PamiÄtnik-M
Gostek w skodzie, nie zauważył mnie na lewym pasie i skręcił. skończyło się na lekko zagiętych drzwiach z przodu i przerysowanych tylnich. nic strasznego ale huk był .
Ps. Kiedyś jak zaparkowalem duzego fiata w nysę to był dzwon, musziałem chłodnicę zeskrobywać z bloku, a auto prostowałem cofając kilka razy z przywiązaną liną do latarni
Dobrze, że lekko, ale fotki by się przydały
auto prostowałem cofając kilka razy z przywiązaną liną do latarni
heh, ciekawy sposób
fotki, może dostarczę w przyszłym tygodniu