PamiÄtnik-M
Witam,
Mam problem z odpowietrzeniem hamulców, posiadam hamulce girling bez ABS i z tyłu tarcze.
Męczę się już tydzień Kupiłem auto i okazało się że hamulce są tylko z przodu a z tyłu były zaślepione przy zaciskach. Udrożniłem zaciski i odpowietrzyłem cały układ. Po tej operacji okazało się że nie ma hamulców w całym aucie - tak jak by były zapowietrzone, hamulec wpadał, a po pompowaniu rośnie i za chwilę znów wpada.
Oczywiście wszystko z tyłu było do wymiany więc kupiłem NOWE tarcze, klocki, przewody gumowe i miedziane, linki do ręcznego, zestawy regeneracyjne do zacisków. Wymieniłem wszystko i dalej to samo. Postawiłem na regulator siły hamowania, wywaliłem go całkowicie, dalej to samo. Kupiłem inne zaciski ze szrotu, dalej to samo, zregenerowałem je, dalej to samo..., kupiłem nową pompę hamulcową, dalej to samo... przelało się przez to auto 5 litrów płynu dot4 wydałem już w chu kasy i nic. Cały czas wydaje mi się że układ jest zapowietrzony ale to nieprawdopodobne. Dodam że układ jest szczelny i nigdzie płyn nie ucieka. Odpowietrzałem już na zgaszonym i zapalonym silniku. Ciekawostką jest to że dalej jest to samo jak zaślepię tylne zaciski to hamulce są z przodu. Tak jak by tył był zapowietrzony, przy pierwszym naciśnięciu pedał wpada, jak zaczynam pompować to rośnie, odczekam chwilę, nacisnę na pedał i znów wpada. Ciśnienie w układzie jest dobre.
Błagam Jak to odpowietrzyć
Nie odpowietrzaj auta na lewarkach,zrób to na kanale tak zeby stał na kołach.Przy podniesionym tyle nie odpowietrzysz go.Pozdrawiam
heh wlasciwie mam to samo jak zrobilem tyl hamulce wogole sie skonczyly (byl odpowietrzany na kanale) - teraz wywalam korektor i totalne odpowietrzanieod pompy do zaciskow - zobaczymy
Panowie spokojnie. Wszystko musi byc przemyslane.
Odpowietrzamy na zgaszonym silniku, ale na stacyjce przekreconej na 2 stopien, czyli tak, zeby palily sie wszystkie kontrolki.
Najlepiej odpowietrzanie robic w 2 osoby
Zaczynamy od kola tylnego prawego:
Bierzemy przewod przezroczysty, luzujemy lekko odpowietrznik, nakladamy na nieco przewod a 2 koniec do buletki wypelnionej 3/4 plynem, tak aby koncowka byla zanuzona.
Osoba w samochodzie zaczyna pompowac dlugimi plynnymi ruchami az do deski...
Kiedy w wezyku nie bedzie juz leciec powietrze, kolega w samochodzie puszcza pedal i delikatnie powoli go wciska, w tym momencie 2 osoba powinna zakrecic odpowietrznik.
Nastepnie : lewe tylne, prawe przednie i lewe przednie.
Najlepiej operacje powtorzyc
Ja mialem identycznie, pedal w ziemie. Po takim odpowietrzaniu, hamulce zyleta
Zanim zaczniecie wymieniac pompy, serva itd, zrobcie dokladnie tak jak napisalem. a potem jak nie bedzie dzialac to mozna sie martwic dalej.
Pozdrawiam
Napisze ci jak było w moim przypadku (odpowietrzałem tydzień).
Ten przepis znalazłem gdzieś na necie, znaczy sam go poskładałem z paru wątków, ale ważne że zadziałał i na piąty dzień już miałem hamulce
Ja akurat mam system LUCAS, no i tarcze przód - tył i ten nieszczęsny korektor hamowania heh
Zaczynamy odpowietrzanie od najdalszego punktu od pompy, ble ble ble itp.
Trzeba podnieść tył samochodu i ściągnąć koła oraz siłowniki, które dociskają klocki.
W środek siłownika (zamiast tarczy i klocków) wkładasz jakiś kawałek klocka drewnianego, albo co masz, żeby tłok się za bardzo nie wysuwał.
Teraz ładujesz do bagażnika około 100-150kg złomu, kamieni lub czegoś co zmieści sie do bagażnika i bedzie miało razem taką wagę (chodzi w tym o to, żeby korektor był "otwarty" na maxa).
No i teraz najtrudniejsza robota: pod wahacze dajesz jakieś klocki, żebyś mógł opuścić auto i żeby trzymało się tylko na tych wahaczach, wtedy właśnie korektor sie "otworzy" na maxa.
Zaczynasz odpowietrzać tył, z tym, że siłowniki ustawiasz "na leżąco", żeby odpowietrznik był w najwyższym położeniu (podobno jak jest zamontowany to jest tam jeszcze jakaś przestrzeń, z której nie uchodzi powietrze i dla tego takie ceregiele trza zrobić).
Ja odpowietrzałem "po staremu", czyli auto wyłączone, moja deptała, co jakis czas trzymała, ja popuszczałem odpowietrznik, dokręcałem i znowu ona pompowała i tak przez jakiś czas.
Po tym zabiegu hamulce zaczęły wreszcie działać
Próbowałem przez pare dni różnych zabiegów i zawsze hamulec wydawał sie odpowietrzony, a jak zapaliłem autko i wcisnąłem pedał, to wpadał do podłogi
Od tego czasu byłem na dwóch przeglądach i nikt sie nie doczepił do hamulców, więc raczej operacja się udała
Dziś spróbuje z tymi wężykami i opuszczę auto, co do złomu w bagażniku to pisałem że odłączyłem korektor siły hamowania i mam bezpośrednio z pompy dojście.
Wielkie dzięki za porady chłopaki
[ Dodano: Nie Maj 20, 2007 9:39 am ]
Zrobilem w koncu to samo - efekt - pedal w koncu stoi deba na samej gorze co mnie niezmiernie cieszy . Zobaczymy jak bedzie jak juz auto odpale (juz 2 miechy go robie ale mechanixa nie karmie) Pozdro