X
ďťż

Pamiętnik-M

Gdzieś kiedyś na jakimś forum widziałem podobny temat i bardzo Mnie zaciekawił . Myślę że i Tu czas go rozpocząć .

Czyli ja pierwszy

Tydzień temu jadę spokojnie sobie drogą dojazdową do obwodnicy i na rodzie przede mną włącza się do ruchu złote audi A4 Cabrio z tyłu piękny napis 1.8T w środku 1 osoba . No mówię fajnie będzie okazja wypróbować francuską i niemiecką technologie . Przejechaliśmy jakieś 600m. patrze w lusterko- będzie jeszcze ciekawiej z tyłu 607 . zbliżamy się do rozjazdu na dwa pasy i ogień idziemy wszyscy równo do 110 potem Audi zostaje w tyle ja lekko odpuszczam i zjeżdzam na prawy pas . 607 z przodu a ja za nim i tak kilka kilometrów prędkość ok 125 do 130 . Za chwile 607 wrzuca prawy kierunek i zjeżdża z obwodnicy a szkoda . A cha zapomniałem dodać że u mnie w Lewku w środku pełen skład a 607 1 osoba . od 80 do 130 wskazówka tak zasuwa że jestem pod wrażeniem
Ciekawe jaki silniczek był w 607 ???

[ Dodano: Pią Lut 16, 2007 10:19 pm ]


hehe no to i ja jade rok teu oim fiate uno turbo wtedy jeszcze tylko 160 KM jade spokojnie holenderska autostrada sznur uniakow koło 2patu było prawy pas były trzy naglle mineło nas srodkiem Punto GT my mielismy tak koło 110 ,120 bo tam ta ksie prawym pasem jezdzi widze ze gossc z klubu wyrqwał sie za nim unem turbo w budzie mk1 mysle nie bede gorszy bykne ich obu a wiec mówie siostrze bierz cyfre kreć i rura w ciaguparu sekundek robi mi sie ze 110 150 potem 170 widze kumpla z klubu w tampie 180 doganiam go mijam sune za uciekajacym puntem jednak jest daleko rozpedzam uniaka do granic mozliwosci silnik 240 km./h jednak na obrotomierzu 6 tys dopiero niestety wiatryk był i go trzymało i tak sune 240 lwy pas punt osie zbliza i zbliza mijam go jaby stał miał koło 2 stowek moja siora kreci jego głupia mine czuje wieka satysfakcje laduje sie przed niego potem prawy pas i zwalniam czekam na znjomych co do akcji z pługiem to hmmm nic takiego nei było raz przy 140 minołem karetke na sygnale w srodku maista byłoto noca naturalnie w dzien tak nie jezdze po miescie mazda nigdy takie czegos ni bylo bo mazda to moge dzieci na rowerze brac tylko

jego głupia mine czuje wieka satysfakcje laduje sie przed niego potem prawy pas :
i oto chodzi jak ktoś myśli że ma szybki samochód ,to możesz go szybko wyleczyć z tej dolegliwości ,
No to ja się podziele swoją przygodą.Jade sobie dzisiaj,droga wąska,pobocze tragiczne,60km/h na zegarze,z naprzeciwka zza górki wyskakuje renalut thalia,to ja szybko na maxa odbiłem ile sie dało a ten suk... nic prawie nie zjechal i lewe lusterko poszlo sie j.....,patrze w lusterko ziomek nawet sie nie zatrzymał.On stracił całe lusterko a mi pękł plastik i lekka pajęczyna na brzegu sie zrobiła.Zabrać takim tłumokom prawo jazdy !



to możesz go szybko wyleczyć z tej dolegliwości

Chyba przy pomocy prosektorium
byłem dzis u krycha wyszło mi cos koło 450km bo 4 razy sie w wawie zamotałem
ale .. dojechałem do niego bez problemów ..tzn nie łatwo g znalesc ale pug nie nawalił ...ale gdy od niego ruszałem...zaczął mi nie równo brykac..uznaliśmy ze to jeszcz e"po ojcowym myciu" ale po 10km miałem dosc raz jechał normalnie raz na 3 garach... i co sie okaząło?? była luźna faja na 1 cylindrze
Witam.

Chcialbym zaproponowac stworzenie nowego dzialu: "Potyczki na drodze z innymi uzytkownikami".

Co mam na mysli, np jakies mile , oczywiscie bezpieczne, wyscigi spod swiatel. Moze jakies przygody na trasie.

Dzisiaj np. stalem sobie na skrzyzowaniu na lewym pasie, nagle slysze wielkie buczenie z daleka i rozpedzona 306 hamuje obok mnie. Widze ze lepek 18 lat z kolega chce przyszarzowac
Wcisnalem gaz, zeby wiadomo bylo o co chodzi
Start : lekko zaspalem, lecz szybko sie pozbieralem. W momencie wbijania 2 biegu, 1/3 samochodu z tylu. Wbilem 2, on tez, ale juz nie podolal, na 3 juz tylko odjezdzalem
Na kolejnym skrzyzowaniu pogadalismy chwile , okazalo sie ze byl to 1.6 88 konny

Fajnie byloby miec taki dzial
No to gratulejszyns:) Mnie taki dzial pasuje. Dzisiaj Audi A3 1.9 TDI 130KM zdechlo przy moim 309... koles wymiekl na dlugim luku przy 100kmh:) Moc to jeszcze nie wszystko:D
dział fajny ,tylko czy nie będzie on powodował niebezpiecznych sytuacji na drodze bo będzie was "PODPUSZCZAŁ" żeby było co pisać ? Wasze życie i nie tylko Sam jestem bardzo porywczy i mi dużo nie trzeba żeby obrotomierz na czerwone szedł.
tak myślę, że może lepiej wątek, a nie dział?
no to odświeżamy

wczoraj w nocy BMW 3 coupe z silnikiem 2.2 170 KM mnie ścignęło... była długa prosta i widzę, że do mnie dojeżdża no to dociskam... zrobił się kickdown i lecimy... powoli mnie wyprzedzała, ale w pewnym momencie zaczęliśmy obaj hamowac, bo się droga kończyła. Gdyby droga była dłuższa to by mnie wziął, chociaż dużo szybciej nie szedł.

inna sytuacja... Mercedes E, ale to później...
moze go przykleic?
przyklejone
Jestem za Może wkońcu będe mógł sie rozpisać
Ja się ciągle ścigam i w mieście i na trasie
Ksiązke bym musiał napisać... a nie chce mi się tak dużo pisać
szczegolnie kogucik szaleje po Turku swojąnowa 24 konną maszyną

P.S

ile razy naplułeś do pizzy ?:)

24 konną maszyną
nowe maluchy mają 26KM

chu*** nie jestem ]

e kogut nie bulwersuj sie

nowe maluchy mają 26KM Mierzyles na hamowni? Moze Twoj sluzbowy egzemplarz podchodzi pod 28?
No ale skoro już taki temat jest to może coś napiszę na temat Może to nie będą konkretnie ścigania, bo dwupasmówek nie mam, ale takie tam latanie za sobą
- VW Polo - w mieście 120km/h - musieliśmy sobie odreagować po tym jak za policją jechaliśmy przez pewien czas 45km/h
- Renault Clio II 1,5 dCi - tutaj tez w mieście, trochę przepisów złamanych, ale co tam to jest znajomy znajomego wiedziałem, że lubi się ścigac to go podpuszczałem na początku
- Toyota Corolla - a to już na trasie, prędkości chyba coś koło 130-140km/h i takie tam wyprzedzania gdzie popadnie
- Renault Clio I i Skoda Fabia - to tez na trasie... nic szczególnego się nie działo
- Skoda Octavia (nowa), na trasie przez dobre 20km prędkości 140-160km/h, no i po takiej jeździ tłumik wypluł mi wate szklaną Jak to znajomy powiedział "robi się powoli tłumik przelotowy"
- Peugeot 206 Hdi - miasto, baty dostałem... fajna laska za kierownicą siedziała
- Audi 80 - miasto i kolejne baty

To tylko co pamiętam
teoretycznie właściciele samochodów koncernu Daimler-Chrysler powinni być dla siebie względnie mili... jednak, że jestem w błędzie utwierdził mnie jeden koleś, który dzisiaj zajechał mi drogę jak chciałem wyprzedzić jego i auto przed nim, a jechał sobie ot taką klasą E. Początkowo wydawało się, że nie poczaił jakiej zbrodni się dopuścił i tak lecąc 120-150 braliśmy po drodze co się dało od ciężarówek po jakieś tam badziewia. Kiedy doszło do wolnej prostej mając 120 na budziku zjechałem na lewy pas i zacząłem go wyprzedzać, jak się okazało nie chciał dać za wygraną i przyspieszał ze mną... Wyprzedzić wyprzedziłem, a budzik na jego wysokości wskazał nieco ponad 180, kiedy zjechałem przed niego miałem 190 z groszami. Pozdrowiłem gościa awaryjnymi i było po zabawie.

kopia tego co napisałem w "nudach" na luźnym
Ja dzisiaj miałem przygode z GolfemIII.Jechałem za gosciem(jechał z laską)Z tyłu miał GTI,był opancerzony plastikami jak jakis czołg.Wyprzedzał jednego po drugim,wiec ja tez zacząłem.Zorientował sie,ze cos sie dzieje i tak doszło do 150km/h.Specjalnie sie nie wysilałem,a on wył jak krowa.Trafił sie TIR i zaczął wyprzedzac,no to ja za nim.W połowie naczepy jakos osłabł,ale swiatłami i sygnałem wymusiłem na nim jeszcze troche.Kiedy wskoczył na prawy pas,a ja go wyprzedzałem przy 170 miał oczy jak piłki golowe.Dojechalismy do miasta i na skrzyzowaniu dowiedziałem sie,ze to 1.6 było,a znaczek dla picu ma.
No to ja opowiem o małej wpadce a mianowicie dzisiaj dostałem zaproszenie na mały wyscig miedzy kumplami.Ja swoim 1.9 (niby 1.4 ) a on swoja Honda Concerto 1.6 16V i okazało sie ze ruszac nie potrafił bo wiecej palił laki niz jechał ale mimo wszystko doganiał mnie i w sumie trzymalismy sie na równi z czego musze przyznac ze gdyby nie ten poslizg z poczatku to by mnie pewnie wzioł bardziej.Ale co tam trzeba zyc dalej... niedługo moze zmienie na 2.0T i pogadamy inaczej
Heh ja to chyba spokojnym kierowca jestem Nie przypominam sobie zadnych killi spod swiatel (mysle tu sytuacjach kiedy to potencjalny przeciwnik wie o co chodzi). Co do wyprzedzania z duza predkoscia, jazda na zajaca i takie tam to... zdarzylo sie kilka razy. Kiedys "gonilem" C klase kombi, kiedys tez na trasie Bydgoszcz - Poznań przez dobre kilkanascie km gonilem VW Polo i Lagune - wyprzedzalismy wszystko, miejscami dochodzilismy do 140-150 km/h. Ostatecznie... wyprzedzilem obu za jednym zamachem

No to ja opowiem o małej wpadce a mianowicie dzisiaj dostałem zaproszenie na mały wyscig miedzy kumplami.Ja swoim 1.9 (niby 1.4 ) a on swoja Honda Concerto 1.6 16V i okazało sie ze ruszac nie potrafił bo wiecej palił laki niz jechał ale mimo wszystko doganiał mnie i w sumie trzymalismy sie na równi z czego musze przyznac ze gdyby nie ten poslizg z poczatku to by mnie pewnie wzioł bardziej.Ale co tam trzeba zyc dalej... niedługo moze zmienie na 2.0T i pogadamy inaczej

Oprocz mocy,liczy się tez waga...Honda podejrzewam jest lżejsza
Cieplin...a może koles z Hondy mial cos "pogrzebane" przy niej ?
Bart, tego to nie wiem bo dopiero z niemiec sprowadził ja. Ale tak jak pisałem mój ma nie dosc ze szerokie kapcie (przód 195 tył 205 15") to i pare koników mniej.A 16V wiadomo ze sie lepiej wkreca.A to ze mnie wzioł o maske to nie duzo bo katalogowo on ma 9,3s do 100 a mój 10s.Ale spokojnie odebram sie niedługo

[ Dodano: Sob Cze 02, 2007 10:37 pm ]
Wczoraj z kumplami wybralem sie na miasto na tzw. POM-a ...kiedy wyjerzdzaliśmy z McDonalds'a...koleś z poza miasta swoim Golfem 3 chciał troche przyszpanować przed nami i przy wyjezdzie na główną drogę zaczoł palić kapcia...dlugo nie popalił bo skrzynia mu poszła i caly olej wyciekł na ulice...a tak chcialem go sprać pugiem ...tymbardziej ze miał 4 rury wydechowe a raczej imitacje 4 rur hehe....ah te golfy
nie wiem czy to tu ale wczorja mój pug sie zmagał z własnymio słabosciami czyli brakami mocy 4 byków w srodku bagaznik zapasów na grila i 50km nad jeziorko fajnie nisko siedział niczym wyscigówka:D udąło mi sie nawet ze 3 samochody wyprzedzc
Ja mam inną przygodę jeszcze za czasów Peugeota
Rok temu na takiej miłej szosie, grzeje 100 km/h . Za mną pusto. Przede mną Vectra A . Jest fajnie. Nagle Vectra hamuje, nie spostrzegłem się, bo jej stop wygląda jak pozycyjne. Gdy wyhamowałem tuż obok mnie świsnął Golf II hamując dalej w rowie. Gdyby wpadł na mnie to byłaby d**a
A ja dzisiaj radiowóz w mieście wyprzedziłem, haha

A ja dzisiaj radiowóz w mieście wyprzedziłem, haha
Miałem taką zabawną historie tez:) Jade sobie prawym pasem a z lewej radiowóz, podjeżdzamy do swiateł i czerwone a przed nami inne samochody stały, zielone sie zaplaliło i ruszamy a przedemną meras 124 pomyskał i ja za nim i dojechałem na wysokosc radiowozu i go wyprzedzam, i po 3s widze dochodzący mnie niebieski pojazd i lizaczek:) Zjechałem na bok i Pan policjant podchodzi i pyta: "Czy dba Pan o samochód??" ja sie zakreciłem jak lokówka i mówie ze tak to dlaczego przy takich warunkach pogodowych (zima była ale bez sniegu, i pochmurno) wyprzedza Pan radiowóz prawym pasem i to ze znaczną prędkością. Ile Pan jechal pyta: Jechałem 50 Panie władzo, a on na to ze on jechał 60 a ja go jeszcze wyprzedzałem i do tego prawym pasem:) Wiec mówie ze cos jest nie tak bo ja szybko nie jezdze:) A on dlaczego tak szybko jechałem wtedy?? A ja na to: by nie tamowac ruchu Panie władzo:) Sprawdził mnie i skończyło sie na pouczeniu:)
ale czemu się doczepił do wyprzedzania prawym pasem ? Jeśli są dwa pasy wyznaczone linią przerywaną można wyprzedzać
Jeśli nie mieli na suszarce, ani innym urządzeniu Twojej prędkości to moga naskoczyć Ja tam kiedyś wkurzyłem policje max. Stali na trasie, ograniczenie 50km/h, jadę sobie te 50km/h a moment przed nimi redykcja i but co zrobili ? nic Bo niby co mogli zrobić

tuż obok mnie świsnął Golf II hamując dalej w rowie
no ja wczoraj czekałem na arsena i myslę wyja naprzeciwko, jak się minęliśmy chciałem wjechać w polna drogę żeby zawrócić i w tym momencie zgasł mi silnik gdy już kierownica była skręcona a ja miałem ok 90km/h i brak hamulców, jakimś cudem minąłem rów i popier... w pole obok drogi, w którą celowałem. myślałem że się zes... ze strachu

myślałem że się zes... ze strachu
a ja ze zdziwienia patrze w lusterko mówie do kumpla " o paweł zawraca poczekamy ...gdzie on pojechał... ??????"
Ja w miniony piatek popelnilem swoj najwiekszy dotychczasowy blad w 'karierze' kierowcy Jechalem sobie droga, prawym pasem (droga byla 2-pasmowa), po mojej lewej dwa samochody skrecaly w lewo a przede mna WYDAWALO mi sie ze zwalniaja inne. Wiec ja, wskoczylem sobie na lewy pas, lece 80km/h i w momencie gdy wjechalem na ow lewy pas polapalem sie ze ci na prawym wcale nie zwalniaja tylko juz stoja przed przejsciem dla pieszych Wcisnalem mocno hamulec, kolka pisnely ale nie bylo szans wyhamowac wiec gaz i przelecialem przez przejscie ~80km/h Po lewej stronie widzialem tylko jakas mloda kobiete ktora na cale jej i moje szczecie nie weszla na przejscie bo byloby wowczas bardzo zle Ehh moj blad, porazka. Cale szczescie ze nic sie nie stalo oprocz strachu, spapranego piatkowego wieczoru no i kolejnego doswiadczenia na przyszlosc...
Ja z pieszymi, a raczej pieszą tęż niedawno miałem nieciekawaą sytuację
Jadę sobie, zielone światło, na pasy wchodzą jakieś laski, ale jestem w miare daleko także nie reaguję. Kawałek za laskami szła starsza pani, dość żwawo, nie patrząc na światło, a na laski, które już prawie schodziły z pasów weszła mi na pasy. Ja lekko hamulec, klakson, ona nic... Spierdzielam na pas dla skrętu w lewo i hample w deche (razem z trąbieniem) Pisk niesamowity, nie wiem jak babka nie zemdlała, bo ja sam się lekko wystaszyłem jak opony zaczęły piszczeń. Dodatkowo nie miałem za dużo miejsca, bo na pasie dla skrętu w lewo stala Meganka zaraz za pasami, ale na szczęście udało mi się uciec na swój pas

Nie trawię pieszych, którzy przechodzą w zabronionym miejscu i nie mam dla nich litości... trąbie ile wlezie, bez znaczenia dla mnie jest to czy ktoś ma 80 lat czy 10 lat. Jak się udaje podjeżdżam pod samą dupę, ale najczęsciej ludzie uciekają, jak widzą, że nie mam zbytnio zamiaru hamować (oczywiście wszystko z mózgiem robione)

A tak wogóle to dzisiaj od rana mi się ciągle strasznie spieszyło, co ja odpierdzielałem na mieście to szkoda gadać Dobrze, że policji nigdzie nie było Np. wyprzedzanie przed samym skrzyżowaniem Lanosa, który nota bene mi jeszcze przyśpieszył Od razu za skrzyżowaniem na podwójnej ciągłej Matiza wyprzedziłem. Ale to co później zrobiłem to przeszło wszystko Droga idzie tak, że idzie jeden pas, szeroki bardzo, chwilę przed drogą główną droga odbija dla skręcających w prawo. No i dla skręcających w lewo byl taki korek, że szok. Ominałem wszystkich prawą stronę, lekko po trawie Pierwsza stoi Cordoba, drugi duży fiat, to sobie myślę, że zrobię sobie drugi pas dla skręcającyh w lewo i śmignę przed dużym fiatem Staję obok Cordoby, koleś się na mnie patrzy i zaczyna przez okno, to cofnąłem trochę do tyłu co by go nie słuchać. Później przy ruszaniu fiacior mnie strąbił, zapewne za moje postępowanie, a nie za wymuszenie pierwszeństwa, bo on nawet nie zdązył ruszyć, a ja już byłem na drodze głównej. Czasami palma mi odbija i przeginam pałę


..gdzie on pojechał... ??????
w pole pojechałem
co do pieszych..dlatego zamontowałem sobie klakson(trąbki) na sprezone powietzre..... ale mam w planach podpiąć KLAKSON(TRĄBĘ) od lokomotywy..mam juz taką w domu.. daje zajebiscie ze mozna zawału dostac stojąc 400 metrów dalej ale potrzebne jest do tego minimum 3 atm. .. a dobrze pracuje przy 6 atm.. i niemam weny jak ją zasilic..bo wstawiac do bagaznika kompresor to sie niekalkuluje bo butla lpg+kompresr to brak bagaznika....

bo butla lpg+kompresr to brak bagaznika....
ale za to mmiałbyś lokomotywę
A ja jadąc sobie do pracy dojechałem do jakiegoś jeździdełka a to z kolei jechało za KOMBAJNEM. pojawiła mi się przerywana linia i oczywiście droga pusta i myślę sobie że ten z przodu zacznie wyprzedzać więc nic nie robiłem ale po chwili takiej jazdy zdenerwowałem się że on nie wyprzedza więc lewy kierunek i gaz i już jestem na jego wysokości i sekunda później już jestem obok kombajnu a tu z tyłu ten gość trąbi na mnie. niewiem co chciał. potem mnie dogonił i coś tam machał rękami i światłami ale nie chciało mi się z nim rozmawiać więc wcisnąłem troche pedał gazu i już go nie widziałem
Wczorajmiałem radosną przygode:) Z miasta do mojej wiochy jest z 3km i po drodze 3 światła. I podjeżdzam sobie pod światla na prawym pasie i z lewej zajeżdza 405:) W pewnym momencie sie uśmiechnąłem i pomyślałem że może sie pogonimy ale chęci szybko mi przeszły bo 1,4 to "najsłabszy" silnik z gamy 405. A ze autko stoi na 15 alu i ładnie sie prezentuje nie chciałem sie zbłaźnic. No i ruszyliśmy sobie spod świateł i że nie bardzo paliło mi sie zeby go gonic to sobie odpuściłem a koleszka sobie przycinał autkiem dalej:) I moim oczom ujrzałem tył autka a tam stara buda i znaczek GRD:) A że po ok 300m było czerwone to znów sie ustawiliśmy na światłach:) Koleszka ok 25-30 lat więc wydawało mi sie że będzie chciał sie pościgac, i przeczucie mnie nie zawiodło. Zielone i w palnik i zaczęło mi sie robic gorąco z uśmiechem na twarzy gdy zacząłem dośc swobodnie objerzdzac tą 405:) Przy 140 musiałem chamowac bo zjeżdzałem w inna droge a koleszka poleciał prosto, a czulem że jeszcze cos by polecial więcej na gazie:) I musze powiedziec że naprawde dzieliło nas z 50m różnicy gdy ja skręcałem. Jechaliśmy ok 1,5km butując. Ijestem zadowolony z tego obrotu. ALE jest zawsze ALE:/ Wszystko fajnie po tych regulacjach gaźnika i czyszczeniu, lecz wyszło mi że pali mi 15l gazu I chyba wybiore sie do gazowników by go skręcili ale szkoda mi tych osiągów bo zbiera sie rewelacyjnie. I tu jest ten dylemat czy oszczędnie czy dynamicznie??

I tu jest ten dylemat czy oszczędnie czy dynamicznie??

to zalezy od Ciebie...Twoich upodobań i zasobności portfela

tylko zaznaczam ze oszczędnie to tez trzeba uważać z tą regulacją...bo zbyt uboga mieszanka źle wpłynie na silnik i uszkodzi go.

tylko zaznaczam ze oszczędnie to tez trzeba uważać z tą regulacją...bo zbyt uboga mieszanka źle wpłynie na silnik i uszkodzi go.
To akurat wiem. Przecietnie to spala 10l gazu i myśle jakby doszło do 12l byłoby tez nienajgorzej. Patrząc to zawsze 6zl/100km mniej:)
Chamstwo na "zakopiance" w Nowym Targu było dzisiaj okrutne zrobił się korek

Wiec musiałem się wku......i zjechać na lewy pas i poprostu zablokować tych co sie wpierniczali do przodu bo bym nigdy nie wyjechał
Tydzień temu robiłem trasę z Wodzisławia Sląskiego do Malborka przez Katowice ,
Częstochowę , Włocławek , Toruń , Grudziądz czyli w sumie 630 km w 7 godzin

sumie 630 km w 7 godzin
w tym tygodniu 2350 km 40 godzin (w tym 1 godzina snu, 4 godziny załadunek samochodu i 4 godziny straciłem na promie)
Auto na parkingu a ja po miescie 5x szybciej na nogach nie da się jeździć

no i się dorobiłem wracając z koleejnej trasy: 300zł i 10 punktów, bo pan policjant się uparł, że jednak na podwójnej ciągłej nie można wyprzedzać, a tym bardziej angielską wersją samochodu bo już wogóle nic nie widać...
...a miało być tak pięknie...
I chyba jednak miał rację.

I chyba jednak miał rację.
przejedź w ciągu miesiąca 4 razy przez Europę i nie łam przepisów... ja nie mam do tego cierpliwości
Jak można łamać przepisy ? Należy je przestrzegac , po to sa .

Jak można łamać przepisy ? Należy je przestrzegac , po to sa
- tego przepisu przestrzegam, ale ogólnie to na drodze jestem

a może by ankiete zrobić o przestrzeganiu przepisów...
ja tam przepisów przestrzegam generalnie... jestem przykładnym młodym kierowcą
moja matka kilka dni temu swoim pugiem starła się z traktorem z wynikiem:
2:0 dla traktora - przednie drzwi do malowania a tylne już wymienione
kobieta + prawko = nieszczęście (poza nielicznymi wyjątkami)
Teraz mi sie spomnialo o moich zmaganiach na drodze do niemiec
Ogolnie to raczej na kazdej drodze (przynajmniej dwupasmowej) raczej staram sie jechac drugim pasem (wyprzedzam wszystko co sie da), no i tak tez bylo przez cala trase.
W pewnym momencie przy okolo 160km/h wyprzedzil mnie jakis Opel na polskich tabulach (wreszcie cos polskiego na niemieckiej drodze ) no i zaczelo sie ...
Oczywiscie nie bedzie mi jakis opelek fikal, wiec kita i przy 190 go minalem, chwilke 200 posmigalem i zszedlem na 180 (praktycznie cala droge taka predkoscia smigalem), no i jade tak z 5 minut, oczywiscie biorac co sie da, a tu wwzziiuup - minal mnie ten Opel, wiec kita i powtorka z rozrywki
Mijalismy sie tak moze z 6 razy, no i pociaglem troche dluzej kolo 200 i do mojego zjazdu z autostrady juz mnie nie dogonil

Notabene dobrze jak sie dwoch "porzadnych" kierowcow spotka na drodze, bo przynajmniej trasa sie tak nie dluzy

Mijalismy sie tak moze z 6 razy, no i pociaglem troche dluzej kolo 200 i do mojego zjazdu z autostrady juz mnie nie dogonil
He he jak się tak kiedyś ścigałem z kadetem, tyle że on był jakis "usportowiony"- ale ja jechałe motocyklem (xj900) no i się zaczeła jadka od wrocka w stronę kępna, bo on mi jakoś hamsko zajechał przy wyprzedzaniu. Więc go całą droge podpuszczałem ,że mój motur jedzie prawie jak jego auto, słychać gyło jak katował swój silnik, fakt że na 2pasie do oleśnicy 210 jechał, męczyłem go tak do sycowskiej obwodnicy, i mu w końcu pokazałem ze świateł jaka jest różnica miedzy motocyklem (2,5kg/1KM) a średniej mocy samochodem(ok6kg/1KM) przypomnę że XJ900 rozpędza się do100 w 4.1s, on w palnik ja róno z nim dochodzi ok 70/h ja podniosłem lewą ręke zrobiłem i zola na czerwone -koleś aby powąchał. JESUSMARIA jakie to fajne uczucie
Moja przygoda odbyła się w te wakacje na ulicach Wrocławia , prawdę mówiąc mam 18 lat i dopiero 3 miesiące prawko ale szybko się uczę i widze co się dzieje na drogach nie lubię cwaniaków w BMW i ostatnio we Wrocku jechałem Pyziem 406 kombi 2.0 HDi i na światłach podjeżdża dwóch typów w srebrnej 320i E30 stoją obok mnie ja opuściłem szybę żeby mnie zobaczyli ( przyciemniane wszystkie szybki ) i koleś do mnie " czy dogonię go tą trupiarą " ja nic nie odpowiedziałem tylko wcisnełem pedał silniczek zamruczał , zielone światło troszkę BMka odeszła mi ale jak tylko włączyło się turbo zostali w tyle na następnych światłach staneli na nie tym pasie co chcieli i chcieli zmienić pas ja ich nie puszczałem to wjechali przede mnie tak że świateł nie widzieli , ( czerwone światło ) włączyłem 1 delikatnie ruszam myśleli że jest zielone i pojechali o mało co nie wjechała w nich taryfa a ja sobie stałem i zebrałem gratulacje od rodziny z poloneza która stała po mojej prawej
ja dzisiaj wyleczyłem z chamskiego zachowania włascicela Toyoty Avensis D4D .
Swiatła . Dwa pasy prosto jeden do skretu z prawo i tylko w prawo za skrzyżowaniem zatoczka autobusowa i pasik sie kończy a zaczyna trawka . Pan stoi na pasie do skretu w prawo i .... stoi zamiast skrecac . Zielone i pan wyrwał . Ja na jedynce do 4 tys ( zeby drugi bieg niz zgrzytał . Ci co na zlocie byli wiedzą o co chodzi ) i pan o pół auta był w przodzie . Dwójka i but . Pan też bo przecież nie będzie zwalniał i chował się za mnie . Podciągnołem do 6,5 tysi i się z panem zrównałem . Niestety pan już musiał ostro chamowac zeby na trawkę nie wypaśc . Nawety mnie nie gonił , cos tak dziwniwnie spokojnie jechał ....
nawet nie wiem jakie ta Toyota ma osiągi ....
Grunt że chamstwo trzeba leczyc .

[ Dodano: Nie Wrz 30, 2007 8:36 pm ]

z D4D 2,2 150 km bym szans nie miał 9,3 do setki ...
moj mig robił 8.8s do 100km
Ja czasem jak wariat rzucam sie na wszystko
a dziś tak turystycznie pojechałem wieczorem poszalec i poszło jak po masle z civicem-nie wiem jakie to ma silniki, Calibra i bmw jakies 52
Dodam że walczyli dzielnie
mój katalogowo ma 9,8 a wszystko co mogę realnie teraz z niego wycisnąc ( na gazie , ze zgrzytajaca dwójka i ciezko chodzacymi biegami oraz lekko trzymajacymi hamulcami z tyłu ) to 10 sek . Ale i tak jestem zadowolony w końcu ma 18 latek a toyota max 5

[ Dodano: Nie Wrz 30, 2007 9:41 pm ]

Dodam ze to pierwszy taki sparing gdzie wiem że gośc na pewno cisną do oporu ...
I wiesz ze dał byś rade

[ Dodano: Nie Wrz 30, 2007 9:53 pm ]
Rob,mig (mowa o tym słabszym 147KM) spokojnie pierze takie Toyoty...i moc i waga na korzyść miga.Więc jak bys pociągnoł na 1 do tych 6500 to łykasz go jak pelikan...z tym ze niewiem w jakim mechanicznym stanie jest Twój...ale zdrowy mig łata takie toyoty bez problemu...ale skoro go złataleś (moze nie do końca,bo koleś musial chamować,ale jadac dalej podejrzewam ze i tak byś go zlał)to znaczy ze Twoj nie jest w najgorszym stanie
Ja to mialem w tamtym roku sytuacje ktora prawie spowodowala u mnie potrojne zesranie sie w majtki. Jade sobie przez taka mieścine mala, piekny cieply, letni dzień widze z daleka przejscie dla pieszych wiec sobie zwolnilem do 60km/h. Jade tak jade, po jednej stronie przjescia stał facet z dzieciakiem, a po drugie stronie przejscia jakas dziewczynka 3 lata max ogladala sobie cos w witrynie sklepu. Nie wiem jak daleko bylem od tego przejscia, 10, 15 metrow, nie wiem, Nagle mi ta dziewczynka sie odwrocila i bez zadnego oglodania sie gdziekolwiek wyskoczyla na pasy.... hample opór, kierownica w prawo(bo abs mam:D) i sie zatrzymalem chyba z 5 cm od znaku. Tylko opona mi jebła bo felga w kraweznik wjechalem. Okazalo sie ze gosc z drugiej strony to tatus tej dziewczynki, ktory mial chyba jeszcze z 10 razy wieksza padake niz ja widząc calą sytuacje. Nie powiem, nogi to mi sie trzesly z 20 minut, najwazniejsze ze sie nic nie stalo dzieciakowi. A z facetem poszedlem do domu i mi dal 300pln na nowa opone i felge bo pogieta byla.
Jak już tak wspominacie dawniejsze czasy, to napisze jedną z wielu sytuacji, które miałem na drodze, ale za to ją pamiętam, bo dobrze sie skończyła i nawet do śmiechu potem miałem, jak wspominałem ją
Miałem praktycznie pierwsze własne autko, jakim była Skoda 120L z 1982r.
Troche przymułowata, ale lepsze to niż maluszek (bardziej komfortowe), więc nie narzekalem zazbytnio.
Oczywiście nie było wszystko sprawne w niej, a w szczególności gaźnik, który dość ciężko reagował na naciśnięcie gazu, no a jak już "wszedł na obroty", to nie chcial przestać

Więc jade sobie z moją i patrze, przede mną dziadek sie toczy maluszkiem.
Była dość długa prosta, więc nie namyślając sie zbytnio nacisnąłem na pedał i czekam na reakcję.
Wreszcie Skodówka załapała i po wolutku zacząłem go wyprzedzać, jednak trwało to jakis moment i zauważyłem, że zbliżam się do łuku drogi, a byłem juz prawie na równo z maluszkiem.
Wtedy uidziałemłem, że z naprzeciwka ukazało sie jakieś autko, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój i zdjąłem noge z gazu, ale autko nic a nic mnie nie chciało słuchać
Po jakims momencie pomyślałem, że jak autko nie chce zwolnić, to jednak spróbuje dokończyc wyprzedzania i nacisnąłem na pedał gazu.
W tym momencie autko się zadusiło i "wszystko sie zaczeło od nowa", no i na równo z maluszkiem minąłem sie "na trzeciego" z tym samochodem z naprzeciwka, praktycznie na lusterka
Strachu sie troche najadłem, ale zabawny moment (oczywiście juz po fakcie), to reakcja mojej, jak zbliżaliśmy sie do samochodu z naprzeciwka - tak sie zapierała nogami, jakby to ona miała hamować, a robiła to z taką siłą, że myślałem, że albo wyciśnie mi dziurę w podłodze, a w najlepszym wypadku będą odciśnięte jej stopy w podłodze

Skoda 120L z 1982r. - taki " kultowy" pojazd w mojej rodzinie ucierał przez 22 lata -rewelacja na tamte czasy .Przy,,,,,,,,,,,s,,,,,,,,,,p,,,,,,,,,,i,,,,,,,,e,,,,,,,,,,s,,,,,,,,,,,,,,z,,,,,,,,,,e,,,,,,,,,n,,,,,,,,,,,,,,i,,,,,,,,e,,,,,,,, ,m,,,,,,,,i,,,,,,,,a,,,,,,,,,,,ł,.,,,,,,,,,,,a,,,,,,,,, c,,,,,,,,,,a,,,,,,,,,,ł,,,,,,,,,k,,,,,,,,,i,,,,,,,,,e,,,,,,,,,m ,n,,,,,,,,i,,,,,,,,,,,,e,,,,,,,,z,,,,,,ł,,,,,,eeeeeeee
Chciałem sie "zestarzeć" przy Skodach
Późiej miałem 120L z 1989 roku z 5 biegową skrzynią - mmiioodzio.
Do Niemiec jechałem nią 170km/h i z powrotem też i sie okazało, że głowice zajechałem - tyleja w której chodził zawór sie na jajo wyrobiła, heh 1l oleju dziennie musiałem wlewać, a pod góre to kopciła bardziej niż zajechany Jelcz
Potem jeszcze była Favoritka 1991 rok, no i później przyszła "zmiana orientacji" i teraz mysle, że przy Pużku sie "zestarzeje" hehe.
Ja ostatnio dostałem prawie baty od kaszla Ale coś musiał mieć dłubnięte Jechałem sobie tak 55km/h (teren zabudowany ), koleś kaszlem siedział mi na dupie, w końcu wyprzedził, zredukowałem do 3, żeby go łyknąć a tu zonk lewy pas i ciągne... do 110km/h szliśmy łeb w łeb , zapiołem 4 i z trudnością mu odszedłem W sumie mogłem na światłach wyjść i się zapytać co tam ma, ale tak jakoś nie wyszedłem
a moze Rob mial racje i ten Twoj samochod popsuty jest
może i tak
na szczęście będzie od jutra coś bardziej dynamicznego

na szczęście będzie od jutra coś bardziej dynamicznego
Nie pytamy co ! Guzik nas obchodzi .

Ja ostatnio dostałem prawie baty od kaszla Ale coś musiał mieć dłubnięte Jechałem sobie tak 55km/h (teren zabudowany ), koleś kaszlem siedział mi na dupie, w końcu wyprzedził, zredukowałem do 3, żeby go łyknąć a tu zonk lewy pas i ciągne... do 110km/h szliśmy łeb w łeb , zapiołem 4 i z trudnością mu odszedłem W sumie mogłem na światłach wyjść i się zapytać co tam ma, ale tak jakoś nie wyszedłem
Dzisiaj znowu spotkałem tego malucha na trasie. Przez obecną skrzynie powoli sobie jeżdżę, bo tak 80km/h. Coś tam przede mną jechało i widzę w lusterku jak się zbliża znany już maluch Wyprzedziłem mnie, ja za moment wyprzedził go i kolesia, który jechał wcześniej przede mną. Na światłach z ciekawości wyszedłem pogadać z gościem. Twierdzi, że ma seryjny silnik, lata sobie na trasie 120-130km/h i spala mu w dodatku 6l. Moim zdaniem to ma coś dłubnięte, no ale sprzeczać się nie będę. Później na 2 pasmówce jeszcze się poganialiśmy, ale mimo wszystko 106tce nie dał już rady
Dzisiaj wracam z uczelni zmeczony... jade sobie ograniczenie do 50 zwalniam bo gorka i jak zjezdzalem z gorki na luzie rozpedził sie tak do około 65 ja zmeczony ledwo na oczy widze po ciezkim dniu a tu mi wyskakuje pajac z lizakiem no to ja zaczynam hamowac i troche to trwalo bo zauwazylem go jak mi wyskoczył to go mijałem praktycznie wybiegł dziad no i zwalniam i nie było gdzie stanac bo droga waska krawzniki wysokie no to zajechalem w pierwszy zjazd jakies 100-200m nie wiem ile to było i stoje a koles popatrzył się i stoji chyba i łapał innych no ja stoje chwile nie idzie no to jade w ten zajazd pojechałem sie odlac jeszcze w krzaczki ja patrze a tu w ten zajazd i dalej droga w wies pojechal radiowoz:|:| ciemno było nie widac było mnie bo wjechałem za taki las i swiatla wylaczylem i poszedlem lac a oni pogonili w wies:D no to ja w auto i do domu hehe i teraz pytanie... czy na tych radarach co oni mi zmierzyli predkosc to maja zdjecie tablic??? bo jeśli nie to możliwe ze numerow nie zapisał... wogole tak jakos sie zbunkrowali ze nie bylo ich widać i wyskoczył mi tak ze ledwo go zauwazyłem co to ma być? co mnie czeka jak zapisali numery? ile mandatu i punktow? ? bo nie wiem na co sie nastawic:D

[ Dodano: Pią Paź 05, 2007 8:16 pm ]
jedna z moich ulubionych akcji mniej wiecej pierwszy miesiac z moja pezocinka..:) szczecin - pod galaxy w strone pl grunwaldzkiego to chyba rayskiego...jade z dziewczyna..wieczor, kolo 22 ;] z boku podjezda (stalem na prawym pasie) noooofka sztuka volvo s80 czy 60... koles tez z laska..widac, ze autko od tatusia pozyczyl...zielone swiatlo, but...idziemy leb w leb..zblizamy sie do zwezenia...ja mam luz...u niego na srodku wysepka...nie odpuszczam...nawet powiem, ze juz odchodzilem od niego...ale ciota z wygladu, ale mial jaja wrypal sie na wysepke ale nie odpuscil pewnie tatus byl zly, ze mu fure przerysowal

i teraz pytanie... czy na tych radarach co oni mi zmierzyli predkosc to maja zdjecie tablic??? jeśli na suszarkę cię złapali to nic nie mają
jak mialem malucha, tez 130 latal...ale mial powiekoszna dysze paliwa..i tak przy 130 to palil 8-9 litrow ale buta mial nieziemskiego
I znowu maluszka spotkałem na trasie Jak zwykle trochę się poganialiśmy Na drugi raz jadę za gościem do końca i lukam co on tam ma pod maską z tyłu, bo w serie nie wierze Jak się da namówić to może jakiś filmik 0-130 km/h
he he he -maluch -? to jak ktoś wie jak to można z tego silniczka bez większych przeróbek 50KM wyciągnąć bez wielkiej straty żywotności silnika ( tylko jakieś 50%).
Sam miałem el 1995 , był leciutko z-tuningowany - to licznik zamykał na każdej prostej a miny z takich "zagrabanicznych" pojazdów były mniej więcej
-- na trójce 100km/h bez wysiłku--
to może teraz ja trochę poopowiadam możliwościach mojej pyzi

1 trasę Karpacz - Wrocław ok 130 km z czterema osobami w aucie pokonałem w 45 min spod wodospadu szklarka do centrum Wrocławia w tym był mniej więcej 30 km odcinek autostrady autko zbierało sie ładnie choć ociężale udało mnie sie ponieważ byłą noc i praktycznie pusta droga

2na wakacje byłem na jeden dzień w Krakowie i z Wrocławia spod mojego domu ( mieszkam na zachodnich obrzeżach miasta) do przedmieścia krakowa jechałem równe 2 godziny jechałem w dwie osoby z dwoma rowerami w bagażniku wiec obciążenia prawie nie było jakos tydzien po krakowie byłem w Bielsku Białej i z tamtad tez udało misie w miare szybko pzremiescic czas przejazdu miałem taki sam czyli 2 godziny i ładunek w aucie rowniez ten sam:)

3 to jest historia pogromu peugeota nad dresami w bmw wracałem znad moza jadac juz trasa Zielona Góra Wrocław natknąłem sie na bmw 5 z początków lat 90 pod maska rowniez miał 2.0 wyprzedził mnie i zarazem wkurzył bo wiózł sie jak idiota z jakąś blondyna wiec jaw palnik i za nim maks jaki mieliśmy to 220 razem wyprzedzaliśmy wszystko co na drodze sie napotkało nie odszedł mi lecieliśmy łep w lep ale spasowałem bo w pewnych momentach gość już przesadzał... z kumplem wracałem z weekendu nad mozem wiec auta raczej nie miałem załadowanego

a poczatki jak kupiłem moja 405tke woziłem sie przez parę miesięcy na benzynie wtedy to miała dopierdziel taki sobie bmw 3, 5 calibry o golfiarzach już nie wspomnie tylko wąchali moje spaliny a i z lepszymi stawałem na kresce i dawał rade teraz gazowa zwezka w dolocie zrobiła swoje i na benzynie sie zamulił mecze sie tak już ponad pól roku ale w planach jest blos dużo jeszcze bym tu mógł opisać i zabawnych sytuacji ale jak na jeden raz chyba wystarczy przechwalstwa
Wyjechałem dzisiaj z Warszawy nie stojąc w korkach. Z Grójeckiej w Bitwy Warszawskiej i dalej na Poznań.... byłem mile zaskoczony. Przejazd spod domu na Włodarzewskiej do Turku - 3 godziny i 4 minuty dokładnie. A wczoraj Włodarzewska-Dworzec centralny godzina czasu odległość to nie więcej jak 4 km... to już Żurawiej z pracy do domu szedłem godzinę!
Ja ostatnio "skillowałem" karetkę na sygnale
Ja juz trzeci raz zrobiłem naszych misów na szaro. Otóz ustawiają się na kontrolę jakieś 50m max po prawo od mojego skrętu na posesję, przy wjeździe w boczną ulicę. Jadę se spokojnie do domu, a jeden mi z lizakiem wyskakuje prawie na środek asfaltu, a ja spokojnie kierunek w lewo i skręcam przed nim do domku. A ten stoi jak głupi i się patrzy...
Do tej pory ani razy nie przyszli mi na podwórko pytać czemu się nie zatrzymałem do kontroli.
dwa dni temu przy 120 km zaliczyłem dwa rowy i prawie dotkonąłem lusterkiem ziemi a wszystko przez to ze za szeroko wziąłem lewy dosyc ostry łuk wychodzący z prawego ciasnego
jedyne szkody to pełno trawy w podwoziu a lecąc tak bokiem po rowie tylko sie modliłem żeby nie było tam jakiegoś kamienia...

ale dodam ze droga była pusta i jest mało uczęszczana taki mały oesik pod wrocławiem

Ja juz trzeci raz zrobiłem naszych misów na szaro. Otóz ustawiają się na kontrolę jakieś 50m max po prawo od mojego skrętu na posesję, przy wjeździe w boczną ulicę. Jadę se spokojnie do domu, a jeden mi z lizakiem wyskakuje prawie na środek asfaltu, a ja spokojnie kierunek w lewo i skręcam przed nim do domku. A ten stoi jak głupi i się patrzy...
Do tej pory ani razy nie przyszli mi na podwórko pytać czemu się nie zatrzymałem do kontroli.


A wiesz czemu tam stoją - bo na paliwo nie mają i blisko na komisariat, to grata we dwójkę szybko zapchają

Ja to bym dzisiaj wjechał w takiemu jednemu - skur... w ostatnim momencie przypomniał sobie o takim wynalazku co to się nazywa kierunkowskaz.
Ja już na lewym pasie a on skrencowywuje, menda jedna, ciemno jak cholera - dobrze, że na prawym pasie dalej pusto było, szkoda Puga na takiego Golfa II posranego jednego. Sie normalnie zjadowiłem, jeszcze szkodnik na pokładzie był i kląć nie mogłem
tez miałem ost taka sytuacje ze niby gościowi wyprzedzając zajechałem drogę jak mnie chciał wyprzedzać a nawet kierunkowskaz nie dał później jak mnie dogonił trzymał mi sie przez pol wioski na zderzaku z wałczonymi długimi a jak wyprzedzil chciał zepchnąć na pobocze i wyskoczyć do mnie mame mi zestresował jakiś podejrzany gość był dziwnie sie poruszał po drodze wiec odpuściłem 806 jechał

chciał zepchnąć na pobocze i wyskoczyć
Na takich kozaków wożę pałke w aucie
Mnie ostatnio Mondeo nawiedzaja już trzeci co trzeba mu pokazać gdzie jego miejsce . Podchodze z pewna nieśmiałością bo nie wiem czy to czasem nie policyny .... jak na razie dziwia sie ze nie daja rady
Dzisiaj na swiatlach...ja w XMie, obok mnie Porsche 911... Ledwo zolte to wyrwalem pierwszy...no coz...nie zdazylem dwojki wrzucic a juz byl jakies 5 dlugosci przede mna Nie no...wiedzialem, ze nie mam najmniejszych szans, ale ze to ma takie przyspieszenie..ech....zakochalem sie teraz
no cóz piraci z was jak tak czytam...

no cóz piraci z was jak tak czytam...
eee tam zaraz piraci . Puga mam 3 lata a dopiero niedawno sprawdziłem ze na 4 160 leci ...

na 4 160 leci ...
mój też może dociągnie

ze na 4 160 leci wiesz co ja w sumie nie wiem ile..

bo zawsze na obroty patrze zeby odcinki nie załapac bo na IV to juz wstyd

mój też może dociągnie pisałem co zrób za marne grosze a ja migiem bym cie nei dogonił


mój też może dociągnie pisałem co zrób za marne grosze a ja migiem bym cie nei dogonił
jeszcze trochę pogadamy na GG i spać nie będę mógł


Ja moim na trzecim biegu przekraczam 150, a przeciez to nie MIG w migu nie osiagalne za krótkie przełozenia ale wierz mi.. wolałbys mniec takie wajchowanie i to G9 na ryju niz 150 na 3

Nie pomyliłes czasem biegów ??
Ja moim na trzecim biegu przekraczam 150, a przeciez to nie MIG

Mig ma bardzo krótką skrzynie .
Nie ważne ile leci na jakim biegu tylko w jakim czasie to robi ...

bardzo krótką skrzynie . a tma krótka.. V konczy sie w okolicach 230...

w migu nie osiagalne za krótkie przełozenia ale wierz mi.. wolałbys mniec takie wajchowanie i to G9 na ryju niz 150 na 3

Wieże w to i może kiedyś poczuje na własnej skórze ten dreszczyk, bo.. a co sie bede rozpisywał - każdy ma jakieś małe marzenia

Ja moim na trzecim biegu przekraczam 150

ehh moja pyzia robiła na III 160, nieprawdaż Kogucik? ]:-> stare dobre czasy jak to się mówi...

ehh moja pyzia robiła na III 160, nieprawdaż Kogucik?
oj tak Co jadę tamtą trasą to przypomina mi się 3 bieg A później na spotkaniu z ePiotrem byłem cały czas w szoku


Ja moim na trzecim biegu przekraczam 150, a przeciez to nie MIG w migu nie osiagalne za krótkie przełozenia ale wierz mi.. wolałbys mniec takie wajchowanie i to G9 na ryju niz 150 na 3 Swieta prawda
Dzisiaj kolejny mega burak mi się trafił... w 405 (no offence everybody). W trakcje wyprzedzania 405 i autobusu koleś z 405 ni z ni z krzaka bez migacz, na pewno bez luknięcie w lewe lusterko chciałem się wtranżolić na lewy pas Za bardzo nie miałem gdzie uciekać, bo pobocze było nie za bardzo, żeby nim jechać, hebel w podłogę, śmieszny klakson do oporu, no ale jechałem prawie, że jak na łyżwach, bo deszcz padał Na całe szczęście 405ka zdążyła się schować. Kolejne 10km do Konina nie przekroczyłem 60km/h... 405ka też nie, nawet się koleś nie wychylał do wyprzedzania, bo pewnie się domyślił, że byłby odwet z mojej strony
Apeluję, żeby spojrzeć w lusterko 3x, a nie w ogóle
Trochę się gubię w drugim zdaniu ale ok
Kitek, jechał autobus, 405 i na końcu ja Jak już byłem na lewym pasie to 405 odwaliła wyżej opisany nr
Teraz powinno być łatwiej zrozumieć
pewnie jakiś dziadek... albo kobieta =]
Po prostu jakas TORBA!

pewnie jakiś dziadek... albo kobieta =]
właśnie nie
A żeby tego było mało to z 5-10sek. wcześniej Astra chciała zrobić to samo
Mam nadzieje ze to nikt z NASZYCH!?
Pewnie, że nie a jakby co to się gościa zlinczuje i ban 24 h
No a ja juz miałbym dzisiaj na święta co nie co do klepania
Z blokowiska z lewej strony wyjechał dziś wprost na mój pas jakiś VW (chyba transporter) no i było głośne hamowanie, ale na szczęście (na moje szczęście) gostek zachował sie jakby nigdy nic i pojechał przed siebie jakby mnie tam wogóle nie było ( a stałem już praktycznie w poprzek drogi).
Na szczęście też nie jechałem za szybko, bo z dziećmi za mocno nie szaleje, ale adrenalina podskoczyła nieźle, a młodszy synek to chyba przez pięć minut sie nawet nie odzywał.
A ja od piatku jestem szczęśliwym posiadaczem w pełni sprawnej 405. Po długiej walce wygrałem i jestem szczesliwy bo auto zapierd*** jak nowe... Juz nie sprzedam 405:) Oczywiscie puki co:)
stoje na światłach, przedemną passat w tdi kombi, zielone jedziemy zaczeła się droga z dwoma pasami, on na prawy ja na lewy, but i jade, w momęcie jak się zrównaliśmy gośc na mnie popatrzył i gaz do dechy, ale że przed nim jechał cienkol to zwolnił, wyprzedziłem go on wypadł zza cienkola i jazda za mną, zbliżyliśmy sie do bardzo ostrego zakrętu ok 90 stopni (ograniczenie do 30) ja ok 100 na blacie on za mną, on zwolnił ja wpadłem w ten zakręt z ta prędkością lekki poślizg jade dalej ok 130 już nie przyśpieszam, patrze w lustro a ten passacik nos w góre chyba na 3 biegu pełna pizda i mnie wyprzedził, potem już jechał normalnie 90.... dziwni ludzie, dodam że w tym passacie siedział gośc w zoną i dzieckiem...
jakiś pojeb, ja też się kiedyś ścigałem z gościem - 180 - 190 km/h zrównaliśmy się, patrze, a debil z córką ok. 13lat i dziecko z tyłu w foteliku. Odpuściłem, zwolniłem - on nie. 500 metrów później gliny go złapali mam nadzieje że dostał z tysiaka i 20pkt.
a ja sie nie scigam.. raz ze nie lubie dwa ze nie mam czym trzy ze do IV to i tak mi sie koła slizgaja.. phi co za frajda...
cóż za ironia prawda jest taka że 8s do 100 to dla mnie minimum -jeśli chodzi o rekreacyjną jazdę. A takie nasze ala ściganie jest śmiechu warte - gdzie kilka minut trwa rozpędzanie wozu do 200km/h no ale człowiek się cieszy z tego co ma
no u mnie 180 to kwestia 27 sekund...

stoje na światłach, przedemną passat w tdi kombi, zielone jedziemy zaczeła się droga z dwoma pasami, on na prawy ja na lewy, but i jade, w momęcie jak się zrównaliśmy gośc na mnie popatrzył i gaz do dechy, ale że przed nim jechał cienkol to zwolnił, wyprzedziłem go on wypadł zza cienkola i jazda za mną, zbliżyliśmy sie do bardzo ostrego zakrętu ok 90 stopni (ograniczenie do 30) ja ok 100 na blacie on za mną, on zwolnił ja wpadłem w ten zakręt z ta prędkością lekki poślizg jade dalej ok 130 już nie przyśpieszam, patrze w lustro a ten passacik nos w góre chyba na 3 biegu pełna pizda i mnie wyprzedził, potem już jechał normalnie 90.... dziwni ludzie, dodam że w tym passacie siedział gośc w zoną i dzieckiem...
ja ścigam się niezwykle rzadko (jeśli chodzi o prędkości pow. 120) i tylko na drodze szybkiego ruchu, gdy nie ma dużego ruchu . Święty nie jestem, ale nigdy w życiu nie ścigał bym z się z dziećmi - trzeba być poj...
Kogucik, to czytaj ze zrozumieniem, nie chodzi o to że pojeb bo mnie objechał, tylko że jedzie z dzieckiem i takie rzeczy wyprawia, i ja sie z nim nie zamierzałem sciagać, tylko on jak zobaczył że go ktoś wyprzedził to gul skoczyl i za wszelką cenę chciał być przedemną, a gdy wyprzedził to jechał spokojnie...chciałem zobrazować dziwne ludzkie zachowania
Ja sie raczej nie ścigam mam 1.9 D i wsumie niema czym
No dzisiaj jednego sierściucha byłoby mniej, na szczęście zdążyłem, fura cała, kocisko też

kocisko też

phiii ja jak miałem ładzianke to specjalnie pod koło brałem
arsen ty sadysto

arsen ty sadysto

phiii ja jak miałem ładzianke to specjalnie pod koło brałem
hahahahhaa
patrzcie, a o miga sie boi, że poniszczy
ten łuk jest tak fajnie wyprofilowany że da się go wziąśc jeszcze szybciej, tylko że trzeba to zrobić z prawego pasa, ścinając po środku lewym jak na formule 1 do przodu to każdy potrafi jechać ale troche odchodze od tematu bo nie o to mi chodziło jak pisałem tamtego posta

patrzcie, a o miga sie boi, że poniszczy
mig jest za niski holowałbym ścierwo na zderzaku

[ Dodano: Pią Lut 08, 2008 7:11 pm ]
Dzisiaj rano rozjechałem statek kosmiczny.
Honda Civic Coupe po tuningu optycznym al'a Fast & Furious. z parapetem na 30cm
wspornikach. Chyba mu taki opór stawiał, że nie dał rady na jakieś 700m.
Trochę śmiać mi się chce jak widzę coś takiego. Wygląda jak rasowa wyścigówka,
wydech grzmi, a jak przychodzi, co, do czego to ja zwykłą, 8 zaworową 2 litrówką
jestem w stanie bujnąć takiego.
A spinał się, i wkręcał na obroty.......

A spinał się, i wkręcał na obroty.......
Pewnie 1.4 . Tacy najczesciej obwieszaja się mega dodatkami zeby zrekompesowac brak mocy
Powiem, że z duchem na ramieniu stanąłem do tej konkuręcji.
Na oko (szczegółów wykonania nie widziałem) całkiem profesjonalny tuning.
Nie myślałem, że dość łatwo pójdzie. Różnica w odległości powoli rosła.
Ostatnio widziałem na TVN Turbo reportaż ze zlotu Civic.
Przy okazji wyścigu na 1/4 mili Hondziarze mówili, że do ścigania lepszy jest zwykły hatchback niż coupe, choć wygląda rasowo. Spora różnica w wadze na plus tego pierwszego
A...Honda orginalnie to, jakie tam największe silniki wrzucała?
16-16 vatec 150 Km ale waga robi swoje . Mój brat ma taką 1991 rok ( żelazko ) własnie 1,6-16v na vatecu 150km niezle pogina No tylko on normalny jest i wygląd ma pełną serię bez " dodatków "
Jak rozglądałem się za samochodem 2 lata temu, łamałem się pomiędzy Civic a Pugiem. Zawsze podobała mi się ta kanciasta i obła zaraz po niej. Późniejsza z tymi dużymi reflektorami (chyba '94) to już kiszka. Ale że w cenie stały wysoko, a to, na co mnie było stać to albo bite było, albo te starsze rdza żarła to wybór był już prosty.
No ja dzisiaj stanąłem na światłach na Słonimskiego w stolycy i obok mnie stanęła jakaś Kava chyba... niemniej jednak przy zielonym dla picu wcisnąłem w deskę, trochę mu odjechałem, ale jak zajarzył to trwało to 3 sekundy jak był ze 30 metrów przede mną heh... i skończyło się rumakowanie.
Ja dziś byłem na zlociku 306Team w Zieleńcu. I tak spotkaliśmy się w Łagiewnikach w cztery auta i jadziem kolumną na Kłodzko. Hehe ja prowadziłem a że był z nami diesel to spoko stówką, nagle wjechaliśmy na dwa paski pod górkę i patrzę a mnie jeden gość wyprzedza. Nie wytrzymał chłopina tępa. Więc ja za nim but i zaraz go miałem. Gość miał pod machą 1.6 ale dobrze mu szła, i tak 160 do Ząbkowic - nie dałem się ale nie ustępował. Później jeszcze coś próbował ale jak na dwójce pod jedną górkę pociągnąłem i odstawiłem go na 100 metrów to dał se siana. Oczywiście efekt tych wyścigów był taki że później czekaliśmy na resztę chyba z pół godziny
Dojechała jeszcze później jedna 306 GTI6 ale z nią to już nikt nie miał szans po tych górkach
jakies 3tyg temu spotkalem kumpla z ktorym wczesniej pracowalem.Wyjezdzal z miasta i na wylocie go spotkalem,wystarczylo migniecie swiatlami i odrazu wiedzial o co chodzi.:) Kilka dni wczesniej wysmial mnie bo na miescie powoli w miare jechalem ze wzgledu na felgi i obnizenie.On jechal swoja Honda Prelude z wymienionym silnikiem na 160koni.Ciekaw bylem jak sobie poradzi na rownej i bardzo kretej drodze.Wyprzedzilem go i zaczolem cisnac po pierwszych dlugich łókach a potem krotka prosta... lekki zakret w lewo ...prosta tez krotka....potem byla S ktora przejechalem prawie prosto bo nic nie jechalo...ostatni ostrzejszy skret w prawo i prosta najpierw w dol a potem lekko pod gorke....dosyc ostro go odstawilem i jak sie zatrzymalem na miescie do ktorego sie gonilismy juz nie byl taki uchachany i pierwsze co stwierdzil to " zapierdziela Ci ten peugeot" hehe aha na tej ostatniej prostej on lecial 200km/h (z tego co mowil) zeby mi sie na ogonie w miare trzymac.
i ma w preludce 160 KM?? chyba miał 160 ... a teraz zostalo 100 hehe bo jakby mial 160 to chyba byloby odwrotnie..
Ja dzis troche odswierzyłem silniczek na obwodnicy:D co Prawda jechalismy w 4 ale przy 200km/h odpuscilem:D A najlepsze było to ze Audi B4 sie wyrwał i prubował mnie dociagnac ale przy 180 robilo sie daleko od niego:)

i ma w preludce 160 KM?? chyba miał 160 ... a teraz zostalo 100 hehe bo jakby mial 160 to chyba byloby odwrotnie.. Wymienial ostatnio silnik w nim na mocniejsza wersje ale nie sprawdzono ile ma naprawde... kumpel jest dobrym mechanikiem i zrobil przeglad silnika przed wlozeniem.
dzisiaj wracając z uczelni prawie stałem się "naleśnikiem" pomiędzy dewotą w seacie a karetką goniącą na sygnale...
ustąpiłem karetce lewy pas i zjechałem za czerwonego Seata Toledo, ale na lewy pas jakiś czubek się wpieprzył karetce, a dziadek przede mną w Seacie zaczął hamować i się zatrzymał debil jeden, ja za nim z piskiem opon a za mną karetka która uciekła od zderzenia z debilem na lewym pasie... tylko czekałem kiedy mnie przygniecie do Seata - zostały między nami centymetry
Nienawidzę takich pojebów jak ten dziadek w Seacie co się zatrzymują przed karetką - a tak najczęściej robią
To ja opowiem o swoim dzisiejszym przezyciu które zagosci w mojej pamieci na zawsze. Jechałem dzis po towar jak zwykle firmowym VW T4 które jest strasznie zmeczone zyciem i cos takiego jak zawiecha czy inne pierdoły nie wystepuja. Wjechałem sobie na obwodnice i leciałem ok 100km/h i skreciłem by dojechac do miejsca docelowego. Jadac droga z płyt betonowych były 2 skrety taka S. I w pewnym moencie auto poszło- połozyło sie prawym przodem. Wysiadam a koło prawe przednie tak _ gdzie normalnie jest tak | . ZObaczyłem a tam sworzen wypadł i pociagnał za soba półośke która sie wyrwała ze skrzyni olej sie wylał i tyle. Po chwili sobie uswiadomilem ze mogło to sie stac przy predkosci ok 100km/h. I wtedy sam od siebie zaczalem sie trząść:/ Wszystko tak jakby mi staneło przed oczami i mozilwe ze nie było by mnie juz dzis gdyby nie Ktoś...
Heh ja to samo miałem w moim Pugu
Jest na to jeden sposób - szybko zapomnieć
maly OT ale mi ostatnio zycie stanelo przed oczami jak pod moim blokiem wyskoczyl do mnie nacpany zul z nozem ... bo brata szukal hehehe ..i mnie ponoc z nim widział
szukał go nożem...dobry heh
Dwa dni temu jadąc do domu zobaczyłem coś czarnego na poboczu i tak kombinowałem co to może być i jak mignął taki czerwony błysk doszło do mnie już że to fotoradar
A miałem czas na reakcje, zeby chociarz do 70 zwolnić, a tak to przy 85 mnie ciachło w zabudowanym
Na moje obliczenia to 200zł ? a ile punktów ?? i kiedy to dotrze do mnie ??? a może idzie to jakoś załatwić ????
200-300zl i 4-6pkt
No i wielkie bum, moja pieknosc uszkodzona zderzak blotnik i troche maska. Jakis gosciu probowal wyprzedzac na wasiej wiejsciej drodze dobrze ze wykrecil bo juz go widzialem jak na slupie sie zawijal. Oczywiscie goscia wina, ale moja pieknosci (ponoc nie bita) uszkodzona . Wolabym zeby to sie nie stalo niz mam teraz szukac czesci wszak wersja signature to skad ja wezme zderzaki od mi 16 . Jak uwazacie isc na bezgotowkowa naprawe czy bawic sie w odszkodowanie . Wkazdym razie wolabym zeby to sie nie stalo. A taka byla piekna ale wrucie jej swiatlosc
Ja wczoraj najłatwiej w życiu zarobiłem 200 zł, otóż siedzę sobie w autku na parkingu i w lusterku widzę jak baba manewruje, myślę sobie zaraz mnie przypierdzieli. Nie zdążyłem skończyć myśleć jak mi się auto zabujało
Wysiadłem, pełen luz, a baba mało nie płacze żebym policji nie wzywał, ona mi zapłaci itd. Uspokoiłem ją troszkę obejrzałem zderzak, nie stwierdziłem żadnych uszkodzeń poza czarną krechą grubości centymetra na lakierowanej części zderzaka z boku tj. za kołem tylnym.
Myślę sobie tak zderzak i tak miałem do lakierowania więc dobrze, mówię babie że 250-300 zł kosztuje lakierowanie elementu, przeszukała portfel i znalazła tylko 200. Mówię jej że nie musi płacić, może protokół napisać, w końcu jest OC od tego, a ona nadal że zapłaci (może nie miała OC?). No nic zgodziłem się na te 200 i pojechała baba, a ja spokojnie do domku.
Zacząłem oglądać tą rysę, szmatka benzyna ekstrakcyjna i dawaj czyścić i widzę że to czarne co mi się rysą wydawało to jakaś guma z jej zderzaka. Efekt końcowy jest taki że po 5-ciu minutach czyszczenia nie ma śladu na lakierze, a dwie stówy w kieszeni
Jakbym wziął protokół to nic bym nie miał no bo z czym do ubezpieczalni jak zero śladu
A mnie najbardziej szkoda samochodu choc naszczescie tak zle to nie wyglada.
Wiadomo zawsze szkoda, tym bardziej że nie z twojej winy, ale zrobisz i zapomnisz
Moja rada weź odszkodowanie, jeszcze na tym wyjdziesz do przodu
To opisze swoje dzisiejsze zdarzenie które mnie dzis bardzo zafascynowało. Godzina 7.30 lece sobie obwodnica lewym pasem 130-140 za ciagiem innych aut. Jade sobie z 5min i ktos wywołuje 405 kombii na CB no to sie udzielam i słysze txt: Ty weź zjedz bo takie samochody to prawym pasem powinny jeździc!! Spoglądam w lusterku a tam VW Bora. Zjeżdzam na prawy pas on dojerzdza mnie z lewej i sie patrzy, koleszka tak mniej wiecej 25 lat jechał z kumplem (zreszta ja tez). No i kumpel mowi co za kretyn, a ja długo nie czekałem. Odjechał mi na długość maski a tam TDI:) Uśmiechnałem sie redukcja na 4 i rura, a fajnie było bo dosłownie pózniej nikogo nie było przed nami. Jechałem na exam na polibude ale miałem 1,5h zapasu wiec sobie mysle ze pobawic sie mam czas. Lecimy sobie w pewnym momencie, 160,170,180 łep w łep i widze ze bora ma dosc, i widze kierunek ze chce zjezdzac z obwodowej i chce sie wpakowac na prawy pas:) Zaczął hamowac to ja tez, zwolnilismy chyba do 40 i słysze na CB bluzgi ale było za późno i ominelismy zjazd, depnął to ja tez, i znow do 170,180 przejechalismy z 20km i znow słysze bluzgi na radiu w moim kierunku ale najgorsze jest to jak ktos Cie bluzga a Ty nic nie mowisz:) I znowu zaczal zwalniac do 40 w pewnym momencie dojechala do nas Laguna i słysze na radiu bluzgi w strone Bory od laguny ze sobie jaja robi na obwodnicy do 40 zwalnia i jechał go gorzej niz on mnie:) A ja dalej go trzymalem na tej samej długosci, no ale juz miałem dosc zabawy bo tez examin miałem chciałem odpuscic a ten idiota zwolnil do 20 i zjechał za mnie. A był juz zjazd to ja mu srodkowy palec wrzucilem 2 i papa:) Oj sie wybawilem jak nigdy. A taki chlopak twardy był;0
Młody, Tak trzymać W podobny przypadek miałem z astrą tą najnowszą, nie wiem jaki tam silnik gość miał - może i 1.4, ale tak się sadził że mnie już wkurwił. Złoiłem mu dupę 2 razy na światłach i kolo miał minę jak by dostał gołą dupą w twarz
Młody - ,
Niedawno na trasie Stryków - Września testowałem możliwości GLD zasilanego BioEstrem (słabiej troche chodzi). Przy wyprzedzaniu dobiłem do 130km/h, auto zachowywało się OK, więc depnąłem jeszcze trochę do 140km/h. Potem z 5 minutek lecieliśmy sobie z taką prędkością i normalnie byłem zszokowany bo silnik miał lekko ponad 80 stopni i w zasadzie nie wył jakoś tragicznie.

Najdziwniejsze jest to że czasami spokojnie idzie te 140 a innym razem powyżej 120 juz za cholerę nie ma ochoty sie rozpędzić

Rok temu w trasie z Gdańska do Krynicy Morskiej (kręta droga ze wzniesieniami) swoim dieselkiem odstawiałem wszystko za sobą, doganiali mnie dopiero na zjazdach, ale na kolejnym wzniesieniu znowu znikali w lusterku. Dodam że ja spokojnie na 5 biegu jechałem
Dzisiaj na obwodnicy jade sobie bardzo grzecznie lewym pasem wyprzedzajac kolumne wolno jadacych tirow. Patrze w lusterku, a tu czerwony Golf 3 z trzema dresami w srodku w czapeczkach i mruga swiatlami zebym zjechal. Wylaczylem radio, to sie okazalo, ze caly czas jedzie na klaksonie No to moja reakcja wrecz natychmiastowa - po hamulcach ;] Kierowca otworzyl szybe i zaczal reka mi pokazywac zebym zjechal na prawy pas. W koncu jak juz mialem pusto przed soba i jakies 70 na liczniku, szybka redukcja na czworeczke i juz po krotkiej chwili ich nie widzialem... No ok - do 120 sie trzymali za mna caly czas trabiac, ale potem tylko maleli w lusterku... Teraz takie pytanie - skad takich debili biora? Dajcie mi pistolet to bede strzelal do takich...
trasa Toruńska - 180 km/h jeszcze moze by z 10 poleciał więcej i koniec ...
A ja dzisiaj rankiem zaliczyłem takiego wkur.....wa że myślałem iż wyjdę z siebie i stanę obok, kto takim debilom dawał prawa jazdy, na targu kupili czy gdzie :
Jechałem raniutko do pracy jak przykładny kierowca, przez spokojne miasto jakim jest Oława, zbliżam się do ronda, prędkość jakieś 10 na godzinę, przede mną i za mną auto, a tu nagle auto mi podskakuje i słyszę zgrzyt blachy
Zahamowałem, patrzę w lusterko prawe a na mojej siedzi oooopel kadet .
Wyskoczyłem z auta i do gościa, facet silnie przestraszony, tłumaczy się że wyjeżdżał z zatoczki (taka autobusowa - nie wiem co on tam robił, bo nie wolno parkować na zatoczkach), czyli włączał się do ruchu patrząc w lusterka i mnie nie zauważył (jak można nie zauważyć takiego dużego auta ), no i bum
Efekt tego całego zajścia to to że mam po stronie pasażera oboje drzwi wgniecione i poharatane listwy od MI16
A najgorsze w tym wszystkim jest to że na tydzień przed zlotem i nie będę już miał ładnego autka

Ps.: Jak bym miał broń to bym faceta zastrzelił , więc dobrze że jej nie mam
Maciek STI, jak by co to zawsze mozesz je poprawic przed obdukcją:) Zeby wiecej wziasc:P Ale kurna szkoda fury:/
Foty po stłuczce, tyle że z komóry, w sobotę może pstryknę lepsze:




To dziadostwo poszło mi w szkodę:



Powinno dawno gnić na jakimś szrocie zamiast jeździć po drogach
szkoda autka...
Lepsze fotki, nie wygląda tak źle, ale mimo wszystko :






A jaki dzis jechał przede mna kretyn w audicy nie było go jak wyprzedzić ale jak by sie dało to napewno bym go zatrzymał i ryja naklepał
Nie wiem gnojek albo pijany albo nie miał prawka manewry takie że ryja obić
A ja dzisiaj po dupsku dostałem od Golfa III
Może i bym wygrał, start miałem spóźniony, doszedłem go, ale później zaczęły się koleiny i zakręt to odpuściłem, do tego miasto.... no i siedziałem w nowym Clio od godziny, także nie ma co przesadzać
U nas to jeszcze super kierowcy sa.
Tu we Francji (przy hiszpanskiej granicy) gdzie tera jestem to co drugi jezdzi jak mu sie podoba.
Co drugi na autostradzie nie wylacza kierunkowskazow i nie wiesz czy juz zmienil pas, czy dopiero zamierza
Przed rondem wlaczaja migacz w lewo, a jak zjezdzaja to nic nie sygnaliuzja - czysta paranoja.
Kazdy sie wciska jak moze - co prawda aut tu chocby w warszawie, ale wszystko ma swoje granice.
Najgorsze, ze od poniedzialku ja bede jezdzil i nie wiem czy dam sobie w tej dzungli rade
A ja dziś złoiłem skórę łebkowi w audi sadził się to dostał za swoje
Dzis sie wozilem takim czyms

Merc SLK Kompressor 240 kucykow
Co prawda z 6-ciu biegow dotarlem do trzech, ale jak na jeden dzien to starczy mi w zupelnosci.
Jutro bede mial chyba wiecej swobody (autostrada) to poprubuje jak to wciska w fotel
Też się pochwalę 1 dzień bujałem się SL500 trochę starszy model, ale SL slinik: 5.0L V8 320koni - wrażenia - od 0 do 200km/h - nie mierzyłem, ale coś ok 12s. 240km/h tym leciałem bez dachu Trzeba uważać na muchy

Te SL sa piekne. Ja kiedys mialem przejazdzke C Sportcoupe 1,8 ze skrzynia 6 biegowa, tez fajne autko, takie troche kobiece ale przyjemne, osiagi jak w Pugu praktycznie , wykonczenie i komfort super . Strasznie sie mojej dziewczyne to auto spodobalo

Strasznie sie mojej dziewczyne to auto spodobalo
To masz problem stary ja sie smieje ale to nie mój problem
Ja tam nie widze żadnej rewelacji gowna ściągane ze stanów i tyle
Jak zwylkle polak frajer łyknien a potem się osra na serwisie albo kawał majzla i młota

Ostatnio takie gówno stało u mnie pod domem nawet nie miałem czasu tego oglądnąć a może przez to że szofer był tak nadęty że ledwo sie tam miescił

To masz problem stary ja sie smieje ale to nie mój problem
Czy ja wiem, ja tego auta nie kupie napewno , wiec problem z glowy .
skasowany

I dlatego masz problem Mo mojej lasce ponoc ja sie podobam a nie auto
A to znaczy ...............no własnie

Lapiesz za slowka... , albo zle odczytujesz zdanie

Lapiesz za slowka.
A mnie dzisiaj niebieskie przylukali za komórkę. Szlag by trafił, właśnie z HeineHoop opracowywaliśmy temat Heine.............. , a tu halt i auswais byte
Ale się udało, pouczyli mnie tylko, ch......je chcieli dwa stówy i 2pkt karne.

ch......je chcieli dwa stówy i 2pkt karne. darowali ci a tak brzydko na nich mówisz
a ja 2 h temu pierdyknałem w psa-samobójce:( szedł sobie piesek poboczem i debil nagle patrząc sie perfidnie na mnie wszedł sobie pod koła, nawet hampla nie wcisnałem...zobaczylem tylko pare plastików na szosie wiec myslalem po zderzaku, ale dzieki Bogu tylko spryskiwacz sie poszedł j**** i nowa-wczorajasza- rejestracja sie troche wgieła. Chetnie zakupie spryskiwacz od strony kierowcy(samo zakończenie, element ktory sie wysuwa)heh najpierw MIG nie chciał byc chyba sprzedany- ePiotr wie o co chodzi- a teraz jakos mu sie chyba nowe blachy nie podobają. I wez tu nie powiedz ze samochody maja dusze hehe.
A tak wogole to mi sie chce płakac ze mnie w Borkach nie ma przez jakies wesele na ktore musze 6 h jachac podstawionym busem:(:(:(:(:(
ja to lubie bawie sie tylko na swiatlach swoija 106... niepozorne autko a kazdy sie dziwi.... koledzy mówią ze stary sztrucel no ale jak spod swiatel beemki zostaja w tyle to jest satysfakcja zalozylem sie kiedys z kolega o krate piwa ze objade jego 320 odcineczek ok 400 m w obie strony czyli razem 800 z nawrotem na przystanku... w nocy. no i sie zaczelo... 1,2 juz 100 na budziku po hamulach i fajt na ręcznym i spowrotem... zdziwil sie na koniec i to bardzo ale najlepsze sa miny burakow w pseudo tuningowanych calibrach i golfach na swiatlach... niepozorne gó....nko ich objeżdża
Wczoraj walka z A5 nie wiem jaki miał silnik ale nie mogłem go łyknąć, do 200 siedziałem mu na zderzaku musiałem odpuścić bo obok siedział głos rozsądku
pewnie 3,0 TDI
a ja dzis sobie jade.. za mną wielki magnum sobie jedzie.. prowadzę go przez miasto.. a tu mryyg czerwona kontrolka na dole zegarów.. patrze ale check engine sie nie świeci wszystko jest oka.. ruszam.. mryyg zgasła.. jadę dalej następne skrzyżowanie.. mryyyg znowu sie swieci... dotknąłem pedał gazu bach zgasła...dojechałem do celu mówię kurna coś nie halo..przyspiesza jak GL spalanie wzrosło.. otwieram maskę a tam jeden przewód podciśnieniowy na przepustnicy zleciał
Pare dni temu dostałem list od straży miejskiej
300zł 6pkt 84/50 km/h
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że nawet fajnie Pyzia wyszła na tym zdjęciu
To dawaj fote

To dawaj fote

A co mi tam

No..... Elegancko....
pieknie pyzia wyszla hehe elegancko
kurcze takie wyraziste i tak się Pyzia prezentuje... który fotograf robi tak dostojne fotki:D? może sobie sesję zdjęciową zrobię ze swoim autkiem;)
a mina jakbyś już wiedział, że coś Ci przyjdzie odebrać...
ale lampa tak blysla ze az cien na ziemi zostawila hehe ze tez cie oczy nie bolaly

może sobie sesję zdjęciową zrobię ze swoim autkiem;)
Poczucie humoru widze że też cie nie opuszcza

który fotograf robi tak dostojne fotki:D? może sobie sesję zdjęciową zrobię ze swoim autkiem;)
Najdroższą na świecie

a mina jakbyś już wiedział, że coś Ci przyjdzie odebrać...

No można tak powiedzieć, bo widziałem go z daleka, stał przy drodze i sie zstanawiałm co to może być ??
Nigdy w tym miejscu go nie było, a jeżdże już tą drogą ładnych parenaście lat.
Miałem czas żeby wyhamować nawet, ale ostatnią rzeczą jaką bym pomyślał, to że to fotordar i tak jechałem i patrzyłem, aż błysło na czerwono i wtedy do mnie doszło, że to prawda
No to dziś kolejna przygoda z cyklu UWAGA PIRAT-obwodnica 3miasta. Ale tej historii nie zapomne do konca zycia. A wiec: lece sobie lewym pasem 120, widze ze z jednego z wjazdow na obwodową wlatuje astra 1( oczywiscie pakiet tuning ) no i lece sobie dalej i po 2-3min widze ową astre w lusterku i napierdziela długimi. Ale ze był ciąg tirów na prawym pasie nie miałem jak zjechac szybko, a ten czubek widzi ze nie zjade w dodatku na samym zderzaku mi siedział. W koncu nadejszła chwila gdzie mu zjechałem, wyprzedza mnie a ze miałem radio na 1/2 mocy to az mnie ten dzwiek tłumika z astry obudził:) A ze ja mam tez napasci jak ktos odpindala mi takie rzeczy to lewy pas i za nim:) 130,140 i tak do 180 leciałem za nim:) I zeby nie byc dłużnym swiatełkami, i jazda 2m za nim:) Jazda nasza trwała z 8-10km:) I juz miałem zjezdzac bo sie tego dzwieku nie dało wytrzymac nawet jadac za nim, juz chce odpuscic a tu nagle jak nie pizdło jak nie jebło, patrze kupa pary mu z pod maski leci, woda sie leje na droge i koleszka na prawy pas szybko, okna pootwierane:) W sumie chchiałem za nim zjechac i zapytac czy nie potrzebuje czegos, ale pomyslalem ze skoro chciał tak ma:) No i Astra sie zesr***:/ Ja nie moge sie chyba scigac bo zawsze cos przezemnie jest:p Ale byscie zobaczyli mine koleszki jak go mijałem-BEZCENNE!!

No i Astra sie zesr***:/ J

a taka dobra była... niemiecka

a taka dobra była... niemiecka
tak jak nowy citroen c5
A ja wczoraj miałem troche dziwną, głupią i praktycznie niebezpieczną sytuację.
Wyjechałem z domu coś przed czternastą, mam ze 20-25 metrów do skrzyżowania.
W połowie tej drogi usłuszałem syreny, więc spojrzałem do lusterka, uwidziałem pojazd uprzywilejowany i w tym momencie po mojej lewej stronie zauważyłem także strażnika miejskiego (stał na wyjeżdzie z drogi od lewej strony) z lizakiem, którym wymachiwał jakieś mało zrozumiałe sygnały, ale zajarzyłem, że mam stanąć, więc tak zrobiłem (na środku skrzyżowania na prawym pasie).
Policja już sie zbliżała (może ze 25m ode mnie), ale strażnik dalej zaczął machać lizakiem, więc odebrałem to jako znak, żebym nie blokował skrzyżowania (widocznie skręcają w lewo) i podjechałem z 5 metrów do przodu i stanąłem.
W tym czasie Policja jednak mnie ominęła i pojechała, ale zauważyłem na następnym skrzyżowaniu (z 40m od tego), że stoją tam pojazdy i też tam jakiś strażnik jest, więc pomyślałem, że jakiś wypadek może i droga zablokowana.
Popatrzyłem na "mojego" strażnika, a on znowu coś machal niezrozumiale lizakiem, pomyślałem, że mam cofnąć i skręcić i objechać tamto skrzyżowanie (przez bloki jest pełno uliczek, więc nie ma problemu z tym).
Jak cofnąłem to on zaczął jeszcze mocniej machać tym lizakiem i wtedy pomyślałem, że może na następnym skrzyżowaniu jest jakaś groźna sytuacja (wyciek benzyny, gazu, albo co tam mi przyszło do gowy i może to grozić wybuchem - czyli zagrażać mojemu życiu), a strażnik machał i machał i pomyślałem, że mam jaknajszybciej zjechać z tego skrzyżowania (w lewo była jedynie taka możliwość) więc skręciłem koła i ruszyłem.
Jak zjeżdżałem (byłem już prawie bokiem do skrzyżowania) to uwidziałem nadjeżdżającego rowerzysty w moję stronę na "kolizję".
Zaczął hamować, ale do końca nie wytracił prędkości i uderzuł lekko w przodek samochodu, przeturlał się jakby przez maskę i upadł na chodniku (na samochodzie nie ma żadnego śladu).
Wyszedłem z auta, ale strażnik kazał mi bezwłocznie zjechać ze skrzyżowania, więc tak zrobiłem i zatrzymałem się pare metrów dalej.
Gostek po chwili wstał, sprawdził rower i w tym zamieszaniu nawet nie wiem kiedy zniknął (może pojechał dalej).
Strażnik praktycznie jakby sie nim nie przejął (udzielić pomocy, czy choćby sie zainteresować - a gostek leżał z 10 sekund może nieruchomo zanim wstał).
Za chwilkę przejechała większa grupka kolarzy (dowiedziałem się wreszcie o co chodzi od strażnika "nie widzisz, że jest wyścig !!! ").
Spisał moje dane, siedziałem w swoim aucie chyba jakieś 20 minut, a on dalej "ochraniał skrzyżowanie" dla innych kolarzy i po konsultacjach z innymi przez radio. że niby "ma gostka spisanego, co wyjechał przed radiowóz" pozwolił mi odjechać z miejsca.

Sytuacja troche dziwna i taki dziwny zbieg okoliczności.
A starczyło tylko podejść po zatrzymaniu mnie i powiedzieć, że jest wyścig i mam stać w miejscu i tak bym zrobił, aż nie zezwoliłby mi jechać.
Pewnie strażnik wyszedł z założenia, że wiem o jakimś wyścigu, chociarz sam dokładnie nie wiedział co to za wyścig i bede jarzył o co mu chodzi, no i tak się stało, a nie inaczej

Nie wiem, czy bede miał coś z tego, czy będą mnie wzywać, ale moim zdaniem większą winę za spowodowanie tego zdarzenia ponosi raczej strażnik swoim dziwnym zachowaniem i nieudolnością.

Pozdrawiam i czekam na jakieś komentarze bo już sam nie wiem co o tym zdarzeniu myśleć.
spisał dla zasady, możesz spać spokojnie
Dzis testowałem calibre na trasie:) Fajnie jezdzila........ z tyłu:)
Calibry na max wypasie bez tuningu mają max 215km/h, słabszy ma tylko 190km/h. To mniej więcej jak 2,0 u nas. Ale to musi fajnie wyglądać. Kombi odstawia coupe .
W dodatku tak bojowo wyglądające jak Calibra
calibra - porsche dla murarzy
jak z poznania wracałem Migami z brejdakiem to mialem akcje:) ja w czarnym z absem, brejdak w sreberku bez absu. Wyprzedzałem autobus(jakies sku******** jelcz przerobiony z mpk na długodystansowca)jechalem na lajcie z 90km/h, ładnie kieruneczek właczylem i jak w połowie tego dziadostwa bylem to skurwiel zaczał zjezdzac na moj pas- a droga normalna dwukierunkowa- oczywiscie hample opor i w lewa do rowu zaczalem zjezdzac, absik zaczał sobie chrupac i zesrany zjechalem po chwili na asfalt. Rzecz jasna starbiłem bydlaka, allle gdybym wiedział ze brejdak jedzie za mną(a myslalem ze przdamną daleko)to bym debila zhamował i przepuscił mu zjebke przy ludziach. Kurcze gdybym smigał furką bez absu to mur, beton bym rozwalony w tym rowie lezał, w końcu jedno koło asfalt, drugie trawa wiec mogloby byc ciekawie;/;/

a tak btw to po Miga wyjechalem z Lublina o 19:00 we wtorek, a w Lbnie na 15 w srode byłem z Poznania na rozmowie o prace :)Chyba wynik niezły jak na 1000 km po PL, troszke kimania. A mowie szczerze ze nie przekraczalem 120km/h....no na A2 nowym nabytkiem cisnałem ponad 200 ale tylko przez chwilke:P
Ostatnio na światłach stałem równo z jakims autobusem z ruskimi turystami no i ten autobus tez był z RUS i ja miałem pas skręt w prawo i na wprost a autobus w lewo i na wprost... i se ruszam na zielonym i tak popatrzyłem w lewo na autobus i jakos spalinami dało to red. z 4 na 3 gaz podłoga i lota z pod tego shitu...
aż w pewnym momęcie jakis debil autobusem na mnie to ja po hamulcach i sygnał następnie lewy kierunek gaz do deski przed niego i po hamulcach....
Tak sie wystraszylem tego buraka... jakby w lusterka nie patrzył jełop... rozumiem nie zobaczyć ale jak zaczełem trąbić to jakby panikę włączył i bardziej na prawy pas ( czyli na mnie )
...

A wczoraj zjadłem tuning Opla astre II
Stoję sobie na światłach a tu podlatuje astra i 2 kafarów i muzyka
łuputupu techno bania bania.... wiadro na wydechu... tuba w bagażniku bo wpierw było ich słychać a później widać
i pokazjue mi palcem zeby sie scigac a ze ja byłem z brejdakiem to zielone i rura... a astra podziękowała za impreze do 3biegu sie trzymali później juz nie ^^
ja dzisiaj wyleczyłem Audi 80/B4... na prostych nawet dawał radę, ale na zakrętach odpadał w końcu i na prostej dostał baty przy 160km/h gościa wyprzedziłem i wtedy już odpuścił
i nowy rekord spalania w trasie - podeszło pod 10l/100km
ZNow moje dzialania to niestety ale lewek. A mianowicie 406 na ladnych 15'' alu z szybkami przyciemnionymi. Nie wiem jaki silnik ale nie bylo cos wielkiego bo odchodzilem mu strasznie... Szkoda lwa ale nie zawsze jest idealnie:) Dodam ze ostatnioi wyleczyla mnie polówka w najnowszej budzie tam GTi czy jak jej tam 100 pare kucy. Tzn stałem za nia ale nie nadarzałem Przy 3 zaczalem powoli dochodzic ja Ale to bylo w miescie i wiecej z niej sie nie dalo wycisnac, szkoda ze nie trasa ale zalamalo mnie to auto:/
wczoraj wybrałem się na Ukrainę, stoję na polskim terminalu jako drugi do odprawy paszportowej... przede mną jakiś gość w P605, za mną burak w BMW 750, wychodzi gość ze Straży Granicznej i woła pierwszego do odprawy... gość rusza a ja podjeżdżam na jego miejsce, hamuje i nagle czuje pierd****** z tyłu, oglądam się i widzę, że burak w BMW wjechał mi w - myśle "zaraz mu zaje***" i wyskakuje z samochodu, gość ze Straży Granicznej podbiega do nas i obydwaj wybuchamy śmiechem. BMW tablica rejestracyjna rozerwana, zdzerzak wisi połamany, a u mnie tylko kapturek na haku zdarty
Dzisiaj koles Escortem straaaasznie sie spinal na takiej jednej dwupasmowej w centrum (od Słowackiego w kierunku Moreny - Młody bedziesz wiedzial) - ja sobie jechalem na zajecia, a on chyba myslal, ze sie scigam... W koncu mu dalem jechac przodem, bo zaczal odwalac niebezpieczne akcje.. Minutke pozniej kobita w Borze zmieniala pas na lewy, a owego Escorta miala w martwym polu... ja w klakson i hamulec, zeby kobieta w kolesia nie wjechala ani ja w nich, koles w Escorcie klakson, po hamulcach i odbija w lewo, kobita w Borze jakby nic sie nie stalo zmienia pas. Escort lewymi kolami o kraweznik, lekko go obraca (ja w tym momencie na prawym pasie jakies max 30km/h zeby w razie czego sie zatrzymac). Escort rusza, dogania Bore, staje w poprzek drogi przed Bora, wyskakuje kierowca z samochodu i...Bora z piskiem opon do tylu, po czym gaz w deche ponownie, ale tym razem do przodu i omija Escorta jakies milimetry ode mnie Koles spisal jej numery i potem pojechal jej szukac. Jedz tu normalnie, a znajda Ci sie tacy agenci
ja za pare godzin rozszarpie tych pieprzonych fachowców od gazu. barany jak podłaczali reduktor do ukl. chłodzenia to tak jakos weza skrecili ze był zgiety i wykrecony. Skutek tego taki, że na srodku miasta wywaliło mi na szybe płyn bo na zgieciu powstała 2 cm dziura Dobrze ze klucze mialem to sobie powykrecalem to i tamto, weża skróciłem nożem i banglac prawie zaczeło. Zebym musiał po gazownikach węze wodne poprawiać to juz chyba mała przesada. Tylko sie mi dziad zapowietrzył i nie wiedzialem gdzie odpowietrzników szukac po nocy- wiec autko poszło na hol:(. Ahh rano sie zrobi...a tych bydlaków to K**** ze sk óry jutro obedre
a ja bym w niedzielę wjechał ojca Clio w swoją Qpe
pojechałem z kumplem przyprowadzić Clio, kumpel jechał Qpe, a ja za nim Clio. Babka weszła mu na pasy, on w hamulce... ja niby też, ale ledwo co wyhamowałem
załamał bym się jak bym nie wyhamował
Ja miałem przypadek, gdzie wcisnąłem się gościowi pod golfa 4.
Żeby nie dopuścić do nagłego hamowania kolesia, podciągnąłem trochę.
Patrzę w lusterka, a ten na żywca chce mnie wyprzedzić, wyjeżdża na środek jezdni i się poci.
Wq... się, zredukowałem z trzeciego na drugi bieg i miałem już ok. 100 km/h,
potem weszła trójka, i czwórka, patrze w lustro chłopa nie ma:)Podejrzewam, że go MEGA zatkało
sasiad666, bo te nasz silniczki ładnie chodzą
znowu pezot i gulf, achh ci gulfiarze... kiedyś powiedziałem: pezot to jest pies na golfy...jak widac prawda
Wczoraj wczesną nocą jechałem ze znajomym do nocnego, jedzie przed nami mercedes jakaś nowsza E klasa, hm wlecze się 15 na godzinę a nam trochę się spieszyło no to zaczynam go brać z lewej.. koleś z tego merola chyba widział że go żółte światełka chcą brać machnął swoim w lewo i żeby nie uderzyć uciekłem w krawężnik gubiąc kołpak na przodzie:/ długimi i klaksonem kolesia zwyzywaliśmy jeszcze wracając zabraliśmy zgubę.. na szczęście nie połamana, a oponka przytarta nówka zimówka:/
Łódź ul. Aleksandrowska
Smart Roadster vs. Qpe
na początku jak podjechałem na światła nie miałem zbytnio ochoty na ściganko, bo u mnie na pokładzie 3 osoby no i LPG Poza tym byłem świadomy, że obok może stać Smart ze silnikiem 1,4i V6 BiTurbo 211KM co przy tej masie wciągło by mnie nosem W gruncie rzeczy trafiłem na coś słabszego, bo 2x historia się powtórzyła... 1 i 2 bieg Smart odszedł, ale na 3 i 4 już go łykałem
Ech... Pchalem ze 2km mojego "bolida" na stacje benzynowa, bo nie mialem zadnej banki w bagazniku
DJPreZes, dobre ciesz się że masz 205, a nie 405 albo 605
saqul, co prawda, to prawda, jak by przyszło pchać 2 kilosy 405, to bym płuca na klapie od bagażnika zostawił.
Biała Podlaska
ul. Sidorska (koło SASu )
Jade sobie tak ze 60km/h i jakis burak w Punto wymusza na wstecznym (wyjazd z sasu ( z parkingu ) ) no ja po hamulcach i klakson...
a burak mi faka sprzedał...
Wczoraj jadę sobie Strykowską zaraz przed wiaduktem jeszcze na dwukierunkowej rozdzielonej podwójną ciągłą, wyprzedza mnie ze znaczną prędkością Szmelcenwagen III GT z podświetlonymi progami na niebiesko . Ale za kawałek Strykowska na wiadukcie zmienia się w dwupasmówkę z trzema pasami w jedną stronę i krzyżuje się z Inflandzką. Dojeżdżam po chwili do świateł i traf chciał, że golf trafił na czerwone. Wyrównałem obok niego, gościu parę razy przygazówkę strzelił, ale ja nic. Zielone wkręciłem lewka na 4tysie, puściłem sprzęgło, lekki uślizg i poszliśmy od 0-60, jechał zemną prawie łeb w łeb - ale prawie od 60 do 120 już oglądałem go tylko w lusterku aż do następnych świateł i powtórka z rozrywki.....
sowa77, tak trzymać Ale już od GTi dostał byś po dupsku tak więc uważaj
Heh... 3/4 GTI to tylko naklejone emblematy ;]
saqul, GTi z Mi16 tez by dostało ostro po dupie:) VR6 ostro dostało by po dupie od T16:) I tak dalej...
Znow bedzie ze ja. Ale dzisiaj jade sobie do Gdanska 3 pasmowa ul.grunwaldzka. Staje na swiatłach podjezdza golf IV po prawej z dwoma dupkami, ja na srodku na po lewj koleszka z dupą primerą p10 2,0:) Zielone i rura poszlismy, widac bylo ze golf nie ma nic specjalnego pod macha pewnie SDI jak zwykle bez napisów, ale z primera szedlem praktycznie lep w lep, no tak pól metra ja mialem w przodzie:) ale jak wrzucilem 3 przy 120 bylo juz o dlugosc. Okazalo sie ze koles odemnie z uczelnii. Wysiadamy i krotka rozmowa ze ta primerka w serii ma 150KM. Ja mowie ze robilem silniczek wlasnie i na gazie. On mowi ze na benzynce smigal. Mowi ze byl pod wrazeniem naprawde ze rozni 30KM. Ale fajnie bylo:D A jak wracalem to sie natknal pacan w "trójce"-nienawidze jak mi ktos droge zajezdza:) Wiec wyprzedziłem go i po cheblach:D Nie wiedziałem ze pug ma takie dobre hamulce- ale golf tez nie najgorsze;)
To taka byla:
http://moto.allegro.pl/it...150_km_p10.html
Znaczy podobna:)

saqul, GTi z Mi16 tez by dostało ostro po dupie:) VR6 ostro dostało by po dupie od T16:) I tak dalej...
a R32 ? czy G60 ?
to są jedne z najmocniejszych motorów w gammie szmelcwagena
MIgiem zjadłem golfa 3 gti 150 km:) na gazie z blosem golfiak, a ja na sekwencji:D:D

MIgiem zjadłem golfa 3 gti 150 km:) na gazie z blosem golfiak, a ja na sekwencji:D:D
to ja moge sie pochwalić ze zjadłem
Opla Astre classic II 1.7d ( kolega z klasy on tam ma cos ok 60km )
ja byłem Peugeotem 405 1.9 GRD + turbo spoiler ^^
Czarna vectra 200zł i 6pkt. Jak to jest z tymi punkami,mam już 12 Kasują się po 365dniach od wystawienia mandatu,ale gdy przed upływem tych 365dni znowu dostanę mandat czas liczy się od ostatniego ?
Punkty kasują Ci się po roku od otrzymania danego mandatu
Mi na ten przykład 30 listopada zginie 5pkt, a o 18 lutego 9
Możesz iść jeszcze do WORDu na szkolenie po którym zniknie Ci 6pkt. ale to kosztuje jakieś 400-600zł.
Pasażer, postawię Ci piwo na pociechę
rowerzysta, trzymam za słowo
Nie no to jest lekka przesada, kolejny raz ktos we mnie wjechał czy ci ludzie na mnie polują mam pug rok a tu kolejna osoba wemnie wjezdza (4 czy 5 ) . Dlugo szukałem dla siebie puga, znalazlem go po 2 miesiacach za dosc spore pieniadze (ponoc byl bezwypadkowy) i az serce mi sie rozrywa jak znowu zostałęm uderzony . Naszzczescie uszkodzenia nie duze drzwi, tylnie prawe nadkole i blotnik delikatnie. Mam dosc juz jezdzenia po miescie to co sie wyprawia to skandal
No to wyrazy współczucia, mojego wcześniejszego puga też mi skasowali rok temu prawie pod domem. Niestety to tylko Szczecin.
woda1010 a masz moze namiary na jakiegos blacharza ktory to pozadnie zrobi ?? chcialbym zeby bylo to pozadnie zrobione gdyz takie miejsce bedzie gnic jak sie prowizorke zrobi
Nawet jestem Managerem Blacharni w Polmozbycie, ale jak coś to się zapytam kumpla czy ma jakieś wolne miejsce, z nim się dogadasz.
To powiedzcie kochani, co mam zrobić.
Na szczęście jeszcze się nic nie stało, ale znam jednego frajera, który jeździ bez uprawnień, i wszystkim się śmieje w twarz, ponadto wozi dzieci, ostatnio stuknąłby mnie rano w dodatku jechał bez świateł. Zgłaszałem sprawę w ruchu drogowym, na komisariacie w City i co . Wiem, że gość leczył się psychicznie, ale puki co nic się nie stało - więc nie ma sprawy. Za jazdę bez uprawień (a jest to tylko wykroczenie) przysługuje mandat w wys. 50pln . W takim razie po co nam prawo jazdy
50zł. to masz jak uprawnień nie masz przy sobie
A jak w ogóle nie masz prawka to jest 500pln
Jak będziesz go widział, że jedzie to: wyciągnij kartę z telefonu i wykręć 997/112 i powiedz "Dzieńdobry, chciałem zgłosić, że po tej i po tej ulicy porusza się pojazd marki takiej o numerach owakich. Co do kierowcy mam przypuszczenia, że jest pod wpływem alkoholu" i się rozłącz. Policja ma obowiązek wysłać radiowóz na takie zgłoszenie. Poza tym jesteś wtedy w pełni anonimowy
I nie piszcie mi, że tak nie jest, bo rozmawiałem ze znajomym policjantem

Generalnie nie lubię i nie pochlebiam donosicielstwa (w sumie też zalezy w jakiej sprawie) ale zrobisz jak
uważasz Twój wybór
Dobre , dobry sposób na debilnych kierowców.
Kogucik,Mylisz się, bo każdy telefon ma nr IMEI i można właściciela po nim zidentyfikować, nawet jak nie ma karty SIM. Chyba, że masz telefon z giełdy lub niezarejestrowany na siebie to ok.
Natomiast jeżeli chodzi o donoszenie na innych, to nie jestem zwolennikiem takowego postępowania, ale w niektórych przypadkach górę powinien wziąć rozsądek.
sasiad666, wyślij mi telefon to Ci zrobię IMEI i będziesz miał same zera
Poza tym to jak dzwonisz na komisariat to im na telefonie wyświetla się nr telefonu, a nie jakiś IMEI czy tam inne ciekawostki typu jaki masz zasięg i czy masz baterię naładowaną
Kogucik, A czy każdy użytkownik ma zmieniony IMEI? Poza tym jest to karalne i chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że gdyby Cię złapano z fonem z nr IMEI w zerach, masz po komórce.
P.S. Zastanów się co piszesz, bo właśnie oferujesz usługę, która podchodzi pod odpowiedni paragraf i możesz nieświadomie napytać sobie kłopotów.

Natomiast jeżeli chodzi o donoszenie na innych, to nie jestem zwolennikiem takowego postępowania

zmienisz zdanie jak pijany kierowca zrobi krzywdę Tobie lub komuś z Twoich bliskich czego oczywiście nie życzę nikomu
at123, Kolego,jak cytujesz, to cytuj całe zdanie, bo zgubiłeś cały wątek.

zmienisz zdanie jak pijany kierowca zrobi krzywdę Tobie lub komuś z Twoich bliskich czego oczywiście nie życzę nikomu
O to właśnie chodzi, a ten frajer wozi dzieci mojego brata
dodać jeszcze trzeba to, że jak jeździ bez PJ nie oznacza, że nie potrafi jeździć (piszę tak ogólnie, a nie o przypadku Pancha, bo nie wiem jak jest z tamtym kierowcą)
Tak wiem, że bez PJ nie wolno jeździć, ale prawda jest taka, że jest sporo osób bez PJ. które radzą sobie lepiej na drodze niż Ci z PJ
Żeby nie było niedomówień... nie bronię nikogo, piszę ogólnikowo jak jest bardzo często
Pancho, W takim przypadku zastanawiam się dlaczego nie podejmiesz męskiej decyzji. Jakby nie było chodzi tu o życie i zdrowie innych. Jeżeli delikwent notorycznie porusza się pojazdem bez uprawnień, w dodatku nie respektuje przepisów drogowych, to tym bardziej należałoby podjąć jakieś kroki w tym kierunku, aby nie doprowadził do nieszczęścia.
Kogucik, Zgadzam się z Tobą w 100%, Tylko że jest jeden myk...W razie jakiegokolwiek wypadku, który byłby nawet nie z winy osoby bez PJ, to i tak ta osoba bez PJ ma przerąbane. Bo nie ma prawa korzystać z pojazdu bez uprawnień. A co za tym idzie...ubezpieczenie, leczenie i odszkodowanie. Konsekwencje tego mogą być ogromne na niekorzyść super kierowcy bez PJ. Bo jego teoretycznie nie powinno być na drodze.
no racja, racja
nie piszę, że tak nie jest

Pancho, W takim przypadku zastanawiam się dlaczego nie podejmiesz męskiej decyzji. Jakby nie było chodzi tu o życie i zdrowie innych. Jeżeli delikwent notorycznie porusza się pojazdem bez uprawnień, w dodatku nie respektuje przepisów drogowych, to tym bardziej należałoby podjąć jakieś kroki w tym kierunku, aby nie doprowadził do nieszczęścia.
Ja to już zrobiłem, niestety nic się nie dzieje i to mnie wkurza. Nic więcej zrobić nie mogę
Zostaje czekać aż sam się wpakuje.
Pancho,W takim przypadku musisz próbować do skutku. Masz cb? Możesz powiedzieć na ogólnym , że jakiś debil jeździ, tu i takim samochodem, szaleje i chyba jest pijany. Zaraz go misiaki namierzą.
Kupił se dres bmw e46 miesiąc temu nazad.
Dzisiaj zachciało mu się próbować auto, a na zewnętrznej -1 stopienia.
Wyłączył esp (system antypościzgowy) chyba nie pomyliłem.
Wpadł w rondo u nas w city i przy wyjeździe z niego obróciło go i skasował trzy auta stojące na postoju przy ulicy, w tym auto mojego kumpla.
Auto kumpla vw golf 3 kombi ma wgnieciony cały bok prawy i zderzak tylny.
Kolejne auto vectra b lewy tył i lewy przód. Na końcu corsa lewy tył.
Beemwe cały prawy bok począwszy od lampy po maskę, lampy kończywszy na lewym błotniku. I wywalone wszystkie poduszki z walonej strony.
Tak więc, wyłączone z ruchu zostały aż cztery niemieckie auta.


Tak więc, wyłączone z ruchu zostały aż cztery niemieckie auta.
za jednym podejsciem ^^
Na obwodnicy zaraz po wjechaniu obralem jak tylko szybko moglem lewy pas i dawaj w palnik! Za mna jakies Mondeo i zaczal mi mrugac i kierunek lewy No to ja gaz docisnalem i tak do 160 doszlismy az koles troche odpuscil. Po chwili zjechalem na prawy pas i tak sie zaczelismy glupio wyprzedzac, raz on mnie, raz ja jego. Jechal caly czas tam gdzie ja. Na swiatlach blisko mojego domu otworzyl szybe i pokazuje zebym tez otworzyl Koles zaczal gadac, ze sie nie spodziewal, ze taki samochod tak potrafi jezdzic i czy nie bede go sprzedawal, bo by chetnie sobie kupil do zabawy Do teraz nie wiem co powiedziec. Zamurowalo mnie totalnie.
Trzeba było mu powiedzieć żeby swoim się pobawił a twoje kupił do jazdy
rispekt
ja z mondeo bym się nie bawił bo misiaki często takimi jeżdżą
na mondeo też bym uważał jakby co
Wlasciwie ani chwili o tym nie pomyslalem No ale jakby to niebiescy to by mnie swiatlami nie poganiali raczej...

50zł. to masz jak uprawnień nie masz przy sobie
A jak w ogóle nie masz prawka to jest 500pln
zerknij w nowy taryfikator.

Jarosław, jeśli leczy się psychiatrycznie i ma zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych to grozi mu sporo, jeśli nie ma zasądzonego, to mu zasądzą wiec warto debila podać na bęben

jeśli leczy się psychiatrycznie
No był w "uzdrowisku" - uprawnień nie ma - sprawdziłem.
A teraz nie jeździ bo alternator mu się skończył, a pewno nie wie co to jest tak dokładnie i jak to zrobić, no i oczywiście za co

sasiad666 napisał/a:
Natomiast jeżeli chodzi o donoszenie na innych, to nie jestem zwolennikiem takowego postępowania,

to nei dobrze w 75% procent spraw wykrycie zależy od współpracy ze społeczeństwem... czyli chcesz czuć sie bezpieczniej pomóż innym.

Cytuj całe zdanie
Natomiast jeżeli chodzi o donoszenie na innych, to nie jestem zwolennikiem takowego postępowania, ale w niektórych przypadkach górę powinien wziąć rozsądek.

był w "uzdrowisku" to może czas go do "sanatorium" na 48H wysłać?? też na koszt państwa ale za to jakie atrakcje
tylnia belka dzis mnie zaskoczyła....
skręcałem na skrzyżowaniu Janowska z al. Jana Pawła II miałem tak z 50km\h i poczułem ze belka nic...
później skręt janowska z nie weim jak ta ulica sie nazywa ale krzys wie ( tam obok młyna) i dokonałem nawrotu o 90st. a miałem jakies 40km\h i tak śmiesznie wyszło ze wyglądało jakbym sie na ręcznym zawracał...
Pewnie belkę masz tak rozkraczoną że linki od ręcznego są za krótkie i ci trzyma
Maciek STI, ręcznego u mnie juz dawno nie ma ^^
no no niezle Gumis, dobrze ze zimy nie ma sliskiej hehe
dziś kolejny dzień "konserwacji" uszczelek.. no snieg pada zima jest to trzeba... wiec...

kupiłem silikon "K2" i dawaj po uszczelkach... drzwi... bagażnik.. i o zgrozo... szyber...auto zmarznięte... bo stało przecież po sylwestrze po za garażem...ledwo dałem rade otworzyć szyber... otworzyłem pryskam.. pryskam... przednia część, tylna część..... no i zamykam... no ale uszczelka się "podwinęła" lekko o rant więc... klepnąłem lekko ręką od góry a tu..jebudu!!! miedzy podsufitką a dachem ogień..... szybko do bagażnika po gaśnice skok do środka.. dobrze że odruchowo nie zacząłem gasić... bo szkoda by było podsufitki... zanim dobiegłem zagasło... zapaliły się OPARY SILIKONU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! panowie uważajcie bo te nowe środki są naprawde SKRAJNIE łatwo palne!!!!A szkoda furek

aha post dotyczy "zmagań codziennych" nie koniecznie na drodze
arsen, niezły czad
robota pali cie sie w rękach arsen,
Jade dzisisj po babe do roboty,stoje na swiatlach a obok mnie podjezdza brat blizniak
Tez bialy tylko SRI-pierwszy raz go widzialem u siebie w miescie.Fajna mial nakladke na tylny zderzak i progi.Chcialbym takie
Ja wczoraj też miałem bardzo podobne zdażenie
W dodatku gościu też się zainteresował opuszcza szybkę (był po mojej prawej) - a ja naciskam guzik i szyba się opuściła 5mm f....k i stanęła - gródki lodu.
Ale gościu pokazuje żebyśmy zamienili się pasami - no to jazda . Z 500m dalej widać było, że zaczyna się malusieńki koreczek, który, nas rozsunie, więc w czasie jazdy szybki w dół, mała miła wymiana zdań i wizytóweczka powędrowała do rączki pasażerki napotkanej pyzi
Wczoraj i dzisiaj na tym samym skrzyżowaniu, gdybym szybciej jechał, już bym Pyzi nie miał Wymuszają na całego, i zgadnijcie co za auta
Dzisiaj rano o 5.30 jadę do roboty warunki fatalne [wczoraj padało i pełno błota na drodze] i z podporządkowanej gościu polonezem wymusza mi pierwszeństwo i jeszcze zarzuciło go tak że okręcił się w kolo własnej osi,jak był przodem do mnie to ja patrze a on tyskie z puszki pije,wykręcił i jedzie dalej a ja za nim i za telefon dzwonię na Policję podaję dyżurnemu co chwilę namiary i po dziesięciu minutach go zgarnęli.Gościu chyba się połapał bo próbował mnie zgubić ,przyśpieszał i kluczył po różnych uliczkach,na jednym ze skrzyżowań mało w latarnie nie przypierdzielił.Jak go zatrzymali to pojechałem dalej,do pracy się spóżniłem.Wielkie było moje zdziwienie jak po pracy włączyłem telefon a tu z komisariatu dzwonią i chcą żebym zeznania składał.Umówiliśmy się na jutro.
LWIĄTKO, wystarczyło się nie przedstawiać, a zawiadomienie złożyć anonimowo - tak można, teraz nie ciągali by cię na komendę
albo wyciągnąć kartę SIM
ale generalnie dobrze zrobiłeś, popieram
Albo trzeba bylo go zatrzymac i zabrac kluczyki a polonez na czesci:)
Ogólnie konfidencji niepopieram ale jak stwarzał zagrożenie innym to ok
A ja wam powiem że ostatnio się zdziwiłem. Wiejska droga, co prawda Golf IV już jechał a ja wyjeżdzałem z uliczki. Jadę sobie spokojnie a on mnie wymija i jedzie równo ze mną, patrze na niego... heh no dziadek, z 65 lat i pokazuje ręką żebym cisnął to wyobraźcie sobie że redukcja do 3 i cisne na maksa a ten nic, spokojnie jedzie i nagle słyszę że on redukcje robi i w ciągu 3 sekund miałem go z przodu. Powiem wam że mój pyziek wypocił się cały.. Zdaje mi się że miał jakiś elegancki silniczek w tej małej budzie, no i dziadek sam a ja komplet
Cfaniaczek, zobaczył auto napakowane i się chce ścigać
djmajeranek trzeba było pasażerów wysadzić....
Nawet nie wiedziałem że są cwaniaki w takim wieku

Nawet nie wiedziałem że są cwaniaki w takim wieku
Są i zazwyczaj kupują sobie VW
dzisiaj jadę sobie e-30 tak m.w coś ok 130km/h i raptownie z uliczki wypada mi C5
więc delikatnie dałem po heblach długimi kilka razy...
i tylko widzę za szyby faka... i se myśle wtf ?
to lewy kierunek wyprzedzam przeciw mgielne tylne i po hamulcach praktycznie do zera żeby ciul sie nauczył jeździc...
Dobre, widzę że kiedyś będziemy musieli się pościgać
A ja może nie tyle co zmagania na drodze a poza nią bo dziś OC płaciłem pierwszą ratę na nowy rok w Warcie 1.9D 260zł... a to dlatego bo dopisałem w końcu siebie jako osobę poniżej 25 roku życia... w razie nie daj Boże jakiegoś W nie płaciłbym extra 150% zwyżki...
To i ja Wam coś opowiem.

Jadę sobie kiedyś moją czterystapiątką pod górkę i przede mną na prawym pasie Elka (nauka jazdy jakby co). No to standardowo na lewy pas i do dechy na trójeczce. Co się wtedy wydarzyło to do dziś tego nie rozumiem i wmawiam sobie, że to nie może być prawda.

Otóż babeczka co prowadziła punciaka tak depła gazu, że nie dość, że jej nie wyprzedziłem to jeszcze mi nieznacznie odjechała. Przypominam ze ja caly czas gaz w podłodze na 3 biegu. Pewnie instruktor kazał jej depnąć.

Wstyd i tyle. Ich dwóch a ja jeden i nie dałem rady. I jeszcze się założę, że punto było na gaz

Otóż babeczka co prowadziła punciaka tak depła gazu, że nie dość, że jej nie wyprzedziłem to jeszcze mi nieznacznie odjechała. Przypominam ze ja caly czas gaz w podłodze na 3 biegu. Pewnie instruktor kazał jej depnąć.




Mi nie było do śmiechu
tomeczek88, nie wiem jak chodzi 1.6, ale wydaje mi się że twój silnik jest już słabiutki
Masz 90km.z tego co widze,to powinno Cie to poniesc
moze jechales 40km/h i na 3 to za bardzo nie chcialo jechac
tomeczek88, Strasznie słabo coś. Faktem jest, że mój motorek ma kilkanaście kucy więcej, ale wczoraj na 3 biegu nie świadomie dociągnąłem do 130/h i wcale jakoś specjalnie go nie piłowałem. Odganiałem nową Mazdę......Ciekawe jaką miał gościu minę?

moze jechales 40km/h i na 3 to za bardzo nie chcialo jechac

Wyprzedzanie zacząłem mając na liczniku 60 i na samej górze było 80 więc moc na pewno miał. A silnika raczej słabego nie mam bo mój tata ma Toyote corolle z roku 99 (a ja z 90) i ma 86 koni. Czyli teoretycznie mam zaledwie 4 konie więcej (niby 6 bo słyszałem ze mam 92) i mój Peugeot bije jego Toyote na głowe pod względem przyspieszenia. U niego jak się przy 60/h wciśne do dechy na czwórce to muli a u mnie gwałtownie wyrywa do przodu. To samo na pozostałych biegach

Zatem sądzę, że nie jest prawdą, że z wiekiem straciłem trochę koni. Po prostu wiem, że są punciaki co mają ponad 100 koni i sądzę ze wlasnie takiego musialem zacząc wyprzedzac
Mysle, ze on mial 2bieg a Ty miales 3 i to bylo najwazniejsze. Do tego mniejsza masa punciaka i masz wynik jaki masz.
Może na "L" miał poprostu mocniejsze auto. Sam osobiście zdawałem egzamin na Uno 1,6i i powiem Wam, że autko szło jak burza.
tomeczek88, babeczka w Punciaku zredukowała pewnie do 'dwójki'
Ja mam ten sam silnik co Ty i mój na 3. biegu od 50km/h do 100km/h przyspiesza
Jest pare punciaków z bardzo mocnymi turbo dieslami. Chyba 2.0 czy coś. Wiec instruktor wiedział co robi mówiąc babce żeby depneła
No i ja się zdenerwłem!! Jedzie sobie człowiek spokojnie Mi16 przez miasto, staje na światłach i podjeżdża dwóch łysych cyganów w golfie z szybami przyciemnionymi na 100% (wiem że było dwóch bo od ich łysych glac odbijało się światło latarni ) no i ciśniem na zielonym do 6000 i zmiana 6000 i zmiana... na 300m o ponad pół samochodu mnie wzięli.. Arghh!! no i teraz się będę tłumaczył, a bo dziure mam w tłumiku, a bo na 95 jeżdże oni pewnie 98 mieli zalane... Pozdro!
No to tez nie byle co mieli pod masko w tym golfie pozdro
Nie szkoda wam silnikow na takie....."wyczyny"...........?
I ewentualnych kotow, psow, dzieci, staruszek jakie ewentualnie moga wlezc na jezdnie.......?
To ja dzis objechałem audi a6. ALe tylko podjalem walke ze to było 1,9tdi:) A wiem ze z takim silnikiem octavie i paski goniłem:) Oczywiscie 110KM

No i ja się zdenerwłem!! Jedzie sobie człowiek spokojnie Mi16 przez miasto, staje na światłach i podjeżdża dwóch łysych cyganów w golfie z szybami przyciemnionymi na 100% (wiem że było dwóch bo od ich łysych glac odbijało się światło latarni ) no i ciśniem na zielonym do 6000 i zmiana 6000 i zmiana... na 300m o ponad pół samochodu mnie wzięli.. Arghh!! no i teraz się będę tłumaczył, a bo dziure mam w tłumiku, a bo na 95 jeżdże oni pewnie 98 mieli zalane... Pozdro!

Kolego, prawdopodobnie VR6 niestety to jeden z kilku golfow, z ktorymi 405 nie moga powalczyc
levis, a postaw mu T16:) Mysle ze dałaby rade. Zreszta nie wiemy jakiego miga ma kolega moze to ta 147Km wersja...
No dzisiaj drugi raz sie z kolegą z klasy scigałem moim kopciuchem
i wygrałem
Ja byłem 405 1.9d a on Astra II 1.7d na podkręconej pompie...
u niego dawało dymem na czarno ale tak do 3ciego biegu był bystry później jakby mu mocy zabrakło
najpierw jadąc przez kraśnik słyszę na radiu że karzeł stoi przy drodze i strzela foty... to zwalniam... do 50km/h widzę go.. zwalniam do 45... a tu zza pleców kozak w citroenie xsara srebrnym numery nawet pamiętam..RZ 499221 wyprzedza nie... i klep dostał foto

potem Janów lubelski jade sobie a tam owczarek niemiecki biega po szosie... ledwo go minąłem a na koniec w okolicy Biłgoraja w lesie... wyskoczył na szosę ŁOŚ.... no w szoku byłem... wielki ciężki łoś...ja hamulce i "test łosia" za to bus z naprzeciwka to chyba rzucił kotwice bo stanął prawie dęba... ciekawe jak tam pasażerowie a łoooś sobie poszedł popatrzył i wrócił do lasu

a łoooś sobie poszedł popatrzył i wrócił do lasu
Ale bym go chu*** sam zadzgał ze wychodzi poza teren stodoły
to jak znajomy, za dawnych czasów, jechał świeżo zakupioną WSK'ą i w sarne przyorał, to sie tak na nia wku**** że nówke motor rozwalił, że udusił ją gołymi rekami hehehe
A ja dzisiaj jadę sobie jadę i samochód zwalnia coraz bardziej, no i oczywiście smutek na twarzy - brak gazu Zapomniałem zatankować, ale na plus że wyjeździłem bo zalałem w Orlenie ostatnio to przy zmianie biegu jak puszczałem gaz samochód gasł Jakiś chrzczony ten gaz Na szczęście pół zbiornika benzyny i wróciło się do domku...

A i dzisiaj na parkingu zaparkowałem obok dwóch peugeotów takich jak mój czyli GRI, ale raczej nie klubowicze, bo zdaje mi się że jedynym klubowiczem z radzynia jestem Ja

A i dzisiaj na parkingu zaparkowałem obok dwóch peugeotów takich jak mój czyli GRI, ale raczej nie klubowicze,
A wizytówki zostawiłeś ?
Nie mam wizytówek
Napisz do Młodego to ci prześle
Już napisałem, może prześle razem z naklejką którą chce
sowa77, a młody daje za free te wizytówki ? czy jak placic to ile zlociszy za ile sztuk ? bo u mnie widze coraz więcej pugomanów
Młody juz praktycznie nie ma wizytówek. Kazdy dostał na zlocie plik, i teraz do gadzetów praktycznie wsio dałem...
Młody, a może by tak wrzucić skan tych wizytówek i każdy chętny sobie wydrukuje masz może plik z tą wizytówką?
Mam 15 wizytówek
Jak ktoś chce to dawać dane na PW to podeślę
EOT
Przeżyłem dzisiaj mały zawał był zamach na dupę mojej pyzi o zgrozo, ale się broniłem i zamchowiec wylądował w rowie, a ja bez szwanku co się dzieje z tymi ludźmi
Ale po kolei: jadę rano do pracy jak co dzień (ciemno jeszcze) wylatuję z wiaduktu w Siechnicy na prostą, prze de mną trzy auta i jedziemy w sznurku jakieś 80 km/h, nie myślę o wyprzedzaniu bo z naprzeciwka jedzie kilka aut, za mną długu długo nikt (opis drogi w tym miejscu bo to ważne - droga piękna bez dziur po jednym pasie w każdą stronę i z obu stron pas awaryjny), nagle w lusterkach widzę jak mi ktoś daje długimi i się zbliża z dużą prędkością właśnie się mijam z pierwszym z czterech aut jadących z naprzeciwka, no sobie myślę debil wymusza na trzeciego miejsca brak, ale zacząłem skręcać w prawo na pas awaryjny żeby uciec, a tu nagle słyszę klakson i długie z prawej strony gość jadąc szybko zrobił manewr szybciej i chciał mnie ciąć z prawej, ale takie numery już nie ze mną, nie dam się zepchnąć na czołówkę jakiemuś wariatowi, bo to musiał być wariat, lekko dotknąłem hamulca i to wystarczyło, baran zaczął hamować i wyleciał do rowu bo tylko to mu zostało, prawdopodobnie już szedł w poślizgu
Niestety tak się kończy wariowanie na drodze, oczywiście zatrzymałem się i za nim dwa auta też stanęły, ale zanim do gościa cofnąłem widziałem że wyszedł z auta i machał pozostałym żeby jechali, to też pojechałem, bo jeszcze bym nerwowo nie wytrzymał i mu przy ł gdyby się okazało że jakiś pijany
Maciek STI, cos na ta Twoja dupke sa chetni
Nie dam się tak łatwo dziś jeden się przekonał
zmien rure wydechowa na mniejszy rozmiar, nie beda sie tak podpalac ci z tylu
hehe było ciemno to rury nie widział tylko rozum zostawił w garażu
No to ja Wam powiem ze tak na 80% bede jeździł VW t4...jest juz wybrany teraz trzeva poczekac na kase...
jaki silnik ?
2500 benzyna z gazem.
były T4 w benzynie ?? a ile gazu spali taki ?
14-18l
kumpel ma 1.9 w turbo dieslu, nie jest to demon predkości ale pali mu 7-8 ropki...
gik, jak pracowałem w poprzednej firmie to mi tez tyle palił, ale dla wiadomosci firmy palił 13l:)
hehehe :D i tak ma byc
ejjjjjjjj zaaaaaajeeee***** rewelacja! podoba mi sie
Przy dobrych wiatrach jade po niego w tym tygodniu, jak nic planow nie pokrzyżuje...
to powodzenia
Oby tylko nie przykuwalo uwagi w negatywnym sensie...
Mój z kolei ma 2.5TD nieźle to chodzi jak na taki busik, ale z moim pugiem nie miał szans Bo się ścigaliśmy z ciekawości. Fajnie wygląda bo to ta długa wersja, mocno czerwony i orurowany na alu felgach
A ten zielony też fajny tylko raz pisze że posiada go od 8 lat raz że od 5 lat
młody a dla czemu VW ?
toz pezota tez znajdziesz

od 5 lat
ma patent od zamkow tyle czasu
sąsiad ma T4 i trzyma go na parkingu(jak jest w kraju) i byl okres ze w ciagu 2 tyg mial 4 próby włamania. Zamki rozwalili, stacyjke też , teraz jedyny sprawny zamek który posiada to klapa bakaznika....

Mój z kolei ma 2.5TD
jakiej mocy?? Są 110KM, 130KM i bagatela 150KM i w to ze tego łyknałeś nie uwierze:)
BTW Co do włamywania itp, to od razu sam założe w nim odcięcie zapłonu:)
Młody, podobno 150KM, ale jemu nie można wierzyć chce go przerobić na 200KM, był już w firmie tuningowej coś tam mają grzebać
Nawet jak 150KM to 405 moze dac rade, bo jest lzejsza. Ale ja tam sie nie znam na SzmelcWagenach wcale.
kupiony.... Bede go odbierał w ciagu 2 tygodni, bo kredyt sie zalatwia...
to czekamy na opinie z jazdy i fotki
Ja tez czekam. Jesli auto bedzie stało wiecej u mnie niz w robocie to puga sprzedaje. Nie potrzebne mi 3 auta pod domem...Albo bede dazył do stworzenia super 405
jedyny w swoim rodzaju
brat13, młody ma tylko w swoim rodzaju samochody
takiego puga jak ma młody niema w całej polsce
BA
europie

brat13, młody ma tylko w swoim rodzaju samochody
takiego puga jak ma młody niema w całej polsce
BA
europie

E nie tylko samochody, kobiete i syna tez BTW odbiór auta w środe...
Młody, no to gratulacje

E nie tylko samochody, kobiete i syna tez BTW odbiór auta w środe... wybacz nie chciałem pominąć
no i czekamy na fotki nowego VoWowagena
nie gniewam sie moze ktos jest z Wałbrzycha i chciałby moze pomoc mi w tym miescie sie poruszac??
Mechanior jak mi naprawiał licznik zapomniał żeby wsadzić kabel od oleju skrzyni biegów i co wy na to?
proponuję, żebyście przeczytali chociaż pierwsze parę stron tego tematu... może to Wam rozjaśni trochę co to za temat jest
No właśnie Młody mógł byś posprzątać swoje śmieci
ja tylko napisałem a ze temat sie rozwinal to inna sprawa:) BTW saqul sam pisales w nim Jeśli chodzi o sprzatanie to w tym temacie proponuje usunąć całą strone 4. Bo jak sie nie ma do czego przyczepić to można sie przyczepić do byle gówna...
No i znowu wcheli we mnie zastanawiam sie czasami czy oni specjalnie nie celują na szczęście nie w puga ale w passata. Ten samochód chyba nie chce byc sprzedany bo sie broni opornie i wchodzi w zmowy z innymi samochodami
Shaggy, ile kolega chce za paska ? moze ew. ineteresuje kolege zamiana na lancie kappa 2.4 tds ?
Dzisiaj mnie upolowali .
Jechała prawą stroną jezdni, na której był postawiony pachołek przy poboczu. Droga zachodziła lekko w lewo. Ja jechałem z naprzeciwka. Gdy omijała kobieta pachoł, przekroczyła oś jezdni i uderzyła swoim lewym lusterkiem w moje lewe-(uległo zniszczeniu). Zatrzymałem się kilka metrów dalej, patrze w owe lusterko, nic nie widać(bo w czym ) lukam w wsteczne, stoi auto na poboczu, nie myśląc długo, włączyłem światła awaryjne i wychodzę z auta, a tu lipa auta już nie ma . Uciekła . Kilkadziesiąt metrów dalej czekał na przystanku koleś na mnie, podjechałem po niego i taśma za tamtym autem, ale nic, nie ma .Dojechałem do krzyżówki żeby zawrócić, zrezygnowany podjeżdżam do głównej, a tu jedzie złote autko. To rura za nim. Po przejechaniu kilkuset metrów auto zwalniało, zajechałem mu drogę i podchodzę do kierowcy, którym okazała się kobieta i pytam czy nie jechała tą i tą drogą, a ona z paszczą na mnie Nie chciała się tykać, nawet kazała policję wzywać, ale koleś mówi - po co problemy dogadajcie się. Twardo upierała się że to nie jej wina i w ogóle...(nagle zmieniła zdanie)To skoro tak, spiszemy umowę, że wróci mi połowę kosztów naprawy lusterka. Oznajmiłem jej iż nówka oryginał jest dość kosztowne, a ona że połowę odda jak pokaże paragon. Zgodziłem się, spisałem papierek i mówię do niej, że jakby nie uciekła i poczekała na mnie, zawsze można się dogadać a nie upierać i w ogóle. A ona w tedy -jak dogadać, teraz jak jest spisane? Mówię, że jak da coś kasy to potargam to, co zostało spisane. Nie zastanawiając się kobieta wypłaciła 74 zeta, bo tyle miała. I teraz rodzi się pytanie, czy gdyby faktycznie wina nie była po jej stronie, to dała by mi pieniądze??( Musiała by być głupia, naiwna i jeszcze nie wiadomo jaka. A ona była cwana, myśląc, że jej podaruję i odpuszczę...ni
Gumis01 chcialem okolo 4200 zl (zamiana też odpada bo to jest 2 samochod i nie stac mnie na 2 i postanowilem ze jdenago puga zostawaim)Teraz musze najpierw naprawic a swoja droga juz pierwszy przebój z ubezpieczalnia. Generali nie ma oddziału w szczecinie jestem w szoku myslalem ze pożądna firma a tu takie i musze czekać na rzeczoznawce
Mam takie pytanie
Wykonuje manewr wymijania pojazdu w ruchu drogowym ( wyprzedzanie ) ten pedał z afdi widzi w lustrach ze dałem kierunek i zaczynam manewr i ten cwel zaczą mnie zpychać... ( zmusił mnie do zjazdu z jezdni na pobocze ) i teraz rodzi sie moje pytanie czy jakbym go zlapał to jak by to było przy policji ?
bo chciałem cwela z afdi złapać ale mial dziad tdi i nie mogłem go dojść a później tak niebiesko było ze ledwo co widziałem...
tyle wiem ze frajer jest z Rakowisk ma zielone afdi 80 kombi tdi i ze ma początek LBI ( wydaje mi sie ze te info i tak nic nie da ) ale mam zamiar dojść gościa bo tak sie nie robi...
Gumis01,Wyślij mu zabłąkaną cegłówkę, jak wiesz gdzie mieszka, najlepiej w przednią szybę Nauczy się kultury na drodze
nic mu prawnie nie zrobisz, bo mu tego nie odowodnisz
sasiad666, znaczy nie wiem do końca gdzie mieszka ale ciul kolejny raz mi robi takie świństwo... wczesniej koło mojej budowy postawiłem auto to frajer mi je ochlapał...
Ale dojde gościa...
dodam jeszcze tylko tyle, że wymijanie i wyprzedzanie to dwa różne manewry
i uważaj, żeby koleś czasem Ciebie nie dojechał przy tym Twoim dojeżdżaniu

nic mu prawnie nie zrobisz, bo mu tego nie odowodnisz no i co teraz mam zrobić ?
jak zobaczę go na mieście to będzie miał szlaczek na drzwiach
A koleś jak widziałem to taki stary i tępy h*j po trzydziestce
Gumis01, Kup sobie procę, z daleka nie będzie wiedział kto strzela

, że wymijanie i wyprzedzanie mi mówiono ze wyprzedzanie jest potoczną nazwą manewru wymijania pojazdu który uczestniczy w ruchu...
sasiad666, e tam, ja sie kryć nie bede...
jak bedzie trzeba to i w ryj dam...
to ja Ci mówię, zrób prawo jazdy legalnie, a nie kupując
ułatwię trochę
WYMIJANIE - jest to przejeżdżanie lub przechodzenie obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku
WYPRZEDZANIE - to przejeżdżanie obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku
Widzisz już różnicę czy mam Ci to narysować?


o ja Ci mówię, zrób prawo jazdy legalnie, a nie kupując nie kupiłem prawa jazdy
To wymijasz czy wyprzedzasz ? rozumiesz roznice ?

A koleś jak widziałem to taki stary i tępy h*j po trzydziestce

Nagrabisz sobie za chwilę nie tylko u tego gościa z Audi

Gumis01 napisał/a:
A koleś jak widziałem to taki stary i tępy h*j po trzydziestce

Nagrabisz sobie za chwilę nie tylko u tego gościa z Audi


Dobre rowerzysta

Nagrabisz sobie za chwilę nie tylko u tego gościa z Audi teraz to mi to lata....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl
  • Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.