PamiÄtnik-M
Tak jak w temacie...jak nie mam ABS-u to czy da się go zamontować...wiem ze to z deka drogi biznes...ale ale:D moze jak raz....pompa bendix abs za 200 widzialem ....kompa opd abs za 40...tylko przeguby wymienic na te z czujnikiem i wezyku skolowac....i cos jeszcze?? da sie to zrobic??? bo w takie cos to bym zainwestowal:)
pamiętaj, że na nierównej nawierzchni nie zahamujesz
a przynajmniej nie bedzie łatwo
Eee niema ABS-u niema sie co psuć ...
głównie to wydaje mi się, że to przydatne w zimie:) kto wie czy kiedys sie z tym nie pobawie:)
..
a mozesz dokładniej opisac?? jaka koronka??-slyszalrem ze przegubuy trzeba zmienic na te z absem ale koronka-nie czaje... a inst to w sensie?? "pospinac to tylko razem" ?? czy trzeba cos jeszcze kombinowac.... ???????
"koronka" to koło z wielona nacięciami - z niej czujnik ABS-u zlicza impulsy do kompa.
czujniki abs.... łożyska tylne(piasty z koronkami juz masz 500zeta) daj spokoj zacznij hamowac pulsacyjnie
Nie polecam ABSu, przydaje sie glownie na mokrej nawierzchni, ale juz na sniegu czy nie daj Boze lodzie wydluza znacznie droge hamowania. Dla dobrego kierowcy ABS zbedny. Dasz rade bez.
..
ja wlasnie wymontowalem abs ze swojego miga, bo mialem z nim same klopoty
ja kiedyś jeździłem, po istniejącym jeszcze u mnie torze kartingowym, seatem ibizą z abs'em, po ubitym śniegu i na takim małym odcinku prostej przy ok 50 km/h dałem heblem do ziemi....moment i ibizia stała... pugiem na tym samym odcinku to płynąłem i hamowanie pulsacyjne niewiele dawało, więc dziwi mnie czemu mówicie że abs na śnieg jest zły (chyba ze to zalezy od technologi ibiza była z 2002 roku)
z tym ze abs gorzej hamuje niezgodze sie. miałem okazje i to przez zime i to na nierównej nawierzchni hamowac abs-em i gdyby nie on to niezle bym sie rozj.....
w dodtku miałem taka sytuacje ze na czołówka pijany mi wyjechał z pasu przeciwnego. i gdyby nie abs to bysmy sie spotkali. ja zaczołem hamowac i skrecac. w ten sposób raz dwa zatrzymałem pojazd na poboczu on natomiast jak hamował wpadł w wiekrzy poslizg i wylądował na dachu w rowie. raz musiałem awaryjnie ostro hamowac. gosciowi co jechał naprzeciwko wyskoczył pies. on tez miał abs. gdybym jechał wtedy moim pugiem to siedze mu w bagażniku a tak zatrzymalem sie 0.5 metra zanim. tez bym zapodał do mojego puga abs. jest 1 minus abs. jak hamujesz abs trzeba sie liczyc ze ten co jest za toba to moze niemiec abs-u i moze zobaczyc co masz w bagazniku. jaki wniosek. mozna i niemozna miec abs ale trzeba pamietac o zachowaniu bezpiecznej odległosci pomiedzy pojazdami. abs duzo daje. gozej jest jak sie przesiadzie z auta co miało abs do takiego co niema.
potrzebne sa przegóby na których sa nabite takie krązki ala koła zebate. wyzej było pisane. czujniki, pompa, przewody,komp (tak słyszałem ale niewiem jaki) moze nawet półoski najlepiej dorwac jakiegos puga na czesci z abs i całe zawieszenie jakie tam jest przełożyc. dodatkowo elektryka i musi ci sie kontrolka swiecic na zegarach.. pamietac otym zeby opony jednakowej wielkosci były bo czujniki zgupieja i abs sie wyłączy. na mocnych dziurach jak sa dobrej jakossci czujniki to powinny one odłączyc abs.. np. tak jest w astrze 2. jak jedziesz np po górskiej drodze to po ilus metrach abs sie wyłącza a jak wiedziesz na aswalt to sie włączy. mój ojciec tak ma tez w pasacie i ja w tranzicie.
Moim skromnym zdaniem ABS ma wiele zalet napewno są też minusy.Sam mam już kolejne autko z ABS-em i jeżeli się kiedyś rozstanę z moim pugiem to bede szukał czegoś z ABS-em.Tak jak kolega wyżej mogę powiedzieć że ten wynalazek uratował mi życie a jego skutecznosć jest napewno bardzo duża podam przykład.Jakies 2 miesiące temu jadąc przez miasto zagapiłem sie na idące panny no i jak już skonczyłem podziwiać widoki to się okazało ze własnie kilka metrów przedemną stoi samochód przed przejściem dla pieszych, z wielkim przerażeniem zacząłem hamować(odległość była tak mała żę z góry wiedziałem że mu wjade w kufer) podczas chamowania aż się wyprostowałem na fotelu i w ostatniej chwili właśnie mająć naciśniety pedał skręciłem kierownicą w prawo i na milimetry ominołem tamten pojazd zatrzymując sie pod skosem na ulicy a moje drzwi były na wyskosci jego rogu samochodu.Nigdy tak nie hamowałem niewiem jak mocno wcisnołem pedał ale jak już autko staneło pekł mi elastyczny przewód hamulcowy na przednim kole.Ale zanim zdążyłem odetchnąc usłyszałem pisk i mocne buuum i co golf III wjechał wemnie , podczas rozmowy z kierowcą golfa zapytał mnie czy mam ABS on niemiał i powiedział że też chciał mnie ominąć ale na hamulcu wjechał prosto wemnie. Reasumując ABS jest bardzo pomocny i warty zainteresowania ale koszt montażu moim zdaniem pochłonie dużą ilosć pieniędzy czasu i efekt jeszcze jest niewiadomy.Założenie przegubów bedzie proste z wiankami z tyłu na piastach też jakoś pujdzie ale juz zamocowanie samych czujników może być kłopotliwe bo jeżeli niebedzie fabrycznych otworów to jak? Potem elektryka? Samych przewodów hamulcowych już ile bedzie dodatkowo.Chyba bym wolał sprzedać autko dolożyć a czasem nawet nietrzeba i poszukać egzemplarza z ABS-em.Ludzie którym się ABS uwali wolą go wymontować niż naprawiać więc coś w tym jest.Ja za mojego puga dałem 2500 złotych a jest to 405 kombi 2.0 sri 93 rok w silnik wtopiłem 600 i w tylną belkę 500 i ma już abs i pare innych pierdołek.Więc lepiej wymienić auto taniej wyjdzie niz jego modyfikacje. POZDRAWIAM.
..
[ Dodano: Wto Gru 12, 2006 11:19 am ]
..
szkoda kasy zainwestuj w dobre oponki porób hample i będziesz smigał ja też nażekałem na hample w moim pugu do momentu kiedy ich nie naprawił mi mechanik od tej pory jest super hamulec i smigam zadowolony dodam ze w ogóle mi tył nie hamował i każde ostre hamowanie było wczesniej kończone poślizgiem teraz dużo trudniej to zrobić a jak do tego dasz dobre oponki to w ogóle nie ma co mówić
no na heble to nie narzekam-POLSILVER rzeknąłbym a oponki...to swoją drogą...(przód 0.5-1mm gora juz zostalo-nigdy takich nie widzialem łsysych opon:) )strzała ziomy >>------> a taką kase w związku z tym zamiast wkladac abs to moze warto w klime zainwestowac-chyba mniej kosztow i pracy???:)
w klime zainwestowac-chyba mniej kosztow i pracy
no jak wybebeszenie deski nazwiesz mniejszą praca
a taką kase w związku z tym zamiast wkladac abs to moze warto w klime zainwestowac-chyba mniej kosztow i pracy???:)
zdziwił byś się
chej ludziska ABS pomaga i nie ma na ten temat 2 zdan, mam abs w dwoch pugach i niejednokrotnie mialem okazje sie na wlasnej skorze przekonac o wyzszosci tego wynalazku nad autem nie wyposazonym w to to, jak masz awaryjne hamowanie (nagle, niezaplanowane) to noga sama cisnie pedal do bolu, wiec jak sie do tego ma "pompowanie" he?
czaiłem sie na abs tez lecz zrezygnowałembo uwazam ze pługi maja na tyle szerokie kapcie i sa na tyle ciezkie i przy tarczach przod i tyl wentylowanych to jest mega hamulec pozatym cena mnie odstraszyła a co do klimatyzacji tooo poweim tak mam klime i razu pewnego sciagalem cala deske w poszukiwaniu zaginionego komputera no i jak zobaczylem te wszystkie sprzety od klimy to m isie słabo zrobiło nawet sie nei bierz za ta klime szybe sobie uchyl a klime zostaw w spokoju ;p albo kup pługa z klima zazwyczaj maja tez abs ;p
sprobujcie zachamowac z abs z wiekszej predkosci tak 180km/h i samochod plynie i plynie i sie nie zatrzymuje... tak mi sie wydarzylo w bmw 5.
aleś odgrzał kotleta woow prawie równe dwa lata, juz lepiej jak byś załozył nowy temat bo ten nie był o skuteczności hamowania z układem abs tylko o jego możliwości zamontowania