Pamiętnik-M

W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego
kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy
na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
-Czy to ty wyjadarz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
-Nie!
A tak na prawde to byl on.

Ja osobi?cie czytaj?c go pierwszy raz parsknê³am na monitor. Nie wiem jak Wy...


znamy znamy....

a to?

Po najbiedniejszej dzielnicy Rumuni ucieka kromka chleba przed glodnymi Rumunami
...ucieka i ucieka, w prawo, w lewo, az w koncu przebiega przez podworko, gdzie stoi sobie wyluzowany schabowy i pali faje
Zdesperowana kromka chleba krzyczy do schabowego
-"Schabowy uciekaj! Rumuny nadbiegaja! Nie zal ci zycia?"-
Na to schabowy zaciaga sie faja i odpowiada - "Mnie tu nie znaj?!"

W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
- Czy to ty wyjadasz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
- Nie!
A tak na prawde to byl on.

Hitler i Bormann stoj? przed map? i planuj? wa¿n? akcjê. Wchodzi Stirlitz z pomarañczami, wyci?ga aparat fotograficzny, robi zdjêcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to by³?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów siê wykrêci. Powie, ¿e przyniós³ pomarañcze.

Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrz?c prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W koñcu mówi:
- S³onie id? na pó³noc, a wo³ki zbo¿owe pod?¿aj? ich ?ladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyra¡nym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piêtro wy¿ej - odpowiada.

Dom Stirlitza okr?¿yli gestapowcy. - Otwieraj! - krzykn?³ Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedzia³ Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz ju¿ pi?ty raz przechytrzy³ gestapo.

Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chcia³by pan pracowaæ dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nie¡le p³ac?.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, ¿e ludzie zapamiêtuj? tylko koniec rozmowy

Gdy Stirlitz szed³ korytarzem, oczom jego ukaza³o siê og³oszenie o czynie spo³ecznym.
- Wpad³em - pomy?la³. Skierowa³ siê do gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedzia³ - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerowaæ!
Po chwili Muller wykrêci³ numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymy?li nasz poczciwy Stirlitz, rzek³ ze ?miechem - ¿eby siê wykrêciæ od roboty

Pierwszy maja. Stirlitz w³o¿y³ swoj? czapkê oficera Armii Czerwonej, wydoby³ z szafy czerwon? flagê i przemaszerowa³ korytarzami Urzêdu Bezpieczeñstwa Rzeszy, nuc?c „Miêdzynarodówkê”. Jeszcze nigdy Stirlitz nie by³ tak bliski wpadki.

Szybko?ciomierz samochodu Bormana pokazywa³ 120 km/h.
Obok szed³ Stirlitz udaj?c ¿e nigdzie siê nie spieszy

Z³apali Klossa i Stirlitza, ****? w siedzibie gestapo. Torturuj?...
Kloss wytrzyma³ dwa dni i w koñcu pu?ci³ parê z gêby.
A Stirlitz nic - jak zaklêty, wytrzyma³ tydzieñ, dwa... coraz sro¿sze tortury.
W koñcu zainstalowali w jego celi kamerê i patrz? a Stirlitz ³azi po celi i bije g³ow? w ?cianê mowi?c: "... k****, jak sobie nie przypomnê to mnie tu zabij?"

Uciekaj? Klos i Stirlitz przed Niemcami. Wpadaj? w ciemn? uliczkê, z której nie ma wyj?cia. Klos zd?¿y³ siê schowaæ do ?mietnika a Stirlitza z³apali Niemcy. Kiedy go prowadzili i przechodzili obok ?mietnika, Stirlitz kopn?³ ?mietnik i powiedzia³:
- Klos, wy³a¡. Z³apali nas!

Müller wiedzia³, ¿e Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiaj? ³y¿kê w szklance z herbat?. Chc?c sprawdziæ Stirlitza, zaprosi³ go do siebie na herbatê.
Stirlitz wsypa³ cukier do szklanki, zamiesza³ go, wyj?³ ³y¿eczkê, po³o¿y³ j? na spodeczku, po czym pokaza³ Müllerowi jêzyk.

Himmler wzywa jednego ze wspó³pracowników:
- Powiedzcie dowoln? liczbê dwucyfrow?
- 45
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa nastêpnego:
- Powiedzcie dowoln? liczbê dwucyfrow?
- 28
- A czemu nie 82?
- Mo¿e byæ i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowoln? liczbê dwucyfrow?
- 33
- A czemu nie... a to wy, Stirlitz.

Stirlitz ustali³ spotkanie z ³?cznikiem z centrali w Cafe Elefant w Berlinie. W umówiony dzieñ niedba³ym krokiem wszed³ do lokalu, zasiad³ przy stoliku i zamówi³ wódkê.
- Nie ma wódki - odpowiedzia³ kelner.
- W takim razie poproszê wino - ponowi³ Stirlitz.
- Wina te¿ nie ma.
- A piwo jest? - zapyta³ podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety te¿ nie ma - odpar³ skonsternowany kelner.
"Widocznie ³?cznik z Moskwy przyby³ dzieñ wcze?niej..." domy?li³ siê Stirlitz.

Ma³y ch³opczyk wraz z tatusiem znale¡li w lesie ma³ego je¿yka.
Le¿a³ pod kêpk? trawy i dr¿a³ z zimna. Ch³opczykowi zrobi³o siê ¿al
je¿yka i poprosi³ tatusia, ¿eby zabrali je¿yka do domu. Tata siê
zgodzi³, i tak je¿yk zamieszkal u nich. Ch³opczyk bardzo dba³ o jezyka, poi³ go
mleczkiem i dawa³ mu najlepsze owoce. Je¿yk zajada³ ze smakiem i nieraz - ku
zdziwieniu ch³opca - pomrukiwa³ z zadowoleniem.
Na zimê je¿yk - jak przysta³o na wszystkie porz?dne je¿yki -
zapad³ w zimowy sen. A na wiosnê je¿ykowi uros³y skrzyd³a, na czole
wyrós³ róg i odlecia³ przez niedomkniête okno.
Wtedy sta³o siê jasne, ¿e ch³opczyk z tatusiem nie przynie?li
z lasu je¿yka, tylko jakie? ch*j wie co.

__

Do polskiego ¿o³nierza w Iraku przychodzi list od dziewczyny: ,,Kochany Ja?ku, odleg³o?æ miêdzy nami jest za du¿a, zdradzi³am ciê. Proszê tylko, aby? odes³a³ mi zdjêcie, które ci kiedy? da³am na pami?tkê.
Buziaki, Ania''.
Þo³nierz zaczyna chodziæ po jednostce i zbieraæ od ch³opaków fotografie ich dziewczyn, matek, sióstr i w ogóle wszystkich kobiet, których zdjêcia maj? przy sobie. Kiedy uzbiera³o siê tego kilkadziesi?t sztuk, pakuje je wszystkie w kopertê i wysy³a do Polski. Dziewczyna otwiera list, zdjêcia wysypuj? siê na pod³ogê razem z notatk?: ,,Kochana Aniu, niestety nie mogê sobie ciebie przypomnieæ, dlatego wy?wiadcz mi tê przys³ugê i wybierz sobie swoje zdjêcie, a resztê ode?lij mi do jednostki. Buziaki, Jasiek!

Po badaniu okulista mówi do faceta:
- Uwazam, ze powinien pan ograniczyc onanizowanie.
- A co, wzrok sie od tego psuje?
- Nie, wkurwia pan ludzi w poczekalni

Niedziwied¡ wyda³ nakaz mówi?cy, ¿e na drugi dzieñ ka¿de ze zwierz?tek ma przynie?æ kawa³ek miêska albo dostanie penisem po plecach od niedziwiedzia. Na drugi dzieñ wszystkie zwierzêta wykona³y polecenie, jedynie zaj?czek przyniós³ marchewkê. Niedziwied¡ wykonuje karê a zaj?c siê ?mieje.
- Te zaj?c czemu ty siê ?miejesz, przecie¿ Cie to boli.
- Boli oj boli, ale je¿ idzie z jab³kiem

Matka znajduje w pokoju 14-to letniego syna magazyn sado-maso. Wstrzasnieta pokazuje go mezowi.
- Co zrobimy?
- Wydaje mi sie, ze bedzie lepiej jesli tym razem nie dostanie lania...

Idzie pogrzeb. Tragarze nios? trumnê przekrêcon? na bok.
- Kogo chowaj?? - pyta przechodzieñ.
- Te?ciow? - odpowiada jeden z ¿a³obników.
- A czemu trumnê niesiecie bokiem?
- Bo jak j? przekrêciæ na plecy, to zaczyna chrapaæ.

Odprowadza ch³opak swoj? now? dziewczynê do domu po randce. Przed blokiem dziewczyna patrzy w ciemne okna swojego mieszkania i mówi:
- Starych chyba nie ma w domu, mo¿e wejdziesz na chwilê?
- Nie - odpowiada ch³opak - jeszcze chyba za ma³o siê znamy.
" No, w koñcu pozna³am porz?dnego go?cia " - pomy?la³a dziewczyna
" Ku**a, czego ja dzisiaj nóg nie umy³em " - pomy?la³ ch³opak

Wsadzili dziadka do wiêzienia. Dziadzio wchodzi do celi pe³nej strasznych zakapiorów:
- Za co ciê posadzili dziadygo?
- Za figle.
- Za jakie k*rwa figle?! Co ty bêdziesz kit wciska³, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!
- To ja to mogê pokazaæ - mówi dziadzio.
- Ta? No to poka¿! - mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio prze¿egnawszy siê bierze wiadro s³u¿?ce w celi za ubikacjê i puka w drzwi. Kiedy uchyli³ siê judasz, dziadzio chlust zawarto?ci? wiadra przez judasz, odstawi³ wiadro na miejsce i stan?³ obok drzwi na baczno?æ.
Po chwili drzwi siê otwieraj?, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany kup?, i mówi?:
- Dziadek, ty siê odsuñ na bok, ¿eby ci siê przypadkiem nie oberwa³o.

Trzech ¿uli uzbiera³o trochê grosza na butlê samogonu. Kupili. Rêce im siê trzês? z podniecenia.
- Nie niosê, kufa, rozbijê... - mów pierwszy, Patryk.
- Mnie tak rêce lataj?, ¿e upuszczê - dodaje drugi, Mateusz.
Trzeci, Norbert wzi?³ flaszkê i... wypad³a mu, rozbijaj?c siê totalnie. Pierwszy zacz?³ rwaæ w³osy; drugi nap*** ³bem w mur. A winowajca wsadzi³ rêce w kieszenie i stoi. Po godzinie siê uspokoili.
- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do ¿ula-rozbijaki. - My rwiem w³osy z g³ów, walimy ³bem o ?cianê a ty taki spokojny...
A Norbert wyci?ga rêce z kieszeni, a w ka¿dej d³oni urwane j?dro.
- Echhh... ka¿dy prze¿ywa po swojemu....

Z³apa³ diabe³ Polaka, Anglika i Francuza.
- Macie wykrzykn?æ s³owo, a je?li echa nie bêdzie s³ychaæ co najmniej 5 minut - zabijê!
Anglik krzykn?³ - O....k....eeee...jjj! - echo s³ychaæ by³o 3 minuty.
Francuz krzykn?³ - O....uuu...iiiii! - echo s³ychaæ by³o 4 minuty.
Polak krzykn?³ - Wódkê daaaaaj????a!
A echo: "Gdzie...gdzie...?" s³ychaæ by³o dwie godziny.

O¿eni³ siê m³ody ¯yd. Po nocy po?lubnej przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi.
- A masli³ Ty? - pyta zafrasowany rabin.
- Nie masli³.
- Tu czym prêdzej namaslij!
Na drugi dzieñ ¯yd ponownie przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A masli³ Ty?
- Masli³!
- A smalczi³ Ty?
- Nie smalczi³.
- To nasmalczij!
Przychodzi na trzeci dzieñ i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A masli³ Ty?
- Masli³!
- A smalczi³ Ty?
- Smalczi³!
- A do szklanki z olejem Ty wk³ada³?
- Nie wk³ada³.
- To w³ó¿!!
W koñcu przychodzi na czwarty dzieñ i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!!!
- A masli³ Ty?
- Masli³!
- A smalczi³ Ty?
- Smalczi³!
- A do szklanki z olejem Ty wk³ada³?
- Nie wchodzi!
Hej, kawa³y fajne ale wed³ug mnie temat jest do zamkniêcia. po co zak³adaæ nowy skoro mozna pisaæ to w jednym

Zwróæcie uwage na ten temat:

http://forum.piotrkow.org/viewtopic.php?t=777

Pozdrawiam
rotfl.pl siê k³ania...
LSY...pierwszy niesmaczny...



rotfl.pl siê k³ania

raczej forum chrobrego...:)


LSY...pierwszy niesmaczny...

tak jak dowcipy o Polakach, Niemcach, czarnoskórych i wogóle kolorowych. Wybacz, je?li Ciê urazi³em, ale wrzuci³em dowcipy hurtem, nastêpnym razem postaram siê sprawdzaæ.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl