PamiÄtnik-M
Ostatnio w autku mechanior zmienił mi szczęki hamulcowe i klocki bo stare się ...... zużyły na jakies SAMKO. Miało być dobrze bo tarcza była dobra i wg mechanika nie trzeba było zmieniać. ale .... dobrze nie jest. Mówił że po przejechaniu około 150-250 km jak się dotrą bedzie dobrze a nie jest. Fakt jest lepiej niż na starych ale do ideału brakuje. W sobotą mało co nie wjechałem gościowi w bagażnik!!! Jak jadę wolno ok. 60km/h to jakoś da się wychamować szybko ale przy większych prędkościach to mam wrażenie jakby nie hamowały!! Sprawdzałem co jest nie takale wg mnie wszystko jest OK płyn jest na max poziomi tarcza gruba a hamowac nie chcą. Zauważyłem że jak mam autko na ręcznym postawione to jak nacisnę na hamulec 3-4 razy to pedał się podnosi do góry czy to ma znaczenie? Co zrobić aby hamulce lepiej łapały?? z kolegą jak jechaliśmy jego oplem vectra to samochod w miejscu prawie staje a moj jedzie i jedzie! Wiem że opelek ma tarcze z tyłu i przodu i jest nowszy ale ... chcialbym troszke pożyc:)
nowe klocki muszą sie ułożyć
jeśli jest wszystko ok zrobione przez mechanika to powinien hamować coraz lepiej
no chyba że tarcze były grube ale nieźle pojechane to ten proces troche potrwa i lepiej było je przetoczyć.
jak jedziesz to se hamólec wciskaj niech sie docierają ale bez przesady - ot tak z wyczuciem, przed jakimś stopem delikatnie ale długo i będzie
A może źle odpowietrzył??
Ile już przejechałeś?
Z drugiej strony mam teraz zwalony układ i hamuje na 3 koła z niewielkim wyciekiem DOT4 przy tylnym kole ( nie trzyma zaślepka bo przewody porozrywało) i hamuje bez najmniejszeo problemu i nawet za bardzo nie ściąga
jakby żle dopowietrzył to by pedał wpadał - bez skojażeń - w podłoge
ja wiem że muszą się ułożyć ale ja już przejechałem 200km i nic. hamulec do dechy przy 80km/h a samochód zamiast się zatrzynać jedzie! Pedał bardzo lekko chodzi i czasami przy mocnym hamowaniu leciutko mu sie zapiszczy.
jeśli założyłeś nowe klocki do starych tarcz to musisz dłużej czekać chiba...
jak kiepskie kloki, to moga sie duzo ukladac, szczegolnie jak tarcza dawno nie toczona, albo mocno zuzyta czy poorana
..
Ja też jestem u siebie po wymianie tarcz i klocków. Hamulec jest mało powiedzieć do bani. A na nowym zestawie przejechałem już ponad 1000 km. Chyba powinno się już ułożyć, a do tego w górach mieszkam. Mam dokladnie tak samo jak at123. Powyżej 80 km/h po wciśnięciu hamulca jest jakaś niewielka reakcja samochodu. Ja zwalam to na klocki, że są za miękkie. Na dniach będe miał nowe założe i napiszę czy jest jakaś poprawa.
Chyba powinno się już ułożyć
No tak , powinno
hm? no poczytałem sobie i nie wiem teraz co mam zrobic. odkreciłem koło i tarcze mam faktycznie troszke porysowane i nie wiem czy je wymieniac czy nie?? a to czy dystanse są wyregulowane to nie mam zielonego pojęcia!! znajomy patrzał i mówił że powinny się dotrzeć ale .... nie mam pojęcia co robić!
Pedał bardzo lekko chodzi i czasami ....
Te to chyba zapowietrzony. Jak pedał chodzi lekko - wpada do dechy.
A te dystanse to same sie chyba regulują - jeśli mówimy o bębnach.
Jak ich nie skręci to nie założy bębna, a potem to pare razy pedał naciskasz i same sie regulują tak jak i podczas użytkowania w miare ścierania okładziny. No chyba że coś źle poskładał
A tak na wszelki wypadek:
Jedź do tego mechaniora i niech on duma - za coś chyba wkońcu płaciłeś
..
Przy wymianie klocków i tarcz nie ma konieczności odpowietrzania hamulców
Wiem że niema, ale róznie mogło być. Sam dziś miałem robione hamulce bo poszedł przewód i jak odbierałem też hamulca nie miałem. Po prostu hamowało jak autko sie jechało powoli a jak już szybciej to otwarcie drzwi powodowało lepszy efekt . Okazało sie że był układ źle odpowietrzony. Czy w/w objaw nie jest podobny ?
poszedł przewód wtedy obowiazkowo sie odpowietrza!
..
Wiem ze po wymianie przewodu odpowietrzenie to koniecznosc, lecz chodziło mi o objaw nie przyczyne
może właśnie się zapiekły, ja sobie sam wymieniłem klocki i przez 3 godizny walczyłem z zapieczoną prowadnicą... bo poprzedni właściciel zażyczył se czerwone szczęki i pomalował razem z gumkami osłaniającymi.. no i popękane mam i znowu się zapiekły chyba KUR.....E
Ja nie odpowietrzałem, tylko "odpiekłem" i skręciłem, zakładając nowe klocki po dwóch hamowaniach było cudnie i hamowały 2x lepiej niż poprzednie. Tarcze mają najprawdopodobniej 3cie klocki na sobie, a z tym na razie problemu nie ma...
Moim zdaniem to wina gównianych klocków- na tym nie można oszczędzać ja kupiłem BRP i kur*ami rzucam bo piszczą, ale siła hamowania miodzio, cena 75 pln !!!![/list]
moze Ci klocki źle włożył - ja tak miałem w swoim - źle włożone klocki nie dość że słabo hamował - to jeszcze się blokował czasem .
Ponowne złożenie pomogło.
Jak pedał rośnie to zapowietrzony na bank - moze masz płyn stary??
Ja się tak bawiłem z hamulcami w swoim - skończyło się na wymianie tarcz, klocków, przewodów hamulcowych, całego płynu, gumek na pompie i tłoczkach w tylnich kołach i na koniec serwa .
no i po wizycie u znajomego hamulce dzialaja!!!! wymieniony zostal plyn hamulcowy, odpowietrzony uklad i hamuje dobrze! nie jest to rewelacja ale nie ma co sie oszukiwac samochod ma 18 lat!! z tloczkami bylo wszystko OK! prawdopodobnie mechanik nie wyienil plynu tylko cos tam dolal i nie odpowietrzyl ukladu. bo teraz hamuje przyzwoicie az sie ludziska na ulicy ogladali ja hamowalismy ostro pisk niemilosierny:):):)
A pisałem odpowietrzyć
I co teraz powiesz Dangero
I czy nie nalezał by mi sie przucisk "pomógł"
wymieniony zostal plyn hamulcowy, odpowietrzony uklad i hamuje dobrze! po około 200km mozesz jeszcze raz odpowietrzyc ja własnie to bede robił:D tez zakładąłem klocki i wymieniałem przewody i teraz juz sie poukładąło i czuc ze pedał za 2 wcisnieciem lekko rosnie a auto mocniej hamuje:)
micchal, dalej twierdzę, że po wymianie tarcz i klocków nie ma konieczności odpowietrzania układu hamulcowego. Sam widzisz ze to była wina mechanika, który nie odpowietrzył układu i nie zmienił płynu.
po wymianie tarcz i klocków nie ma konieczności odpowietrzania układu hamulcowego tak nie ma koniecznosci..ale pamietaj ze gdy masz skonczone klocki tłoczek wychylony jest maxymalnie i zakładasz nowe tarcze (grubsze) i nowe klocki(tez grubsze) zaczyna wtedy działac on w innej niz dotychczas pozycji i niby nie trzeba ale lepiej odpowietrzyc i najlepiej zalac na swiezo a;e nie koniecznie oczywiscie
Jak pedał rośnie to zapowietrzony na bank
zgadza sie jażeli silniczek pracuje jeżeli nie to normalne że pedał rośnie bo działa bez serwa . Trzeba odpowietrzyć
no i hamulce mnie sie spiedo..ły... zeby było zabawnie to wczoraj ok 2:00am wróciłem sobie z trasy ok 400km do domku wszystko było spoko ładnie... jako ze kupiłem te szczeki... poostanowiłem dzis je załozyc.... no i zdjałem bemben.. wyciagnałem stare szczeki otworzyłem pudełko z nowymi..... I KUR..A nie pasuja! inne, no ale kij dogadałem sie w sklepie z gosciem ze je wymienie no wiec poskładany bemben wsiadam... pedał w podłodze!!! hamulce sa bo sa ale... hamowac to im sie nie chce! juz wszystko robione palec serva wydłuzany(wtedy hamuje jak głupi ale nie odbija dobrze:( ) odpowietrzany 3 krotnie nic... juz w łeb zachodze co to:| na wyłaczonym silniku pedał ładnie ciezko chodzi i jest wysoko... na zapalonym silniku , lata jak zyd po pustym sklepie...hamuje tylko lewa strona samochodu...juz naprawde nie wiem co mu sie popierdzieliło...
bebny masz z tylu? rozkrec recznie samoreguletory szczek i bedzie smigało
hmm, nie wiem jak u was dokladnie jest, ale u mnie wyglada to tak...
mechanik ostatnio stwierdzil ze tarcze sa na granicy i niedlugo trzeba bedzie je wymienic...
klocki mam jakies za 60 zeta , przejechane na nich ok 4 tys km
z tylu ok 2 lat temu - nowe okladziny
plyn hamulcowy to juz nawet nie wiem ile ma lat, mam nadzieje ze mniej niz 5
w momencie hamowania mam tak jakby 3 fazy:
1 - delikatnie zwalnia - pedal do polowy
2 - mocniej wcisne pedal, prawie do deski - hamowanie ostre
3 - pedal do deski - wgniata mnie w kierownice i wlacza sie ABS...
podobnie jak u kolegow w momencie gdy "podpompuje" 2-3 razy pedalem , mocniej lapie juz duzo wyzej...
Ale u mnie jest jedna mala roznica...
zalozmy ze jade ok 150km/h jak wcisne hamulec, to jest takie przeciazenie, wskazowka predkosciomierza spada prawie tak szybko jak obrotomierza... nie no bez przesady, ale ze tak powiem BARDZO MOCNO HAMUJA. Czasem wydaje mi sie ze ABS za szybko mi ingeruje...
rozkrec recznie samoreguletory to takie widałki moze....??? :>
tak tak, krecisz ta srubą na tych "widłakach" i szczeki sie rozszerzają, co jakis czas zakłądasz bęben i krecisz czy nic nie ociera, jak jest na styk jest idelanie skrecasz wszystko i cieszyscz sie hamulcami
[ Dodano: Sob Maj 27, 2006 9:11 pm ]
NIEMATOTAMTO = POMÓGŁ!!!!prosze mu dodac:)
wiecie co:) bo ja te widełki wyjałem :)bo myslałem ze to taki pierdolnik od recznego teraz po lekkim wysunieciu bolca na servie to mam hamulce jak zyletki ale mam bebny do przetoczenia.. esh
ale hamuje jak dziki byk
dzieki niematotamto:)
nie ma za co... od tego jest forum a hamulce robiłem tyle razy ze juz z zamknietymi oczami ustawiam szczeki w bebnach
plyn hamulcowy to juz nawet nie wiem ile ma lat, mam nadzieje ze mniej niz 5
wymienia się co 2 wymień, żebyś się nie przekonał o tej konieczności tak jak my, jestem pewien, że zniknie to pompowanie o którym mówisz
nie chce zakładać tematu więc pisze w tym otóż czy peugeota ospowietrza się na włączonym silniku czy nie?
chodzi o to że chamulce mi z tyłu nie hamowały wymieniony cały układ wymieniony łacznie z korektorem regeneracją zacisków z przodu i z wszystkm efekt taki jak hamuje delikatnie z wyczuciem mi siada tył hamuje ok a jak wcisne mocno to mi przód blokuje czy tak ma być mam wrażenie że przód troche zle hampluje może być nie ułożony bo przejechałem 100 km, ale tarcze i klocki powinny być ok bo nowe i od razu powinny się dotrzeć.
Czy klocki textar są w porządku???????
musi sie dotrzec... jak hamujesz to pedał ci rosnie czy nie?? wchodzi w podłoge czy jest twardy?? bo jesli twardy to pojezdzij z 1000 km
JA miałem problem z plastikowym zaworkiem na serwie ale już ok jak go wymieniłem. Teraz mam problem z ręcznym, w prawym kole ta sprężynka mi nie odbija do końca. Można to jakośzrobić. Czy trzeba rozebrać?? WD40 już tam było
pedał jest miekki ale nie wpada zawsze w tym samym położeniu w połowie skoku tak jak pisałem może to być kwestia innych przyzwyczajeń a co do odpowietrzania to jak?
Odpowietrzanie na wyłączonym silniku
zmienilem klocki,hamuje duzo lepiej chociaz klocki nie dotarte bo przejechane dopiero jakies 60km ,stare sie rozsypaly doslownie,wypadly w kawalkach z zaciskow .no i tak,jak hamuje z malych predkosci to jest ok,jak juz z ok 100 to zaczyna telepac tak ze decha sie trzesie.a od ok 140 to juz nie musze hamowac zeby telepalo,no ale to nie tak jak przy hamowaniu.aa i jeszcze,jak docisne mocniej pedal hamulca to telepanie troche ustaje.zawieszenie nie tlucze,tarcze sa raczej dobre,a jkby kola byly niewywazone to by chyba caly czas telepalo?wie ktos cos?
raczej proste
raczej robi dużą różnice
ale przez tarcze by tak trzeslo podczas jazdy,nawet jak nie hamuje?
a może w końcu trzeba tarcze przetoczyć?
a może tarcze są za cienkie?
a może poszli do lasu?
za cienkie nie sa,dopiero jedne klocki przejechaly,czyli jakies 30-40tys.km
ale przez tarcze by tak trzeslo podczas jazdy,nawet jak nie hamuje?
opony sprawdz, wyważ dobrze i bedzie jak nowy - chyba ze masz jako na oponie albo zonka z felgą.
ja mialem trzesawisko przy 130-140 - zle wywazone kolo ... tylne i przytarta opona, a dalbym sobie reke uciac, ze to cos z przodu tak rzucalo kierownica.
Pawel