ďťż

Pamiętnik-M

Zastanawiam sie nad zakupem tego samochodzika, oczywiscie zeby w mojego puga silniczek przelozyc. I jeszcze ciekawi mnie kwestia wyrejestrowania tego. Czy jesli wyjme prawie wszystko, a zostawie tylko blachy to normalnie oddaje go na złom i wyrejestrowuje? BO nie chce OC placic za niesMIGającego miga...MI 16


targuj na 1500 i zabieraj... da sie na tym jeszcze zarobić
W Polsce obecnie aby wyrejestrować pojazd nalezy udać się nim do punktu wyznaczonego przez miejscowy WK i tam go zezłomowac . Od Ciebie zalezy jak to załatwisz w wymienionym punkcie a jest to bardzo różnie ja znam takie com wystarczy ćwiartka autka z numerem VIN i po krzyku / no nie całkiem / i reszte bebechów zabierasz . Jak wyrejestrujesz to nie ma OC a jak nie to ZONK, płacisz .
jest na to łatwiejszy sposób zeby kupić i żadnego OC nie płacić... znam takie przypadki - ktoś chetny to na PW, bo tu nie uchodzi o tym pisać


Ja kupiłem auto w grudniu 2007 roku - miało OC na pół roku, ale spisałem z kolesiem taką kartkę że rezygnuje z ubezpieczenia z końcem roku i on to wysłał do ubezpieczalni. Więc chyba OC już nie mam na to auto i jak go zezłomuje to chyba już nic nie zapłacę ubezpieczalni nie?

jest na to łatwiejszy sposób zeby kupić i żadnego OC nie płacić... znam takie przypadki
tjaaa

manieczek primo zbity jak pies.. miejmy nadzieje ze kolektor wydechowy nie popekał od tłumika walnietego do przodu, po secundo 91' wiec na 95% jest to DFZ 147KM nie D6C 160km tercio ma LPG a te silniki nie lubia LPG za 1000-1200 ale nie wiecej.. całe mozna juz kupic za 2,5k PLN...
Dzieki arsen za cenne rady:) Dowiem sie wszystkiego jutro, jaki silnik konkretnie, jakie uszkodzenia powstaly oprocz tego co widac i co wiadome po takim strzale w zad. Jesli silniczek bylby w dobrej kondycji to moze i bylaby to gra warta świeczki bo w sumie silnik do miga z calym osprzetem i za 1200 ciezko dostac. A byloby przeciez jeszcze pare gratów do sprzedania z tego puga. Dowiem sie, poradze Was na forum, pomysle i sie zobaczy.
Bylby pierwszy mig w kombiaczu i do tego w lbnie heh nie powiem, obok 2 óch t16 ładnie by sie prezentował:)
xxx
Kolega ePiotr dobrze napisał , po sprzedaży samochód ma nowego właściciela i wymeldowanie poprzedniego właściciela tylko jego zwalnia z nie płacenia składki , do czau jak samohód jest zarejestrowany w WK musi być opłacane OC / badania techniczne nie maja z tym nic wspólnego/ można autko skasować ale jak wisi w WK to trzeba płacic . To że się nie zgłosi faktu posiadania samochodu w WK nie ma znaczenia ponieważ sprzedający zgłasza ten fakt i umowa i nazwisko nowego właściciela jest odnotowywane w teczce pojazdu i od tego nowego Ubezpieczyciel ściąga opłaty a sprawdzenia dokonywane sa różnie 1 na rok 1 na dwa i przychodzi spora suma bez możliwości uniknięcia jej nie płacenia. /komornik - ustawa/
Na podstawie informacji w WK Sławno.
Hmm to raczej też na PW szczegóły można by podać, ale takim małym zakolem moge ci poradzić, że:
Pan X kupuje ten samochód od właściciela Y.
Pan Y idzie do urzędu zawiadomić, że sprzedał autko (tam dostaje pieczątke) i do PZU z tym i już jest zwolniony z ubezpieczenia.
Pan X to niekoniecznie musisz być ty
A pan Y nie musi się znać na dowodzie osobistym i nie musiał wiedzieć, że np dowód był podrobiony itp (reszte sie domyśł)
Tak Beda dobrze prawisz ,wiem coś o tym
Odpowiadam na podstawie wiadomości z WK - sprzedający samochód w myśl ustawy ma prawny obowiązek spisać dane kontrahenta z dowodu osobistego lub paszportu / obowiązek ustawowy/
ma to związek z tym , ze jak sprzeda Tak , ze to może udawać się tylko do czasu.
jest jeszcze łatwiejszy sposób ale co z tego... sposobów jest tyle co pomysłowych polaków... gdyby nie było sytuacji w których trzeba "kombinować" i lawirowac obok debilnego prawa to ludzie by go nie łamali , i bzdura jest "polak i tak bedzie kombinował" ...
Dobra jestem - Panowie - z takiego auta można wyciągnąć co się chce, tzn. koła, wnętrze, silnik, normalne, że nadwozie musi zostać. w stacji demontażu wydadzą zaświadczenie o złomowaniu pojazdu na podstawie którego w WK wyrejestrowuje się pojazd.
Teraz najważniejsze:
Pojazdu nie trzeba rejestrować na siebie, wystarczy umowa kupna-sprzedaży z poprzednikiem
i zaświadczenie o złomowaniu no i oczywiście dowód rejestracyjny.
Najgorsze jest to, że pojazd taki trzeba wyrejestrować w WK tam gdzie był ostatnio zarejestrowany, czyli np. jak Pan A jest z Krakowa, a kupi auto od Pana B z Gdańska to po całej operacji i uśmierceniu pojazdy jedzie wyrejestrować go do Gdańska.
Erni 25 - właściwą stację demontażu wyznacza wojewoda a nie WK.
Bez pitolenia i łamania prawa - wszyscy mają sumienie czyste
a jak ja kupiłem auto od firmy na fakturę to chyba jest jakaś różnica, czy nie? Bo teraz mnie trochę załamaliście, mam nadzieję że jak coś to tylko za 3 miechy zapłacę.

a jak ja kupiłem auto od firmy na fakturę to chyba jest jakaś różnica, czy nie?
Żadna.
no i ten przebieg to śmierdzi do potęgi ja bym obstawił na jakieś 330000
zeby nie placic oc musi byc auto wyrejestrowane ,a zeby to zrobic trzeba je zezlomowac, inaczej nawet jakby to byl spalony wrak a teoretycznie posiadal tablice i dowod rejestracyjny to musi byc oc , to auyo jesty warte tylko na czesci -robic sie nie oplaci
Erni 25 - właściwą stację demontażu wyznacza wojewoda a nie WK.
Bez pitolenia i łamania prawa - wszyscy mają sumienie czyste [/quote]

Zgadza się ale nie wyznacza tylko nadaje statut a klient z listy znajdującej się w WK sobie wybiera gdzie chce złomować , tak więc nie wyznacza Wojewoda gdzie masz złomowac tylko tak jak ze stacjami diagnostyki tworzy je.
A co do wyciągania z samochodu co się chce to Pan na takim złomowaniu odpowiedział - Samochód jest homologowany i wazy na przykład 1200 kg i tyle ma w czasie złomowania ważyc / tu trzeba się indywidualnie dogadywac / w czasie złomowania w myśl ustawy auto ma byc kompletne / nie dotyczy wypadku, spalenia itp/.

/ nie dotyczy wypadku, spalenia itp/.
To sie mówi że był taki wypadek że wszystkie możliwe częsci z niego wypadły

a jak ja kupiłem auto od firmy na fakturę to chyba jest jakaś różnica

jest...nie musisz płacić podatku skarbowego
Informacje od znajomego wlasciciela zakladu kasacji samochodów:
oddając kompletne auto, nie płacisz nic za wystawienie kwitu;
oddajac niekompletne musisz sie ze mna dogadac.

Sam bylem swiadkiem jak na lawecie dojechala skorupa Rovera 214, kwit kosztował 350 zeta.

Swoja droga interesowalyby mnie kola i lotka z klapy.
i sie zgadza pod warunkiem ze sie dogadasz i masz z kim- ale jak zgodnie z przepisami to auto musi byc kompletne a za kazdy brakujacy element placisz 500pln wiec brak kalkulacji- poza tym i tak jest jakas oplata za wystawienie kwitu(nie wiem jaka) ale np za auto ciezarowe juz nie placisz nic przy kasacji- ale w wiekszosci przypadkow jest tak jak rowerzysta pisze ze auto ma wazyc 1 tone i wyciagasz z niego co chcesz a wkladasz zlom jakis tak zeby sie waga zgadzala--ale to trzeba sie oczywiscie dogadac- najczesciej kolesie ida na taki uklad -bo oni maja za zezlomowanie kase z uni (ekologia) a reszte i tak sprzedaja na zlom do huty i tam sie waga liczy...
Panowie ale temat jest o zupełnie czymś innym
Dobrze pisał arsen, bo pewnie niewiele można z niego wyciągnąć
Chodzi o inwestycję do potencjalnego zysku Bo częsci możesz ale wcale nie musisz popchnąć
dokladnie -nie warto go brac - niech koles sobie rozbiera i pcha czesci- nie warto sie z tym paprac
Tym bardziej , że tu chodzi o silnik a miałem przypadek, że autko było tak samo z tyłu bite a silnik do kapitalki / skutkiem uderzenia wał silnika zgniótł panewki główne i korbowodowe oraz uszczelnienie z przodu i tyłu.

Odpowiadam na podstawie wiadomości z WK - sprzedający samochód w myśl ustawy ma prawny obowiązek spisać dane kontrahenta z dowodu osobistego lub paszportu / obowiązek ustawowy/
ma to związek z tym , ze jak sprzeda Tak , ze to może udawać się tylko do czasu.


Ja wogóle tego nie neguje, ale np skąd ma wiedzieć sprzedający, że np dowód był fałszywy i dane były nieprawdziwe ?
Przecież sprzedający nie ma uprawnień, żeby zweryfikować ważność dowodu osobistego
Jak sprzedał fure, dostał kase, a kupujący wziął samochód i zniknął to już go nic nie obchodzi
Dokładnie tylko wiesz tak można zrobic raz, potem to już ryzyko, w razie czego trudno by było wytłumaczyć ,że sprzedałeś 5 aut i każde kupił gość z fałszywym dowodem

Kogucik sorki za ot ale pisaliśmy w tym samym cczasie
tylko ze one sa na temt- przeczytaj pierwsze pytanie ---co zrobic zeby nie placic oc a zabrac czesci i skasowac auto--mniej wiecej o to chodzilo zakladajacemu temat... chyba ze sie myle...

A co do wyciągania z samochodu co się chce to Pan na takim złomowaniu odpowiedział - Samochód jest homologowany i wazy na przykład 1200 kg i tyle ma w czasie złomowania ważyc / tu trzeba się indywidualnie dogadywac / w czasie złomowania w myśl ustawy auto ma byc kompletne / nie dotyczy wypadku, spalenia itp/.
Bo Pan prowadzi sprzedaż części używanych

chyba ze sie myle...

No i własnie sie mylisz bo gdyby zakładający poczytał forum to by tylko zapytał czy warto kupić a nie jak przekręcić polskie prawo

Bo ten temat to już był szeroko omawiany niejednokrotnie na forum

Wiec wracając do tematu nie warto się w to pakować
Dokładnie tak ale urzędnicy są po jego stronie a wracając do fałszywego kupującego to na razie mało jest podrobionych tych nowych dowodów osobistych, kolega juz się za takie coś grubo w prokuraturze tłumaczył bo sprzedał autko a za 2 miechy facet sie bujna i potracił kobiete , auto nie ubezpieczone, nie przerejestrowane , dobrze chociaż Kolega w WK zgłosił sprzedaż ale ma zarzut za poświadczenie nieprawdy.

A jeżeli chodzi o to autko to popieram Kolege Trasha , nie pakować się w to.
ale moze nie czytal i tak wlasnie zapytal- przy czym zgadzam sie ze nie wart tego brac...
Skoro już piszemy o tego typu rzeczach to widzę 3 wyjścia:
1) masz znajomego złomiarza
2) idziesz pod monopol, kupujesz nalewkę wiśniową za 4,80zł. i piszesz umowę kupna sprzedaży na "żula"
3) piszesz umowę na fikcyjną osobę

Ad. 2
Nie piszcie, że później się skapną, że wałek, bo wypisana na "żula". W sądzie liczą się dowody! Pokazujesz umowę kupna sprzedaży i jesteś czysty jak łza. W ogóle, nic, a nic Cię nie obchodzi skąd żul wziął pieniądze, co zrobił z samochodem itd.
Ad. 3
Podobnie jak w przypadku opisanym powyżej. Przyjechał klient, obejrzał samochód, zastanowił się, wyłożył gotówkę, wyciągnął dowód, spisałeś umowę i klient odjechał. Jako sprzedający nie masz obowiązku znać się na dowodach osobistych czy są prawdziwe czy fałszywe.

A co do kupna tego Mi16 to jak każdy samochód... trzeba by było obejrzeć na żywo, bo po fotkach to mało co można stwierdzić
Dorzuce pare groszy bo swego czasu interesowałem sie tym:) Kolega Beda, ma racje co do sposobu:) Kolega Erni25 równiez ma racje bo sam wybierasz gdzie chcesz auto pochowac o ile dana stacja ma uprawnienia dlatego w WK dostajesz gdzie takie cos mozna zrobic. A123, Tu sie z Toba nie zgodze bo nie płacisz za brak elementu tylko za każdy ubyty kilogram z auta, ale np Pan lutek na złomie lubi piwo bezalkoholowe a w biedronce byla promocja i mu przywozisz krate to on tych gratow co brakuje nie zauwazy. Kolejna sprawa Panowie co jest bardzo wazne kiedy sprzedacie auto MUSICIE isc do WK wyrejestrowac auto jak i idziecie do ubezpieczalni z kwitem(umową) ze nie jestescie juz wlascicielami i by Ci wydali kwit ze Byłeś i złożyłeś że auto nie Twoje. Ważna to sprawa bo ubezpieczalnia przypomni sie ze nie zapłaciłes 5 lat temu. Np Alianz ma taki jubel ze tak potrafią zrobic.. Mam nadzieje ze pomogłem. A silnik jak chcesz to kup sobie sam silnik i sam go zrób bo wszystko jest juz mocno przelatane!!
zlomowalem auto i wiem ze placisz za element (drzwi, silnik,zawieszenie itd) a ze pan czesi idzie na reke i mozna mu naklasc zlomu byle wazylo odpowiednio to pisalem ze tak jest -ba tak wlasnie zrobilem--- ustawowo placimy za brak elementow -chodzilo w teorii przynajmniej zeby nie bylo kradziezy aut na czesci i po opyleniu czesci zlomowania na fikcyjnych kwitach ---wiadomo ze to i tak nie wypali ,ale tak mowi ustawa(wlasciwie rozporzadenie) o utylizacji pojazdow- tylko ci ktorzy sie tym zajmuja wiedza jak sprawa wyglada i ida na reke --- a wiem to tez z tego wzgledu ze moj ojciec obok firmy transportowe prowadzi skup surowcow wtornych
A123, skoro wiesz to sie nie kłóce bo ja tego nie robilem a sie dowiedzialem. Ale kurcze normalnie o małe piwko 0,33l tak dla zasady bym sie zalozyl bo niechce mi sie wierzyc-strata mała a zawsze mały zakładzik:) Musze sie zapytac złomiarzy. Bo jak pamietam cos koło 2zł sie pałciło za brak kg.
to koszt 500pln za element(w celu nieoplacalnosci takiego procederu) ale i tak robi sie jak pisane wyzej tyle ze trzeba sie wczesniej dogadac -nie wszyscy ida na taki uklad ale na szczescie wiekszosc
Żyjemy w państwie ze za 5gr Cie zamkna i tak smary wyjda. Tak jak teraz Skarbówka wzieła sie za allegro. Śmiech na sali ale czego nie sprzedaz to zaraz powiedza ze dealer jestes
przynajmniej tak to w kielcach i w sosnowcu wyglada - ale wydaje mi sie ze wszedzie tak samo jest---ja sprawe w kielcach zalatwialem ,a w sosnowcu ojciec ma punkt odbioru zlomu

MUSICIE isc do WK wyrejestrowac auto
Nic nie musicie, to jest wasza dobra wola - ale warto to zrobić.

Musicie , musicie w ciągu 30 dni jest obowiązek prawny poinformować o zmianach WK.
Erni kupujący musi to zgłosić (chociaż jak tego nie zrobi w ciągu tych 30 dni) to nikt mu głowy nie urwie.
Chodzi tu o zmiany w dowodzie rejestracyjnym, a sprzedający niestety już go nie posiada.
W WK sprzedający (dla własnego bezpieczeństwa) MOŻE złożyć zawiadomienie o zbyciu pojazdu podłączając kserokopię umowy - nic to nie kosztuje.
Wiem z autopsji

A jeśli chodzi o prawa jazdy, czepiając się przepisów, kiedyś było - w ciągu 30 dni, a teraz jest - niezwłocznie, i kto to robi?
Pancho, uwierz mi ze trzeba. Bo np taki Pan nie zarejestruje auta i sobie bedzie jeździł 2 lata na Twoim dowodzie i tak jakby Ty jestes dalej posiadaczem tego auta. Nie musisz co prawda do 30 dni ale wypada to zrobic w tym czasie. Tak samo jak z zarejestrowaniem auta ja poszedłem po 3 dniach i nic nie powiedzieli. Ale uprzedzam i mowie ze do ubezpieczalni i do WK wyrejestrowac auto. Po co sie kłócić skoro tak jest a zajmie to moze 1h w ciagu dnia a człowiek bezpieczniej śpi
Nie masz zupełnie racji a na dowód cytat z aktualnego kodeksu drogowego :

Art. 78. 1. W razie przeniesienia na inną osobę własności pojazdu zarejestrowanego, dotychczasowy właściciel przekazuje nowemu właścicielowi dowód rejestracyjny i kartę pojazdu, jeżeli była wydana.
2. Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nie przekraczającym 30 dni kierownika rejonowego urzędu rządowej administracji ogólnej o:
1) nabyciu lub zbyciu pojazdu,
2) zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.
3. Zdarzenia, o których mowa w ust. 2, są dokumentowane w karcie pojazdu; odpowiednich wpisów dokonuje kierownik rejonowego urzędu rządowej administracji ogólnej.
4. Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec.

punkt 2 podpunkt 1 zobacz dokładnie.

A jak zrobić , zeby kupić pojazd i nie płacic OC zgodnie z obowiązującym prawem prosze na PW.
Ja przerejestrowałem puga po dwóch miesiącach i baba w WK nawet okiem nie mrugła z tego powodu

W WK sprzedający (dla własnego bezpieczeństwa) MOŻE złożyć zawiadomienie o zbyciu pojazdu podłączając kserokopię umowy - nic to nie kosztuje.

Pancho, ale to jest pewniak czy tylko twoje domniemanie
Bo tak na zdrowy rozum to jak chcesz zarejestrować auto na siebie skoro ma innego własciciela
Zgadza się ale jak trafisz na palanta to mimo, że zrobi z Ciebie maluszka to jeszcze do Sądu Grockiego z wnioskiem o ukaranie polecisz . Niestety.

[ Dodano: Sob Lut 23, 2008 10:06 am ]

Ja przerejestrowałem puga po dwóch miesiącach i baba w WK nawet okiem nie mrugła z tego powodu
Tu masz żywy przykład Erni.
PORD swoją drogą, a praktyka swoją (dla tego nie odsyłałem do aktualnie obowiązujących przepisów). Napisałem wyżej jak to zrobić, że by wszystko miało ręce i nogi, a zanim to zrobiłem upewniłem się coby nie walnąć gafy. Dlatego zgodzę się z Tobą, że wg PORD nie do końca mam rację.
Niestety, coby za dużo nie powiedzieć muszę pasować - więc pass.

Trasha - pewniak.
Auto rejestrujesz na siebie na podstawie umowy kupna-sprzedaży, w której jest napisane, że to Ty kupiłeś auto oraz dotychczasowego dowodu rejestracyjnego.
Do rejestracji przedstawiasz:
-umowę
-dowód rej
-ewentualnie tablice rej.
-dowód osobisty
-i niestety kasiorę do zapłaty
No z rejestracją było tak jak pisałem, natomiast co do urzędu skarbowego to tu lepiej sie wyrobić w terminie, bo podobno walą kare, na zapłacenie podatku jest chyba 14 dni.
US dokładnie tak 14 dni a potem co dzień parę groszy , za 1 miesiąc przy podatku 250 zapłacono 200 kary

Ale wiem jak kupić auto i nie płacic za niego OC
To ja powiem tak.. Enri młody dyskutujecie z doświadczonym zawodowo...
Tu nie chodzi o klótnie. Chodzi o to by dojść do pewnego kompromisu. Finał finałem jest taki ze musisz tak czy siak auto wyrejestrować w WK i ubezpieczalni. Ja kupiłem auto teraz i powiem jak to wyglądało z MOJEJ strony. W US stawiłem sie po 4 dniach to pani sie burzyła ze po terminie a nie wspomne ze chciala mi swoja cene podac za auto z magicznej ksiazeczki, a jak to w skarbówce wiadomo nie ma co z nimi walczyc bo Cie zjedzą. Co do WK to bylem po 3 dniach i tez mi Pani nic nie powiedziala i dało rade z rejestracją ale zakladam ze po coś są te terminy do rejestracji wiec wypadalo by ich w jakims tam stopniu przestrzegac (zaraz bedzie ze ja nie musze itd, ale i na takiego przyjdzie czas). A co do rejestracji i dokumentow to jest tak jak Pancho pisze i z tablicami jest tak ze jak kupujesz auto ze swojego miasta i sa one juz unijne to nie placisz za nie, ale jak np sa z flaga polski to niestety trzeba zmieniac. Koszt całej zabawy w Gdynii wyszedl 168,50zł. Tyle odemnie Panowie i piwko a nie kosa za temat:)
Rejestrować to se możecie nawet za pół roku tylko że ubezpieczenie musisz zapłacić wstecz

A skoro już rozmawiamy o obowiązkach i prawie

To nakłanianie kogoś do popełnienia przestępstwa czyli mówienie co może zrobić

W stylu kup na żula
piszesz umowę na fikcyjną osobę itp. to jest współudział

Bo jak sie sprawa rypnie to potem jakieś 3-tysiaki kosztuje

Pancho, Dzięki że mnie oświeciłeś bo jeszcze nie miałem okazji tego robić
Młody-różne wydziały różnie robią, kupiłeś auto z innego miasta i musiałeś wymienić tablice, normalka. Jeśli chodzi o kwestię tablic z flagą bądź gwiazdkami - to jeśli mieszkasz w Gdyni i masz deski z flagą i sprzedasz auto sąsiadowi, który też mieszka w Gdyni i który nie będzie chciał zmieniać tablic, bo za drogo, to nikt go nie zmusi do zmiany owych ze względu na flagę. Jest on tylko zobowiązany do dostarczenia tablic do WK w celu zmiany znaków legalizacyjnych (naklejek). Znam przypadek gdzie facet nie mógł odkręcić tablic to przyniósł całe zderzaki.

Poza tym daleki jestem od łamania prawa, szkoda nerwów i roboty. Wiadomo, że od pewnych zobowiązań się nie ucieknie, bo wrócą jak niezapłacony weksel. Moim skromnym zdaniem-jeśli coś robić to ma to mieć przysłowiowe ręce i nogi, coby potem - jak zapukają to do Ciebie, a nie po Ciebie.
Tyle w temacie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl