PamiÄtnik-M
Witam.
W mojej 405-tce wystapil problem z belka. Mianowicie od jakiegos czasu slychac jakies piski, stuki z tylnego zawiasu. Dodam ze te odglosy wystepuja przy niewielkich predkosciach (tzn. wtedy je slysze) jadac na nierownosciach. Czasami zdarzalo sie to tez przy toczeniu sie np. do swiatel itd. Majac swiadomosc ze z belka nie ma zartow pojechalem z tym do serwisu (i tak musialem zrobic przeglad - na marginesie dodam ze przeszla od razu z mala usterka, ktora juz zostala usunieta). Mechanicy sprawdzili i okazalo sie ze jest jakis luz na kolach (jak juz wspominalem wczesniej w innym temacie - mam dwie lewe do takich spraw) co oznacza ze do wymiany PRAWDOPODOBNIE mam lozyska, czopy i sworznie. Taki komplecik to koszt około 800-900zł (sam koszt robocizny to 400zł!!)wiec sporo jak na studencki budzet.
Pewnie zastanawiacie sie po co zakladam nowy temat? Ano po to zeby zasiegnac jeszcze Waszych porad co w tej sprawie robic. Troche sie rozejrzalem po forum i np. wyczytalem ze ktos (przepraszam, ze nie pamietam nicka ale jestem tu zbyt krotko;)) mial podobne objawy, zrobil dziure w belce, nasmarowal i gra heh. A koszt takiej operacji jest smiesznie niski w porownaniu z tym co pewnie mnie czeka. Inna sprawa to fakt, ze byc moze w mojej belce poszly tylko lozyska i nie trzeba wymieniac czopow i sworzni? Tylko czy jest sens? Z innego zrodla dowiedzialem sie, ze jak juz robic to kompleksowo - wszystko od razu. A moze ktos ma jeszcze jakies inne doswiadczenia z belka, rady co robic?
Ktos tu pisal na forum ze problemy z belka to tylko kwestia czasu i ze wszystkich - predzej czy pozniej - to czeka. No wiec na mnie padlo teraz Co prawda kiepski prezent zrobila mi 405-ka na swieta ale i tak jej wybaczam - ma zbyt wiele zalet Jak na przebieg ponad 230 000km (z malym hakiem) jezdzi i wyglada ponadczasowo
Na koniec moze zapytam czy ktos z Bydgoszczy i okolic zna/moze polecic jakiegos dobrego mechanika, ktory bylby w stanie zrobic mi te belke "za rozsadna cene";)?
Z gory dziekuje wszystkim za odpowiedz
Czy wymineniać czopy to dopiero bedzie wiadomo jak się wszystko rozbierze ( czy są wytarte) a smarowniczki w belce do uzupełnienia smaru napewno nie zaszkodzą
minimajster, z ta wymiana czopow masz racje, ze jak sie juz wszystko rozbierze to bedzie wiadomo czy wymieniac czy nie. Ale tak jak pisalem - spotkalem sie z opiniami ze jak juz wymieniac to wszystko od razu! I dlatego tez pytam czy jest sens? Czy moze wymienic lozyska i tyle. Zdaje sobie sprawe, ze moje podejscie jest niewlasciwe bo probuje zaoszczedzic gdzie sie da ale niestety zycie mnie do tego zmusza A z tymi pytaniami lepiej trafic chyba nie moglem - w koncu tutaj kazdy (noo moze prawie kazdy) ma 405-ke i pewnie wiekszosc z Was przerabiala juz temat belki
Na koniec moze zapytam czy ktos z Bydgoszczy i okolic zna/moze polecic jakiegos dobrego mechanika, ktory bylby w stanie zrobic mi te belke "za rozsadna cene";)?
Bydgoszcz
ul. Cienista 1
Serwis Citroen - Peugeot
Kochane chłopaki
Wszystko spod znaku tanio-szybko i solidnie.
Wiedza na temat pugów rewelacyjna
Doradztwo - oględziny organo leptyczne gratis.
A tak naprawdę warsztat godny polecenia
052 3752073
skopiowałem to z tąd: http://www.peugeot405club.pl/viewtopic.php?t=1299
Warsztat poleca kolega Pancho1
http://www.peugeot405club.pl/viewtopic.php?t=2656
Kogucik, wielkie dzieki - chyba sie tam przejade
slepy88, dzieki ale jak Ci juz pisalem - za chiny tego nie zrobie Moze gdybys mieszkal blizej to bym wpadl z wizyta
coś mi się mocno wydaje że to ogłoszenie jest z okolic Bydgoszczy
Regeneruję tylne belki do P 405 Na orginalnych częściach lub na tulejach z brązu (regenerujemy wahacze i wymieniamy czopy) Czas naprawy ok 3 godz (na poczekaniu) Całkowity koszt od 500 do 660 zł Gwarancja Kontakt 0504252439 0523153721
Mateusz, hehe no troszeczke daleko wygladasz a tak szczerze to bardzo prosta robota na zdjeciach to tak tragicznie wyglada ja juz to jak automat robie bo regeneruje jedna czasem dwie w tygodniu ;p
pug405ref, tak, to jest z Bydgoszczy (kierunkowy sie zgadza) ale na razie ogranicze sie do tego serwisu, ktory Kogucik podal (podjade tam po swietach). Dzieki.
pug405ref, 3 h roboty <lol2> smiech na sali chyba ze 10 chłopa przy tym raobi i kazdy srubke jedna kreci 3 h to zajmoje przygotowanie samochodu wyciagniecie i wasadzenie belki a gdzie tam mordowanie sie z czopami grzanie palnikiem i jeba... po tym 20 kilowym młotem zeby zlazło ...
Witam wszystkich użytkowników jakże świetnego auta P 405
Mam na imię Zbyszek
Od ponad 5 lat zajmuję się naprawą i regeneracją tylnych belek Peugeotów i Citroenów.
Mateusz masz do mnie jakieś 50 km z Bydgoszczy
Wypowiadam się w tym wątku ponieważ zostało tu przywołane moje ogłoszenie przez użytkownika pug405ref
Kolega slepy88 nie zabardzo chyba uwieżył ze naprawa belki może trwać 3 godz.
Otóż cała naprawa łącznie z wymianą czopów i naprawą wahaczy trwa zwykle 2 godz czasami do 3 godz. w razie jakiś komplikacji.
Belkę naprawiamy bez wyciągania z auta, a zamiast młota używamy 40 tonowego siłownika hydraulicznego, a naprawiamy we dwóch ja i brat.
Kilku uzytkowników tego forum zaszczyciło mnie juz swoją obecnością jak i opisali oni wizyty umnie m.in kolega Beda, jaro23
http://www.peugeot405club...?t=1722&start=0
Dodam tylko że na życzenie robimy albo na łozyska albo na tuleje
Wszystkie szczegóły na mojej stronie http://www.antalex.pl/
lub na mich aukcjach na allegro nick: zbyszek1975
http://aukcja.onet.pl/my_page.php?uid=1937948
Podam równiez tel do siebie 0504252439 można śmiało dzwonić i pytać.
Pozdrawiam!!
Witamy Zbyszka i od razu pytanko:
Może zniżka dla Klubowiczy?
I jaszcze jedno :
Te kalamitki co wkręcacie w ten dekielek w wahaczu, bo podczas ostatniego smarowania
ta kuleczka już nie odskoczyła i jest lipa. To pewnie są jakieś 6stki czy 8mki tak?
Mószę kupić nową i nie wiem jaką.
Witam!!!
Co do zniżki dla klubowiczów wypowiem się tak
cenę za naprawę belki zarówno na tulejach jak i na łożyskach mamy skalkulowaną na tak niskim poziomie(chodzi o to żeby opłacało się do nas przyjechac nawet kilaset kilometrów, ale żebyśmy my też coś zarobili) że nie bardzo jest z czego dać zniżkę, a nie będziemy się chyba bawić w jakieś drobne kwoty 10 czy 20 zł bo to by było śmieszne moim zdaniem, ale
ZAWSZE !!!
chętnie wykonamy gratis jakieś naprawy okołobelkowe typu wymiana sczęk, amorków łozyska koła, tłumika, zebranie na tokarni kołnierza z bębna hamulcowego oczywiście mówię o robocie
Co do kalamitek są to kalamitki proste z gwintem 10x1 odkręca się je kluczem 10 lub 11(bywają takie i takie) najlepiej nasadką sześciokątną. koszt takiej kalamitki to ok 1do2zł
Jak będziesz wkręcał nową to przykręć dość mocno ale z czuciem żeby nie przekręcić gwintu.
Szybkie pytanko ze strony laika (czyli mnie ) - jaka jest roznica miedzy belka na lozyskach a tulejach?
A można dać taką kalamitkę nie prostą ale właśnie taką zakrzywioną
zeby nie trza było zdejmować koła przy każdym smarowaniu?
na łożyskach jest tak jak oryginalnie, bezobsługowo, jeździsz aż się rozsypie, a na tulejach jak co miesiąc nie przesmarujesz to się zatrze...
Zeby to dobrze wytłumaczyc musiałbyś znac zasadę budowy belki, piszesz że jesteś laikiem więc nie bardzo wiem czy wiesz jak działa ta belka, ale coś tam postaram się rozjaśnić.
Belka jest to w skrócie tak jakby oś zakończona z jednej i drugiej strony utwardzanymi czopami, na nich pracują wahacze osadzone za pomocą łozysk igiełkowych, łożyska są dwa na jednej stronie, każde ma ok.1,5 cm szerokości i one właśnie są przyczyną utrapień z tylną belką. Dostaje się na nie woda i zaczynają korodowac, ogólnie śą one bardzo delikatne i zasadą powinna byc ich wymiana co max. 80-90 tys km bez względu czy są jakieś objawy zużycia czy nie.
Jeżeli jeździ się na uszkodzonych łożyskach to one powodują uszkodzenie czopu i założenie nowych łożysk wtedy nic nie daje bo przychodzą one dokładnie w to samo miejsce i muszą miec idealną powierzchnie na czopie. Wtedy trzeba wymieniac równiez czopy,czopy pod łożyska muszą być specjalnie hartowane i nawęglane i muszą mieć odpowiednią twardość, nie mogą być toczone bo są miękie i szybko wysiądą. jeżeli długo się jeździ na uszkodzonych łożyskach i czopach to wycierają się również wahacze i trzeba je regenerowac.
Tuleje które zakładamy zamiast łożysk igiełkowych mają 14 cm długości i wykorzystują całą długość pracy czopu, są wykonane z fosfor-brązu, mają nacięte rowki i zakładamy smarowanie. Jest to łozysko ślizgowe zamiast tocznego (igiełkowe)
Podstawowe różnice są dwie cena (choć obecnie nie jest to już take duża różnica bo nowe łozyska sporo staniały i czopy pod łozyka równiez, a materiał na tuleje sporo podrożał)
oraz to że tuleje trzeba smarować zalecamy raz na miesiąc
Trwałość przy regularnym smarowaniu jest napoewno konkurencyjna.
Jeżeli poczytasz trochę wątków na ten temat do znajdziesz parę opini za i przeciw, dlatego wybór co do metody naprawy pozostawiamy użytkownikowi, do każdej jesteśmy przygotowani i nie trwa od dłużej niż 3 godz
czemu nie mieszkasz gdzieś bliżej mnie jak nic mam do ciebie ponad 500 km
zbyszek1975, dzieki za dobre chęci - mniej wiecej zrozumialem
Jesli bedzie to mozliwe to w czwartek odwiedzilbym ten Twoj zaklad. Jak mozesz to podaj jakies namiary, godz. otwarcia itd. A najlepiej - jesli masz - nr GG.
E trochę przesadziłeś z katowic jest do mnie dokładnie 360km, a kedziezyn jest jakby wyżej, nie mniej jednak kawał drogi, choć generalnie jestem przyzwyczajony do klientów po całonocnej jeździe do mnie
..
Zapraszam !!
Oględziny i diagnoza oczywiście gratis!
zbyszek1975, to jak - moge liczyc na jakies info? Godz. otwarcia, dojazd (chodzi mi konkretnie juz, sa jakies szyldy, reklamy?). Nie chce tracic czasu na zbednym szukaniu Twojego zakladu. Na stronie nie znalazlem tego co mnie interesuje (moze nie umiem szukac, niewazne) bo chcialbym wpasc w czwartek tak po poludniu jakos.
To i ja się podłączę do tematu. Zbyszek czy możesz opisać w jaki sposób wyciąga się czopy z belki? Czy wbija się jeden do środka i później poprzez jakiś wałek wybija oba drugą stroną belki? Czy każdy wybija się na zewnątrz? Czy mocno są osadzone i czy nowe trzeba wbijać w jakiejś konkretnej pozycji do belki ( jakieś znaki) i czy na nowych czopach jest jakiś kołnierz że wbija się aż do niego dojdzie czy trzeba mierzyć głębokość wbicia?
Generalnie wymiana czopów jest cięzkim tematem do wykonania we własnym zakresie. Nie robią tego nawet serwisy i warsztaty samochodowe, tylko przysyłają do nas gołą belkę na wymiane czopów.
Zasadą jest wydostanie czopów na zewnątrz belki, siedzą cholernie mocno, uzywamy do tego siłownika o uciągu 40t i nieraz idą ciężko.
Osadzenie też nie jest proste ponieważ zbyt mocno walić w nowy czop nie mozna bo się uszkodzi przy wbijaniu (jest twardy i co za tym idzie kruchy)
Jak będziesz miał nowy czop to będziesz widział ile musi wejść w belkę.
Nie ma żadnych znaków.
Czyli nie wbija się jednego do środka tylko oba wyciąga na zewnątrz?
Witam
Belka w mojej 405-tce odzyskała juz pełna sprawnosc Naprawe wykonal Zbyszek wraz ze swoim bratem. Najpierw pojechalem na ogledziny autka - chłopaki rzucili fachowym okiem i juz mniej wiecej wiedzialem co bedzie do wymiany i jakie moga byc tego koszty (oczywiscie ogledziny nic mnie nie kosztowaly - dla jednych to pewnie nic dziwnego ale pisze o tym, gdyz w serwisie ASO za takie ogledziny zycza sobie 100zł). Jak sie pozniej okazalo moja 405-ka byla druga w historii, ktora miala wymieniane... same lozyska Czopy uratowane a tym samym moj portfel Wymiana lozysk kosztowala mnie 340zł + 10zł za jakis przewod hamulcowy. (200zł robocizna a komplet lozysk 140zł)
Moze teraz kilka slow odnosnie zakladu Zbyszka. Z dojazdem moga byc klopoty bo - to trzeba przyznac bezstronnie - lokalizacja kiepska. Ale jak wiadomo - dla chcącego nie ma nic trudnego. W koncu nawet i ja trafilem Warsztat swoją estetyką nie rzuca na kolana. Tak jak pisal (chyba) Beda - mozna sie na poczatku przestraszyc Jednak wyglad nie jest najwazniejszy. Wazne jest aby jakosc swiadczonych uslug byla na wysokim poziomie. I mysle, ze z tym u Zbyszka nie ma problemu. Widac, ze chlopaki maja wprawe i doswiadczenie w tym co robią i ze niejedną belka sie juz zajmowali. Zbyszek pokazal mi nowe lozyska, zobaczylem tez stare - ogolnie caly czas stalem sobie z boku i 'podglądalem' jak robota idzie Uwazam, ze to plus bo przynajmniej widze i wiem co jest wymieniane w samochodzie. Na koniec moze tak jednym zdaniem Z czystym sumieniem moge napisac POLECAM
Przy okazji dowiedzialem sie tez ze cylinderek puszcza plyn hamulcowy wiec szykuje sie kolejny wydatek. I na niego przyjdzie pora... już niedługo
zbyszek1975, dolałem plynu i teraz juz wszystko jest w porzadku - kontrolka sie nie pali. Zycze udanej sylwestrowej imprezy
no to cieszę się że moja podpowiedz pomogła
zbyszek1975 a mozna na przykład wysłac ci belke kurierem?
Pewnie że można.
Tylko jaki jest sens robić sobie kupę roboty z demontażem pakowaniem i wysyłaniem belki, potem jej montowaniem spowrotem. Wysyłka też kosztuje bo belka jest dość ciężka.
Nie lepiej poświęcić parę godzin i przyjechać do mnie.
Zrobimy robotę od ręki i masz auto gotowe do dalszej eksploatacji bez tykania palcem.
Wszystkim użytkownikom SZCZĘŚLIWOŚCI W NOWYM ROKU I JAKNAJMNIEJ KŁOPOTÓW Z BELKAMI!!!!!!!
..
Czy ktos ma moze informacje, na temat : czy belka od wersji bebnowej bez ABS, bedzie pasowac do wersji bebnowej z ABS.
W swoim 1.9 GRDT z ABS mam juz stara zjechana belke nienadajaca sie do naprawy...
Dostalem okazyjnie belke tylko z wersji bez ABS.
Czy da sie poprzekladac przewody, bebny itd, abym moc miec nowa belke i ABS ?
Dzieki
Cześc!!
Smiało możesz brać belkę bez abs
poprzekładasz sobie tarcze kotwiczne hamulców, łożyska (są z koronką Abs) i czójniki i masz z abs-em, Czopy łożysk są takie same
Wahacze są identyczne mają otwory na czójniki tylko trzeba poprawić gwintownikiem mały z gwintem bo pewnie będzie zasyfiały.
Zastanów się jednak czy warto zakładac używaną belkę, z doświadczenia powiem ci że długo raczej na niej nie pośmigasz, i z przekładką nie jest prosta sprawa (pozapiekane śróby itp)
Jeżeli jednak zdecydujesz się na przekładkę i będziesz się chciał pozbyć starej to się odezwij do mnie chętnie ją odkupię
Regenerujemy mocno uszkodzone belki za rozsądne pieniądze, na nowych częściach
Odwiedź moje WWW
Witam.Jeżeli Zbyszek 1975 to ten sam gość który robi belki razem z bratem w swoim warsztacie umiejscowionym wsród pól to mogę śmiało polecić.Ja na mojej tulejowanej belce zrobiłem 25 tysięcy i jest super.Zbyszek 1975 pewnie mnie niepamietasz ale ja byłem u ciebie takim combi razem z małym dzieciakiem.Pozdrawiam
Dzięki za pozdrowienia
Stare znajomości
hm, moja belka to juz nie belka:D przerobiona byla na tuleje z brazu i lozyska "slizgowe" dzialalo dobrze przez pol roku, pozniej sie zapieklo i belka juz do wyrzucenia.
Ta dostalismy za darmo Jak nie bedzie dzialac, to zastanowimy sie nad regeneracja u Ciebie
Pozdrawiam
Niestety aby dobrze zrobić belkę na tuleje też trzeba trochę mić wiedzy na ten temat, zbyt ciasne pasowanie na czopie (brak rozwiertka nastawnego), być może nie wymienione zardzewiałe czopy, słabe uszczelnienie, brak regularnego smarowania i zatarcie belki gotowe na bank.
Dletego dla osób, które nie mają ochoty na smarowanie belki polecamy naprawę na orginalnych częściach - łożyska igiełkowe.
Nadal jestem zaineresowany odkupieniem twojej starej belki, doprowadzimy ją do porządku.
Pozdrawiam
ja w sobotę rozebrałem swoją belkę, zdjąłem wachacze, wysypał się popiół (kiedyś był łożyskiem) ale zarówno czopy jak i gniazda zaworów w super stanie jutro założe nowe łożyska poskładam i jazzda
nie wiem czy to ktoś robił kiedykolwiek przedemną, ale po problemach z odkręcaniem śrub i wybijaniem drazków wnioskuję że nie, a fura ma 240 tys zrobione..... to się nazywa mieć szczęście