PamiÄtnik-M
No wlasnie dlaczego lew? W spoleczenstwie panuje przekonanie ze francuzy to kiepskie samochody, wiec dlaczego jezdzcie peugeotem? Napiszcie skad pomysl na 405, czym jezdziliscie wczesniej i jak pug sie do tego czegos ma.
Tutaj ja nie zaczne, zaczekam az ktos sie wyprodukuje
No puga nie mam, ale napisałeś coś o fancuskich samochodach, więc stwiedziłem, że o swoim też mogę napiś
Mój francuz wpadł z nienacka, że tak powiem, szukałem całkiem coś innego, a wyszło coś innego
To tyle
W moim przypadku to ślepy traf,szukalem auta na giełdzie,a że cena była atrakcyjna to kupiłem.Nie byłem nastawiony na żadną konkretną markę,nie miałem wcześniej francuza .
Czy żaluję-nie,jedynie mógłby być w lepszym stanie technicznym,ale mając
smykałkę i jako taką wiedzę techniczną doprowadziłem go do jako tako
sprawności technicznej.
Wsumie fajny,wygodny samochód,jeszcze mnie nie zawiódł.
PS.
Całe szczęście że nie jest tak usiany elektroniką jak np:406.
W moim przypadku to ślepy traf,szukalem auta na giełdzie,a że cena była atrakcyjna to kupiłem.Nie byłem nastawiony na żadną konkretną markę,nie miałem wcześniej francuza .
Czy żaluję-nie,jedynie mógłby być w lepszym stanie technicznym,ale mając
smykałkę i jako taką wiedzę techniczną doprowadziłem go do jako tako
sprawności technicznej.
Wsumie fajny,wygodny samochód,jeszcze mnie nie zawiódł.
PS.
Całe szczęście że nie jest tak usiany elektroniką jak np:406.
Daj fotki w dziale Filmy&Fotki
Ok,dam foty jak dorwę sie do szwagrowej cyfrówki
ps.
poprzednie auta to:wartburg(ojca),2maluchy,zastawa1100p,fiesta xr2,toyoya camry,oraz w między czasie 8 motocykli(hobby).
W moim przypadku też bardziej okazja niż chęci... Ale nie żałuję, bo to dobry samochód Każdy kto jeździł czymś z tylną belką wie jakie to wygodne Może i delikatne, ale wygodne...
ja po prostu potrzebowalem kombi, a nie chcialem zadnego VW czy fordziaka.
o pugach opinie mialem wyrobiona (rodzice do dzis ujezdzaja dwie 306), podobaly mi sie... no i nie niemieckie
nie bez znaczenia jest tez fakt, ze zlodzieje ich raczej nie lubia (w kazdym raziemniej niz np. passki)
wczesniej jezdzilem roznymi: (chronologicznie)
-kanciak, potem polonez rodzicow
-syrena (bardziej zabawa niz jazda, zamierzchle liceum, 16-17 lat)
-trabant (j.w)
-maluch - stary byl, ale niezawodny i w dobrym stanie. cala Polske zjezdzilem nim z obecna zona.
-polonez - nowka sztuka z salonu, wytrzymal 5 lat nim wymiekl
-lada 2107 - piekne bylo bydle, sam ja restaurowalem
-no i 405. Jaki nastepny? Pewnie 406,chyba, ze jakas pokazniejsza sumka wpadnie, to moze 407. W kazdym razie francuz musowo. i nie-diesel.
Kiedy zdecydowalem ze chce miec wlasny samochod stac mnie bylo na Fiata 125p i za takim bolidem sie rozgladalem. Jednak znalezc samochod ktory by mnie zadowalal bylo dosc trudno, a w miare uplywu czasu przybywala kolejna gotowka wiec i samochody ewoluowaly - Fiat 128, Tipo, Golf I - a ja ciagle nie moglem znalezc nic dla siebie. Potem byl Kadett C, strasznie mi sie podoba C coupe, ale znalezc taki w stanie conajmniej dobrym to chyba cud wiec wiec skierowalem sie w strone Peugeota 205 bo mial opinie jednego z najlepszych aut swoich czasow. Jest on jednak dosc malym samochodem a 309 jakos mi nie lezal, wiec co? Oczywiscie 405, zwlaszcza ze kiedys wujo mial takiego i baardzo mi sie ten samochod podobal a ceny byly baardzo niskie - za ta sama kwote kupowales 405 z '91 lub Audi 80 z '88. Wiec po roku czajenia sie kupilem Peugeota 405. To jest co prawda dla mnie za duzy samochod, ale juz sie przyzwyczilem
Niemca nie chcialem bo... kazdy tylko niemiec i niemiec a ja nie lubie jak mi sie mowi co mam robic, wiec francuz troche z przekory .
Wczesniej jezdzilem Kadettem E rodzicow oraz czesto Astra F kolegi.
"kazdy tylko niemiec i niemiec "
no wlasnie - czemu? Ani to ladne, ani tanie... Ogladalem pare passatow w podobnym wieku - i odroznialy sie jedynie wyzsza cena i widocznymi ogniskami rdzy - czego w pugu nie znalazlem, choc b. sie staralem, celem zbicia ceny
a po doswiadczeniach z ladzianka i poldołajzą, mam fiola na punkcie rdzy....
a jak to było z moim autem? tak jak z poprzednimi tata nie chciał kupować jednego auta na lata, jeździł do Francji, do Niemiec, Belgii, Holandii i tak sprowadzał autka uszkodzone i sprzedawał po góra roku, no i najpierw przywiózł Polo w starej budzie, później była 309 jedyne nasze auto jakie miało alusy (fotki zaraz dorzucę do działu foty%filmy ), następnie równocześnie dwie Polówki w budzie z lat 92-94 coupe (1.4 zarejestrowane na 1.1, "kopyto miała nieziemskie" - słowa mojego dziadka) i combi, coupe nie mam fotek, ale jeździ po Turku więc kiedyś się może na nie przyczaje no i Polo poszło do Nysy i z Nysy przyjechał maluszek z roliczenia, bo kolesiowi brakło kasy, aż nadszedł rok 1996 jak tata pojechał do Francji i przywiózł lekko z tyłu walniętą poza tym piękną 405 miała wtedy 70 000 km na zegarze i spodobała się mojemu tacie do tego stopia (wiadomo: kopyto, wygoda, relatywnie małe spalanie, no w ogóle ), że jeździmy nią do tej pory, ma już 165 tysięcy na zegarze, mieliśmy nią wypadek, jeszcze mojemu tacie łodziak w tyłek wjechał, rdza już podbiera nam tylne nadkola (był tam malowany), zawieszenie domaga się remontu, ale nadal bardzo lubię to auto
no to bylo tak, sprzedalem forda oriona który rdzewial mi w kazdym miejscu, zaczalem przegladac ogloszenia i okazalo sie ze za niewiele wieksza kase jest 405 do kupienia do tego z gazem. No i po 2 dniach negocjacji zdecydowalem sie kupic. Ostatecznie przekonalo mnie jak dowiedzialem sie, ze to ocynk. Mechanika w sumie mnie nie przeraza, a blacha do naprawy to niekonczaca sie opowiesc. 405 okazalo sie idealnym rozwiazaniem, a do tego calkiem niewiele pali.
Ujme to tak - wahalem sie dopoki sie nie przejechalem
Mam 405 GL z 1995. Kupil go mój wujek jako samochód służbowy.Po 5 latach zmieniał samochód a mój ojciec poszukiwał i wkrótce stał się jego właścicielem. Po kilku latach chcial go sprzedać, ale trafił na okres braku zainteresowania 'francuzami' i tak Pug przestał rok w komisie. W tym czasie dorosłem , zdałem prawko i potrzebowalem fury. Jeżdżę nim juz miesiac. Zanim mi go dano został przerobiony na gaz.Autko ma lekkie zadrapania i małe ogniska rdzy (egzemplarz składany w Lublinie), ale poza tym jest super. Nie moglem sobie wymarzyć lepszego pierwszego auta.
Po kilku latach chcial go sprzedać, ale trafił na okres braku zainteresowania 'francuzami' i tak Pug przestał rok w komisie.
Chwalić Pana za ten okres braku zainteresowania
Witamy na pokładzie
kupiłem z ojcem na spułe jako drugie auto w domu obok łady 2105 1981r. Łada była ojca, ale się sypała. Jeżdzę nim już sześć lat, remontuję itd. Bo się psuje jak to francuz. Przejąłem go na własność. Jest na gaz to jego plus. No i takich nie kradną. psuć się psuje ale nie narzekam. Aktualnie wypadła mi "dwójka".
a ja odziedziczylem swoj po ojcu hehe moze to glupio zabrzmi ale pozyczylem ojcu troche kasy a pod zastaw dostalem autko i wcale nie narzekam hehe
A ja kupilem mojego lwiaka w 1995 roku, jak byla jeszcze jedna z najlepszych fur na drodze. Dlaczego wlasnie peugeot, bo wczesniej mielismy 205 1.9 D i bardzo dobrze sie sprawowala, ten rowniez. A jak wsiadam do nowych samochodow, to mnie mdli od braku komfortu ...
Tak na marginesie, to 407 jest godnym nastepca 405, bo 406 to nie wypalila za bardzo wg mnie. 407 kombi to najladniejsze kombi na ziemi za te pieniadze
No moj ojciec go kupil od znajomego za bezcen wlasciwie A czemu tego..glownie wzgledy finansowe i dobre wrazenia po poprzedniej Renault 18 Wczesniej byly: Maluch, Golf I, Golf I, 125p, Renault 18... z czego osatnie 4 staly pod domem jeszcze przez chyba rok uzywania 405 ;P
Fanem francuzów(głownie PSA)jestem odkad mam prawko i zaczełem sie interesowac motoryzacją.Jak kilku kolegów z forum rowniez (powiem delikatnie) nie cierpie dzieci wermachtu(czytaj niemieckie samochody)dlatego ze wszyscy mowia ze niemiecki najlepsze ze beda jezdzic 20 lat i nic sie nie zepsuje itd.(pieprzenie).Wracajac do tematu to szukałem jakiegos francuza chodził mi po głowie citroen bx,zx ale trafiłem na Puga 405 kombi 1.9 GRI,obejrzałem.przejechałem sie i kupiłem .Swietny samochod duzy,pakowny,komfortowy nawet raz w nim spałem po złozeniu siedzen.Po prawie roku sprzedałem go.To był moj pierwszy Pug.Sprzedałem bo chciałem cos mocniejszego,myslałem o MI16 ale jakos nietrafiłem na zadbany egzemplarz(cięzko trafic).Oczywiscie nie mogłem kupic nic innego jak tylko 405 i trafiłem na wersje STI.Moze to nie MI16 ale w planach jest splanowanie głowicy i włozenie wałka 256 stopni oraz krótszych przełozen w skrzyni biegów od Mi16 lub 205 Gti.Czyli jakies 140-150 koni powinin miec
Qpiłem go niechcący.
Wcześniej jeździłem firmowym fiatem brawa 1.2 miałem go od nowości, miał zmienione zawieszenie.
Jak zmieniłem prace trzeba było kupić własny dyliżans.
Brat pomyka opelkiem astrą 1.4 16V, a mój wujaszek (prowadzi warsztat samochodowy) ma vw golfa 3 w kombi,
wiec namawiali mnie na te samochody. Miałem kupić kturyś z nich w kombi z małym silnikiem
i poniżej 10 lat.
Pojechałem z bratem z rana na Żerań, odrazu podszedł do nas koleś i chciał sprzedac 405ke z 92 r.
podziękowałem.
Zaczęliśmy sie rozglądać za konkretnymi samochodami, po 3 godzinkach przyjechał wójek z kolegą
też mechaniorem (Tadeusz-jeździ bardzo ładną 405ką 1.6).
Zaprezentowalem im upatrzone samochody ale niestety każdy z nich mi odradzali (z różnych wzgldów).
W miedziyczasie przyjechał kolega Tadeusza z czerwoną 405 na sprzedaz, bardzo mnie na nia namawiali
nigdy nie udezona, od znajomego, tania (ale nie kombi, starsza i zupełny golas).
Kiedy już dzień został spisany na straty i poszliśmy jeść kiełbaski, zobaczyli to cudo którym
teraz jeżdże.
Nie było zmiłój, pobiegli do pana co sprzedawał i dawaj dobijać targu.
Powiem szczeże, że ja nie bardzo chciałem no ale kombi jest, nie miała wtedy 10 lat, silnik coprawda duży
ale była około 4kafli tańsza od golfa wiec odrazu miałem na instalke gazową.
Ostatecznym argumentem było to, że Tadeusz takiej szukał zanim qpił swoją i obiecał,
że jak mi sie nie spodoba to sprzeda swoja i odkupi odemnie.
No i wytargowali dla mnie jeszcze 1100 zł tylko że koleś zabierał swoje radio !!!
Auto sprowadzone z Luxemburga, właścicielka była od początku kobieta, książka serwisowa do
prowadzona do czterech miesięcy przed qpnem, bezwypadkowy, bogate wyposarzenie, automat.
Powiem tak: 10 letnim peugeotem 405 jeździ się dużo lepiej niz nowym fiatem brawa.
Ja swojego PUG-a nabyłem za wlasne pierwsze ciężko zarobione pieniądze jakos pod koniec zeszlego roku bo brat wyjeżdzal do angli i musial miec kase na wyjazd. Dopiero po tym jak kupilem auto zaczelem myśleć o prawie jazdy ) i tak oto w ten sposób miałem auto ale przez kilka miechow nim nie jeździłem i musialem prosic kumpla zeby mnie gdzies przewozl. Teraz już śmigam sobie sam i dumnie prowadze swoje pierwsze wymażone auto.
Mimo tego że brak wspomagania i że skrzynia biegów lekko trzeszczy i że tłumik sie przepalił auto śmiga jak rakieta ). W końcu to moj carny serseń...
[ Dodano: Czw Cze 30, 2005 5:49 am ]
Dodam jeszcze że w mojej rodzinie są dwie 405-tki jeden Partner i 106-tka. Z czego druga 405-tka to auto nie z tej ziemi. Otóż auto bylo zrobione specjalnie dla jakiś Vipow we Francji i ma lekko podrasowany silnik i troche dodatkowych pierdół w środku. Start tego auta to jest makabra dla niejednego nawet sportowego auta.
GieSko zrób zdjecia tego puga
Moja 405 obecnie jest moim pierwszym autem, a wszedlem w jej posiadanie w zasadzie to przez przypadek. Otoz po kilku miesiacach pracy udalo mi sie uzbierac pewna sumke na autko (którego zakup planowałem juz od dlóższego czasu). Tak wiec zacząlem sie rozgladac powoli za jakimis samochodzikami i przyznam szczeze ze moja uwaga byla raczej zwrocona ku niemieckiej stronie. Ale pewnego dnia rano zadzwonil do mnie znajomy (mechanik) z informacja ze jego kolega z pracy ma do sprzedania puga 405 i czy nie jestem zainteresowany. Pomyslelm sobie ze nie zaszkodzi obejzec, tak wiec po poludniu udalem sie w celu obejrzenia tegoz samochodziku, a wieczorkiem autko stalo juz u mnie w garazu
Umnie to raczej byl pszymus niz wybor =] Od 7 latek ten samochod jest w naszej rodzinie byl w Hiszpani, Francji, Niemczech Czechach i paru innaych panstwach w sumie raz tylko zawiodl =]Ale do meritum czy zaluje tego przymusu ? Raczej nie bo to jedyna taka wersja w swoijej histroii no i niemiecka A Jakie nastene auto jesli nie obecny pug to napewno cos innego...
peugeot 405 to moj p[ierwszy samochod dostalem go od dziadka powiedzmy ze juz nie nadawal sie do jazdy bo mial zatarty silnik jest to prawdziwy francuz wyprodukowany w francji jest granatowy niema zadnej opcji jest total pusty po mojej ingerecji w jego strone dostal nowy silnik 5 latka od xsary poj 1.6 co do tego samochodu nie mam zastrzezen jest dobry( 2 lata stal na trawie i jakos nie zardzewial) . teraz padla mi tylna belka i szukam kogos kto by mial takie cudo moglo by byc bez drazkow skretnych i bebnow tylko zeby sie ruszala . dziekuje za takie forum bo od pol roku szukam czegos na temat mojego lwa i oprucz francuzow niemcow i wlochow to nic nie znalazlem . pozdrawiam
niema zadnej opcji jest total pusty
SR nie jest taki pusty centralkę, szybki pod prądem z przodu i wspomaganie powinien mieć a jak silnik Xary się sprawuje w 405?
a moze to jest gl niewiem czy przypadkiem cos w nim nie bylo wymieniane a silnik jest git ma buta jak na 1.6
ja kupilem swoja 405 dosc przypadkowo, szukalem jakiegos niemca, jak to wszyscy(jak juz wielu wspomnialo) no i dzwoni do mnie znajomy z reichu ze stoi na placu zajefajna audica B3 2.0 w benzynie i ze jakis stary dziadek (ur rok 1938) ma lekko uderzona 405 1.6 GLI za 40% kasy jaka wolali za audi, wiec wialem puga. Wczesniej jezdzilem Poldkiem 1.5 CARO na wtrysku (nalezal do fathera) na przemian z f125p mojego dziadka. Jak 18 mi stuknela i dostalem troche kasy a przy okazji troche popracowalem zakupilem sobie swoje wlasne autko Lancie delte 1.3 (zerzarta przez rdze, zbiornik zaczac ciekna po 2 miechach ale silnik zyleta na dwoch gaznikach i wyposazenie: wspomaganie elektryka na przodzie i alusy org), pozniej przesiadlem sie na kadetta z 83r. - niezle rwal ale kurde w porownaniu z lancia to traktor. Pozniej znowu fiacior dziadka przez jakies 3 lata studiow. Od wakacji mam 405 i jestem zadowolony, planuje zamontowac do niego tylko struminnice dolotu i stozek jak znajde troche wolnej kasy. Troche przydluga ta wypowiedz chyba:):):):
Pozdrawiam!!!!!!!!
Na początku witam wszystkich na tym forum. Dzisiaj stałem się posiadaczem Peugeota 405 GR. Czy szczęśliwym to się okaże. Na dzień dobry mam do roboty przewód paliwowy bo sika paliwem. Może to będzie głupie pytanie, ale nie mogę znaleźć koła zapasowego. Czy jest ono może pod podłogą bagażnika w koszu? Jeżeli to możliwe prosiłbym o opisanie typowych usterek tego samochodu, na które muszę się przygotować.
Na 405 chorowałem od czasu gdy po ukończeniu liceum koledzy z klasy, którzy mieli więcej zapału do pracy a nie do życia akademickiego wyjechali do Holandii /1990/ by w pocie czoła zarabiać pieniążki i wrócili pieknym bordowym 405 - cudo. Minęło wiele czasu a mi pomimo wielu rewolucji stylistycznych w motoryzacji i innych nowinek technicznych nadal śniła się bordowa 405-ka. I przyszedł wrzesień 2005 roku. Wchodzę na parking po blokiem u rodziców i widzę ją: piękną grafitową 405, i co najlepsze to 405 MI 16. Nie mogłem oprzeć sie jej urokowi za niecałe 3000 PLN wszedłem w posiadanie auta, które pomimo dewastacji oryginalnego wyposażenia śniło mi się po wielu nocach. Mam ją/jego podziwiam ją/jego i jak to na rocznik 1988 przystało inwestują w nia/jego. No, i oto cała historia. Pozdrawiam.
W moim przypadku to było tak.
Moje pierwszym autkiem był peugeot 305 Gl, dostałem go w spadku po po ojcu. jak to samochód po tacie był oczywisćie zadbany, zaufałem tej marce ponieważ auto było mało awaryjne ,dobra blacha, wygodne i jak na swoj wiek atrakcyjne. Po dwóch latach jezdzenia przybyło kasiurki, bardzo wpadła mi w oko wersja 1,6 Gt taką sobie wyszukałem w ogłoszeniach na niemeickich stronach z ofertami. Jednak cena jaką oferowali za taki starszy samochod byla zbyt wygorowana, wiec w końcu zrezygnowałem. Miałem sentyment do Peugota i mi sie bardzo podobały miałem chcice na 406 no ale nietstey cena i na dodatek zachciało mi sie diesla. 405 rowniez mi sie podbała akurat trafiłem na taką co chciałem wiec laweta i jazda po nią:p. I to by było na tyle:)
Ja swojego kupiłem od kumpla przywiózł go pare lat temu z rajchu jeszcze na innych zasadach,mnie to auto odrazu się spodobało,a teraz jak chciał go sprzedać to pomyślałem czemu nie wprawdzie jest lekko zfatygowany i mam co robić,pare poprawek po poprzednim wł..........cielu,w sumie mnie to nie przeszkadza bo i tak lubie,to tyle pozdrawiam
..
Wczoraj zrobiłem 950 km (bez tankowania a jeszcze nie zapaliła się rezerwa).
Tio chyba masz rypnieta kontrolke od tankowania hehe albo zbiornik 100L ?:)
a ja bym powiedział, że ma TD
Albo....
Ja tam robie niecale 400km na zbiorniku 50l lpg i to wokole rekord, kurde jakas gabke musze wcisnoc pod pedal gazu heh...
trzymać się tematu. moderator
ja mam 60l zbiornik gazu. dojechalem na pelnym z gdanska do katowic potem do karlshrue w niemczech. to tak kolo 1800 km, z dotankowaniem paliwka na aralu za 20 euro 30km przed ta miesciną .to w kwestii powyższego
a co do tego jak stalem sie wlascicielem ?
to proste na subaru impreze mnie nie bylo stac jajkiem 80 quatro jezdzi co drugi burak na pomorzu, wiec jak cos na 4 naped to wymyslilem Puga. kwestia byla tylko moc silnika. wiec kupilem Mi16x4. pierwszy moj byl czarny na full wypasie(skora,komora itp) to co mam teraz to drugie auto z tej serii. najlepsze jest zimą, kiedy sasiedzi odkopują auta, a ty wsiadasz , podnosisz tył, wciskasz lekko gaz i ... sąsiedzi oczy jak pięć złotych bo wyjechaleś z zasp usupanych przez pługi..(radocha taka z ich min jakbyś usiadł na kaktusa ze szcześcia) .
jak bedziem nie stac na subaru to pewnie zdradze marke ale ze szybko to nie nastapi wiec .... Mi16x4 Rules (pomijam fakt braku czesci i kasy ile trzeba placic za oryginaly )
..
ja moja odziedziczyłem od rodzicow z tym, ze po 3 miesiacach i tak za nia zaplacilem 3 tys PLN bo mialem wypadek i trzeba bylo naprawic Wiec moge powiedziec ze odkupiłem od rodziców za 3 tysiaki :p
pozdro
krzych
ja szukałem czegoś innnego-golfa 2 i już nawet takiego kupiłem ale że wyskoczyło kilka nieoczekiwanych napraw wiec postanowiłem że poszukam coś innego i zobaczyłem że w podobnej cenie można kupić coś nowszego i znacznie bardziej ładnego i w lepszym stanie(może oprócz tych obwieszonych drzwi i sprzegła które podobno ma tak ciężko chodzić) i tak jestem szcześliwym posiadaczem 405:)
Czytając posty większość z Was kupiła Peugeoty przypadkiem tak było i ze mną też kupiłem przypadkowo wcześniej jeżdżiłem zastavą,maluchem,dużym Fiatem,Fordem,Oplem,to
że poprzedni samochód zaczął częściej się psuć i mając trochę kasy zacząłem się rozglądać za innym autem,Puga znalazłem przypadkowo.Oryginalny francuz sprowadzony w 2000 r. z Holandii z holenderską instalacją gazową.Jestem II właścicielem w Polsce.Wcześniej nie miałem francuza,słyszałem różne opinie raczej negatywne, ale nie wiem czemu,ale kupiłem we wrześniu ub.roku.Dlaczego Peugeot nie wiem ale pasuje do mojego znaku zodiaku jestem z pod znaku LWA
Pozdrowionka!
chyba jak u wiekszosci przypadek, na jeseini szukalem czegos co nie zardzewieje w ciagu jednej zimy tak jak polonez (szukam dla niego nowego wlasciciela ), najpierw mialo byc cos w gazie, potem gaz zdrozal i stwierdzilem ze chce "klekota" . Mial byc escort '94 1.8 diesel ale za dlugo sie zastanawialem i ktos mnie ubiegl, wtedy przypomnialem sobie ze znajomy sprzedaje 405-ke, zadzwonilem, pojechalem ogladnolem i kupilem, to juz prawie trzy miesiace i nie zaluje
a w moim przypadku było tak!!ojciec miał znajomosci w niemczech u kolesia który miał salon peugeot-a i ludzie w zamian na nowy przywozili mu starsze pugi zeby wymienic na nowy!wiec tani był a ze w b.dobrym stanie i przebiegiem(w 2004) 40tys km postanowiłem go kupic!do tego ojciec mial dwa kombiaki!jeden 1.9GRI 122KM a drugi wczesniej 1.9GR 90KM!!auta zadowalające,bardzo wygodne i warto było go zakupic!nie narzekam jak narazie wszystko spoko!laha dodam ze on jest z 1988r i taki przebieg serwisowany i w ogóle!ludzie to sie dziwią ze ma tyle lat!!ale kto dba ten ma:) pozdrawiam
historia dość prozaiczna to było autko które bardzo mi się podobało i miałem na nie kase jestem bardzo zadowolony z tego zakupu jeśli miałbym zmieniać to na 406 jest klasa nie wspomne o 607 ale to furka "klasy nie stać mnie"
moja 405 to czysty przypadek trzy lata temu chciałem kupić lepsze autko od tego jakie posiadałe (wartburg 353) ale musiało być oczywiście niemieckie najlepiej pierwszy właściciel kupiony w polsce z salonu bez bajerów długo szukałem i pewnego wieczoru wywalałem śmieci i wpadła mi w rręce gazeta z przed trzech miesięcy a tam jest ogłoszenie pojechałem zobaczyłem i kupiłem autko dokładnie takie jakiego nie chciałem czyli sprowadzone z wszystkimi bajerami ale jestem zadowolony
Ja przejąłem 405tkę po ojcu, sprowadzona z Holandii ma instalacje LPG Vialle na która mam wszelkie kwity i wynika z nich że jest fabryczna. Samochód jest ok , ale miał juz regenerowane tylne zawieszenie (drogi w POLSCE). Wcześniej miałem kadetta D(kanciaka) na automacie, czasem jezdze jeszcze 605 ojca ta to ma kopyto!!!
Pozdrawiam!
Witam
Zawsze podobały mi sie 405 i nadarzyła się okazja na zakup tego modelu . Troche mam przy tym aucie do zrobienia ale to nic . W końcu to Peugeot 405 .
Pozdrawiam
Stała taka samotna w komisie i nikt jej nie chciał to przygarnęłem bidulkę mam ja 1.5 roku i niech sie niemcy chowają ze swoimi autami.Wcześniej miałem trzy vw golfy jeden po drugim i teraz wiem że to było dziadostwo nie auta . a tak na poważnie to ojciec mnie namówił i choć opierałem się ze wszystkich sił to w końcu przekonał mnie a teraz mi zazdrości
Mój Peugeot 405 jest koloru białego z 1988r. kupiłem go przypadkiem a że sąsiad się napatoczył to jakoś się to wszystko zgrało. Mój poprzedni samochód nie nadawał się do jazdy z przyczyn blacharskich (rdzewiał) kupiłem bez namysłu lecz nie do końca jestem przekonany do niego. Miałem o samochodzie dobrą opinię tym bardziej że widziałem co się z nim dzieje jak sąsiad go eksploatował i takie tam. Rocznik nie jest zadowalający ale z braku kasy ten wybór jest godny polecenia.
Ja zakupilem puga jakos tak z przypadku. Mialem wczesniej merca beczke (w123) 3.0D
i sie zamienilem po prostu - deko doplacilem bo ta beka to juz szrocik byl.
Ja na początku szukałem UNO 1.4 z gazem.
Ale w pewnym momencie zauważyłem, za niewiele większą kaskę można mieć 405. Tak się składa , że 405 to model który od dawna mi się podoba. Z ciekawości zacząłem szukać informacji na temat pełgocika. W końcu postanowiłem zakupić autko. Szukałem długo aż kupiłem to co chciałem. Kupiłem 405 GTX z 2.0 litrowym silnikiem z instalacją gazową. W środku klima elektryczne szyby. W porównania do UNO to komfort nie z tej ziemi. Już po kilku godzinach jazdy pełgocikiem przyzwyczaiłem się do miękkiego zawieszenia.
Jeździłem wcześniej również Cinqueczento 900 SX oraz Astrą II kombi 1.6 16V.
Jak do tej pory peugeot 405 to samochód z bardzo solidną blachą, bardzo konfortowy, łatwy w prowadzeniu i ładny. Spalanie też nie jest największe. Przy pojemności 2.0 l w jeździe mieszanej przy spokojnej jeździe spala ok 10,5 l gazu. Oczywiście spokojna jazda dla p405 przy mocy 123 KM dostarcza i tak sporej przyjemności z mocy.
Biegi zmieniam już przy prędkości 2000 obrotów!!! Dzięki temu w środku jest bardzo cicho a i tak większość zostawiam z tyłu.
Ja wiedziałam że kiedys kupie sobie auto, ale nie że w wieku 21 lat bedę mieć już swoją bume Miałam okazje kupić od moich rodziców szefa, spłata była mi na ręke, bo koleś rozłożył mi ją na 2 miesiące
Jak w nioskuje po Ksywce to chyba Monika Ci na imie . Witamy i prosimy o zdjecia, zdjecia, zdjecia (Peugeota glownie... ale nie tylko )
Witamy i prosimy o zdjecia, zdjecia, zdjecia (Peugeota glownie... ale nie tylko )
zdjęcia auta i zdjęcia swoje przedewszystkim swoje wiesz brakuje nam tutaj damskiej czesci forum
już dawno wysłałem stosowne PW z adresem tematu "Nasze mordki" i "spotkanie klubowe"
hehe, wiedziałem, że tak będzie... zawsze tak jest jak na "męskim" forum pojawia sie kobieta
ale to chyba tylko rekacja samotników
ale to chyba tylko rekacja samotników
Nie wiem jak Ty ja sie do nich nie zaliczam )
yyy....yyy... są wyjątki
ja nie samotnik i co?
foto!!!
ja samotnik i co?
foto!!!
ja kupilem swojego z przypadku a ze jest dosc obszerny calkiem sympatycznie jezdz i wyglada nienajgozej ,no i tu umnie pug jest bardzo tani to go poprostu kupilem a mialem wczesniej w polsce doswiadczenia z francuzikami bo mialem 2 cytrynki wiec niebalem sie francuskiej technologi .a czym jezdzilem wczesniej no bylo tego troche ale konkretnie przed pugiem bmw 325 dosyc mile auto mile wspominam ale to bylo w polsce poprostu inne realia
Hmm... historia mojej pyzi w lato poszukiwałem autka- miałem zamiar za miasto się wynieść najpierw coś ~2-3kzł chciałem coupe jakieś myślałem nad fordem capri lub VW Scirocco (po prostu mi się podoba sylwetka ) no ale nic dobrego nie było... potem kaski doszło trochę, studia ruszyły... prawko zdałem no i przypadkiem na allegro trafiłem na 405ki... po prostu jak zobaczyłem ceny, poszedłem do ojca, pogadałem Bo wiedziałem że ten samochód zyska jego poparcie
Tu wtrącę że mój ojciec miał Renault 19 shamade (służbowe) potem zwolnił się z firmy i zakupiliśmy 405kę białą, 1,6 na gaźniku z '89 szczerze mówiąc napraw prawie nie było... sprzedaliśmy ją handlarzowi ze Starogardu Gdańskiego no i w kwietniu '98 odebraliśmy śliczną zieloną 406- do dziś ojciec nią jeździ i nie ma zamiaru zmieniać (TU PYTANIE: czemu 406 to niewypał ??? prawie się nie psuje i moim zdaniem cudne autko) myślał nad zmianą, ale to tak "dla zmiany" na 406 coupe albo 407, ale żadne VW itd nie wchodzą w grę only pyziak
No i pogadałem z ojcem... w niedzielę pojechaliśmy na giełdę i patrzyliśmy za 405kami... znaleźliśmy dwie, ale w stanie... średnim białą i czarną. Szliśmy dalej a tam granatowa... błyszcząca bez rdzy, cudo... (od pierwszego wejrzenia ) tylko cena była ciut wysoka... sprzedawca wkręcał że pali 8- nie wierzyliśmy, bo biała 405 paliła z 10 (gaźnik...) no i jakoś wyszło, że mieliśmy białą 405 i... SPRZEDALIŚMY JĄ TEMU KOLESIOWI od którego właśnie chcemy kupić . Wzięliśmy od niego numer i pojechaliśmy "zastanowić się"
Następnego dnia odebrałem plakietkę prawka no i dzwonię cały happy że ją mam a ojciec "to się przygotuj jestem za 15 min i jedziemy do SG obejrzeć" no i pojechaliśmy
W ten sposób stałem się posiadaczem cudownego autka
No i kolega jeszcze przed kupnem mówił że peugeot... gówno, brzydki w środku, psuje się i trzeszczą plastiki... mówił, bo jechał 405 1,9D z '91 kolegi- bardzo nie podobała mu się deska (osobiście też wolę nowszą ). No ale podjechałem do niego po zakupie i siadł do środka... wygodnie, NIC nie trzeszczy kopa lewek ma, ładna decha itd, powiedział że się bardzo zdziwił i sam kuzyna teraz na 405 namawia
Ja najpierw miałem malucha podkręconego do 40 KM . potem CC sportinga który psuł się niemiłosiernie choć był 3-letni i ...miałem dość wmiarę " nowych " samochodów za jak dla mnie spore pieniądze. Kupiłem Peugeota 309 1,6 xs z 88 roku jeżdziłem nim 1,5 roku i posuł sie...raz a oprócz tego był wygodny , obszerny z niezłym bagażnikiem i nawet nawet nieżle rwał do przodu.Ale niestety dwie stłuczki ( jedna zmojej winy - zagapiłem się ) nadwyręzyły jego wiekowy kręgosłup. Sprzedałem go i razem z żoną postanowiliśmy kupić 405 ( ona chciała w końcu 4 dzwi ja osiągi ) myślałem o 405 sri ale trafił się on mi-16 zaniedbany , brudny , nie rozwijający pełnej mocy ale...piękny postanowiłem ratować autko i kupiłem go za rozsądne pieniądze ( jeżdził nim 60-letni dziadek z babcią i mieli tego samochodu dość ) Potem mycie , szorowanie ,pranie tapicerki oraz wizyty u mechanika postawiły go na nogi. Teraz wygląda slicznie i jeżdzi bajecznie.
moim pierwszym samochodem był i jest Fiat uno 1,4 turbo ie powolutku sie robiło z nim i robiło obecnie jest wykręcony do 168KM potencjał na hamowni ma do 260 Km/h leciałem nim 240 jednak to juz furka nie na normalna jazde bo 15 litrow mu trzeba wlac na 100km ;p dlatego kupiłem od własnego dziadka Peugeota 405 1,9 SRi i sobie go robie krok po kroku juz za mna zmiana układu wydechowego teraz zbieram na fele potem jakieś twardsza zawiecha i to tyle w pługu no i naturalnie sprzęt grający
wlascicielem 405 stalem sie troche przez przypadek, otoz mowie koledze potrzebuje tanie kombi moze cos fajnego widziales? za pare tygodni dzwoni do mnie i mowi mam dla ciebie puga 405kombi w b.dobrym stanie zgadnij jaki kolor- mysle sobie byle nie bialy- a tu jak na zlosc wlasnie bialy! ale wzalem bo za ta kase +oplaty to rewela, bylo to prawie trzy lata wstecz. dzisiaj stac mnie na auto rocznikowo mlodsze ale zostaje przy tym co mam (karoseria ocynk i inne bajery)
Dlaczego? Na złość teściowej(byłej)
Gdyby był prawdziwy(czytaj LEW), chciałbym widzieć jak on ją żre
A tak naprawde - zawsze chciałem ją mieć. Wcześniej jeździłem AXem.
dlaczego
bo ładny
bo mi sie podoba
bo mimo 17 lat ( prawie pelnoletni) blachy jak dzwon
bo jest duuuuuuży
bo mi sie podoba( to już chyba mówiłem)
bo zazdroszczą kumple
Dlaczego? Na złość teściowej
Ja kupiłem kompletną padaczke/ Przebieg ok 500 tk belka zwalona heble do wymiany i wogóle zanim latał to ze 2koła wsadziłem ale urzekł mnie wygodą. Auto 88 rocznik ale miał klime choć nie działała el szyby przód wspomaganie i central ( 1.9 GR)Wstawiłem gaz i latałem. Musiałem go sprzedać i zaczęła sie bieganina w VW ( golf potem jetta) ale to nie było to, ja tych samochodów nie czułem. Nadszedł dzień że powiedziałem STOP ja chce coś made in france. Na Lagune albo 406 nie było mnie stać zacząłem szukać 405. Oglądałem 2 mi16 ale padaczki straszne były i kiedyś przez przypadek znalazłem już teraz mojego. Spodobał mi sie środek, ta zieleń. W jedną sobote pojechałem obejrzeć a w drugą kupiłem.
Hehe. Zaczelo sie od tego ze szef kazal kupic auto pakowne z LPG. Chcialem volvo 740 kombi ale jakos przez przypadek trafilem na 405 w kombi. Odrazu przypadla mi do gustu. Pare dni po tem trafilem atrakcyjną 405 ale nie kombi i tak stałem sie jej wlascicielem. Peguota jako marke bardzo cenie. Swego czasu mialem przyjemnosc pobawić sie w KJS 205 gti i bila na glowe wszystki corsy, swifty, nissany itd.
Jestem posiadaczem 405 1.9 diesla z przebiegiem 207 tys. przed liftem z początku 1992r. Autko nabyłem całkiem przypadkowo i przyznam się że nigdy by mi do głowy nie przyszło że będzie to 405 i to DIESEL !
Potrzebowałem coś co "normalnie "pali,i nie musiałbym zostawiać wypłaty na stacji benzynowej.
Poprzednie moje autko to HONDA PRELUDE z najmocniejszym silnikiem 150KM 16v 2litry.Poprostu autko-rakieta.Niestety sprzedałem i to wtedy gdy porobiłem już wszystko tak jak sobie to wyobrażałem.
Teraz spojrzałem troszke bardziej na to ekonomicznie i stąd pojawił się peugeot!
Jest on w bdb stanie ale i tak dopieszczę go pod siebie
ADRIAN405, Kalisz - 40km mam moge wpasc kiedys sie spotkać i stanąć na kresce, od początku forum była polemika co idzie lepiej Clio 1,2 czy 405ka 1,9D
Pozdro
ale jaki ma silnik 64 czy 71 koni? ntm
KOGUCIK masz nawet trochę bliżej,ponieważ jestem dokładnie ze Zbierska.
Co do silnika to niezabardzo wiem ile ma kucy bo jeszcze się tak głęboko nie wtajemniczyłem,ale jest bez turbiny.
Wg. mnie to taki mułek i do wyścigów to się raczej nie nadaje(napewno).
Teraz priorytetem jest zużycie ON
ja chętnie w jakiś weekend podjade się spotkać
mój tez sie nienadaje do scigania
Ujeżdżam, ulepszam, napraiwam, reanimuje, ścigam się peugeotami od ponad 10 lat. Powiem szczerze, że zawsze to była 205. Zacząłem od diesla, a potem same Rallye, GTi, CTi jestem zakochany w tych autach. Zainteresowanie przyszło z czasem większym bratem jak potrzeba było więcej mocy, więc Mi 16 i siłą rzeczy 405. Od jakiegoś czasu spodobała mi się 405 T16 i od przelotnej, miegroźnej myśli przerodziło się w silne marzenie, które nagle udało się zrealizować. Zakochałem się w tje pięknej limuzynie bez pamięci po jednym dniu posiadania jej. Odłożyłem prace przy posiadanych 205 , i zająłem się bez reszty cichym sprawiedliwym. Coś pięknego stanąć na światłach "starą, nędzną" 405 koło nowiutkiego i pięknego Audi 1,8T/2,0T i zmazać z twarzy posiadacza niemieckiej motoryzacji uśmiech aby zaraz zobaczyć zdziwienie i złość niemocy
Pieknie napisane
To ostatnie zdanie jest najlepsze
Coś pięknego stanąć na światłach "starą, nędzną" 405 koło nowiutkiego i pięknego Audi 1,8T/2,0T i zmazać z twarzy posiadacza niemieckiej motoryzacji uśmiech aby zaraz zobaczyć zdziwienie i złość niemocy
hmmm ja mam tak i bez turbo
Nie będe orginalna, jeśli powiem, że 405 trafiła do nas przypadkiem.
Od dwóch lat jeździmy unem.W naszym domu samochód to konieczność i eksploatowany jest codziennie.Każdy dzień bez samochodu to wielkie komplikacje.Mieszkamy pod Krakowem, a dziciaki już od przedszkola był dowożone do Krakowa.
Tak więc, biedne uno zostalo ciutke przez nas zaniedbane.Jako autko bezawaryjne i mało grymaśne sam się o to prosił.Robiło się li tylko to co trzeba.A to hamulce a to jakiś olej i od czasu do czasu...tankowanie.
Efekt jest taki, że obecnie wygląda nie najlepiej, a zawieszenia już chyba wcale nie ma(lepiej nie rozmawiać w czasie jazdy bo można odgryżć sobie język).
Pierwsza opcja była taka, że robimy mu remoncik.Otrzeźwiweliśmy jednak w porę.Była by to studnia bez dna, a autko wartość ma niewielką.
Postanowiliśmy poszukac czegoś innego, najlepiej troche bite.Pierwsze poszukiwania skupiły się na unach, potem rozszerzyłam zakres o opla i forda.Kilka egzemplaży oglądnelismy nawet.Dwa okazały się w jeszcze gorszym stanie niz nasz.
Zaczęłam przeglądać ofery ze śląska(wcześniej tylko małopolska) i tak trafiłam na nasza 405.
Autko miało rozbita szybe i maske(maska otworzyła się w czasie jazdy), wgnieciony dach przy antenie.Na zdjęciach prezentował się dość dobrze.Mąż zadzwonił i przeprowadził wywiad.I tu nastąpiła pierwsze przekłamanie ze strony sprzedającego.Nie powiedział wszystkiego.
W sobote wylądowaliśmy w Zabrzu.Na pierwszy rzut oka, autko ładne.Ale poza wymienionymi wcześniej usterkami doszły obicia na drzwiach(sprytnie zrobione zdjęcia nie pokazały tego) i skrzywiona belka.Przez ta cholerną belke spędziliśmy tam prawie 4 godziny.Jakby nie było wymiana jest dość droga.Mąż miał dylemat:"brać czy nie brać"Wkurzyłam się wkońcu bo mi się już nudziło i po krótkiej naradzie z mężem przystapiłam do targów.Wyszarpałam mu ten samochód za dobrą kase i jeszcze mi dołożył radyjko które wymontował(wyniósł w tajemnicy przed żoną, która poszła obrażona do domu, bo jej cena nie pasowała).
Szaleńczy powrót do domu samochodem z popękaną szybą już pomijam.Nasze szczęście, że nie napatoczyła się policja.
Teraz jesteśmy na etapie szukania maski i szyby.Autko u mechanika na przeglądzie i regulacji.Nasze uno jeszcze troche nam posłuży, więc czas nas nie goni i mozna spokojnie zrobić peugeota.A potem, moze się trafi jaki naiwny i jeszcze pare groszy za uniaka weźmiemy
405 po naszym "maluchu"to rozpasany luksus.Przestronne wnętrze.Nie tłukące się zawieszenie.
Mam nadzieje, że nasz przypadkowy wybór był trafnym posunięciem i autko bedzie się spisywać dobrze.
Jaki silnik i co ma???
Rocznik 89
Silnik 1600 + gaz
Wersja łysa jest, ma tylko c.zamek i el. szybki.
Na chwile obecną skupiamy się na tym, co trzeba zrobić, żeby można było śmigać autkiem.
Wymiana szyby czołowej, pokrywy silnika, wyklepanie dachu i drzwi, lakier.Mamy namiar na potrzebne części, dziś jedziemy zobaczyć czy to coś warte.
Jak już nasz francuzki elegancik bedzie ładny, to pomyślimy, co by mu jeszcze dołożyć
Rocznik 89
Te roczniki sa najlepsze . Powodzenia i jeszcze raz witamy
Ja szukałem peugeota 106 ale natrafił mi sie troche większy wygodniejszy... 405:]
Kumpel sprzedawał rozbitka, więc wziełem bo lubie grzebać
witam
ja swego peugeota kupiłem prawdę mówiąc niechcący moja skoda się rozsypała koszt naprawy droższy od samochodu, chciałem kupić Citroena ZX już nawet kupiłem ale okazało się że nie ma wszystkich dokumentów. Przeglądając allegro zobaczyłem 405 za małe pieniądze i to kombi, bez elektroniki łysa wersja z 1989, na gaźniku, czyli taki samochód co samemu można śmiało naprawiać, blachy dobre nie pognite no i z lpg poczytałem opinię ,kupiłem. Trochę w niego wsadziłem od zakupu mam go już ok pół roku poszło ponad 1000, jeszcze belke zrobić mi zostało i gaźnik ale mam jakiś dziwny webera nie solexa trudno znaleźć części do niego, i mam nadzieje że jeszcze długo pojeżdżę, chociaż samochód prawie z dowodem
od tesciowej rozbitka. nie zaluje ale szlag mnie trafia bo jak jade to zmniejsza mu sie coraz to waga... (chodzi o odpadajace czesci )
Aja i moja dziewczyna dostalismy od jej ojca za fri.zdazyl sobie kupic puga i tyle mnie sie spodobal a on go nam dal z początku nie wierzylem myslalem zezartuje... a wczesniej mialem bolida znaczy maluszka.pozdro
Nie planowałem peżocika auto pełne sprzecznosci
szukałem auta małego (najlepiej fieste) z silnikiem do 1600 i benzyne
a dostałem
405 w cenie przyzwoitej silnik 19 w dieslu
to sie nazywa minac sie w celach
wiec o tym aucie na razie moge tyle powiedziec ze fajnie stoi i przejechałem nim w sumie z 500 m ciekawe jak sie ulozy dalsze pożycie
ciekawe jak sie ulozy dalsze pożycie
Jak bedziesz kochał i dbał jak o kobietę to napewno wiele ci da ........
taaak... 405 to rasowa kobieta coś o tym wiem
dostalem od ojca jako wrak zalatwil silnik i zajezdzil ile sie dalo nic przy nim nie robiac...wyremontowalem silnik i powoli robie reszte, jestem zadowolony ale miewa czasem rozne humorki, ostatnio to chyba ma "okres"
czemu 405... bo za ta cena nie kupiłbym lepszego i tej wielkości z tym wyposażeniem auta... bo lobie turystykę i dalekie podorze nie koniecznie sam a jest to ładowne auto idealne do turystyki i szybkie może nie zbyt ekonomiczne ale za to nie czuje sie większego bagażu pod pedałem... szczerze ogólnie 405 średnio mi sie sylwetka podobają... ale właśnie szukając auta gdzieś na chodniku zobaczyłem 405 kombi w ciemnej perle z chromem wokół szyba lekko obniżona na ładnych alusach... zakochałem sie i od tamtej pory szukałem tyko takiej właśnie 405 nic innego mnie nie interesowało... i wpadła w erce i ja mam i jest wspaniała choć mam trochę problemów z nią wiem ze to był dobry wybór... może trochę żałuje ze nie odczekałem i nie kupiłem czegoś w lepszym stanie (a polowałem dokładnie na to co mam ale z dieslem 110 konnym) ale niestety zaważył nad tym fakt ze poprzedni samochód którym sie poruszałem został skasowany sukni... mi wyjechał nie zauważyłem pary ewidentnych rzeczy przy kupnie ale czo był to mój pierwszy raz i jest to moje pierwsze aut z czego jestem bardzo dumny!!!!
niedawno założyłem do niego gaz i sie toczę na moich kochanych 4 kolkach
a oto i moja perła

właśnie tak to było teraz tylko wspominam patrząc na nia
niezła masz ta gabarynke
dzięki wiem jest śliczna piękna i cudowna pełna seria ale sie cholera psuje!!!!!! ciagle cos ale wystarczy jak mnie przytuli jak wsiadam w nią i jej wszystko wybaczam!! pyzia
od wczoraj jestm posiadaczem 405 wybór padł na niż , ponieważ wcześniejsze autko spotkało sie troche z drzewem a że był to pug 309 a prawidzwa miłość istnieje i trzeba było zakupić 405 mi16 , fotke zapodam niebawem tylko troszke trzeba go odpicować
niemiec = rdza
francuz = wygoda
kocham francuskie samochody i mam 2: pierwszy to oczywiste skoro wogóle jestem na forum a drugi to BX - zawieszenie hydrauliczne to cud techniki, kto nie wierzy niech znajdzie kogoś kto go citroenem przewiezie - niemcy tak nie potrafią
Witamy w klubie AA Anonimowych Automaniaków
Już dawno w tym klubie powinienem być... Ojciec miał kiedyś Mi16 - cudowne wspomnienie a i 309 w dieslu się przewinęła, a tak wogóle to francuskich jeszcze więcej u mnie było(np. Renault 19 S16 WILLIAMS tuning 170KM)
S16 WILLIAMS
Nie było czegoś takiego
Williams to tylko Clio
Zapewne miałeś s16 - 1,8 16V 137KM
Kogucik,
trasha, ominąleś
pisało na tym s16 ale jak sie pojawiałem u mechaników to mówili ze WILLIAMS...
silnik miałem w tym 2.0 (zmieniony) i miał wyciągnięte 170 KM
0-100km/h robiłem w 7 sekund bo miał zamontowany bajerek żeby kołami nie ryć przy starcie
Ja zawsze lubiłem tą marke.Zacząłem pd 205,pózniej przez 4 latka był 309GRD,az zachciało mi sie miga.Szukałem,ale nie mogłem znależć nic ciekawego.Kiedys na giełdzie zobaczyłem z daleka tył Mi16,ale niestety silniczek był 2.0 8v.Kupiłem spodobał sie,ale apetyt rosnie w miare jedzenia.Nadwozie Mi juz miałem wiec załatwiłem sobie silnik 2.0 16v,który czeka na zainstalowanie.Niebawem zaspiewa.
Kupiłem moją 405 od kolegi i to chyba było decydujące, bo wiedziałem że bardzo o niego dbał i od zawsze go chwalił. Potrzebowałem też coś ekonomicznego, a 1.9 D to w przypadku tej półki cenowej chyba szczyt oszczędności. Oglądnąłem, przejechałem się, poczytałem i kupiłem. Wcześniej nie byłem przekonany do francuzów, ale teraz muszę przyznać że to dobre auta, wystarczy tylko o nie dbać i nie patrzyć na usterkowość tych nowych
Prawdę mówiąc to od zawsze "chorowałem" na volvo 440, ogólnie to kanciaste bryki mi się podobają, ale nie amerykańskie ;p
405 dostaliśmy (ja i żona, ale na razie tylko ja mam prawko ) za free od rodziny, z tym że to było auto służbowe, więc dosyć zaniedbane. Po kilku stłuczkach więc przód jest od innej 405 (inny kolor), brak wspomagania kierownicy, czasami nie odpalał. Jeszcze właścicielem nie jestem(śmy), bo autko na okresie próbnym... do września i go łykam(y) ten okres próbny przekonał mnie i żonę do przygarnięcia 405, mimo że trochę już mechanicy od nas wzieli. Na dzień dzisiejszy jest wymieniony rozrusznik i poprawione hamulce (klocki + serwo), nie działało wspomaganie i przez to mam dodatkowe koszty bo mała stłuczka była oraz wymienione opony (łyse były) Ponieważ do zrobienia mam maske, grila i zderzak to fotek nie daję ;p
Podsumowując 405 mam przez przypadek, a ponieważ to pierwsze auto więc już sentyment pozostanie na zawsze Fajne rodzinne auto, bo to kombi 1.6 na Pb i LPG, raczej na LPG i Pb koloru białego (i kremowego). Dobrze się nim jeździ, chociaż nie mam porównania Tak czy siak, jestem zadowolony z lwiaka, zwłaszcza że stosunek kanciastości do okrągłości jest akuratny ;p
Ja stałem się szczęśliwym posiadaczem Puga w styczniu tego roku a dokładniej 2 stycznia. i to na pewno nie było skutkiem imprezowania w sylwestra. Po prostu Autko mi się spodobało i już. a że wcześniej jeździłem firmową 405 to zapałałem "miłością" do tego auta. Znajomi opowiadali mi same dobroci o tym aucie, że nic się w nim nie psuje itd. I ja postanowiłem że muszę sobie kupić takie cudo. Autko Super a silnik jeszcze bardziej niż super. 1,9 TD ok 90KM.
Od momentu kupna (2-1-2007) do dzisiaj zrobiłem ok 14000 kilometrów i oprócz wymiany oleju i filtrów to nic innego nie wymieniłem.
nie ma to jak PEUGEOT 405 KOMBI i to jeszcze w Dieselku. Super Sprawa. i dotego to auto ma duszę i taki charakterystyczny wspaniały "rechot"
Pozdrawiam.
Czesc!
a posiadaczem eugeota 405 stalem sie przez przypadek. Jestem w wielkiej brytanii, a tutaj bez samochodu ani rusz wiec zaczalem oszukiwania jakiegos jezdzidelka dla siebie ktore spelnialo by moje warunki czyli przede wszystkim bylo oszczedne i dynamiczne. Drugie kryterim z raji na wilgoc to diesel. Ogladalem pare autek w koncu trafil sie 405 GTX 1,9 turbo diesel Przejechalem sie nim i kupilem. Pierwsza rejestracja listopad 1995, przebieg duuuuzy
Jest niezle wypoasazony, ma pelna elektryke, wspomaganie, szyber elektryczny, worek, welur, skorzana kiere, alusy, alarm i centralny sterowany z kluczyka.
jezdzi caiem niezle a na autostradzie do 130 km potrafi splic 5,5 litra
Pozdrawiam#
Marcin


witamy
ładny pug...spalania to moge pozazdrościć
pozdrawiam
Ja swojego Puga odkupiłem od dziadka... akurat zrobiłem prawko i potrzeba na samochód się znalazła... dziadek dobry i po promocyjnej cenie oddał go w me dłonie.. powoli z tatą odnawiamy go ponieważ dziadek o samo wnętrze i zawieszenie nie bardzo dbał (o silnik już bardziej:)) Generalnie marzy mi się Mi/T16 może kiedyś jak zacznę dobrze zarabiać:P
a ja kupiłem, bo był to najtańszy diesel na rynku
dwa miesiące szukałem kolejnego Mercedesa W123 i się poddałem, pługa szukałem niecały tydzień...
A ja dostałem za darmo 405 mi 16 z silnikiem 1,9 od szefostwa-jedyny warunek to muszę go odpicować.
to ja tez chce takiego szefa..
kto by nie chciał:D hmm poszukajmy może na jakimś allegro da się takich znaleźć;)
A ja dostałem za darmo 405 mi 16 z silnikiem 1,9 od szefostwa-jedyny warunek to muszę go odpicować.
Poprosił bym szefostwo o podwyżkę
A ja dostałem za darmo 405 mi 16 z silnikiem 1,9 od szefostwa-jedyny warunek to muszę go odpicować.
Silnik: XU9JAZ
Silnik: XU9JAZ- muszę to jescze sprawdzić ale napewno ma 158 konikow
Silnik: XU9JAZ- muszę to jescze sprawdzić ale napewno ma 158 konikow
w takim razie musi to być XU9J4
XU9JAZ ma 120-122 KM
chyba że masz XU9JAZ oznaczenie i bude a silnik XU9J4 ?
wrzuć fotki fury i silnika
XU9JAZ(DKZ) łatwo można rozpoznać
Tak wygląda XU9JAZ (w moim przypadku akurat 123KM):

Dlaczego pug ?
Po prostu pojechałem do Niemiec i stał tam taki śliczny , biały , w super stanie .
Wcześniej jeżdziłem Renią 11 (prawie sześć lat mi służyła ale musiała pójść na opłaty za puga) i mam dobre zdanie o francuzach. Wcześniej była Corsa i Golf II ale szału nie było.
Żelazna zasada ''chcesz jeżdzić wygodnie , jeżdzij Francuzem''
Od maja zeszłego roku mam 405 SRI ph II `93 2,0 8v. To już trzeci duży Peugeot w mojej rodzinie. Wcześniej ojciec miał 504, a do dziś jeżdzi 505 GRD 2,5. Wygoda i solidność tych leciwych aut potrafi zachwycić, w szczególności 504. Wybór
na następe auto był przemyślany i zdecydowany - 405 jeden z najpiękniejszych
samochodów na świecie. Trochę przypadkowo poszło z dobraniem typu 405.
Otóż ze względów ekonomicznych szukałem 1,6 + LPG, a tym czasem wpadłem na piękną zieloną, podobno 1905cm(tak ma zapisane w dowodzie), a od tygodnia wiem już dzięki Wam że to XU10J2C o pojemności 1998. Kopa takiego ma że hej. No i się zakochałem
u mnie bylo wmiare prosto - szukalem francuskiego dieselka - mialo byc 306 albo renia 19..ale jakos zadna ciekawa sztuka sie nie trafila...i wtem znajomy handlarz przywiozl
405 - 93' GRDT... zjechalem z lawety...przejechalem sie..i nie chcialem wysiasc..wygodne, piekne, elektryka ...od razu wjechalem do garazu pieknie i niesamowicie wygodne auto...i elegant jakich malo ach.. piekna znajomosc.. tymbardziej, ze wczesniej jezdzilem VW polo 1.4 w dieselu.. traktor...ale 4 litry na setke bral moje 405 tez nieduzo pali...w cyklu mieszanym 6 litrow...:] na trasie spokojnie 5,5 po miescie no do 7...:] ale za taki komfort, kopyto to ja moge dac wiecej myslalem, ze mnie "zezre" jesli chodzi o spalanie bo jednak kawal auta ale z latwoscia daje rade polecam kazdemu
405 jeden z najpiękniejszych
samochodów na świecie
zgadzam sie w 100%
Wczesniej w rodzince byl vw scirocco II 1981r. wiec z pierwszych lat produkcji. Z racji tego ze autko zblizalo sie nieułaganie do magicznego ćwierćwiecza zaczelismy myslec z ojcem o zakupie czegos nowszego. Znajomy sprowadzal auta z reichu i tak mu powiedzielismy zeby zobaczyl furki do ok 2000 E. Zadzwonil, szczerze to spodziewalem sie jakiegos passata, MB190, albo jakiegos bmw e30 w dobrym stanie...ale trafil sie PUG:D I chwała za to. Przyjechal, scirocco sprzedane zostalo za cene gazu do pyzi i tak sobie juz smigam 2,5 roku. W sumie to bezawaryjnie, mat eksploatacyjne sie wymienia itp. Brat ojca ma nowego avensisa, ale tata caly czas mowi ze tak wygodnym samochodem jak 405 to jeszcze nie dane mu bylo jechac. A zawsze myslalem ze francuzy to złom. No i widac jak bardzo sie myliłem.
uwazam 405 za "ponadczasowego eleganta" limuzyna jakich malo
mi 16 kupiłem bo zawsze chciałem.. a czemu to rozbite wiedzac ze tyle kasy wpakuje??? bo mi szkoda było ze jakis debil moze je zmarnowac...
a ja chciałbym sprostowanie napisac troszke zwymyslałem maja 405 teczke strone wczesniej byłem wtedy nie co zły na nia napisałem ze sie psuje bo mi sie akurat wtedy popsuła ale naprawiłem to i pare innych zeczy ktore były wadliwe juz przy kupnie auta przejechałem nia nia juz ponad 30tys i nic nie nawaliło a co bylo zepsute czego nie zrobiłem nadal jest zepsute i nie mysli sie zepsuc bardziej naprawde swietne auto!!!! a ile to juz razy w te wakacje sie w niej porzadnie wyspałem wszechstronne auto

dlugi, zawsze tak jest:) Na początku człowiek sie wkurzy a puźniej cieszy sie z komfortu i frajdy z jazdy. Jak będziesz na takim etapie jak ja że mam wymieniony cały samochód to tez sie wkurzysz ale dalej bedziesz jeździł:) U mnie wszystko co sie da było zrobione:) Góra silnika, sprzegłox2,belka, ukł kierowniczy, skrzynia biegów, zawiecha przód itd:) Dalej nie bede Ci wymieniał bo zrezygnujesz Ale autko mam 5lat w domu i nadal jeżdze:) Teraz sie szykuje sport pakiet do niego:) I jak tu nie kochac 405:)
Góra silnika,
A co dokladnie i ile Cie to wyszlo?
I jak tu nie kochac 405:)
A co dokladnie i ile Cie to wyszlo?
Pasek rozrządu:) To było z 3lata temu. Coś po kosztach ok 1000zł. Czy mniej:)
Podejżewam że nie sam pasek rozrządau a rozrząd kompletny...ale żeby coś koło 1000 zł do 1.4 ?! Ja do S16 dałem coś 600 zł za kompletny rozrząd(Gates,SKF)...sprzęgło 800 a za drugim razem 500 do 1.4 ?! Masakra...ja do S16 zapłaciłem 550 za kompletne Valeo...Młody skad Ty częsci kupujesz ?
Bart, mój błąd napisałem w skrócie ale nie każdy mógł skumac. Walnął pasek rozrządu i sami dalej wiecie co sie dzieje... Także sorki za mój błąd...
Co do sprzęgła to było 3lata temu jak nie ze 4. Wtedy wszystko było wymieniane co sie da do sprzęgła i dodałem do tego koszty robocizny. Bo jak wiadomo ceny części można sprawdzic samemu. A ceny podawałem z robocizna. Poszczególnych cen nie pamietam...
mlody gdybym był na etapie gdzie w mojej 405 wszystko wymieniłbym na nowe wszystkie łączenia gumowe zawieszenie calutkie przeguby łozyska itp itp ogolnie odswiezył całego wnetrze zeby plastiki nie skrzypiały to nie zmienił bym tego auta poki bym sie nie dorobił nowego Subaru Legacy ! 405 zaczyna byc moim wypaczeniem a moi znajomi uwielbiaja nim ze mna jezdzic
pozdrawiam Twoja 405-tke
Ja stałem się posiadaczem Lwa przez przypadek ... wcześniej miałem Forda Sierre Mk2 1.6CVH którego miałem dość... co naprawiłem to sie coś innego sypało i tak co tydzien jeśli nie mój znajomy to bym nigdy przzegladu nie podbił gdyz nie miał bym kasy zeby na raz wszytko doprowadzić do porzadku i w koncu nadeszła ta chwila... ford poszedł w stanie " szrot " za 1300zł i przez przypadek na allegro wychaczyłem Puga za ~2tys i pojechałem zobaczyć, okazalo sie ze lepiej wyglada niz na zdjeciach i na dodatek koles spuscił do 1500zl wiec nie bylo sie co zastanawiac wzielem i jestem zadowolony... roznica w cenie minimalna a stan techniczny nie do poronwania troche mnie zaskoczył ten Pug roznymi patentami wiadomo francuz nie to co niemiec np zanim znalazlem klakson minelo 2 tyg:D:D:D ale jest do tej pory wymieniłem:
- parownik gdyz juz mial za duzo natluczone
- swiece
- zbita przednia lampe
- zbite lusterko kierowcy
- termostat ( a raczej go wsadzilem gdyz go tam nie bylo... )
- klocki hamulcowe przednie ( nie bylo potrzeby ale profilaktycznie wymienilem zeby na zime miec spokoj )
Do wymiany jeszcze pozostał mi rozrzad i olej+filtr ( wszystko juz kupione tylko zalozyc )
A ogolnie od zakupu natłukłem juz 11tys km moja poprzednia scierka przy takich wkładach finansowych rozkraczyła by sie juz dawno....
Ja dostalem mojego Kociaka od ojca - on sie przesiadl na Forda i do dzis zaluje:))
Jezdze nim od 1,5 roku wiele przygod przezylem dzieki niemu - milych i niespodzianych:))
Niedawno przejechalem nim 400k km - byle do pol miliona )
Pozdro!
W moim przypadku to szczesliwy traf.
mialem zaklepana robote na wakacje zeby zarobic na jakies autko jakoby wchodzac w dorosle zycie(konczac 18) chcialem po raz pierwszy miec cos za wlasna ciezko zarobiona kase.niestety robota w ostatniej chwili nie wyszla i zapowiadalo sie na to iz znow bedzie trzeba isc w laske staruszkow, na szczescie wujas mial francuza ktory od dluzszego czasu stal u niego z zatartym silnikiem a ze trafil okazje na kupno rownie atrakcyjnego francuza tamtego juz nie remontowal tylko sobie stal i zbieral kurz. Slyszac ze robie prawko wujas wpadl na pomysl zeby dac mi te autko w prezencie tyle tylko ze za remont oraz ubezp. itp musialem wybulic sam. na szczescie inna robutka sie znalazla wiedz troszke kasy prrzyszlo+ kaska z urodzin i w taki oto sposob mam wlasne autko ktore czeka az nadejdzie dzien az bede mial prawko (teoria zdana 2 tyg. temu a egzam. praktyczny na 12 grudnia )
no i to by bylo na tyle:D
Pozdro dla Wszystkich
no to tak-zaraziłem się marką peugeot w 2000roku kiedy ojciec kupił 205 GT - 1.4 na dwoch gaźnikach dwugardzielowych weber ładnie to chodzilo. wsciekła czerwień +spoiler zajebiscie niski lotka...podobał mi się ten wóz, ojcu też-szalał nim ładnie gumy palił itp mamuśce też. Przez rok nic się nie zjebalo. No to spoko...sprzedany był...no i w ub roku trafił mi się wypadek ojca fordem...po tym fakcie musiałem juz kupic swoje auto gdyz po tym fakcie auto poszlo do kaacji ojciec kupil nastepnego i juz nie moglem sobie jezdzic no to we wrzesniu 2006 lookam w gazete...jest na zakopiance ogłoszenie 405 1.6 b+g za małe pienidze...rocznik 87 -to lecimy. kupilismy go..ja wracalismuy do domu to już miałem zmasowanego pecha-wywalilo uszczelke pod glowica to juz zagotowalo go i amen. Nie mielsimy linki ...ciagnelismy na stalowej wydarlo belke z przodu...pozniej laweta i do domu...pozniej remont, jeden drugi trzeci-generalnei wlozylem w niego 2tyle co dalem. Wk sie i sprzedalem go w styczniu-tydz poziej widzialem go juz w komisie(ktoś chyba poczuł ze to paść) Ale nie stracilem zaufania do peugeotów-szukałem nastepnego-jest 405 po lifcie 94r metlaik itp extra stan. Brakowalo mi kasy. Udalo sie namowic ojca na mala pozyczke tego co mi brakuje. Wzielismy bravke i po 405 w gory. Kupilismy. Spoko wozek do czerwca nim natłukłem ładnie km i w tym momencie znudzil mi sie-oddałem go ojcu (a ona sprzedal swojego pascia) oddalem mu go za free w zamian za to co skasowalem w ub roku jego auto. A sam kupiłem wlasnie w czerwcu 605 91r Dturbo w ciągu roku 3 peugeoty miałem. Ale na tym chyba sie zakonczy historia na pewnien czas. Kiedys jak przyjdzie zmieniac-to napewno będzie peugeot a jaki? się okaże...
Miałem po kolei : maluch 18-latek przez 3 miesiące, maluch nówka przez 1 rok , UNO nówka przez 11 lat . Uno zaczeło się sypać i traf że sąsiadka chciała sprzedać 405 gl z 90 roku za 700 zł. Kupiłem wymieniłem tłumnik środkowy i śmigam. Po pół roku wymieniłem łożyska z przodu i dalej śmigam.Wizualnie to nie jest igiełka ale jak na swoje lata to jest nieżle całkiem nieżle. Samochód bardzo mi się spodobał i narazie nie myślę nawet o zamianie na inną marke ani typ. Myślę że jak kaski trochę będzie więcej to kupie takiego z 95r. z bogatszym wyposażeniem.
Ja na początku szukałem Audi 100 C3 albo jakiegoś Passata z dieslem. Traf chciał ze koleżanka mamy sprzedawała 405, obejrzałem, przejechałem się i zakochałem sie od razu i tak od 5 listopada jestem szczęśliwym posiadaczem lwa
Traf chciał ze koleżanka mamy sprzedawała 405, obejrzałem, przejechałem się i zakochałem sie od razu i tak od 5 listopada jestem szczęśliwym posiadaczem lwa
No i to jest pozytywne myślenie
A u mnie lew do przypadek
W piękny słoneczny niedzielny poranek wszedłem sobie na otomoto, zaznaczyłem, że szukam fury z LPG do określonej sumy no i znalazło mi zaraz na początku 106ke Patrze skąd, patrze na mape... 30km Szybki telefon, że dziś przyjadę obejrzeć go. Po południu pojechałem, obejrzałem i za 3 dni w środę już po niego jechałem z kasiurą
Ja swojego upolowalem na Allegro,i co najlepsze w Ostrodzie,stal prawie rok nie odpalany,to jestMILOSC OD PIERWSZEGO WEJRZENIA Wczesniej mialem kadeta-"BEZ POROWNANIA".Chociaz czasami trenuje zajoba,to wybaczam mu jak cierpliwy tatus,ostatnio zaczalem mowic na niego SYNEK.
Jezeli o mnie chodzi to ciocia zrobiła mi niespodzianke i na Mikołajki podarowala mi 405-ke
Witam ja swojego zupełnie przypadkowo. Szukałem auta po rozbiciu ukochanego GolfaIII.
Traf Chciał ze zakochałem sie w nim od pierwszego wejrzenia...
Był po prosty idealny jak nóweczka. A przede wszystkim spodobał mi sie silnik pisk opon na 3biegu to była drobnostka... (podkreślam nie wiedziałem wtedy o wersji T16)
Ale gdybym nawet wiedział i tak bym go kupił - Istna Dziewica
Nawrócony siłą acz skutecznie
Nawrócony siłą acz skutecznie
Nawrócony siłą acz skutecznie oj kitek kitek.... zebys ty to mógł o sobie nadziergać..
Skutecznie:) Czy ktos z was orientuje sie ile trzeba zaplacic za wersje 2.0Turbo nie skalana Gazem? Bo tylko raz trafiłem na aukcji na allegro i wtedy kosztował nieco ponad 5000zl. I Czy byly w 405 Silniki 3.0? W 406 Były na pewno.
Hej koledzy , ja swojego kupilem przypadkowo od kolegi ROB , co prawda jest przy nim troszke pracy ale ... ja nim nie bede jezdzil , to autko dla rodzicow . Co prawda ma kopa i fajnie sie nim smiga ale po pierwsze jak dla mnie zamaly , po drugie , preferuje automaciki .
Czy ktos z was orientuje sie ile trzeba zaplacic za wersje 2.0Turbo nie skalana Gazem
22.000zł. i masz cacko http://www.peugeot405club...6&highlight=t16
Tak , tak ,zauwazylem ze kolega ROB to konkretna osoba . Jutro bede w nim wymienial cewke zaplonowa poniewaz ma straszne przebicie i wiadomo - lipa .
Jak staliscie sie wlascicielami 405 i dlaczego wlasnie lew?
otóz miałem 2,5 tysia i znalazłem "OKAZJĘ" w gazecie, puga 405, a że mi się spodobał to go kupiłem.
to nic że po 12 dniach musiałem wymienic silnik a po 3 miesiacach tylnia belkę ...
teraz daje rade ... choć zastanawiam się nad zmianą, tylko mi trochę szkoda, bo prawie wszystko porobione, zostało tylko tłumiki wymienić ...
ot i tyle.
W moim przypadku tak jakos wyszło szukałem auta do 6.000 i trafiło na Lewka z roku 1994 z gazem 143tys przebiegu w 99 przyjechał z niemiec gdzie od nowosci miał go jeden własciciel kupił go koles z trzebnicy i czały czas dojerzdzał nim do wrocławia do pracy tak ze był w bdb stanie i jestem trzecim włascicielem.juz po pierwszej jezdze spodobało mi sie zawieszenie w tym aucie miekkie jak na francuza przystało nie czuć w nim predkosci i wodule komfort jak dla mnie super pozatym dynamika miałem silnik 1.8 sri 105 km wiec autko naprawde smigało miło.zakochałem sie w tym peugeociku moim zdaniem jest to ponad czasowa bryka.linia boczna sie ładnie przezętuje mimo roku w ktorym był produkowany kąkuruje z młodszymi autami.ten Lew zostanie ze mną juz na zawsze nie sprzedam go nigdy przekaze go synowi a on dalej swojemu az sie nie rozpadnie heh
Mi Lwa 405 doradzil znajomy - maniak aut francuskich Poprzednio doradzil mi Citroena Vise i bylem bardzo zadowolony wiec posluchalem go i tym razem. . Zabieralem sie za kupno jego 2 razy i potem przyszedl do mnie sam..to byl znak ze musial byc moj Jak na razie jestem bardzo zadowolony z autka.
ja na poczatku mialem kupowac malucha pozniej szukalem jakiegos malego samochodu bo bylem odraazu po zdaniu egzaminu na prawko mialem max 2 tysiace i kolega znalazl mi na allegro 405 za 1800 zl maly samochod to nie byl ale jakos sie skusilem i za 1800 kupilem 405 gli 1,6 z 1990 r na gazie i absolutnie nie zaluje trzeba go jeszcze pomalowac bo zrobilem blacharke ale na lakierke mnie nie bylo stac i jezdze teraz bialo brazowa krowka ,laciaty
Troszkę handluję autkami
Więc pojechałem do klienta obejżeć i kupić R19 tak się złożyło że miał tez Puga w zasadzie nie bardzo go chciał sprzedawać ale był ładniejszy i w lepszym stanie niz renia więc go wydębiłem, oczywiście na handel ale jakoś tak mi się spodobał , że chyba będzie mój
trotodyl, a megi Qpe nie chcesz ?
Ja to swojego pyzego nabylem przez przypadek, poniewaz pracuje na stacji i nie widze dystrybutora tylko mam kamere. Wchodzi gosciu do biura i mowi ze chce zatankowac, ja w kamere a tam pod dystrybutorem pusto i sie pytam goscia co ja mam zatankowac a on mowi ze zaraz podjedzie. Nio i podejchal 405, wiec z ciekawosci sie zapytalem czy sprzedaje a on ze jak ktos da 2000zl to odda to powiedzialem mu ze ja go biore. Stan igla mimo 21 lat. Aha, na francuskich numerkach byl ale oplaty smiechy warte. Baba w urzedzie skarbowym miala problem ze znalezieniem pyzgo z tego rocznika i mnie wygonila:)))
Zdałem prawko i mój ojciec oddał mi Pyzia a sam sobie kupił Opla Astrę I z roku 2000 bardzo zadbanego, jak nowego
Witam panowie po długiej przerwie. Jestem teraz posiadaczem także francuza ale z innym znaczkiem niż "lew" z przodu dlatego nie udzielam sie na forum Lord Devil zna sprawe pozdrówki!! For All!!
To może i ja się udzielę. Wcześniej jeździłem F126 sztuk4 i właśnie jak kupiłem 4-go Fiaciorka od kolesia który kupił 405-tkę zacząłem interesować się Pugami strasznie mi się podobało to autko a gdy oblecieliśmy Jarocek w koło to poprostu zapragnąłem mieć Lwa, niestety moje zasoby majątkowe nie pozwalały mi na kupno takiej laluni wiec "woziłem" się dalej moim Fiacikiem który poległ w trakcie dojazdu do pracy. następnie kupiłem kadetta 1.6i no w końcu trzeba iść trochę z postępem lecz nagle marzyła mi się piękna 405-tka, aż miesiąc temu doszedłem do wniosku że trzeba kupić coś innego ponieważ mój kadecik wymagał totalnego remontu i znalazłem Puga za małą kase co oczywiście okazało się złudną okazją bo troszkę będe musiał w niego włożyć i stopniowo doprowadzę go do perfekcji ale "uśmiech jak wsiadam do mojego szerszenia BEZCENNY!!!!"
U mnie w rodzinie to tylko pyzie moj jeden wujek ma 405 i 2 x 406 i 1 x 605 kolejny wujek to ma 607 i 205 hhe i moj kolejny ma 307 a moj dziadek ma 205 no i przyszla kolej na mnie hehe 405 jestem bardzo zadowolony. Wczesniej mialem fiata cieniasa masakra nienawidze tego samochodu hehe Pozdrawiam wiem ze nastepny jaki kupie to bedzie 406 Coupe Pozdro
wiem ze nastepny jaki kupie to bedzie 406 Coupe
mam identycznie ;]
405 bede sie woził do końca... chyba ze szybciej zarobie na 406 coupe w hdi
Hmm... A wiec tak nabylem moj samochod niecale pol roku temu oczywiscie szukalem innej marki i innego samochodu troche mniejszy silnik i wogule az wkoncu trafila mi sie taka maszyna za niewielka cene akurat tyle ile mialem Z silnikiem 1.6 benzyna troche duzo bo duzo pali ale da sie wyrobic Oczywiscie wlozylem w niego troszke kasy teraz staram sie go pielegnowac wizulanie Pozdrawiam
słyszałem ze 405-tka to fajne auto i sprawdzałem ogłoszenia, ale nic nie znalazłem...
Pojechałem obejrzeć renault 19, ale była w masakrycznym stanie, kawałek dalej przy ulicy stało auto które przykuło moją uwagę ( taki fajny, ładny biały peugeot ) i nagle typ mówi że ten peugeot też jest do sprzedania nawet się nie zastanawiałem, od razu byłem zdecydowany
Ja szukalem autka ktorym dalbym rade wozic zone i synka i to za rozsadna kasiorke (tak do 5tys) ale auta ktore ogladalem byly 100% masakryczne. Astry zardzewiale, golfy zakatowane, fordy jakie moglem kupic byly zazwyczaj slabo zrobionymi rozbitkami. I tak troche przez przypadek pojechalem obejrzec 405, autko wygladalo na zadbane(jak sie teraz okazuje tylko wygladalo ) nie bylo zjedzone przez rdze. Ale o tym ze go kupie wiedzilem gdy usiadlem w fotelu i doslownie sie w niego zapadlem. Mila odmiana po twardym jak decha golfie II. Do tego spory bagaznik wiec kilka chwil pozniej jechalem nim do domku
A ja kupiłem od kolegi, który jeździł nim 4 latka i dbał bardziej niż o dzieci...trochę zdechły jest bo 1,6 lpg i automat, ale wygoda rekompensuje wszystko. Jak tylko wyremontuję belkę zacznę myśleć o lepszym silniku.
A ja pierwsze jezdziłem lada2107 1.3 dobre auto i jak na tamte lata super komfort jak dla mnie. Potem przyszedł czas na zmiane auta maiło byc volvo460 ale koledzy skusili mnie na audi100cygaro tu znów jezdziło sie tym autem jak statkiem po morzu jakby sie płyneło zadnych stuków ani trzesienia w czasie jazdy po wybojach te auta były na spółke z ojcem no i w końcu przyszedł czas na własne auto zamiar był na audi 80 ale 4 lata temu kazdy wie ze były dosc drogie no i teraz nie sa tanie az w koncu po długich poszukiwaniach zainteresowałem sie 405 dosc ladny wyglad miejsca full a ze jezdziło sie na ukraine to i zbiornik musiałbyc duzy a ze pugi maja 70 ltr to tez był powód do zakupu auto było zadbane wiec sie zdecydowałem cena tez była za 91 rok 4000zł 4 lata temu to chyba nie było duzo do dzisiaj ani razu mnie nie zawiodł gdzie chce to mnie zawiezie i oczywiscie przywiezie ogólnie zostaje przy tej marce
Kiedyś miałem zamiar kupić 605, ale części były drogie, więc poszedłem w inną stronę. Ostatnio sprzedałem probe 1 i zacząłem szukać auta na 5 osób , ekonomiczne i tanie w utrzymaniu.Szukając na allegro m.inn. pokazały się 405 które przykuły moją uwagę ceną, po przeczytaniu opinii w necie i przeglądzie cen części stwierdziłem że trzeba szukać 405 i znalazłem za nie całe 2000 zł
JA swoją gablote kupiłem przez przypadek wcześniej miałem warbura,malucha,125P =kredens,polonez -kumódka i miał być peugeot 309 spojrzenie żony na przód TO JEST SKODA!!!!!!!!!!!Ja tego nie chce i przez przypadek znalazłem ogłoszenie i zrezygnowany zabrałem ślubną i pojechaliśmy go zobaczyć .Zdziwienie moje było ogromne gdy żonka powiedziała,,MNIE ON PASUJE I BEDE NIMJEŹDZIĆ!!!!!!!!!I zostałem-zostaliśmy jego właścicielami poza jednym numerem co mi wykręcił jest bezawaryjny
Było to tak... W 2003 pojechałem ze znajomym 605 z lawetom do Hamburga po samochód. Spędziliśmy tam kilka dni, szukając tego i owego. Chciałem kupić AUDI B4 AVANT 1.9 TDI. Oglądaliśmy setki aut, ale za 2000 euro nic ciekawego nie było. Czas na tanie fury się skończył. Jak coś było ,to 3000-4000 euro. 3 -go dnia znalazłem u „turasa '' 405 kombi po FL. Stała w krzakach, zasypana liśćmi i Bóg jeden wie czym jeszcze .Przód lekko rozbity :lampy obydwie wygaszone, zderzak w kawałkach, chłodnica wbita w silnik i kilka innych gratów do wymiany-cena 550 e. To za dużo, ale do negocjacji. Szukałem dalej-i nic. Po 5-ciu nocach w 605 czas wracać do domu-bez niczego. Poszliśmy jeszcze raz do „turasa”. Pomyślałem jak odpali i wszystko będzie ok to go wezmę, tylko została cena. Odpalił było dobrze. Po wielkich bojach, stanęło na 150e. No to wziąłem, ale przy załadunku urwali mi lewe lusterko, i 50e dla mnie. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Poznania na giełdę po potrzebne graty. W domu kumpel blacharz zrobił małe klepku,klepku i gotowe. I tak już 6 lat razem
a ja jeździłem polonezem. nic się nei działo z nim ale znudził się troszkę mojej dziewczynie. wtedy ojciec powiedział że sąsiad chce sprzedać puga. najpierw nie chciałem, ale moja dziewczyna marudziła na tego poldka więc pojechałem, obejrzałem i nabyłem. Co prawda na drugi dzień padł mi alternator ale kupiłem na giełdzie drugi także następnego dnia znowu jeździłem 405. Od tamtej pory tylko naprawy eksploatacyjne i wymiana sprzęgła bo ciężko chodziło. ale i tak nie żałuję wydatku.:)
Kolego i co, pomogla ta wymiana sprzegla ? Chodzi juz lepiej
Kolego i co, pomogla ta wymiana sprzegla ? Chodzi juz lepiej
pomogła. wymieniłem kompletne sprzęgło łącznie z linką i łącznikiem linki i pedału. teraz chodzi jak marzenie. u ojca w stilo z 2008 roku chodzi troszkę ciężej niż u mnie po wymianie
Ja zacząłem 2 lata temu z Saxo 1,4 2000 r. 75 kM i jakoś francuzy mi się spodobały, w sobotę kupuję 405 1,8 SRD turbo Sedan. Czego mam się po nim spodziewać? Powiękrza mi się rodzina i do Saxa wózka nie włożę a tutaj jak znalazł, żona właśnie prawko robi to będzie się na nim uczyć jazdy.
Gdzie kolego po tego peugeot'a jedziesz ? Moze jakbym namowil moja dziewczyne to moglbym podjechac z wami zrobic ogledziny
Rodzice mieli w posiadaniu 405tke z '89...bardzo ten samochód mi się podbał no i tak mi zostało, że sam kupiłem teraz 405
szukałem czegoś taniego na dojazdy do roboty - jest drugi w domu i zobaczymy jak będzie
Ja swojego "odkupiłem" od rodziców był u nas od 9 lat, jeżdżony jak to się mówi do kościoła i z powrotem odkąd go kupili z tego co sięgam pamięcią robione było tylko zawieszenie .. tylne najbardziej, ale przy silniku nie robione było nic (oprócz obsługi) i jeździ nigdy ich nie zawiódł teraz doczekał się remontu zobaczymy co będzie ale ja mu wróże jeszcze kolejnych parę lat .. bo pomimo swojego wieku (19 lat), zadziwia nie jednych cwaniaków na skrzyżowaniach a poza tym blacharka jest idealna instalacja elektryczna również Pozdrawiam ..
405-ka to moje pierwsze auto, wcześniej dziadek miał dwa Wartburgi. Sytuacja taka, że ja zarobiłem na prawko, a babunia funduje wozidło Tak więc chcąc pogodzić odwiedziny u babcinej ciocinej stryjecznej czy jeszcze jakiejśtam ciotki z nabyciem auta udaliśmy sie do Trójmiasta. Wcześniej musiałem wytypowac kilka aut, poumawiać się... A skończyło się na tym, że kupiliśmy Peugeota, bo... uciekł nam transport publiczny Duży, wygodny, diesel , przyjemny w środku, zadbany, belka robiona, silnik też. Szyberdach mam jakiś dziki, niefabryczny - uchylany, z baterią słoneczną, z "wyciągiem" ; i tak zaklejony Poza tym typowe "usterki" (drzwi - zawiasy, obrotomierz, klakson). O i bardzo ważna sprawa - to "nie Golf, ani inny uliczny wypełniacz" - co do francuzów, to jak się dba tak się jeździ chociaż ze wszystkim tak jest... Polubiłem tą markę
karalusrdt, i bardzo dobrze! Gratulujemy dobrego kupna i życzymy miłych godzin w garażu przy naprawie
jak polubiłes ta markę, to teraz albo znienawidzisz, albo pokochasz hehe. Gratki:)
manieczek, dokładnie ja powoli idę w to pierwsze co napisał Ci manieczek niestety
Powoli się zaczyna, heh elektryka szyb, central, jakiś wyciek juz dojrzałem... Eh, albo, albo, sie zobaczy, Narazie jeździ, jak coś to kupie drugą
hehe pojechałem do Niemców po BMW a okazało się straszną porażką,nie było czym wrócić więc kupiłem 405 z zamiarem szybkiej sprzedaży i jeżdże nia 5 rok
pwilku i tak trzymać
ostatnio miałem okazie jeżdzić toledem z 96r i nie zamieniłbym się na swojego dziadka z 87 niema jak lew
405 to rowniez moje pierwsze auto;D sklonila mnie to niego niska cena no i elegancki wyglad ilez ja sie napocilem przy nim i nerwow stracilem w sumie jest to juz mow drugi peugeot, bo pierwszy niestety zostal uszkodzony, a naprawy nie byly zbyt oplacalne, wiec kupilem drugiego ;p no ale teraz wiekszosc porobiona i mysle, ze przez jakis czas bede mial swiety spokoj jutro powinien wrocic od polerki, takze mysle, ze bedzie sie prezentowal dosc ladnie wrzuce fotki jak juz bedzie gotowy mam nadzieje, ze posluzy mi przez jakis czas, choc od czasu do czasu tu cos nie dziala, albo tu cos to zaczynam lubiec to auto pozdrawiam:D
nfspiotrek teraz mówisz że lubisz... a ja Ci mówię że już zaraz pokochasz to auto mam ten sam silnik w swoim jak tylko wszystko zrobisz porządnie - odwdzięczy się - mój np musiał przyprowadzić drugiego - Mi16 z "lekko" zapieczonymi hamulcami...;) dał radę ale się napocił za to go ładnie umyłem, wysprzątałem, oleju dolałem i podrapałem za uchem heheh;)
no zobaczymy co powiem za jakis czas hehe no o mojego staram sie dbac, tym bardziej ze sporo pracy zostalo w niego wlozone, a mysle ze jak jutro wroci od blacharza to jeszcze bardziej ucieszy moj wzrok:D pozdrawiam
Witam wszystkich:) ja Peugeota kupiłem mozna powiedziec z nerwow:D ogolnie jestem młody nigdzie nie pracuje i poszukiwałem czegos z gazem:) miałem pewna gotówke do przeznaczenia na auto i tak sam podróżowałem po polsce w poszukiwania auta taka przygoda:) rano wyjezdzałem wieczorem wracałem a w nocy na allegro itp:) bo co sie okazało znalesc w polsce dobre auta do 3 tys i jeszcze z gazem to bardzo trudno zeby nie skałamac to w ciagu tygodnia ogladałem 5 aut i to porozrzucane po całej polsce ich stany nie były zadowalajace w kazdym z nich cos trzeba było zrobic a ja juz na to gotówki nie miałem lub były takimi stechlinami ze tylko na złom:D jednym słowem no wybredny byłem moge sie przyznac a z drogiej strony bylem wkurzony ze nie moge nic znalesc;/ ktoregos dnia patrzałem na allegro i pokazał sie własnie moj Peugeot:) zadzwoniłem dogadałem sie włascicielem okazał sie starszy pan ktory sam go sciagna z austri jako 4 letnie auto dbał o niego wzorowa posiadam duza teczke z fakturami paragonami na dane czesci i przy jakim przebiegu były wymieniane (sam prowadził) od 96r dojezdzał nim do pracy gdy ja go kupiłem to miał 298tys km moze i duzo ale jest tak zachowany w czystosci itp ze naprawde nie patrzac na licznik człowiek spodziewa sie mniejszego przebiegu w tym przy przebiegu 247tys km został zrobił generalny remont silnika lecz nie był wskazany i załozył instalacje lpg juz nim osobiscie zrobiłem 3 tys i tylko wymieniłem olej w silniku nic wiecej:) bo nic nie wskazuje na wymiane:) Auto duze dosłownie płynie po drodze wygodne:) i co najwazniejsze pali mało gazu w granicach 10l w cyklu mieszanym jezeli chodzi o korozje to naprawde nigdzie nie ma:) udało mi sie kupic i napewno przez pare lat go nie zmienie:) no to troche sie rozpisałem Witam jeszcze raz wszystkich:)
kazzik1, miałeś zacięcie i znalazłeś coś fajnego w tej kasie ale powiedz ile wydałeś na te wyjazdy i podróże???
no troche wydałem:D jak dla mnie to duzo bo około 600-700zł:D no ale opłacało sie:) teraz moge przyznac:D były to wakacje i przy okazji zwiedziłem troche kraju:D
Dlaczego 405? Wczesniej jezdzilem E34 520 24v.
Zaczela gnic, byla z kazdej strony bita. Czas na zmiany. Zawsze podobaly mi sie kombi. Rozwalalem jeszcze Passata B3. Kiedys w dziecinstwie jechalem 405 na wakacje i milo wspominalem podroz dlatego zaczalem szukac ...
Znalazlem 405 Roland Garros
U mnie historia wygląda następująco. Peugeot jest moim drugim autem, pierwszy, rok temu był bardzo ładny błękitny Opel Omega A z silnikiem 2.0 115KM, niestety nie nacieszyłem się nim długo bo 2 tygodnie po zakupie miałem małe dachowanie i niestety auto poszło na części. Dodam tylko, że nie było to z mojej winy, a prędkość wynosiła nie więcej niż 60km/h. Ale nie ważne... Prawie rok byłem bez auta, gdy potrzebowałem jeździłem Peugeotem 405 który wtedy był jeszcze ojca. Pod koniec wakacji zacząłem szukać czegoś dla siebie, oglądałem co najmniej kilkanaście aut, między innymi 2szt 405, golfy, escorty, CC, tico, itd. i niestety wszystkie auta nadawały się co najwyżej na części. Wtedy ojciec zgodził się odsprzedać mi swojego peugeota po nienajgorszej cenie, a on sam dołożył trochę i kupił piękne czarne BMW E34 2.0 24V 150KM którym wożę się w weekendy gdy jestem w domu Peugeot w rodzinie jest od ponad 3 lat, jedynie zaraz po zakupie wymagał kilku napraw, np tylna belka, pompa, nowe świece. Od tamtej pory jeździ bez żadnych awarji, w zimie odpala od ręki. Krótko mówiąc jestem z niego bardzo zadowoly nie mniej jednak już wiem jakie będzie moje kolejne auto E34, może nawet zrobię zamianę z ojcem
e34 MAM pare czesci jak cos?:)
Troche nie w tym temacie ale jak byś miał przełącznik wycieraczek ten koło kierownicy to był bym zainteresowany. i plastikową listwę lewych tylnych drzwi o ile miał byś całą i czarną. Jeśli masz to napisz na PW
Witam,moja historia z 405 zaczęła się od wizyty w salonie Peugeota (Szczecin) miałem wtedy coś koło 11\12 latek i wraz z ojcem szukaliśmy auta,do wyboru był Peugeot 405 GL(Produkowany w PL) lub Renault 19 (Sedan) cóż niewiele pamiętam ale jako najmłodszy z rodziny to ja miałem dokonać wyboru więc wybrałem 405............z czego jestem do dziś zadowolony
Autko na dzień dzisiejszy!!!!uwaga!!!! ma przejechane 61tyś km....(nie nie pomyliłem się ma 61 tyś przejechane od momentu wyjechania z salonu).....Oczywiście autko stoi sobie ocieplanym garażu.Tatko sporadycznie skoczy do sklepu na zakupy stąd tak mały przebieg...
Cóż mogę więcej napisać...dodam że autko nigdy nie nawaliło,brak usterek,Jestem z tych co naprawdę dbają o auta.
Serdecznie Pozdrawiam.
P.S przymierzam się do zakupu 407.
Peugeot 405 GL(Produkowany w PL)
To nie zostawiaj go na polu....bo będziesz zmuszony szukać nowej budy....
Bzdura:) Po prostu GL polskie trzeba było konserwowac, to nic innego jak polonez czy fiat 125p tylko w innej obudowie Fakt jest faktem ze ocynk jest ocynkiem, ale jesli sie dba z głową to mozna pewnych niedociagniec uniknac...
To nie zostawiaj go na polu....bo będziesz zmuszony szukać nowej budy.... dlatego stoi w ogrzewanym garażu
Młody,
Prawda w oczy kole co
Młody, ale w tym wypadku Ciebie
ja mu sie odwdziecze na zlocie zimowym, jak mu palec prawdziwie wsadze ale w inna czesc ciała
Jeśli mogę tutaj o to zapytać,kiedy planujecie następny zlot?(oczywiście jeśli planujecie)
Ok,już znalazłem,na ten się nie załapię ale na następny ja najbardziej
Halo, tuatj masz http://www.forum.peugeot4...der=asc&start=0
dzięki dzięki to już zaraz..........kurde na następnym się zjawię,mam nadzieję że bliżej będzie.
P>S sorry za offtop
faktem ze ocynk jest ocynkiem, ale jesli sie dba z głową to mozna pewnych niedociagniec uniknac...
musze się z Tobą zgodzić to fakt -jak się dba bierząco o czystośc samochodu nie tylko w miejscach, które widac to można uniknąć późniejszych problemów .
Próbowałem juz kilku aut ale zawsze kończe na lwie Moja największą pomyłka był Seicento
Witam duzo czytałem na temat tego samochodu spodobał mi się ,więc kupiłem okazało się że to w pewnym sensie złom teraz muszę go wyremontować tylko ja się nie znam i tu jest problem.
bubu, poznasz się z czasem i doprowadzisz autko do dobrego stanu, tylko cierpliwości ...........
A gdy już jest w przyzwoitym stanie wystarczy o niego dbać i cieszyć się bezawaryjną eksploatacją
U mnie był to troszkę przypadek . Kumpel pracujący w Szwajcarii u takiego jednego mechanika dostał jak o premię 405-tkę . A że nie miał (i nie ma do tej pory) prawa jazdy zadzwonił i spytał czy nie pomogę mu go sprowadzić. Gdy powiedział mi o jakie auto chodzi zacząłem się zastanawiać (głównie nad tym czy damy radę dojechać do Polski ;] ). Znałem w zasadzie jedynie rocznik i wiedziałem że to zielone kombii . Powiedziałem że oddzwonię. Zdecydowałem się ostatecznie na wycieczkę autokarem do Szwajcarii (swoją droga przepiękny kraj). Na miejscu miłe zaskoczenie . Nie myślałem wtedy jednak że to kiedyś będzie moje auto. Podróż powrotna, bajka (komfort + niemieckie autostrady = mega satysfakcja z jazdy). Po miesiącu od przyjazdu kolejny telefon, tym razem z zapytaniem czy nie chce kupić. odmówiłem z powodu chwilowego braku gotówki. Poczekałem, uzbierałem kasę i okazało się że kumpla przycisnęło i udało się kupić jeszcze taniej niż chciał na początku. Od tamtej chwili cieszę się jazdą i sobie chwalę tą markę(i model przede wszystkim ).
Ot i cała opowieść
Hmm jako że 405ka to moje 3cie autko wpadło w moje rece całkiem przypadkiem wcześniej miałem bmw e30 i eskorcika i w sumie szukając jakiejś kolejnej e30 trafiłem na peugeot'a mego pierwsze co pomyslałem pewnie blacha zjedzona zero wyposażenia ale po przeczytaniu opisu i obejrzeniu autka byłem w szooku i odrazu go kupiłem :D tak stałem sie posiadaczem mojej 405STI
pierwsze co pomyslałem pewnie blacha zjedzona zero wyposażenia
No faktycznie,widać,że z BMW miałeś już kontakt
U mnie był to troszkę przypadek ... W styczniu zacząłem rozglądać się za autkiem , ponieważ w maju kończyły się nam zniżki .. oglądałem różne autka ,ale mój wybór zawsze kończył się na Alfa Romeo , zdecydowałem się na 145 w boxerze. Ponieważ uznałem ,że jestem zbyt napalony na auto zdecydowałem się zabrać ze sobą brata ,aby ten na spokojnie obejrzał egzemplarz i sam zdecydował czy warto nabyć. W umówionym terminie przyjechał i następnego dnia mieliśmy jechać po auto , obdzwoniliśmy wszystkie interesujące egzemplarze i wszystkie były już sprzedane .. drugą opcją był śliczny czarny peugeot 405 ze Stargardu Szczecińskiego , niestety już w drodze do Turku koleś zadzwonił do brata ,że już sprzedany . Przez chwilę myślałem ,że będzie trzeba jeszcze poczekać ,aż coś się pojawi .. przejrzeliśmy wszystkie Alfy 145 / 146 .. nic ciekawego nie było , do wyboru został pug 306 Roland Garros i właśnie nasz obecny 405 kombi , zadecydował gaz w 405 . Nie jest idealny , ale cieszę się ,że znowu mam czym jeździć .. poprzednia 405 tka służyła długo i miło ją wspominam.
Trzeba było kupić Alfę ale oczywiście najlepszym wyborem była 405-tka
Heh, kupno tej 405ki było zupełnie odjechanym pomysłem
W piątek ok. 20.00 Kitek się dowiedział, że ta ze Stargardu sprzedana ale po co marnować sobotę, allegro i wybrany samochód Po drodze staliśmy jeszcze 3h u mechanika, no ale w końcu dojechaliśmy
Najlepsze jest to, że Kitek w piątek przyjechał do Turku, a w sobotę wrócil pod W-we żeby kupić samochód
Ja przejąłem 405-tkę po moim dziadku rocznik 93, stan idealny, większość czasu stał w garażu, jeżdżony głównie poza miastem, no i przebieg to jedyne 43 tysiące
Bedąc w Holandii przy zbieraniu szparagi i bez prawka wpadł mi czarny 405 żeby niebyło był to 2006 rok zakupiony został za 400 euro(w umowie 100) od tamtego czasu mało z niego zostało... z cześci tamtych oczywiście Jeżdzę nim do dziś ale zostały wymienione,naprawione,zregerowane. Zacznę od początku pewnie i tak z połowe zapomniałem: uszczelka pod glowica,misą,klawiatury zaworów, rozrząd, tarczex2 ,klockix2, tylnie szczekix2 cylinderki szt3, przewód hamulcowy strona lewa zawiesznie chyba z powodu felg 205/50/16 przód i tył, tulejex2 i sworznie wahaczy, amorki tyłx2 (piewsze Hart-porażka, aktualnie Bilstein ok) belka zregenerowana w Anałex , łożysko , siłowniki przód, regeneracja rozrusznika, wymiana wentylatora kabinowego i wielec dupereli o których w tym momencie niepamiętam Szykuje się na malownie maski,dachu,bagażnika z powodu odskakującego lakieru bezbarwnego.
Na tasie nigdy mnie nie zawiódł jeżdzę do dziś i nieopłaca mi się go sprzedawać więc bede pewnie jeszcze długo nim jeżdził
pokaż jakieś zdjęcie, bo czarny to chyba rzadkość
2006 rok, coś ci się pomyliło
2006 rok, coś ci się pomyliło to raczej jest data kupna
Ja i kawałek czarnej strzały Niemam zdjęcia całego samochodu jak coś się zmieni to wrzucę. Pozdrawiam
U mnie potoczyło się tak ;
od długiego czasu rozglądałem się za peugeotem 405 z silnikiem 1.9 td , a czemu ten silnik ? Mój wujek miał takiego samego przejechał nim ponad 500 000km bez większych problemów .Akurat miałem okazje kupna takiego autka za niewielkie pieniądze i mimo ze autko ma 15 lat to jestem z niego zadowolony ponieważ jest wygodne ,mało pali i ma to cos w sobie
a ja się uparłem że kupię kolejnego puga i kolejny raz dzisiaj dopiąłem swojego
licząc moje i ojca pugi to już siódmy
dzisiaj dopiąłem swojego
co kupiłeś ?
licząc moje i ojca pugi to już siódmy
łeee ja sam juz mam siódmego
cóż,mając lat nascie namówilem tate aby kipil 405,byl to style 1.9d ktora doczekala do mojego prawa jazdy:D
ale niedlugo pozniej rodzicow pocisla kasa a jako ze to bylo juz drugie auto w rodzinie sprzedali go,za swoje kupilem kadeta e w sedanie 1.6d,ale marzenia o 405 nadal byly,choc w rodzinie zaczely królowac xntie,nie miej jednak ja nadal snilem o 405 ale po jakims czasise trafila sie vectra 1.7td króra chcac mnie zabic doigrala sie zlomowiska,wiec kupilem moja pierwsza 405 1.9td i bylem z niej niesamowicie zadowolony pomimo ptrzejsc blacharskisch i innych histori jaki musialy dotknac to auto...sluzyla mi dwa lata i smiga do tej pory ale wiedziony instykntem łowcy kupilem kolejna 405 1.9td w lepszym stanie i jestem nadal zadowolony:)
wiec bordowy sedan 95 1.9td na sprzedaz:)
a zielpna strzala w wersji style stoi pod domkiem