ďťż

Pamiętnik-M

odebrałem bryke z warsztaciku i sprzęgło juz nie slizga ale pojawił sie nowy problem. w momecie kiedy daje bieg i gaz to drązek mi sie czesie a jak przyspieszam to zaczyna mi cała bryka jak w reklamie "zacześ mną" kurde wszystko sie czesie. tak jak by koło było krzywe. tylko ze to dzieje sie wczasie jazdy z wrzuconym biegiem i jak po gazie a jak wcisne sprzegło i gaz to luz nic sie niedzieje, daje bieg i lekki gaz no i czesie. najpierw myslałem ze cos spierniczył mechanik. zle poskładane sprzegło. potem jak sie zastanowiłem to doszłem do wniosku ze przeciez mam tarcze opkuwana i jest nie wywazona. dzwonilem do mechanika zeby sie upewnic ale on mi własnie tez powiedział ze tarcza musi sie dotrzec a stanie to sie po kilku ilus tam przejechanych kilometrów. tak nawszelki wypadek zadzwoniłem do innego mechanika i on mi tak samo powiedział. a mechanik co mi to robił to własnie sie specjalizuje w opkuwanie tarcz wiec wątpie zeby cos sknocił

a wy co o tym myslicie??????????????????


czuj sie jak ja w swoim troszke wstrzasów jeszcze nikomu nie zaszkodziło . A tak poważnie pojeżdzij kilka kilometrów i jak dalej beda wstzrasy do wal na reklamacje
u mnie drążek trzęsie sie na dolnych biegach (2,4,R) ale jak jedzie wiecej niż jedna osoba, tarcza i docisk sprawne
Radze przejeżdzić kilka kilometrów może ustąpi a jak nie to dopiero wtedy się zastanowić co dalej. Bo tak teoretycznie rozpatrujac co moze być tego przyczyną to weżmy tarczę , była obijana wiec moze być nierówna. w czasie wysprzęglania jak będzie nierówna to moze szarpać dopuki nie zostanie zasprzęglony bieg i całkowicie puszczony pedał bo jak Kolega pisze sprzęgło nie ślizga sie wiec po puszczeniu pedału nawet tarcza nierówna nie będzie szarpać. Przyczyna takiego szarpania często jest uszkodzony tłumik drgań tarczy/ jego sprężyny/ a tarcza jest stara i tylko wymieniono okładziny. Więc dobrze było by aby się ona dotarła , zeby nie było potrzeby ponownego rozbierania.



Przyczyna takiego szarpania często jest uszkodzony tłumik drgań tarczy/ jego sprężyny/ a tarcza jest stara i tylko wymieniono okładziny. Więc dobrze było by aby się ona dotarła , zeby nie było potrzeby ponownego rozbierania. co do sprezyn to były juz do kitu i sa wymienione na nowe.

ale jest jeszcze jedna zecz. pedał sprzegła. ja miałem linke popuszczona na maxa jak mi tarcza slizgała zeby jeszcze cos na nieje obiechac. i chyba mechanik nic z ta linka nie robił, bo pedał sprzegła jest bardzo nisko. tzn ze łapie przy samej podładze. wystarczy ze lekko popuszcze moze z 2 cm i zaraz auto jedzie w dodatku z mocnym szarpnieciem. moze linke podciagnac to napewno pedał bedzie wyzej łapał a i moze drgania znikna??????
trzesie bo mam sprzegło na wykończeniu
Tak naprawde to pierwszy raz spotykam się z wymianą sprężyn w tarczy sprzęgłowej ponieważ jeżeli padły spręzyny to i ich gniazda sa do niczego więc nie wiem jak to zostało zrobione ?? W takim razie uważam , ze tarcza jest do bani bo ja nie widzę sensu w obijaniu tarczy i wymianie sprężyn które sa zanitowane w gniazdach wraz z wieloklinem tarczy jest tgo napewno droższe niz nowa tarcza i napewno nie będzi to tak dobre jaki nowe. Dla mnie dziwna sprawa.
Tym bardziej, ze nowa tarcza kosztuje 110 zł.
sam kiedys opkuwałem tarcze ale w poluwce. sprezyn nie ruszałem bo były jeszcze oki. a jak facet ma wrsztat i specjalizuje sie w renowacji sprzęgieł to chyba jest to mozliwe tak jak renowacja wachaczy czy np belki. jedynej zeczy nie zrobi jak juz słoneczko wdocisku jest uszkodzone. tak to nawet docis przetacza.

No może jestem starej daty ale naprawdę i mi się zdarza obijac tarczę sprzęgłową ale tylko wtedy jak są zjechane okładziny tyarczy a sama tarcza jest OK i naprawde pierwszy raz słyszę o naprawianiu tłumika drgań, no ale wszystko jest możliwe i uwazam , ze przyczyną tych drgań jest tarcza. Obym sie mylił.
zobaczymy, moze sie dotrze i bedzie oki. jeszce jutro poreguluje linke to moze cos pomoze. a jak nie to przeciez ja tego robic na nowo niebede tylko ten co to robił w ramach reklamacji.
a płaszczyna na kołe zamachowym była równana ( przetaczana).. ?? bo jak nie to będzie szarpało ...
Prawdę powiedziawszy mi się też tak trzęsie peugeot.Już kiedyś zakładałem ten temat i w zasadzie tak zostało do dziś.Mysłałem najpierw że to któraś poduszka,potem że przegób na dzień dzisiejszy autko stoi u mechanika wymieniam silnik i skrzynię biegów tarcza i docisk po rozebraniu jest u mnie idealna,więc to też nieto.
http://www.peugeot405club.pl/viewtopic.php?t=2410
Niedawno w którymś temacie o skrzyni biegów pisałem właśnie o zakładaniu nowych okładzin do starej tarczy. Ma to sens tylko i wyłącznie jeżeli tłumik drgań jest w bardzo dobrym stanie, sprężyny nie są przegrzane popękane itd. Wymiana sprężyn trąci mi amatorszczyzną to tak jak zakładanie nowych panewek na nieszlifowany wał i zastanawianie się czemu nie chodzi tak jak powinno. Wątpię w to aby się dotarło bo pierwszy raz słyszę aby sprzęgło się docierało.
Miałem podobne wibracje jak kupiłem swojego drugiego puga. Walczyłem z tym trzy miesiące i nie mogłem znaleźć przyczyny. Dopiero jak rozrusznik mi wypadł w czasie jazdy i ciągną się pod samochodem aż się zatrzymałem to okazało się że skrzynia nie jest przykręcona do silnika, a jedyna śruba która trzymała rozrusznik właśnie się wykręciła. Po wyjęciu skrzyni okazało się że docisk mam założony od Audi, a że nie pasowały otwory na śruby to wywiercono nowe tylko nikt nie pomyślał aby ustawić docisk idealnie na środku. Przez to że nie był zamocowany centralnie powstawały takie bicia że śruby się od drgań wykręciły. To był największy przekręt na jaki dałem się wbić. Mam nadzieję że tobie takiego numeru nie wykręcili, skoro wymieniają sprężyny to wszystko możliwe.
a moze to byc przyczyna krzywo skrzynia założona na jakiejs poduszcze czy cos?
zobacze jutro ma do mnie podjechac ten mechanik i zobacze co powie. jak co to bedzie mi to robił od nowa. niech da nowa tarcze ale to on juz zania bedzie placił.

a tak wogóle to porególowałem linke od sprzegła i teraz sprzegło chodzi miodzio a bicie sie zmniejszyło. juz niema takich drgan. zobaczymy co bedzie dale. bic dalej bije ale juz to niejest to co wczoraj było. moze zeczywiscie to ten tłumik tarczy, moze zle skuta tarcza. moze wcale nie ruszał tych sprezyn tylko mi tak powiedział. ja tego rozebranego niewidziałem. kazdy moze duzo gadac. byle niemam wsadzonej innej tarczy albo jakiegos innego docisku. ale kurcze jest to
warsztat który robi usługi dla serisów samochodowych, własnie sie specjalizuje w naprawach takigo typu. moze cos zle poszło??? niewiem. kazdy ma prawo do pomyłki. chyba ze mnie wyciul...
Jestem za tym co napisał Kolega Masonry.
Tez pierwszy raz słysze ze sprzegło musi sie dotrzec miałem wymieniane sprzegła nie raz ( nie w pugu ) i nic takiego sie nie działo oraz nic innego negatywnego .
Tylko ja nie zakładałem okładzin na stara tarcze tylko wymieniałem komplet . Tarcza i łozysko , docisk .
Po obiciu tarczy sprzegła nowymi okładzinami może nastapic takie zjawisko jak pofalowanie tarczy , polega to na tym, że miejscami okładzina przylega do tarczy a miejscami nie / przylega tam gdzie nitowana a w przerwach odstaje/ i dotarcie polega na tym , że okładzina się ułozy na tarczy lub tam gdzie odstaje zetnie się , wiadomo, ze tak byc nie powinno ale zdaża sie i takie ułozenie powszechnie mechanicy nazywają dotarciem.
Nie jest to włąsciwe tak samo jak i obijanie tarczy sprzegłowej nie jest polecane no ale jednak zdarza sie i trudno.
Może i tak jest. Jak kiedyś pisałem ja raz pokusiłem się i sam nabiłem nowe okładziny, i więcej tego nie zrobię, teraz wiem że nie ma to sensu. Tak samo kiedyś na giełdzie dałem się namówić na naklejenie nowych okładzin na szczęki hamulcowe i nie dość że pie.. się z tym cały dzień to po tygodniu w z jednej strony okładziny się oderwały i zablokowały koło. teraz wiem ze nie ma co szkłem wycierać.
W takim razie niech zrobi z 200 km po mieście i jak nie przejdzie to do poprawki.
Dokładnie tak jak napisałeś, Masonry.
zapomniałem o tym temacie a musi byc jakis hepy end

okazało sie ze to nie tarcza. jakis praktykant składał pułoski. jedna od strony pasazera była zle włożona takie jakies usrojstwo. idzie ona z przegubu do ustrojstwa które jast zaraz przy poduszce z silnika a ztego ustrojastwa idzie jeszcza jedna oska prosto do skrzyni gdzie jest slimak na linke z predkosciomierza. i ta pierwsza była zle włozona. latała jak prosie w miechu. podobno jakas jest tam spręzyna i ona nie wskoczyła na jakas kulke. nieweim o co biega ale niewazne. byle działa.drgania ustapiły i pugi żwawy jak nowy. co do spręzyn z tarczy tzw tłumiki drgan to cos zle zrozumiałem ale one nie były wymieniane tylko nacigane.
No to zostałes naciągnięty.

No to zostałes naciągnięty. niby naco naciagniety???
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl