy odwiezieni do domu , bo dostali zgłoszenie ze ujeli kogos tam jak cos tam... )

kosiniak, żem sobie poczytał kilka kolegi postów i mogę powiedzieć śmiało że jednak nie ma co sie z niebieskimi kłócić...
pozdrawiam

Huh, jakby ci to napisac zeby bylo jasniej . zajrzyj do podlinkowanego rozporzadzenia, jesli taki znak nie jest na terenie prywatnym a nie wyglada jak ten z w/w rozporzadzenia albo obok nie stoi znak np miejsce dla inwalidy to mozesz go zlac. Ja bym sie za pisanie mandatu nie zabieral bo niby co mialbym w niego wpisac - parkowanie na pomalowanym kawalku chodnika?? No takiego wykroczenia to nie ma Na terenie przywatnym tak jak pisalem lepiej wykonywac polecenia wlascicela terenu

Co do parkingu przy skelpach jasniej juz nie umiem. Wszystko zalezy czy to teren prywatny droga wewnetrzna czy publiczna. Jesli jednak nie stwarzasz zagrozenia w ruchu nikt ci nie poholuje auta. W zaleznosci jednak czyj jest teren parkingu mozesz zarobic mandat. Ale jak piszesz to jestes kurierem, za duzo czasu u klienta raczej nie tracisz wiec pewnie zanim patrol dojdzie na miejsce(pojechac nie pojedzie bo nie ma paliwa do radiolek) bedziesz juz daleko
Jesli nadal czegos nie rozumiesz pisz, bedziemy kombinowac


Znalazlem taka strone:
http://www.v10.pl/prawo/Z...oziome,121.html
moze tam ktos ci odpowie bardziej fachowo, bo ja sam sie w tym gubie

Wcześniej coś tam było o legitymowaniu, ja słyszałem ze policjant może ciebie zawsze wylegitymować bo np: jak coś sie stanie w miejscu A gdzie akurat ty byłeś wylegitymowany to juz jest jeden podejrzany np: o zrobienie bajzlu na przystanku.... ( tak ja to rozumiem,bo miałem taką sytuacje ze wieczorem wracałem z kumplem z siłki i zostaliśmy spisani na przystanku, później po ok. 2godzin wpadli panowie i zabrali na komendę bo jesteśmy z kumplem podejrzani o zdewastowanie przystanku... po tym jak zeznaliśmy zostaliśmy odwiezieni do domu , bo dostali zgłoszenie ze ujeli kogos tam jak cos tam... )

No moze to niestety dzialac w ten sposob. Jednak takze przy legitymowaniu musi miec do tego powod jak przy kazdej czynnosci, i jak przy kazdej innej czynnosci powod zawsze sie znajdzie . Na szczescie to policjanci do spolki z prokuratorem musieli by ci udowodnic ze zniszczyles ten przystanek. A jesli nie mieliby naocznych swiadkow byloby ciezko. Samo stanie w miejscu przestepstwa to za malo.

Samo stanie w miejscu przestepstwa to za malo. znaczy zostałem powiadomiony o tym ze został zniszczony i czy moge z nimi pojechac zeznać i wrócic...
Więc ze ja tego nie zrobiłem to pojechalem zeznałem ze przez te dwie godziny sie działem w domu i oglądałem film... i ze swiadkiem jest kumpel i moi rodzice poczym panowie spisali wszystko co powiedziałem i stwierdzili ze wszystko.
Po czym zostałem odstawiony do domu, i w czasie jazdy na radiu ktoś tam krzyczał ze na ul.Al. 1000-lecia ktos niszczył przystanek to chłopaki mnie pod dom i tyle tyle ze to było rok temu...
teraz bym pewnie z buta naginał do nich i do domu...
Czyli po prostu przeprowadzili tzw czynnosci wyjasniajace. Zle zrozumialem twoj post i myslalem ze chcieli z Ciebie lobuza zrobic
no to jak już mamy fachowca w drużynie to i ja zapytam a dokładniej wrócę do tematu picia alkoholu w aucie na parkingu.. Jako teraz, że zima jest i zimno na dworze to zdarzy mi się po treningu czasami z kumplami wypić parę pian na parkingu i często bywa tak, że jak w aucie zimno to silnik pracuje.. Co prawda jeszcze nigdy żaden z moich życzliwych sąsiadów nie zadzwonił.. Ale nie daj Boże tak by się stało.. Nawet gdybym zdążył wyłączyć silnik i wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, to mogą mi coś zrobić? silnik niby ciepły... Tam o żadnym zostawianiu syfu czy hałasu nie może być mowy no chyba, że warkot diesla uznamy za hałas

no to jak już mamy fachowca w drużynie to i ja zapytam a dokładniej wrócę do tematu picia alkoholu w aucie na parkingu.. Jako teraz, że zima jest i zimno na dworze to zdarzy mi się po treningu czasami z kumplami wypić parę pian na parkingu i często bywa tak, że jak w aucie zimno to silnik pracuje.. Co prawda jeszcze nigdy żaden z moich życzliwych sąsiadów nie zadzwonił.. Ale nie daj Boże tak by się stało.. Nawet gdybym zdążył wyłączyć silnik i wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, to mogą mi coś zrobić? silnik niby ciepły...

Dobre pytanie Sam jestem ciekaw odpowiedzi.
A co jesli wlacze swiatla, uruchomie klime, otworze bagaznik, odkrece szyby...itd.

Nie prosciej wypic piwo w knajpie?? W porownaniu z rachunkiem od adwokata roznica w cenie browarka wypitego w aucie a w pubie jest smiesznie mala.
Kazda dodatkowa czynnosc wykonana w samochodzie to kolejny dowod przeciw wam w sadzie co zwieksza wasze szanse na utrate prawka i wyrok wiec po co takie kombinacje. A jesli znajdzie sie np sasiad ktoremu podpadles i zezna ze jechales to juz po tobie.
Chyba lubicie chlopaki extremalne przezycia.

To ze napisalem ze szanse na to ze zrobia wam usilowanie jazdy po pijaku sa male nie znaczy ze jest to niemozliwe. Chyba nie chielibyscie testowac tego na wlasnej skorze.

Wracajac do tematu Kogucika:
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2002/1393.htm

tu jest to nieco jasniej rozpisane. Jesli chodzi o koperte to sama koperta nic nie znaczy, musi byc przy niej albo odpowiedni znak (np policja taxi lub niepelnosprawny) lub w kopercie narysowany np symbol wozka inwalidzkiego(miejsce dla niepelosprawnych) lub opisane np BUS POLICJA TAXI lub nr rej auta co oznacza kto moze na tej kopercie stawac.

Co do znakow na sklepie, to znalazlem podobny temat. Moze ci nieco rozjasni

http://www.grupy.egospoda...t,352832,8.html

Jak mowilem sprawa nie jest prosta wszystko zalezy kto jest wlascicielem terenu, kto zarzadza droga jak jest oznakowana itd.

Mam nadzieje ze teraz juz sie wyjasnilo

esli chodzi o koperte to sama koperta nic nie znaczy, musi byc przy niej albo odpowiedni znak (np policja taxi lub niepelnosprawny) lub w kopercie narysowany np symbol wozka inwalidzkiego(miejsce dla niepelosprawnych) lub opisane np BUS POLICJA TAXI lub nr rej auta co oznacza kto moze na tej kopercie stawac. o takie coś właśnie mi chodziło, rzeczowa odpowiedź
To już wiem, że niektóre koperty w mieście mogą mnie cmoknąć

Co do picia browarka w samochodzie to będzie trzeba uważać

To jeszcze pytanie: z racji z tego, że mam ciemne szyby przód Czy Policjant może mi zabrać dowód od tak sobie czy przy kontroli musi wyciągnąć sprzęt do mierzenia i zmierzyć ile przepuszcza światła ?
Teraz od Naszych pytań się nie uwolnisz
było się nie przyznawać
To teraz zwarzcie dobrze na to co sie pisze bo odsiadka pewna
Jak pisalem wczesniej odnosnie przyciemnianych kloszy, wystarczy uzasadnione podejrzenie ze szyba nie spelnia norm, i dowod do wora a ty na stacje na badania.


To teraz zwarzcie dobrze na to co sie pisze bo odsiadka pewna
Puki nie bedzie pytan typu, gdzie wsadzic do auta zielsko zeby nie znalezli sie dogadamy Jak zucicie za trudne pytanie to najwyzej dluzej poczekacie na odpowiedz.
I pamietajcie: "use the GOOGLE Luke"
Zeby wam uswiadomic w jakim burdelu prawnym funkcjionujemy zachecam do przeczytania tematu z forum policyjnego, szczegolnie powinno to zainteresowac djmajeranka:

http://www.ifp.pl/index.p...ewtopic&t=21323

Zwracam jednak uwage na to co pisza niektorzy policjanci, ze mimo iz w samej interpretacji przepisu sa rozbierznosci to jednak sady karza takich kierowcow.

było się nie przyznawać
Chyba tak
A ja mam takie pytanie:
Mam dwa niezapłacone mandaty z temtego roku(maj i czerwiec). Oczywiście zapłace w koncu Jeden złapałem w świetokrzyskim a jeden w lubelskim . Na dowodzie i prawku miałem stary adres zameldowania .Czy znajdą mnie jakoś ? np.poprzez skarbówke?
Moja rola odnosnie mandatow konczy sie gdy oddam wypisany kwitek klientowi. Nie bardzo wiem w jakim trybie nastepuje sciagalnosc mandatow. Z zyciowego doswiadczenie jednak wiem ze Cie znajda, ot chocby po peselu
kiedyś mnie znaleźli po 3 latach ale to były mandaty za jakieś zakłócanie porządku a ostatnio w sierpniu dostałem mandacik drogowy to teraz mi weszli na pensję już bo ze zwrotu podatku nic nie będę miał... czyli jakieś pół roku... 10 zł jakiś opłat tylko pobrali więcej...

chocby po peselu
dokładnie

co do picia w samochodzie: nie może być włączony silnik - znam taki przypadek gdy ktos stracił prawko, za to że będąc pijanym chciał sie zagrzać w samochodzie i uruchomił silnik, że było to w nocy a na tym samym parkingu stał radiowóz to policjanci się zainteresowali dlaczego ktos w nocy siedzi w samochodzie i podeszli...
była sprawa w sądzie i dobry "papuga" nie pomógł - prawko przepadło

nie może być włączony silnik
pikuś... nie możesz mieć WCALE kluczyków w stacyjce

ak pisalem wczesniej odnosnie przyciemnianych kloszy, wystarczy uzasadnione podejrzenie ze szyba nie spelnia norm, i dowod do wora a ty na stacje na badania. chociażby z tłumikiem jest tak samo ?
Jak dla mnie to to jest chore
Przed Qpe miałem Clio z przelotowym tłumikiem i właśnie za "głos" mnie zatrzymali do kontroli. Pomimo tego, że nie był za głośny, bo dosłownie parę dni wcześniej byłem na stacji kontroli pojazdów (wyszło 92,3dB i 92,7dB) chciał mi zabrać dowód rejestreacyjny. Na szczęście obyło się bez tego
Ale cała ta "sytuacja" jest dla mnie chora, bo Policjant od tak sobie może powiedzieć, że za głośny i naciągnąć mnie na koszta przeglądu
Chyba, że nie wiem (jeszcze) o jakiś ważnych szczegółach
Panowie mamy tu fachowca od tych spraw Pisał tam wyrzej
A mnie sie zdaje ze moga byc i kluczyki w stacyjce a nawet auto odpalone jak zimno
Pod warunkiem że na miejscu kierowcy nie ma nikogo a najlepiej na przednich siedzeniach dlatego jak pare razy trafiło mi sie zrobić bar w aucie z kumplem bo mnie kobita wywaliła z domu to siedzieliśmy z tyłu i mysle ze mogli by mi skoczyć bo zgasić sie da z tylnego siedzenia a prowadzic jak
trasha ale cos mi się wydaje, że nie mozna tez zostawić odpalonego samochodu jak nikogo nie ma z przodu - ale niech nasz fachowiec się wypowie, bo mogę się mylić
Kurde, ale chlopaki kombinujecie z tym piciem w aucie. Jak juz mowielm jesli nie ma nikogo kto by potwierdzil ze jechalisci moga zrobic co najwyzej usilowanie. Co jest dosc trudne do udowodnienie, jednak mozliwe. Pozostawienie pustego fotela kierowcy wydaje sie byc najrozsadniejszym wyjsciem bo nie ma komu wtedy tego usilowania przypisac

Ale juz odpalanie silnika na postoju lapie sie na mandat w wysokosci 100zl zgodnie z art60 ust2 pkt 3 kodeksu drogowego:
Zabrania sie kierujacemu pozostawiania pracujacego silnika na postoju poza obszarem zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonujacego czynnosci na drodze.

Wiec jak by nie kombinowac zawsze z tylu.


Ale cała ta "sytuacja" jest dla mnie chora, bo Policjant od tak sobie może powiedzieć, że za głośny i naciągnąć mnie na koszta przeglądu
Dlatego warto spokojnie porozmawiac z policjantami, sprobowac sytuacje wyjasnic a moze uda sie wyjsc ze spotkania z policja z dowodem w reku.
Najgorsze jest jednak to(o czym juz kilka razy slyszalem) ze policjanci puszczali takie autko dalej bez konsekwencji, i wracajac na komende mieli zdziwko bo jakis zbulwersowany obywatel dzwonil ,ze mu malolaty burcza autami pod oknem a policja ich puszcza. Wiec coraz czesciej, aby ustrzec sie prze zarzutem niedopelnienia obowiazkow, wola dowod zatrzymac. Ale tez jesli wyslaliby na badania auto w ktorym jasne jest ze wszystko gra narazaja sie na zarzut przekroczenia uprawnien takze jak widzicie my tez mamy sytuacje ze jak bys nie kombinowal to zawsze z tylu
kolego mam pytanie od znajomej, wygląda to tak pracuje w ochronie na osiedlu zamkniętym i dostali jako ochrona od zarządcy osiedla polecenie fotografowania żle zaparkowanych pojazdów lokatorów z dokładnym opisem dzień data godzina, miejsce parkowania itd. i podpisem kto sporządził. Następnie wszystko administrator kieruje do "misiaczków" i lecą mandaty.Pytanie czy jest to prawnie możliwe.
i drugie pytanie czy zmieniły się przepisy związane z możliwością holowania samochodów osobowych Pozdrawiam Adam
Jesli chodzi o holowanie wciaz obowiazuje przytaczany wczesniej przepis z kodeksu drogowego.

Jesli osiedle oznaczone jest jako strefa zamieszkania, obowiazuje kodeks drogowy. Tak wiec i wszelkie wynikajace z niego wykroczenia moga byc karane. A takie robienie zdjec to po prostu zbieranie dowodow.
Tylko zastanawia mnie to ze tak chetnie wala mandaty?? Nawet jesli jest zdjecie to trzeba ustalic kto auto zaparkowal, podobnie jak przy foto z radaru trzeba znalesc ludzika ktory akurat wtedy kierowal autem. No chyba ze kazdy wzywany od razu sie przyznaje i woli madaciora niz wizyte w sadzie grodzkim.

Szczegoly dotyczace przeprowadzania postepowania mandatowego znajdziesz w rozdziale 17 kodeksu postepowania w sprawach o wykroczenie (art od 95 do 102)

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/1148.htm
dzięki , a z holowaniem chodzi mi o holowanie uszkodzonego pojazdu przez inny pojazd
Tu tez nie pamietam zeby cos sie ostatnio zmienilo.
Art31 kodeksu drogowego wszystko jasno opisuje.

Dlatego warto spokojnie porozmawiac z policjantami, sprobowac sytuacje wyjasnic a moze uda sie wyjsc ze spotkania z policja z dowodem w reku. no mi się akurat udało
Szanowny Pan Policjant przegiął trochę wmawiając mi, że norma głoścności tłumika to 76dB Trochę zbladł jak zadzwoniłem do znajomego Policjanta przy nim i się zapytałem jak to jest na prawdę bo ciągle stałem przy swoim, że norma to 93dB
No i miales racje:
http://www.ifp.pl/html/rd/03_32_262/03_32_262.html

par 9 okresla glosnosc benzyniaka na 93 a diesla na 96 dB
ciekawe ile u mnie było w migu na przelotach skoro bezproblemu alarmy załączałem w parkujących autach. A najlepiej było na podziemnych parkingach he he he:P
Czy 1 musi przepuścić 2 ?

Jeśli przy wyjeżdzie z parkingu nie ma znaku, ze jestes na podporzadkowanej,
to powinien przepuscic.
To jest w takim układzie normalne skrzyzowanie trojwlotowe drog rownorzednych.
kapuchy, ja się zastanawiam jak takie coś jest traktowane
- jak skrzyżowanie dróg równorzędnych
- jak wyjazd z parkingu*

*tutaj chyba nie trzeba przepuszczać, bo przecież pojazd 2 jest włączającym się do ruchu
zgodnie z prawem o ruchu drogowym parking jest tak samo drogą w związku z czym JEST już w ruchu.
Kogucik, W Holandzie w wiekszosci małych miast nie ma znaków ruch prawo stronny i po problemie jak masz prawko to wiesz co to

forum policyjnego
http://www.ifp.pl/index.p...ewtopic&t=21323

chyba "wypłakiwalni"

siedziałem tam kiedyś ( el_capitane - nick jeśli dobrze pamiętam)ale to forum zamieniło się w wypłakiwanie.. straciło sens... są bardziej niezależne fora
http://www.sfora.pl/Nieoz...c-piratow-a3330
I bardzo mnie to cieszy
Taka mnie dziś myśl naszła...
Jak kierowcy udawadniane jest w sądzie wykroczenie np. nie zatrzymanie się na znaku STOP ?
Załóżmy, że nie ma było kamer, nie było świadków. Tylko kierowca i Policjant i jak wiadomo każdy mówi swoje
No przeciez nie mozna kwestionowac slowa stroza prawa, prawda ?
Oj zdziwil bys sie ile razy w sadach wiecej znaczylo slowo przestepcy z kartoteka na trzy strony niz policjanta.
To czy ktos zostanie ukarany przez sad zalezy od sedziego ktory uwiezy badz nie w to co mowia swiadkowie, policjanci czy sam obwiniony. Policjanci moga co najwyzej starac sie zebrac jak najwiecej dowodow aby poprzec swoja wersje wydarzen. To samo moze zrobic obwiniony.
Reszta zalezy od sadu.

Twierdzenie ze sad i tak uwierzy policjantom bez wzgledu na to co mowia to juz wstep do jakiegos spisku majacego na celu karanie niewinnych kierowcow

Odnosnie obrazka:
Kapuchy mi sie jednak zdaje ze kogucik dobrze kombinuje z tym wlaczaniem sie do ruchu:
art17.1 pkt1 kodeksu dorgowego mowi ze jestes wlaczajacym sie do ruchu gdy wjezdzasz na droge - z nieruchomosci,obiektu przydroznego lub dojazdu do takiego obiektu
w moim rozumieniu parking nie jest droga(droga jest opisana w art2pkt1) a raczej obiektem przydroznym, wiec wyjezdzajac z parkingu wlaczasz sie do ruchu takze pojazd 1 ma pierwszenstwo.
No to ciekawa sprawa

http://www.sfora.pl/Nieoznakowane-radiowozy-nie-beda-gonic-piratow-a3330

Poczytalem i znow mi sie chumor poprawil. Jesli nawet zamkna nieoznakowane radiolki w garazach, w co szczerze watpie. To policjanci po prostu wezma oznakowane i nadal beda robic swoje. Wierzcie mi ani nas to ziebi ani grzeje. Robota jak kazda inna w tej firmie.

Ciekawi mnie czy ci wszyscy piszcy na forum o tym, jak to bedzie teraz fajnie, nadal beda tak twierdzic gdy koles jadacy 90 w zabudowanym zdejmie im dziecko z przejscia dla pieszych :suchy:Smiem twierdzic ze chwile po takim zdazeniu jeden z drugim usiadzie do kompa i zacznie pisac ze znow "paly" nic nie robia a piraci po drogach szaleja.

W swietle ostatnich badan przeprowadzonych przez KGP, to wlasnie piratow drogowych polacy boja sie najbardziej, wiec raczej spodziewalbym sie w niedlugim czasie wzmozonych kontroli przy ktorych o pouczeniu raczej mowy nie bedzie, a nie zamkniecia nieoznakowanych radiolek w garazach.

Odnosnie obrazka:
Kapuchy mi sie jednak zdaje ze kogucik dobrze kombinuje z tym wlaczaniem sie do ruchu:
art17.1 pkt1 kodeksu dorgowego mowi ze jestes wlaczajacym sie do ruchu gdy wjezdzasz na droge - z nieruchomosci,obiektu przydroznego lub dojazdu do takiego obiektu
w moim rozumieniu parking nie jest droga(droga jest opisana w art2pkt1) a raczej obiektem przydroznym, wiec wyjezdzajac z parkingu wlaczasz sie do ruchu takze pojazd 1 ma pierwszenstwo.
to jednak dobrze prawię

Ciekawi mni czy ci wszyscy piszcy na forum o tym, jak to bedzie teraz fajnie, nadal beda tak twierdzic gdy koles jadacy 90 w zabudowanym zdejmie im dziecko z przejscia dla pieszych Nie no muszę coś napisać. To co robi POLICJA to śmiech na sali, jak bym mógł to dał bym większości po ryju.
Jeżdżę tyle lat i nie wiem czy kiedykolwiek widziałem policję z radarem przed szkołą tam gdzie dzieci wybiegają lub w podobnych niebezpiecznych miejscach, najczęściej albo chowają się w krzaczkach (idioci) w jakimś bezpiecznym miejscu gdzie można nagiąć trochę przepisy i sporo osób to robi. By nabić sobie kieszenie (ci przekupni) lub miastu (ci nieprzekupni).

Jak bym zobaczył policję z radarem w naprawdę niebezpiecznym miejscu to jestem wstanie zatrzymać się i pogratulować takiemu.

To samo tyczy się tajniaków. Śmigają swoimi autkami tam gdzie nie potrzeba!

Jestem za tym by dalej jeździli tajniacy i dalej były fotoradary, ale tam gdzie rzeczywiście jest niebezpieczeństwo, a nie tam gdzie można najwięcej zarobić.

Jak bym zobaczył policję z radarem w naprawdę niebezpiecznym miejscu to jestem wstanie zatrzymać się i pogratulować takiemu.
Zapraszam na wioskę


To samo tyczy się tajniaków. Śmigają swoimi autkami tam gdzie nie potrzeba! zapraszam na krajową 19


najczęściej albo chowają się w krzaczkach
Właśnie kosiniak, napisz mi no jak to jest Bo z tego co wiem, bo radiowóz musi być widocznyz obydwóch stron (najlepiej zacytuj coś z kodeksu, bo pewnie znasz go na pamięć )
Sytuacja taka: wyskakuje Policjnat zza krzaka i pokazuje mi wynik z suszarki Nie przyjmuję mandatu, robię fotki jak to wygląda i co sąd na to? Domyślam się, że mandat i tak będę musiał zapłacić no bo mimo wszystko wykroczenie popełniłem Ale co z tym łamaniem prawa przez Policjanta w takim przypadku ?
Luźna rozmowa także napisz jak jest na prawdę, a nie broń kolegów z pracy, bo nie w tym Twój cel w tym przypadku

Nie no muszę coś napisać. To co robi POLICJA to śmiech na sali, jak bym mógł to dał bym większości po ryju.
Jeżdżę tyle lat i nie wiem czy kiedykolwiek widziałem policję z radarem przed szkołą tam gdzie dzieci wybiegają lub w podobnych niebezpiecznych miejscach, najczęściej albo chowają się w krzaczkach (idioci) w jakimś bezpiecznym miejscu gdzie można nagiąć trochę przepisy i sporo osób to robi. By nabić sobie kieszenie (ci przekupni) lub miastu (ci nieprzekupni).


Święta racja.Sam jede do roboty przez wiochy,jest jedna ruchliwa drogo,po jednej stronie gimnazjum a po drugiej przedszkole .Sa tam dwa przystanki autobusowe, na których stoi pełno dzieci.Ani razu nie widziałem tam policji ze suszarą ,chociaz ludzie łamią tam ograniczenia dziń w dzień.Za to policja potrafi sie ukryc miedzy drzewami na trasie gdzie jest mały ruch,zero domów i gdzie można przyspieszyć.Wtedy to są kozaki.
Ale marudzicie
Kierowcy łamią przepisy, a Policjant jest po to, żeby wyciągać z tego konsekwencje bez względu na to czy przekroczyłeś prędkość o 10km/h przy szkole czy 50km/h poza terenm zabudowanym. Czy aż tak trudno Wam jest zrozumieć, że Policjant to też człowiek i wykonuje on tylko swoje obowiązki (w końcu jest w pracy), które nakłada na niego "góra" Nie mieliście nigdy przypadku w pracy, że uważaliście, że to co robicie jest idiotyzmem, a jednak to robiliście, bo dostaliście takie polecenie....?
Moim zdaniem Policja i tak na wiele spraw przymyka oko
Łamiąc każde prawo gdziekolwiek i jakolwiek musisz liczyć się z tym, żę mogą zostać wyciągnięte z tego konsekwencje.
Nie bronię tutaj nikogo, sam wiele przepisów łamię, ale świadomie i wiem jakie mogą być tegoi konsekwencje

Nie mieliście nigdy przypadku w pracy, że uważaliście, że to co robicie jest idiotyzmem, a jednak to robiliście, bo dostaliście takie polecenie....? dzień jak co dzien w "robocie"

Nie mieliście nigdy przypadku w pracy, że uważaliście, że to co robicie jest idiotyzmem, a jednak to robiliście, bo dostaliście takie polecenie....?

Ja mam tak często

To postaw się na miejscu Policjanta. Jak każdy inny człowiek wykonuje tylko swoją pracę i swoje obowiązki, a to, że wypisuje Ci kwitek to tylko i wyłącznie Twoja własna zasługa

Tylko ja często przymykam oko na to co mówi szefowa i robie swoje bo wiem,że mam racje.

To postaw się na miejscu Policjanta. Jak każdy inny człowiek wykonuje tylko swoją pracę i swoje obowiązki, a to, że wypisuje Ci kwitek to tylko i wyłącznie Twoja własna zasługa Mój post był skierowany do firmy jaką jest POLICJA, a nie tylko do poszczególnych policjantów. Chciałbym szanować tę firmę, ale nie daje mi podstaw do tego... Poszczególne osoby można pochwalić, ale ogół wypada już lichutko....
saqul to tak jakby powiedzieć nienawidzę Boga bo księża to pedofile.. bez sens..
Nie można uogólniać...
Mówimy chyba o drogówce bo przeciez policja dzieli sie na kilka działow.
drogówka też ma swoje piony... a wy mówicie o kilku pracownikach tej instytucji, którzy akurat przeszli badania i testy na plecach wujka /cioci /dziadka itd... naprawdę wszędzie jest tka samo..

ja np widziałem kolesia 10 letniego trzymającego kałacha i ostrą amunicje na poligonie(razem z nim 40 chłopa z których wszyscy strzelali 1 raz), tylko dlatego że tata chorąży...

wszędzie zdarzają się idioci..

Ale marudzicie
Kierowcy łamią przepisy, a Policjant jest po to, żeby wyciągać z tego konsekwencje bez względu na to czy przekroczyłeś prędkość o 10km/h przy szkole czy 50km/h poza terenm zabudowanym. Czy aż tak trudno Wam jest zrozumieć, że Policjant to też człowiek i wykonuje on tylko swoje obowiązki (w końcu jest w pracy), które nakłada na niego "góra" Nie mieliście nigdy przypadku w pracy, że uważaliście, że to co robicie jest idiotyzmem, a jednak to robiliście, bo dostaliście takie polecenie....?
Moim zdaniem Policja i tak na wiele spraw przymyka oko
Łamiąc każde prawo gdziekolwiek i jakolwiek musisz liczyć się z tym, żę mogą zostać wyciągnięte z tego konsekwencje.
Nie bronię tutaj nikogo, sam wiele przepisów łamię, ale świadomie i wiem jakie mogą być tegoi konsekwencje


Nic dodac nic ujac .

Moge wam podac recepte na to aby nigdy ale to nigdy nie dostac mandatu. Jezdzcie zgodnie z przepisami

Przemek: Po pierwsze w policji istnieje cos takiego jak rozkaz i polecenie sluzbowe(wykonac o trudnosciach nie meldowac) ktorego niewykonanie moze zaprowadzic policjanta nawet przed sad. Po drugie i tak na wiele rzeczy przymykamy oko, naprawde I jesli policjant dostaje polecenie jechac na ul Iksa to nie moze pojechac na ul Zeksa choc dobrze wie ze tam bardziej by sie przydal.

Odnosnie chowania sie po krzakach
http://www.ifp.pl/html/rd/08_132_841.html
Najbardziej tematu dotyczy par2ust1pkt6 gdzie mowa jest ze sygnal do zatrzymania pojazdu podaje policjant w sposob widoczny i umozliwiajacy bezpieczne zatrzymanie. Takze radiolka moze byc schowana za krzakiem lub nie byc jej wcale. Widoczny ma byc policjant, i to jedynie na tyle aby w sposob bezpieczny nakazl ci zatrzymanie pojazdu

Ale jeszcze dopytam, zeby nie bylo jak z jezdzeniem po polu:). Jak cos znajde dam znac


Moge wam podac recepte na to aby nigdy ale to nigdy nie dostac mandatu. Jezdzcie zgodnie z przepisami


Nie no, to faktycznie dales mi recepte na zycie. Kiedys zrobilem test i cala trase Warszawa-Koszalin przejechalem zgodnie z przepisami, trzymajac sie ograniczen tych miejskich i 90km/h za miastem. Zrobilem 2 przerwy 30 min podczas jazdy. Wiesz ile zajela mi taka droga ? Dodam, ze nie bylo wcale duzego ruchu...

11 godzin i 45 min - na 450 km .

Dla porownania, jak lece swoim tempem, tzn w miastach zwalniam, po za obszarem jak jest mozliwosc to sobie przyciskam jade od 5,5h do 7 godzin. W zaleznosci od warunkow i ilosci postojow.

Wiec najpierw wybudujcie autostrady, zamiast stawiac durne ograniczenia w miejscach bezpiecznych, tylko po to, zeby komus wlepic mandat.

Chcesz przyklad ?

Bialy bor. Koniec miasta, 0 budynkow, 1 wyjazd dluuuuuuuuga prosta, na ktorej jadac 50km/h ma sie wrazenie jakby nas za chwile mial rower wyprzedzic. Generalnie spokojnie moznaby jechac te 70km/h. No ale niestety, lepszym rozwiazaniem jest wstawic 50 i fotoradar...

Najpierw drogi - potem wymagac od kierowcow uczciwej jazdy, uczciwej, bo bezpieczna powinna byc zawsze.
a co to ma wspolnego z tym co napisalem??

Jezdz jak sobie chcesz, twoja sprawa, twoj wybor. Ale potem nie marudz jak na 50 bedziesz jechal 70 i ci mandat wypisza.
Nie policja stawia znaki i nie policja buduje drogi. Nam placa za wylapywanie ludzi ktorzy lamia przepisy.
mam mózg i CB - to mi wystarczy, zeby nie placic mandatow.
Kosiniak - ciekawe, ze jestescie nastawieni na najlatwiejsza i najprostsza metode kasowania... radar na idiotycznym ograniczeniu. I juz.
A ciekawe, dlaczego kiedy jade w trasie, to co trzeci samochod ma spierniczone ustawienie swiatel, albo w ogole swieci jednym, i co..? i jedzie.
Prawie regula jest nieuzywanie kierunkowskazow przy zmianie pasa ruchu, wlacznie kierunkowskazu W MOMENCIE wykonywania manewru. I tak moglbym dlugo jeszcze.
I nie powiesz mi, ze te manewry powoduja mniejsze zagrozenie niz predkosc...
Tylko zeby wylapywac takich to trzeba by d... ruszyc. Nie? Pojezdzic troche, poobserwowac i przede wszystkim REAGOWAC. Jestescie tam gdzie Was najmniej potrzeba. Tam gdzie tylko i wylacznie macie pewne kasowanie.
Dodam że na autostradach, a mamy ich mało, pełno tajniaków i szukają gości co jadą więcej niż 130km/h - śmiech. kosiniak, nie obraź się bo wiem że ta nasza gadka nic nie da, ale powiedz mi kiedy w naszej Policji będzie normalnie? Czy wy policjanci nie możecie nic zdziałać?
Wiem ze ciezko wam to zrozumiec ale policjanci z tzw pierwszej linii czyli ci pracujacy na ulicy tez zdaja sobie zprawe z absurdow naszej pracy. Niestety jako ci najnizej ustawieni w drabince niewiele mozemy zrobic.

Zeby cos sie w policji zmienilo trzeba by to firme rozgonic, zaorac i zaczac od nowa.
Najwieksze problemy sa dwa:

1 Statystyka - czyli krolowa polskiej policji. Ktos kiedys wymysli ze policjanci nie beda rozliczani z tego ze np w rejonie gdzie pracuja nikt nikogo nie napadl, nie bylo wypadku, i nikt nie wybil szyby w sklepie, ale sa rozliczani z tzw "wynikow" czyli np liczby legitymowanych, ilosci mandatow itp. Co prowadzi do paradoksalnych sytuacji ze policjant w ktorego rejonie pracy doszlo do 10 wlaman a ktory napisal 10 mandatow i wylegitymowal 100 ludzi, w ocenie naszych przelozonych jest lepszy niz ten, ktory zagladal w kazdy katek, byl widoczny w niebezpiecznych miejscach, dzieki czemu nie stalo sie nic zlego. Ale nie wypisal mandatu a wylegitymowal tylko 2 osoby.
Najsmieszniejsze jest to ze policja regularnie od lat chwali sie ze przestepczosc spada, a jednoczesnie od policjantow wymaga sie aby lapac coraz wiecej przestepcow. Tylko skad ich wziasc jesli przestepstw coraz mniej. To naszych przelozonych nie interesuje.

2 Przelozeni - w wiekszosci tzw "cudowne dzieci szczytna" czyli ludzie ktorzy dzieki znajomosciom lub kasie awansowali w kosmicznym wrecz tempie, siedza na wysokich stolkach, bandyte widzieli jak ogladali w11, a prace policjanta z ulicy znaja z ksiazek. Takie cudaki co chwila wymyslaja jakies smieszne akcje i dzialana, ktore ludzi tylko draznia, a ktore na celu maja pokazanie jak to oni sa potrzebni.

W takiej sytuacji policjant z ulicy jest miedzy przyslowiowym mlotem a kowadlem, bo co nie zrobi zawsze bedzie zle. Wiekszosc stara sie jakos po cichu z ta paranoja walczyc( przymykaja oko na drobniejsze grzeszki, pouczaja zamiast pisac mandaty) ale wtedy wiedza ze awanse i premie beda ich skutecznie omijac. Sa tez niestety tacy ,co zeby sie przelozonemu podlizac beda ludzi uwalac za byle glupote. Za co sa nagradzani awansowani itp.
Z przykroscia zauwazam, ze od momentu jak obnizono wymagania naboru tych drugich jest coraz wiecej.

Nie wiem czy slyszeliscie takie powiedzenie, gdzie zaczyna sie mundur konczy sie logika. Do policji zadne inne powiedzenie lepiej nie pasuje. Pracuje 6 lat a niemal codziennie firma mnie zaskakuje kolejnym absurdem.

Takze niestety na jakies zmiany szybko bym nie liczyl.
na pocieszenie, jeszcze chyba 9 lat w pracy i emerytura tak ?
No ja dzisjaj dostalem mandat 50 zl za postoj w I Alej.... To gdzie ja mam stac jak tu mieszkam..?

P.S Czy to jest prawda ze policia moze ci kazac zdjac CB Radio ??

widzieli jak ogladali w11 ja mam na żywo ten serial

bandyte widzieli jak ogladali w11
przesadzasz... niektórzy widzieli Janosika, inni Rumcajsa.. a jeszcze inni Zbója Madeja...

I tak w tym departamencie nie jest źle, mnie np w zielonych szkolił koleś który strzelał gorzej ode mnie, nigdy nie był na jednostce liniowej(jedynie Jednostki Szkoleniowe) ale za to regulamin znał na pamięć, łącznie z Wojskowym Regulaminem Jazdy na Rowerze(uwierzcie jest taki i nie tylko taki) a gdy przyszło do strzelania precyzyjnego (broń wyborowa) nie potrafił nawet wytłumaczyć zasad liczenia celu (odległość odchył warunki) w niebieskich chociaż kadra instruktorska jest sensowna
kosiniak ja ogolnie nic nie mam do Policjantów, mam nawet kilku znajomych policjantów. Rozumiem że to jak wojsku dostaje sie rozkaz i trzeba go wypełnić. Ale strasznie mnie wpienia jak zmusza sie policjantów do legitymowania gówniarzy i dawania 100zł za picie piwa w parku. Ale to jest tylko Polska gdzie lepiej wstawić 10 mandatów za picie piwa i wylegitymować 50 osób w ciągu zmiany niż złapanie jednego gościa który włamał sie gdzieś ..........

Ale to jest tylko Polska gdzie lepiej wstawić 10 mandatów za picie piwa idz napij sie piwa w monitorowanym parku np w takim yorku... zobaczysz jakie tam mandaty lepią...

mówisz o jakim Yourku ? YORK takie miasteczko w Yorkshere świetne parki ale wszystkie na monitoringu... nam sie przytrafiło złapać 100punciaków... pokazali nam filmik jak sobie pijemy piwko na trawce

na pocieszenie, jeszcze chyba 9 lat w pracy i emerytura tak ?

Niekoniecznie, jesli zmienia przepisy emerytalne ( a na to sie zanosi ) to jeszcze 19.


Ale strasznie mnie wpienia jak zmusza sie policjantów do legitymowania gówniarzy i dawania 100zł za picie piwa w parku

Bo to polska wlasnie.

Jesli zas chodzi o CB radia to cos slyszalem ze jesli nie masz legalizacji czy homologacji to istnieje taka mozliwosc ze ci radyjko moga nawet zatrzymac, ale nigdzie nie moge znalesc regulujacych temat przepisow. Pogrzebie, popytam, moze cos sie dowiem. Na razie nie chce powielac plotek.

No i znalazlem cos takiego:
Zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia Ministra Transportu z dnia 3 lipca 2007r. w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego (Dz. U. Nr 138, poz. 972) nie wymaga pozwolenia radiowego używanie urządzeń Radia Obywatelskiego CB wyłącznie w zakresie częstotliwości 26,96-27,41 MHz, pracujących z modulacją częstotliwości lub amplitudy (FM/AM//SSB) z mocą wyjściową nadajnika do 4 W dla FM i AM oraz z mocą 12W (PEP) dla SSB.

Poza tym aby uniknac jakichkolwiek klopotow dobrze jest miec przy sobie swiadectwo homologacji lub deklaracje zgodnosci CB( powinna byc dolaczana do kazdego legalnie kupionego egzemplaza)ktore moze byc konieczne przy kontroli, jak juz jakis sluzbista bedzie chcial sie radia uczepic. Jesli nie masz radio moze byc zabezpieczone do wyjasnienia.
no i k*** droga pod Włocławkiem dwa pasy ruchu w każdą stronę przedzielone pasem zieleni a tam 50... no i cyk fotoradar a miałem coś koło 70

no i cyk fotoradar a miałem coś koło 70
Hehehehe - no i czemu znowu ja mam być ten "zły"
A pewnie tak będzie

50... no i cyk fotoradar a miałem coś koło 70 100zł i 4pkt
no obym się zmieścił w tych 70... przyjdzie na firmę i tak i tak...
Ale firma Ci odda fotkę i bedziesz za to oddawał, zobaczysz

przyjdzie na firmę i tak i tak...
Czasami jak w firmie jest paru kierowców to mozna dogadac sie z prezesem i powiedziec ze cyknelo fotke-niestety, a do szefa najpierw przychodzi kto jeździł autem w tym dniu, a on mowi ze klucze sobie leza i kazdy moze wziac auto...

Ale firma Ci odda fotkę i bedziesz za to oddawał, zobaczysz

U nas w firmie jak przychodza foty z radaru a nie widać twarzy to kase płaci szefowa a punkty biorą kucharki

w tych 70 do 80km/h jesli nie jesteś notoryczny
Czy prewencja może wlepić mandat za przekroczenie prędkości lub za np brak świateł, jak sobie jedziesz a oni patrolują piechota miasto?

mandat za przekroczenie prędkości
za brak włączonych świateł raczej na pewno , ale radaru nie mają
Chłopie pomyśl, wysokie obroty i na oko widac że popier*alasz!

na oko To ponoć chłop w szpitalu umarł
I zanim zaczniesz pisać dalej bzdury to pomyśł bo to sie przykre robi widać temat nie dla ciebie
Po jakiego grzyba drogówce radary jak mają oczy

Czy prewencja może wlepić mandat za przekroczenie prędkości lub za np brak świateł, jak sobie jedziesz a oni patrolują piechota miasto?

To nie chodzi o to.
Mogą co najwyżej nagwizdać, bez DOWODU. Jakim jest odczyt z jakiegoś rejestratora.
Nawet nic im nie da spisanie numerów, czy złapanie i wylegitymowanie. Co najwyżej mogą życzyć szerokiej drogi.
Oczywiście jeśli nie ma innych powodów, jak światła czy coś innego.
Do prędkości nie mają NIC.

Chłopie pomyśl, wysokie obroty i na oko widac że popier*alasz!
Dajcie mu bana, bo na drugi raz jak spadnę z krzesła to mogę tego nie przeżyć

No w sumie to może chłopak ma genialny pomysł w czasach KRYZYSU na oszczedności w osprzecie Policji
Walić mandaty tak na oko a jak

Policja zatrzymuję kierowce
policjant
-Za szybko pan jechał
kierowca
-jak to za szybko a skąd pan wie ?
policjant
-Zdzichu złaź z drzewa .Jak pan jechał ?
-Wzzzzzzzzzzzzzzzzzzzn
-A jak powinien ?
-Pyr pyr pyr
Wszystko wszystkim , ale u mnie w city misiaki oszalały... Od kilku dni polują wszędzie, gdzie tylko można. Wściekli się, albo ich kryzys dopadł i zbierają na paliwo Wszystkie stałe miejsca obstawione, ładują mandaty za parkowanie, czego wcześniej aż tak skrupulatnie nie robili. Na każdej uliczce, gdzie tylko jest zakaz potoju, a stoi samochód, to ma świstek za wycieraczką.
wszędzie sąsiad.. dyrektywy... nawet żetony już zaangażowane

Od kilku dni polują wszędzie, gdzie tylko można u mnie to samo Na szczęście na CB aż huczy gdzie stoją

Z tego co mi wiadomo to takim świstkiem możesz się podetrzeć
Nie wiem, czy tak podetrzeć. Bo to jest kopia wezwania na komendę na którym są Twoje numery,. Jeżeli nie zgłosisz się do 7 dni, sąd Grodzki, a w tedy....lipa

Z tego co mi wiadomo to takim świstkiem możesz się podetrzeć
no to Ci źle wiadomo:) Czesto jest tak ze do tego pstrykna fotke, albo skrupulatnie zaczekaja az przyjdziesz...
BTW u mnie odcinek przelotowy 20km Wejherowo-Gdynia (jeżdze codziennie) wczoraj 3 suszarki w jednym kierunku A zeby było smieszniej to przejezdzam tak: Wejherowo-Reda-Rumia-Gdynia takie przelotowe 4 miastka i 3 suszareczki
Jak slysze zaczelo sie. Te wzmozone kontrole i walenie mandatow za wszystko to po prostu zniwo jakie zbiera niedawna ankieta przeprowadzona na zlecenie Komendy Glownej Policji( w skrocie KGP czyli Kuznia Glupich Pomyslow ). W ktorej ludzie stwierdzili ze najbardzej boja sie piratow drogowych. No i teraz zgodnie z zasada zero tolerancji jazda po calosci i za wszystko.

A jesli chodzi o predkosc, to jak juz mowiliscie nie wazne czy jechal bziuuu czy pyr pyr pyr. Jak policjant nie ma radaru nie moze nic zrobic. Ale juz swiatelka jak najbardziej, bo do stwierdzenia czy sie pala czy nie nie trzeba zadnej aparatury

Tak przy okazji: przemek lepiej zmien postojowki

Tak przy okazji: przemek lepiej zmien postojowki

Chciałbyś Są białe a nie niebiskie Moge je wykręcic i pokazać w każdej chwili, jeśli policja mnie zatrzyma.
Kogucik, właśnie mnie zatrzymał za prędkość wyobraź sobie! Silnik miał duże obroty i powiedział że za szybko jechałem. tee kogucik nie tylko ja mam Ciebie dość więc skończ!

Dzisiaj Kia policyjna jechała za mną aż na parking szkolny... Nic nie nagrała, żadnych nieprzepisowych manewrów, ale brak pasów nagrała... 100zł i dwa punkty karne na czystym koncie!!! K*rwaaaaaaa!

e2rd: Nie piszmy 2 postów pod sobą, od tego jest opcja EDYTUJ

Silnik miał duże obroty i powiedział że za szybko jechałem.

A skąd oni wiedzieli jakie Ty miałeś obroty?

djmajeranek, ja juz nie kumam. Ty sie chwalisz czy żalisz, bo powoli zaczynam tego nie rozumiec Skoro 10 osób pisze ze nie moga i mowi to np policjant to albo dajesz sie robic w ch*** albo nie umiesz sie obronic. BTW pasy sa obowiazkowe, wiec generalnie pretensje mozesz miec jedynie do siebie

Kogucik, właśnie mnie zatrzymał za prędkość wyobraź sobie! Silnik miał duże obroty i powiedział że za szybko jechałem. tee kogucik nie tylko ja mam Ciebie dość więc skończ!
Jesteś żywym przykładem, który poprawia humor

A skąd oni wiedzieli jakie Ty miałeś obroty?
No przecież wtedy silnik wyje
Temat mija się z sensem...
A ja dzisiaj przekroczyłem prędkość i mnie radar prawdopodobnie złapał bo było ograniczenie do 70KM a ja cisnąłem 80 i jak spojrzałem w szybę lewa to zobaczyłem to stojące pudło Złapał mnie czy nie ? A w ogóle ile może mi przyjść mandatu i punktów ??:)

e2rd: Pisz poprawnie!
Beny21, nic nie dostaniesz. fotoradary, jest założenie 20km/h wiecej, czyli było 70 jechałeś 80 to nic nie bedziesz miał, a do tego nawet gdybys jechał 89km/h to nic ale 91 to juz tak...

http://www.polityka.pl/chlopcy-radarowcy/Lead33,933,282854,18/

zerknij na pierwszy post w temacie

Mlody a kto Ci powiedzial ze sa ustawione na 20km/h ponad ograniczenie. Beda chcieli to ustawia i 1km/h. Wszystko zalezy od goscia co go montuje.
kosiniak sorka zamotałem się
No wlasnie kosiniak ma racjie Bo nawet moj kumpel jechal 75km/h I go chwycil i mandat przyszedl Wiec mi tez przyjdzie oj bedzie smiesznie:D Ale telefon do Cioci i mi go zlikwiduje

Mlody a kto Ci powiedzial ze sa ustawione na 20km/h ponad ograniczenie. Beda chcieli to ustawia i 1km/h. Wszystko zalezy od goscia co go montuje. no znam przypadek jak przyszła fotka 54km/h na 50tce

kosiniak, taki maxymalnie wymyślony przypadek, ale możliwy
od razu zaznaczam, że nie miałem takiej sytuacji ani mieć nie zamierzam, ale ostatnio przy pewnej dyskusji taka myśl mi przyszła do głowy

Noc, ciemno. Samochodem jadą 3 osoby (wszystkie nietrzeźwe) Dwie siedząc z przodu, jedna z tyłu. Jadą sobie drogą, nagle widząc wychodzącego Policjanta, który macha czerwoną latarką. Hamulec do oporu, kierowca przeskauje do tyłu, zapina pasy i siedzą wszyscy spokojnie aż przyjdzie Policjant Pomijając już to, że Policjant w takiej sytuacji ma 1000ce myśli na ten temat, no podszedł do samochodu i widzi co widzi. Za kierownicą nikogo nie ma, wszyscy grzecznie i ładnie siedzą zapięci w pasy. Wszyscy tak pijani, że nie potrafią stwierdzić kto kierował pojazdem i co oni w ogóle tutaj robią
Jak już wcześniej wspomniałem sytuacja wyssana z palca, ale ciekawy mnie troszkę (przez dyskusję pewną) jak taka sprawa by się dalej potoczyła

kosiniak, znając życie będziesz grzebał w kodeksie, żeby mi na to pytanie odpowiedź to mam do Ciebie małą
prośbę
Jako, że pracuję jako kurier i zasadę mam jedną - nie ma dzwonka to za furtkę nie wchodzę. Zawsze trąbię, jak nikt nie wychodzi to awizo i śmigam dalej Ostatnio ludzie na łeb dostali i dzwonią ze skargami, że kierowca podjeżdża, trabi, a nie wchodzi Wszyscy na to leją, bo moją zasadę jak najbardziej popierają, ale jak znajdzie się nadgorliwy klient to z miłą chęcią wyciągnąłbym kartkę z kieszeni i kazał przeczytać jakiś fragment kodeksu, gdzie jest wyraźnie napisane, że zabronione jest wejście na teren prywatny bez wiedzy właściciela - czy coś w tym stylu Najlepiej jakiś dłuższy wycinek, gdzie pewien pkt. będzie mówił o tym co piszę wyżej, wtedy walnę go sobie tekstem pogrubionym i niech czytają

P.S.
mam nadzieję, że na zlot przyjedziesz i jakimś browarkiem będę mógł się odwdzięczyć
Kogucik, Nie ma www.hoohle.pl I wpisz wtargniecie Tylko człowieka meczyć aż mu współczuje ze sie przyznał
ja w piątek widziałem jak śmietnik trzepał foty przy 45 na 50 ale jak się okazało to te puste łby z straży wiejskiej uczyli sie obsługi przenośnego i coś naklikali

Jako, że pracuję jako kurier i zasadę mam jedną - nie ma dzwonka to za furtkę nie wchodzę. i chwała ci bogu, jak byś wszedł do mnie to już byś nie wyszedł, mój pies jest taki poj... ja go tego nie nauczyłem, ale wszystko zamykam na klucz by ktoś się jednak nie zdecydował wejść.

Odnosnie pijanego tak jak pisze saqul. Wszyscy na krew i niech sad sie biedzi komu przylozy. Oczywiscie dopoki sprawa sie nie wyjasni kazdemu moga zatrzymac prawko.

A jesli chodzi o wchodzenie na czyjas posesje to:

Art 193 KK: Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku

to powinno ci wystarczyc jako wytlumaczenie. No i jest jeszcze zdrowy rozsadek. Skad masz wiedziec czy nie biega za plotem jakis pies, co zjada na sniadanie pol krowy i zagryza kotem sasiada.

Skad masz wiedziec czy nie biega za plotem jakis pies, co zjada na sniadanie pol krowy i zagryza kotem sasiada. Dobry opis mojego psa 3 dni temu przed śniadanie sobie zrobił z kota sąsiada sąsiad jeszcze się nie dowiedział
saqul, Wisisz mi kota

A jesli chodzi o wchodzenie na czyjas posesje to:

Art 193 KK: Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku

to powinno ci wystarczyc jako wytlumaczenie. No i jest jeszcze zdrowy rozsadek. S
dziękówa
Sorki ale byłem tego przekonany. Przypadki z autopsji i opowiadań znajomych. Sam nawet smigam czesto obok załadowsanych radarów przy ograniczeniu 70km/h jade zawsze 80-85km/h...

Sorki ale byłem tego przekonany. Przypadki z autopsji i opowiadań znajomych. Sam nawet smigam czesto obok załadowsanych radarów przy ograniczeniu 70km/h jade zawsze 80-85km/h...

To jak smigasz tyle ??:) To czy przyszedl ci jakis mandtat ??:)
Nigdy nie dostałem mandatu ze smietnika, dwa razu na suszarke przekroczone o ok 25-30km/h skonczyło sie zawsze na 100zł i 4pkt.
A jak tak zapytam trochę z chyba innej beczki... Dziś o 16 wyjechałem z Krakowa do domu do Kielc i... na trasie minęło mnie 11 policyjnych radiowozów + kilka stało (w tym nieoznakowana Octavia ciemnozielona na blachach KR) To jakaś akcja przed i po o której nie wiedziałem ? co śmieszniejsze zwykle jechały po 2 lub 3 na raz..
Słuchajcie potrzebuje porada ile ubezpieczyciel ma czasu na wypłacenie odszkodowania od czasu zgłoszenia szkody ?? Najlepiej jak byście dali na jaką ustawę mogę sie powołać. Same problemy z tym GENERALI ogólnie nie polecam jak macie jakieś sprawy z tą firmą
Shaggy, Towarzystwo ubezpieczeń powinno w ciągu 30 dni od momentu otrzymania zawiadomienia o szkodzie wypłacić na naszą rzecz odszkodowanie. Jeżeli zaś trwa postępowanie prowadzone przez policję, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności w sprawie, termin może zostać wydłużony do 90 dni. Niemniej jednak ubezpieczyciel w takiej sytuacji powinien poinformować osobę poszkodowaną o przyczynach zwłoki.
Przeczytaj art. 14 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach
obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r. nr 124 poz.
1152).
Zapewne znajdziesz odpowiedź.
Sprawdź jeszcze OWU i umowę z ubezpieczycielem.
Pasażer thx. Nie było policji tylko gościu napisał oświadczenie a jutro mija 30 dni i nie wiem co mam z nimi zrobić . Nie mogę ani samochodu zrobić, a jak nie zrobię to nie sprzedam. Jeszce prosiłem o przesłanie wyceny a oni jakiś gówniany skan mi przysłali gdzie nawet nie są ujęte części Jednym słowem te generali to do ....
Kolego, wg przepisów ustawy ubezpieczyciel ma miesiąc czasu na likwidację szkody. Zakładam, że do tej pory nie otrzymałeś od ubezpieczyciela sprawcy żadnej informacji. Jeżeli masz potwierdzenie zgłoszenia szkody (np numer szkody) a mija określony w ustawie termin likwidacji szkody możesz napisać skargę do rzecznika ubezpieczonych opisując swą sytuację. Kopię tego pisma wyślij do ubezpieczyciela sprawcy.
Druga sprawa, jeśli użytkowałeś samochód zarobkowo możesz wynająć auto w wypożyczalni a fakturę przedłożyć ubezpieczycielowi sprawcy - pokrywa koszty
Pasażer dokładnie żadnego info od ubezpieczalni nie dostałem. Jak miałem jakieś styczności z innymi ubezpieczycielami a tym to jak niebo a jak piekło. Do jutro czekam a jak to dzwonię i powołam się na to ustawę zobaczymy jaka będzie ich reakcja
Shaggy, działaj Pamiętaj o tym że oni by się z Tobą nie patyczkowali,nie daj Boże jak byś im zalegał z jakąś kasą albo spóźnił się z ratą... pewnie walili by Ci odsetki aż miło...
Pasażer dzwoniłem dziś do ubezpieczalni powołałem sie na tą ustawę co mi podałeś, obrazu inne podejście do człowieka. W ciągu godziny dostałem wycenę szkody na Maila. Ale powiedzcie mi czy ubezpieczyciel ma prawo wstrzymać wypłatę odszkodowania bo gościu nie chce przyjść do ubezpieczalni podpisać dokumentów Tak mi powiedzieli że z tego powodu wynikają opóźnienia. To co ja muszę czekać aż facet łaskawie ruszy swoje dupsko do ubezpieczalni . Poradzie co moge zrobić bo normalnie załamka. Chyba od teraz będę wzywać policje żeby już nie było takich problemów
powód opóżnienia z co najmniej dziwny,oni niech sprawę załatwiają sobie wewnętrznie
masz oświadczenie sprawcy wycenę i chcesz naprawić auto,praktycznie ściągnięcie świadczenia z sprawcy czy jego ubezpieczalni nie jest twoim problemem.

To co ja muszę czekać aż facet łaskawie ruszy swoje dupsko do ubezpieczalni tak dokłądnie, i moze dostawac listy i tak go to nie ruszy, moze długo zwlekac, MaciekSTI moze Ci cos na ten temat powiedziec...
Młody co moge w tej sytuacji zrobić a może sprawe skierować do fuduszu gwarantowanych (nie pamietam jak sie to nazywa).
Shaggy, trudno powiedziec, ale do momentu kiedy sprawca nie podpisze kwitku nie wypłacą Ci doszkodowania... Musisz sie dowiadywac bo ja niestety Ciw tym nie pomoge, a mowie z autopsji...
to jednak polska. idziesz gosciowi na rękę nie wzywając policji. Teraz już raczej bede to załatwiać z policją. Co za ludzie
"Polska" informuje, że Senat prawdopodobnie zaostrzy przepisy dotyczące przestrzegania prędkości. Ma też ograniczyć immunitet dla parlamentarzystów, sędziów oraz dyplomatów.
Głosowanie już dzisiaj, a według ustaleń gazety, restrykcyjne prawo zostanie przyjęte. Zgodnie z propozycją, mandat w wysokości 50 złotych zapłaci ten kierowca, który przekroczy prędkość nawet o jeden kilometr na godzinę. Senatorowie obniżyli jednocześnie pułap niektórych mandatów. Na przykład za jazdę szybszą od dozwolonej o 30 kilometrów szofer zapłaci już nie 400, jak chciał Sejm, a 300 złotych"

Co za państwo...Widać,że bardzo im się nudzi
Ciekawe jak, skoro juz przy 50km/h blad pomiaru z radaru siega +-1,5km/h (srednio 2-3% predkosci)??Ja rozumiem, ze chca dbac o bezpieczenstwo,ale po co wprowadzac przepisy ktorych nie da sie egzekwowac?
Gdzie tu bezpieczeństwo? wg. tego lepiej jechać szybciej 30km/h niż 15km/h bo mandaty będą podobne
I stało się
Dobrze,że chociaz senat odrzucił tę poprawke.
To jest głupota i tyle. Capy szukają pieniędzy, a że nie mają za bardzo skąd ich wziąć, to uderzają w kierowców. Kretynizm i nic więcej. Już to widzę jak konwój z "kaczorami" w terenie zabudowanym jedzie 50km/h " Banda złodziei i decydentów"
Gdyby ktoś z was wybierał sie do Belgi to wiedzcie że tam np. za przekroczenie predkości o 30 km dostaniesz nawet 500 E a za 40 km to zabieraja prawko a mandaty sie płaci odrazu
ha a ja foto u siebie od miejskich dostalem hehe pewnie 400 zł i 8 p. tylko trzeba pilnowac bo auto na dziadka nie moze sie dowiedziec pozdro
http://moto.wp.pl/kat,236...ml?ticaid=17c8c
Boczna droga, odśnieżony tylko "lewy" pas, na drugim pasie zaspy nie do pokonania. Z bocznej drogi (polna) z lewej strony z lasu wyjeżdża samochód w prawo, gość nie spojrzał czy coś jedzie (spojrzał tylko w lewo) Dochodzi do stłuczki, kogo wina ?
Kogucik, wydaje mi sie że tego co wyjeżdzał z polnej drogi, bo włączał się do ruchu
Tego co wyjeżdza z drogi polnej Nie zachował ostrożności przy włączaniu sie doi ruchu. To jak z pieszymi, cos na zasadzie wtargniecia
Kogucik, ty przywaliłeś czy w ciebie przywalili

Kogucik, wydaje mi sie że tego co wyjeżdzał z polnej drogi, bo włączał się do ruchu
zależy czy polna droga miała utwardzenie 20 m przed skrzyżowaniem, jeżeli miała to jest wina kolegi, jeżeli nie to wina wyjeżdżającego
Ja słyszałem o 5m no ale mniejsza o to.... droga nie była utwardzona
no to wina wyjeżdżającego, według mnie...
jeżeli wyjeżdrzał z drogi polnej na utwardzoną (główną) to tak jakby miał stop i powinien ustąpić a kolega może się do 7 dni roboczych odwołać do sądu grockiego znajomy miał taka sytuację i się odwołał i anulowali mu mandat

może się do 7 dni roboczych odwołać do sądu grockiego poważnie ?
jakieś potwierdzenie na to ? (nie słowne )
Kogucik, na mandacie powinien mieć informację o możliwości odwołania się
Spojrzałem na swoje stare mandaty i jest tam coś o odłowaniu się od mandatu, ale raczej tylko jeszcze w radiowozie. Dodatkowo podali coś tam z kodeksu...

Art. 97. § 1. W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:
1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,
2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu
- w tym także w razie potrzeby po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających, podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia. Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 3 dni od daty ujawnienia czynu w wypadku, o którym mowa w pkt 1, i 14 dni w wypadku, o którym mowa w pkt 2.
§ 2. Sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego.
§ 3. Funkcjonariusz nakładający grzywnę obowiązany jest określić jej wysokość, wykroczenie zarzucone sprawcy oraz poinformować sprawcę wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy.

Co do tego odwołania się w ciągu 7 dni to wuja google różnie mówi
Kogucik, poważnie musi Ci tylko to wystarczyć a sytuacja była w wigilie 2008roku i jakoś chyba w następnym tygodniu poszedł to był chyba poniedziałek i złożył papiery w sądzie i potem na rozprawy poszedł i anulowali mu to
Rozmawiałem dzisiaj ze znajomym policjantem bez wahania powiedział, że wina wyjezdżającego a od mandatu faktycznie można się odwołać w ciągu 7dni
no widzisz Koguciku
http://motoryzacja.interi...icjanta,1462089
a oto bezmyślność i to bynajmniej nie policjanta
Dmuchnięte 1,4 promila Co będzie dalej ?
To, że zabrane Prawo Jazdy to jest oczywiste, ale czytałem jeszcze o grożących zawiasach (ktoś wie ile) i karze gotówkowej do 5000zl. Jakieś szczegóły może znacie?

spokojnie, nie ja
kogucik ty to masz szczęscie do MO

spokojnie, nie ja Tomek chyba nie doczytał
A jak ta sprawa idzie po kolei ? Prokurator, sędzia ?? Co np. taki prokurator ma do rzeczy ? Bo nie wiem, gdzie się udać w poniedziałek, żeby coś wskrzesić w sprawie najłagodniejszego wyroku
Z tego co się dowiedziałem to Policja jest od tego, żeby ustalić wysokość grzywny. Dzieje się to podczas przesłuchania więc najlepiej przyznać się do winy i żałować popełnionego czynu
Co do wyroku to tutaj już sędzia decyduje

Oczywiście nie życzę nikomu takiego przeżycia (trzeba mieć głowę na karku) ale może się przydać tak jak w moim przypadku nie dla mnie
Trochę późno temat zobaczyłem ale może kogoś jeszcze zainteresuje.

Kogucik, sprawa idzie tak, zatrzymuje klienta policja, dmucha wynik powyżej 0,25mg/l = przestępca. Wezwanie do stawienia się na policji(albo w ekstremalnym przypadku zamykają na 48h),auto na lawetę chyba ,że jest ktoś trzeźwy z prawkiem kto może auto zabezpieczyć(ale to już zależy gdzie, bo rożnie to wygląda w rożnych częściach polski)a prawo jazdy zatrzymane za pokwitowaniem. Jak wytrzeźwiejesz idziesz na przesłuchanie. Przy przesłuchaniu na policji jest możliwość dobrowolnego poddania się karze. Jest to oczywiście jednoznaczne z przyznaniem się do winy, i to nie policja ustala ew karę, a prokurator. Policjant jedynie przedstawia człowiekowi to co mu prorok proponuje(policjant może ew trochę po negocjować z prorokiem). Wtedy ukaranie odbywa się bez rozprawy. Jeśli się nie zgadzasz z tą propozycją sprawa pchana jest do sądu a tam to już tylko liczyć na to ,że sędzia ma dobry humor. Pamiętać trzeba że bez względu na to czy załatwimy to przez sad czy przez dobrowolne poddanie się karze, katalog kar jest identyczny - grzywna(może być wyższa niż 5tys, bo 5 tys to górna granica w przypadku wykroczeń), kara więzienia( w zawiasach lub nie), zakaz prowadzenie pojazdów.

Przy okazji nieco własnych przemyśleń, zauważyłem ,że bardzo rzadko trafiają się ludzie dmuchający na wykroczenie ( czyli ponizej 0,25mg/l). To chyba kwestia tego jak alkohol działa. Jak klient wypije dwa piwka to jeszcze w miarę sensowne myśli i wraca piechotką , ale jak się nawali jak świnia to wtedy : " CO...JA nie pojade, przecieszzz ja tszesfy estem", a potem zatrzymujemy typa co nie da rady z auta wysiąść o własnych siłach.
kosiniak, nie dodałeś że czasem można nie stracić wszystkich kategorii prawka. Ale to zależy od prokuratora, sytuacji materialnej (jedyny żywiciel rodziny pracujący jako kierowca) i tego ile się miało promili
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl