Pamiętnik-M
Jedziemy na wycieczkę po Jurze w dniach 1-4 lipca, powrót poci?giem, a więc 4 dni pedałowania i zwiedzania, warto..
noclegi dla wygody uczestników w schroniskach i prywatnych kwaterach, zabieramy tylko ?piwór i ubrania.
jest kto? chętny? pytajcie o szczegóły jakby co...
Witam
Dzi? 4.lipca a więc wielki powrót wielkiego Rosia Rosiu opowiadaj jak było! Mam nadzieję, że skoro pogoda dopisała to i wycieczka była również ?wietna Wstaw jakie? fotki z tego wypadu, zapewne każdy z nas je chętnie obejrzy
Pozdrówki
jeste?my,żyjemy...było niesamowicie...fotki będ? na stronie Masy jak już je pozbieramy do kupy..jest kilkaset sztuk...
pogoda super..ludzie extra..rejon przecudny..skały niepowtarzalne.....wszyscy dali?my radę...a było ciężko...wybrali?my się szlakiem pieszym, który nie jest przeznaczony dla rowerzystów....i czasem trzeba było pchać , albo i nie?ć rower z sakwami na plecach....to poprostu trzeba to przeżyć samemu, żeby wiedzieć o czym mówię...
No to się cieszę, że wycieczka Wam na maxa wypaliła, że ludzie i klimat były super Fotki naturalnie jak każde inne na stronie Masy zlukam, bo jakby inaczej Mam nadzieję, że będzie na co popatrzeć
Gratuluję Rosiu wytrwało?ci, bo z tego co opisujesz to łatwo nie było
Pozdrówki
oj... momentami było naprawdę ciężko, zostawali?my na szlaku tylko ja i Alex, a reszta jechała asfaltem, bo szlak pieszy z obci?żonym rowerem to niemalże samobójstwo...
a te widoki...... skały tuż za oknami domów, groty i jaskinie, potoki górskie, mnóstwo nienaruszonej zieleni, spokój...cisza...co? pięknego, naprawdę....aż nie chciało się wracać....
rosiu przestań juz bo sie popłacze....