Pamiętnik-M

Dziewczęta znacie ten temat? Co prawda mnie od bezpo?rednio nie dotyczy, bo ciuchy mam jako tako różnorodne i na każd? okazję co? zmontuję, ale wiem że dla niektórych jest to problem nie lada Je?li chodzi o zawarto?ć mojej szafy to stylowo jest raczej niezmienna. Czasem tylko jak znow słyszę z ust mojej mamy słowa "kupiłaby? sobie co? ładnego a nie ci?gle łazisz w tych porach i workowatych kieckach", to dla ?więtego spokoju kupuje sobie to "co? ładnego" chociaż i tak leży to póˇniej w szafie bezczynnie ale przynajmniej mamu?ka jest uspokojona :hyhy: Chociaż w gruncie rzeczy to przecież ubranie ma pasować do mnie a nie ja do ubrania, więc każda z nas powinna się ubierać w to, w czym najlepiej się czuje A Wy co my?licie?


no ja podobnie jak Ty nie mam problemu w co sie ubrac.... jakos zawsze mi sie udaje.... zreszta ja nie mam dla kogo sie stroic za bardzo :hyhy:
a co do ubran.... hm... mam w szafie chyba wszystko: poczawszy od workowatych spodni i dlugich bluz przez lateksowa bluzke i inne swiecace brzydkie rzeczy ( mama kupiła ) do kolorowych tunik i długich sukienek.... generalnie odlot
hie hie no je?li chodzi to znam ten problem.. szczególnie przed jakim? waznym wyj?ciem.. to wtedy szał panika.. to juz bylo.. ale to tu odstaje.. ale to jest zaluze. to znowu zbyt obcisle :D hehe a tak na codzien? to loozik cos tam sie w szafie zawsze znajdzie
ja chyba mogę się dopisac do tych co nie maj? takiego problemu zawsze się co? znajdzie! zreszt? mam tę maleńk? wadę że nie bardzo przywi?zuję wagę do tego co zakładam! nie muszę się martwić czy cos pasuje czy nie kolorem do czego? innego... w mojej szafie jest totalnie wszystko: od nie?miertelnych jeansów po flanelowe koszule które bardzo bardzo lubię, znajd? się nawet podarte lenary których nie mam serca spalić przez sentyment (stare dobre czasy ehhh)!
z zakupami ubrań tez nie mam problemu wielkiego - poprostu smigam na rynek czy do sklepu i biorę to co mialam wczesniej oblookane i już moja wędrówka się kończy... totalnie nie jestem fanka biegania po sklepach i przymierzania wszystkiego... jak mam kase to poprostu ide i kupuję i tyle... a jak kasy brak to czekam na napływ...



otalnie nie jestem fanka biegania po sklepach i przymierzania wszystkiego..
to tak jak ja.... wchodze do jakiegos sklepu i jak mi wszystko pasuje to kupuje a nie chodze bez celu..... no chyba ze aktualnie potrzebuje czegos naprawde innego i orginalnego to wtedy spedzam duzo czasu.... ale nie lubie tego robic.... mecze sie
mecze jak mecze ale ja np nie lubie wypadow na miasto tylko po to zeby sobie poprzymierzac i poogladac sie w lustrze... zwlaszcza jak nie mam kasy... nie wiem co kobiety w tym widza... mnie zakupy zajmuja najwyzej godzine bo potem padam na twarz i juz nic mi sie nie chce... nie lubie nawet z kolezankami wchodzic do sklepu jezeli wiem ze nie maja w planie kupienia niczego....
A ja stosuję moj? wypróbowan? zasadę: nigdy nie planuję zakupów, bo wtedy pewne jest że nic ciekawego nie kupię, a kupowanie "na siłę" mija się z celem :kwasny: Najlepsze "k?ski" wyhaczam zawsze na spontanie, kiedy wchodzę do sklepu zupełnym przypadkiem i zazwyczaj z takich zakupów jestem najbardziej zadowolona, a nic nie poprawia kobiecie humoru tak, jak nowy ciuch :rotfl: :ok:

a nic nie poprawia kobiecie humoru tak, jak nowy ciuch :rotfl: :ok: i z tym sie w 100% zgodze

Dziewczeta drogie a co s?dzicie o lumpexach? Ja osobi?cie uwielbiam :rotfl: Mam kilka ulubionych i obczajam zawsze w dzień dostawy :rotfl: Można tam kupic naprawde fajne, często nawet nowe i przede wszystkim niepowtarzalne ciuchy za kilka złotych :rotfl: Jestem więc jak najbardziej ZA :ok:
hmm szczerze powiedziawszy powiem ze zawsze bylam do tego negatywnie nastawiona.. i jeszcze nigdy nic tam nie kupiłam.. bo jak kiedys bylam chyba ze 2 czy 3 razy.. w lumpexie.. to nic nie bylo.. kompletnie nic.. i zapamietalam tylko.. taki okropny zapach :DD
Gosiaczek:P, no masz rację. Większo?ci ludzi takie sklepy ˇle się kojarz?, pamiętam że dawniej i?ć do lumpexu to był obciach Za to teraz w?ród klienteli mozna spotkać całkiem eleganckie i dobrze sytuowane panie!! :O ;D Powoli kupowanie ciuchów w takich sklepach staje się pewnego rodzaju mod? nawet w tych "wyższych sferach"
no masz racje pamietam zawsze jak dziewczyny smialy sie ze kto? ma cos z lumpexu ?wiat sie zmienia, wsystko sie zmienia no to i to sie zmienilo zobaczymy czy stereotyp rowniez sie zmieni:)

zobaczymy czy stereotyp rowniez sie zmieni:)
ja dzisiaj kupiłam bluzke w lumpeksie a tydzien temu bluzke i spodnie.... uwielbiam lumpeksy... nawet mam jedne spodenki co sie feety podobaja [zaszczyt ]
Znam ten ból... mam gdzie? wyj?ć a nie mam czasem co na siebie odziać i przymierzam wszystko co mam.. to za małe, to za duże, w tym beznadziejnie wygl?dam, w tym za grubo :lol2: ale w końcu jako? ubieram się w co? i gitara ostatnio wydałam xxx zł na ciuchy, że mi z szafy aż wypływa wszystko :lol2: A ogólnie normalnie zaczęłam pokazywać nogi ?wiatu i chodzę czasem w kieckach nawet ludzie się nie wystraszyli jeszcze Poza tym wolę pospolite dżinsy i jak?? bluzkę do tego, ewentualnie kiecucha i ogień :lol2: jakie? dżapanki oczywi?cie albo obcas i wio.. nie lubię flanelowych koszul jak Honorka.. nie posiadam takich rzeczy. Wolę bardziej co? normalnego i modnego, co? bardziej kobiecego niż flanele. A co do lumpeksów to ja kiedy? z siork? łaziłam po tych sklepach :lol2: ona sobie co? czasem zakupiła i mogę powiedzieć, że czasem niezłe ciuchy tam s? :lol2: Sporo rzeczy swoim dzieciakom kupiła i nawet też porz?dnych, bo i taniej i w ogóle, a że dzieci szybko rosna to po co wydawać 30 zł na bluzkę jak można za 10 kupić też co? fajnego
Jak mi sie cu? przypomni jeszcze to napiszę

A ogólnie normalnie zaczęłam pokazywać nogi ?wiatu i chodzę czasem w kieckach jestem ?wiadkiem
co do mojego ubierania sie to ja nie mam problemu no chyba że to jest co? bardzo ważnego (np. ?lub czy chrzciny które już tuż tuż ) nie mówie że moja szafa pęka w szwach ale jest git i tyż jak moja SiS chodze w kieckach a co inne też mog? to ja tyż :lol2: teraz jak jest ciepło to kiecka albo krótkie spodenki bluzka na rami?czka ( a ich mam najwięcej ) i w droge...

teraz jak jest ciepło to kiecka albo krótkie spodenki bluzka na rami?czka ( a ich mam najwięcej ) i w droge... dokładnie SiS... ja ostatnio też zaopatrzyłam się w same bluzki na rami?czkach, bo przecież w taki upał to w normalnym krótkim rękawku nie da się wyrobić niby masz na sobie bluzkę na rami?czkach a i tak leje się z Ciebie jak z wodospadu normalnie tragedia.... no ale cóż.. klimat nam się zmienia.. czy to jest stety to ja nie wiem... w sumie fajnie, bo wreszcie jest porz?dne lato, a nie jak kiedy?, że czasem cały lipiec padał deszcz (pamiętam, że był nie jeden taki)... tylko jedynie ta temperatura czasem bardzo przeszkadza, bo prawie 50 stopni w słońcu to jest itsna mordęga.. nic tylko siedzieć w wodzie i z niej nie wychodzić.. A co do ubiorów, to jak to moja mama ostatnio powiedziała: "niedługo to ludzie będ? nago po ulicach chodzić".. i to chyba prawda, bo coraz czę?ciej można spotkać ludzi (szczególnie kobiety) niby ubrane ale to ich ubranie jest takie, że jakby go nie było, np. miniówa że ledwo dupencję zakrywa, bluzka, że prawie jej nie ma, i klapeczki i ogień.. no ja jak bym tak się ubrała jak niektóre takie blondi cizie to by ludzie od razu umarli na zawał nie z upału tylko na mój widok :hahaha: osobi?cie żałosne jest dla mnie to jak widzę takie lale malowane i ubrane jak spod latarni, ja rozumiem, że jest max gor?co, ale bez przesady ostatnio taka jedna laska wysiadała z mzki, któr? ja jechałam.. kiecke miała wła?nie tak?, że nie musiała się schylać a jaj było dupę widać.. zanim wstała z siedzenia to już se t? "mini" obci?gała w dół, żeby czasem kto? jej czego? nie zobaczył.. jak już wstała i zaczęła wysiadać to to samo... wysiadła z mzki i szła i se t? kieckę nadal obci?gała w dół no luuuudzie... po jakiego to grzyba zakłada takie co?.. jak się boi, że widać jej dupę i ka?kę :?: założę się, że jakby jej 100 zeta wypadło z portfela to nawet nie pomy?lałaby, że ma tak? kieckę, tylko by dupę wypięła, schyliłaby się i podniosła kasę... a każdy kto by to widział zareagowałby tak : :hahaha1: :razem: :hahaha: :lol2:
Paula no musze się niestety z Tob? zgodzić.. coraz więcej takich panienek chodzi po ulicach.. a w dyskotekach ile tego jest?? n/C... ba.. do dyskoteki to potrafi? przyj?ć nawet w takich bokserkach kolorowych... n/C .. no ale cóż teog się nie zmieni... skoro chc? być wystawiane na po?miewisko - ich sprawa. Może kiedy? zrozumiej?, że taki ubiór kojarzy się tylko.. z tras?..
Gosiaczek:P, a daj spokój, na dyskach to w ogóle jest jeden wielki wybieg mody. Niedo?ć że same dzieci tam jeżdż? (takie po 12 lat nawet) to jszcze takie gówniarstwo uważa się za nie wiadomo kogo ważnego i wielkiego. Bez kija to nie podchodˇ, bo jeszcze Ci dołoży jaki? naćpany kole? a Ty nie bedziesz miał się czym obronić :/ Niektóre laski to tam maj? stroje jak dziwki z trasy (albo i gorzej), to jest chore i dlatego ja nie jeżdżę już na żadne dysku typu Protek, bo szkoda mi wzroku, żeby patrzeć na te wszystkie ciziowate paszkwile (galeria Protka rullez :lol2: ) Wole i?ć do jakiego? miejscowego pubu i posiedzieć przy piwku, pogadać i tu się pobawić.
Zastanawia mnie tylko taki mały fakt.. sk?d te dzieciaki maj? na ciuchy kasę, bo w?tpię, że rodzice im daj? na wszystko, a czasem jak się widzi pannę 15-letni?, która jest ubrana lepiej niż niejedna pracuj?ca i zarabiaj?ca na siebie osoba to troche daje to do myslenia..
Hmm Paula ja my?le ze po prostu niektóre laski pochodz? z bogatszych rodzin.. i maja kasę na ciuchy.. a co do Protca itp.. to ja tam jezdzę a z tych lasek to się po prostu zlewam i nie zwracam na nie uwagi Bo dlaczego mam unikn?ć dobrej zabawy przez nie??? przy piwku mogę posiedziec zawsze a na dyske to nie zawsze mozna pojsc hie hie hie pzdr
Gosiaczek:P, no ale jak sie idzie ulic? to prawie co piata panienia jest ubrana, że nie pogadasz no chyba, że takie alfonsów swoich maj? chust wie.... Co do Protków i innych tam takich to mi już przeszła ochota na takie wypady, znudziło mnie to. Swojego czasu jeˇdziłam do Wójcina w każd? sobotę, a teraz jako? mnie to nie kręci Jeszcze trza wydać kasę na wjazd, a tutaj przynajmniej za wjazd się w niektórych pubach nie płaci w ogóle albo nie wiadomo ile i też można się ?wietnie wybawić

chodzę czasem w kieckach
ja ostatnio coraz czę?ciej, spodobalo mi sie

jesli chodzi o dyskoteki to bylam raz. i usnęłam.... jakos nie lubie ostatnio imprez.... wole sobie isc wypic piwo w knajpce w milych towarzystwie porozmawiac....
A ja kiedy? byłam na zabawie w Grabicy :rotfl: Siedziałam sobie na scenie i miałam niezły ubaw :hyhy:

** Dodano: Czw 13 Lip, 2006 **
Paula P jak sie ma legitymacje studencka to sie nie płaci hie hie czy sie mozna w PUbie wybawic??? hm... o tym jeszcze nie slyszalam ja jestem osobka ktora potrzebuje porzadnej dyski zeby sie wytańczyc hie hie nie powiem nie powiem w teqUili badz w chiloucie tez jest fajnie ale tam ne mam z kim chodzic

no masz racje.. na ulicy jest coraz więcej takich panienek... ale coz.. ?wiata nie zmienimy

ja ostatnio coraz czę?ciej, spodobalo mi sie to tak jak mi :lol2: jak nigdy, bo praktycznie nigdy w kieckach nie chodziłam


w teqUili badz w chiloucie tez jest fajnie
w tequili usnęłam przy tym szklanym obok rurek a z chilloutu wyszłam po 30 minutach.....
nie wiem czemu nie bawia mnie takie miejsca.... nawet rock juz mi sie znudził maskymalnie....
moze sie starzeje ?
feety ja widze ze my musimy isc kiedys w przyszlosci razem na piwo

a co do tych panienek na ulicach.... jak lubia to niech nosza.... trudno... czesto pozory myla....
choc ja mojemu dziecku nie pozwole sie tak ubrac :/ :D

nawet rock juz mi sie znudził maskymalnie.... bosz... w Rocku to ja nie byłam od listopada 2005 poważnie.... jako? zwiedzałam inne knajpy, a R'n'R się omijało z tego względu, że tam wtedy jako? lipnie było.. same takie ostre szarpidruty grali a to mnie dobijało..

a tak w ogole to jak po roku zrobiłam poż?dek w swojej szafie to doszłam do wniosku, że ja mam strasznie duzo tego wszystkiego... tylko ginie mi gdzies zawsze no :looka:
hmmm ja bym chilooutu pubem nie nazwala ale mogem sie mylic hmm mnie sie podoba w chiloucie i w teQuili tam po prostu imprezka zaczyna sie dopiero ok 24 ale dobra nie wazne :D:D no ja ostatnio tez tak wyszo ze robilam porzadki w szafie.. i okazalo sie ze ppolowa ciuchow nie nadaje sie do zalozenia :D:D chyba bede musiala wyrbac si ena zakupy.. :D:D

tam po prostu imprezka zaczyna sie dopiero ok 24
ostatnio jak bylam to wlasnie o 24 sie skonczyla. ale to szczegol.
wlasnie sie pakuje i powiem ze odwoluje to co napisałam wzyej.... nie mam co na siebie zalozyc.....
stasia :D hehe odwiecznyproblem kobiet

wlasnie sie pakuje i powiem ze odwoluje to co napisałam wzyej.... nie mam co na siebie zalozyc..... Ty sie nie pakuj, tylko szykuj na Kino Letnie masz być i już a co do ubrań.. nie wiem w co się dzi? ubrać.. nie lubię jak jest taka dziwna pogoda :/ niby ciepło, ale zimno.. i ch** wi co założyć...
Paula masz racje.. taka pogoda jest najgorsza.. zalozysz kurtke.. to akurat nie bedzie padało.. nie załozysz.. to spadnie deszcz zalozysz spodnie.. to bedzie cieplo... zalozysz spodnice.. to zzaacznie wiac tak ze zamarzniesz.. i zdecyduj sie tu na cos
dlatego wlasnie ja Stacha zawsze biore wszystko jak gdzies wyjeżdżam..... nigdy nie wiadomo co sie moze przytrafic..... a pogoda jest piekna....takie najbardziej lubie.... jak zmarzne to moze ktos sie rozczuli i mnie przytuli :D (marzenia..... ) ja na przyklad lubie moknac dlatego nigdy nie biore parasolek i innych płaszczy jesli mamusia mi nie wcisnie w łapke przed wyj?ciem....
Gosiaczek:P, załozysz dżapanki to Ci spizdniej? nogi, załozysz cichobiegi to Ci się przepoc? :hahaha: nie no poważnie... nie nawidzę takiej pogody... już niech nie bedzie tego słońca, ale mogłoby być ciepło i bez deszczu :!:

załozysz dżapanki to Ci spizdniej? nogi, załozysz cichobiegi to Ci się przepoc?
ale że? zapodała :rotfl: :hahaha: :hahaha1:
nie moge z tych Twoich tekstów. a ja niby jestem masowym roz?mieszaczem :rotfl: Ciebie niech posłuchaja
zakładasz dzisiaj kiecke paulinka??? bo ja moze wdzieje jakum kiejde z szafy łod babci bo sie spakuje a wrzucam cał? szafe w 3 plecaki na 7 dni i wisz no chyba ze mosz jakum hale pożyczyć.... moje sie juz przetarła cała... smierdzi :/

ale że? zapodała :rotfl: :hahaha: :hahaha1:
nie moge z tych Twoich tekstów. a ja niby jestem masowym roz?mieszaczem :rotfl: Ciebie niech posłuchaja
no co aż takie to ?mieszne :?: LOL.. no taka prawda no :lol2: ja ogólnie jestem ?mieszn? osob? :/


Chcesz, żeby mi ka?ke wywiało
:zdziwko: :rotfl: :hahaha: rozwalasz mnie

:zdziwko: :rotfl: :hahaha: rozwalasz mnie bez takich tylko.. nie chcę być pos?dzona o dokonanie uszczerbku na czyim? zdrowiu

halke no wisz.... aaaa tak? halkę :lol2: nie skumałam jak napisała? "halę" :hahaha:
Nigdy w halkach nie chodziłam i jak na razie nie chodzę i my?lę, że nie będę może na staro?ć jak mi będzie zawiewało w kasicę :lol2: ale to za kiiiiiilka latków ciekawe czy dożyję w ogóle :looka:

załozysz dżapanki to Ci spizdniej? nogi, załozysz cichobiegi to Ci się przepoc? :hahaha: dlatego wole żeby mi zmarzły niz się przepociły :hahaha:

dlatego wole żeby mi zmarzły niz się przepociły :hahaha: ano fakt..troche mi wczoraj przewiało stópki i nie tylko, i nawet mnie nikt nie przytulił :placze: a miałam faceta obok siebie no.. czuję się odrzucona.. buu....


ano fakt..troche mi wczoraj przewiało stópki i nie tylko, i nawet mnie nikt nie przytulił :placze: a miałam faceta obok siebie no.. czuję się odrzucona.. buu.... trzeba było mówic to bym go na boczek wzięła powiedziała o co kaman i tyle

trzeba było mówic to bym go na boczek wzięła powiedziała o co kaman i tyle hmm... dobra, następnym razem powiem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl