PamiÄtnik-M
Zainspirowany dawną rozmową na tymże forum z levisem postanowiłem działać i wziąć się za luzy na drążku zmiany biegów...
Pierwszą rzeczą było wykręcenie niżej ukazanych elementów (soryy za jakośc zdjęć nie miałem dostępu do cyfrówki a telefon jaki jest taki jest...)

Element od drążka zmiany biegów odkręcił się bez problemu... gorzej z częscią przykręconą do maglownicy... musiałem rozwiercać śrubę ale sobie poradziłem
W moim przypadku jabłuszko wchodzace w "otwor" było już tak wytarte, że jak by mogło wypadło by z niego
Luz trzeba zlikwidować, w moim przypadku padło na gumę... z dętki rowerowej , do przyklejenia jej (o oczyszczeniu i odtłuszczaniu nie wspominam bo to chyba oczywiste) użyem poxipolu, ładnie wszystko skleiłem, poczekałem aż wyschnie.


Po kilkunastu godzinach nadszedł czas na zmontowanie wszystkiego do kupy i tu pierwszy zonk, jabłuszko nie mieściło się w uchwyt, zdenerwowany odkleiłem dętkę, okazało się że pod nią utworzyła się gładka twarda warstwa z samego poxipolu i co najważniejsze elementy pasują do siebie idealnie, są ciasno spasowane.



Jutro wszystko do kupy zmontuje i dam znać jak biegi działają... choc jestem przekonany że będzie git
Ogolnie dostęp do wyżej wymienionych elementów jest tragiczny jednak ja miałem łatwiej... nie mam silnika w aucie
Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony mi czas
nie lepiej było wymienić wszystkie niepewne elementy na nowe...?
jesteś milionerem?
Kiepsko to widzę. Poxipol jest mało odporny na ścieranie, a tam będzie piasek. Wytrze się w ciągu dwóch, trzech tygodni.
no własnie
jak klej sie zetrze albo popeka to odpanie i bedzie znowu luz
mysle ze jezeli juz naprawiac coś metoda "zrób to w domu" to mozna uzyc mocniejszych specyfikow... np klej do gwintow na bazie zywicy epoksydowej ale to tez nie jest dobre rozwiazanie na dłuzszy czas.