PamiÄtnik-M
Witam serdecznie.
Czy są jakieś szanse na usztywnienie tylniej beleczki. Najlepiej niewielkim nakładem finansowym
Z tego co widzę nie wygląda to najlepiej ale może już ktoś cóś opatentował.
Pug '90 GRI standardowa belka hamulce tarczowe.
patent najlepszy wspawaj 3 calowe druty bedzie jak w wozie drabiniastym....
tylna belka w pugu i tak jest sztywna..przynajmniej u mnie...
Hmm myślałem o jakimś mniej drastycznym rozwiązaniu. Ogólnie nie jest strasznie jednak /akurat się buduję / gdy przychodzi mi wykorzystać pojemność kombiaka to mi sie dupsko po asfalcie wlecze.
Belka jest po regeneracji jednak zastanawiam się czy przypadkiem czegoś nie spitolili bo strasznie siada.
siada kazda... chcesz to poszukaj jakis "wyzszych " odbojów (tych poduszek) ja mam zamiar tak zrobic aha i uwazaj bo przewody hamulcowe sa pociagniete nad prawym wachaczem(przynajmniej w sedanie) i jak obładowujesz na max istnieje prawdopodobieństwo przeciecia (ja przeciałem)
ps. z drutem to jołk był
podwyz pługa na belce kumpel sedana tak podciagnol do gory ze przy 400 kg w bagazniku to sie prostowac zaczynal
podciagnol do gory ze przy 400 kg w bagazniku to sie prostowac zaczynal
A bez tego to jak się jechało,jak wozem drabiniastym
Ja nie widze dodatkowego wzmocnienia przynajmniej takiego co pozwala jezdzić w miare bezpiecznie jak by była taka możliwość to by już dawno ktoś to zrobił.No chyba że pakujesz do niego tone
no ja tu nie mowie jak sie jezdzi bez załadunku takim samochodem bo wiadomo ze sztywno wysoko swiatła w glebe swieca i wogole chu... ale skoro chce usztywnienia to jest taka mozliwosc i juz
jeden zabek na drazku to ok 10 cm, mam tak podniesione i gdyby nie to ze mam belke do remontu to jezdzi sie lepiej w terenie i przeswit jak jeepie (jezdzimy w pieciu do pracy i przedtem na dziurach iskry lecialy teraz na obciazeniu jest ok tyle ze twardy)
1 ząbek 10 cm ???? niemożliwe, niepamiętam dokładnie ale nie 10 cm! a jak ci się wchodzi w zakręty z tak podniesioną dupą ??
Przesunięcie drażka skrętnego o jeden zabek to przesunięcie nadwozia o około 3mm.
1 ząbek 10 cm ???? niemożliwe, niepamiętam dokładnie ale nie 10 cm! a jak ci się wchodzi w zakręty z tak podniesioną dupą ??
trzeba sie przyzwyczaic bo jest takie wrazenie jakby zaraz mial wyleciec ale jak sie go przetrzyma to idzie w polowie zakretu gazu i wychodzi jak ta lala
a odnosnie wysokosci to tak pisze w ksiazce 3 mm ale na zywo jest inaczej, ciezko amortyzator zakrecic chyba ze robie cos nie tak
Raczej robisz cos nie tak bo do tego to trzeba przyrząd zastosowac o symbolu 0908 V i wtedy dopiero można regulowac wysokość tyłu i nie miec problemów z amorkami i auto stoji równo czyli obie strony jednakowe. Inaczej to babole wychodza a nie regulacja wysokości
odkopię temat, jak dokładnie obniża się belkę na tych ząbkach? co trzeba zrobić
po chłopsku: wybijasz wachacz z drążka skrętnego obniżasz go np o 2 ząbki i wbijasz spowrotem, z drugiej strony robisz to samo potem opuszczasz mierzysz czy z kazdej strony do ziemi jest tyle samo jeśli tak to zakładasz amory skręcasz wszystko i już...
gik, tylko zbić? nie ma żadnych zabezpieczeń?
to jest najlepsze ze nie ma, są dwa drążki skrętne i jeden stabilizujący, stabilizujący jest wspólny a skretne osobne dla kazdego wachacza
i teraz mnie oświeciło, a dokładniej zacimniło, nie pamiętam teraz czy to wachacz musisz wybić z drażka czy drażek z wachacza.... ale chyba mi się wydaje że ja drążek wbijałem do środka, czyli waczacza nie tykasz tylko przystawiasz wybijak i walisz młotem aż drązek wyjdzie z tych ząbków do środka auta, raczej tak to było i sumie było by to logiczne... drażek jest zabezpieczony śróbami które się raczej urwą... kurde jak bym popatrzył pod auto to bym sobie przypomniał poczekajmy az wypowie się ktoś kto pamięta jak to było... na forum też poszukam było o tym troche
są dwa drążki skrętne i jeden stabilizujący
nie w kazdej belce występuje ten stabilizujący, natomiast można go zalozyc w kazdej
To nie jest do konca tak. Dzisiaj regulowalem sobie tyl wlasnie drazkami skretnymi. Fabrycznie zabezpieczone sa podkladkami mimosrodowymi. Wyjmowanie ich nie nalezy do najprzyjemniejszych, ja na szczescie wyjmowalem je jak mialem belke wyciagnieta.
Aktualnie mam zalozone drazki skretne 20.5mm ( oryginalne 19mm). Jutro koncze uklad hamulcowy i wtedy zdam relacje. Ogolnie skok jest krotszy, a wysokosc, hmm wydaje mi sie, ze nieco opadl na ziemie. Jak stoi, bez osob w srodku i z pustym bagaznikiem, to ma 5cm przerwy pomiedzy czubkiem gumowego odbojnika a miejscem jego zderzenia na wahaczu.
to leciało tak:śruba na torxa (35 albo 45 ale ręki nie dam- fi 8mm.).Później najlepiej dać dużo czegoś co odrdzewia i udrożnia żeby zruszyć cały skorodowany syf, wygrzebać śrubokrętem i szukać szczeliny w wahaczu żeby śrubokręt pod podkładkę włożyć i wydłubać.Przystawić dobrze dopasowany wybijak i uderzać solidnie dużym młotem aż wyjdzie drążek uważając by nie zaklepać wielowypustów w wahaczach. Dalej tak jak erni25, powiedział przyłożyć ten przyrząd w miejsce amorków ustawić na żądaną odległość i zabić drążki i ustawić podkładki(też jest troszkę zabawy żeby trafić śrubą) i zakręcić.