ďťż

Pamiętnik-M

czy ktos z Was zmienial sobie sam ?

Z konstrukcji sworznia wnioskuje, ze to raczej nie jest jakas filozofia - ale widze tez, ze od strony gornej potrzebny jest specjalny klucz (byly takie nakretki w rowrze wigry kiedys), a moze wystarczy mlot z przedluzka i odkrecic przez bicie ?

Jak mocno to trzeba wkrecic ?
Zabezpiecza sie to jakos, zby sie nie wykrecilo ?

Pawel


Do odkręcenia przydało by się to http://www.allegro.pl/ite...en_peugeot.html
ale bez tego też da rade , wystarczy płaski wybijak oraz młotek i też odkręcisz . Gwint jest normalny czyli prawy. No chyba że trafi ci się tak jak u mnie z lewej strony jak już nie było na sworzniu tych występów do odkręcania to w ruch poszła żaba hydrauliczna która i tak nie wytrzymała i pękła na koniec w ruch poszedł palnik i nasępna żabka no i po 4 godzinach walki udało się Prawy sworzeń wymieniłem w ciągu 30 minut.
Ja z jednej strony odkręciłem żabą a z drugiej nie dałem rady, kątówką obciąłem sworzeń ,przyspawałem kawał pręta i poszło (dostało temperatury). Sworznie w miejscu gzie dochodzą do wachacza są w kilku miejscach zaklepane zwróc na to uwagę, u mnie były zaklepane zaś u znajomego nie.
odginasz zabezpieczenia , młotek i tępy przecinak i kilka strzałów i po sprawie .... bynajmniej tak było u mnie


Ja miałem taki numer ze po wymianie na warsztacie po jakimś czasie ten sworzeń mi się odkręcił i mechanik(ale inny ) powiedział mi że do tego uzywa się jakiś specjalny klej na który ten swożeń się wkręca czy to prawda nie wiem
po wkręceniu sworznia zagina się jego kołnierz w wypustke w zwrotnicy i wterdy nie może się odkręcić !!!
ja wymieniałem w dwoch przednich kołach sworznie i obie tuleje gumowo metalowe.
a dzisaj doszło do szczescia w nieszczescu blisko domu a dokladnie pod domem pek pekła mi zwrotnica takjaby swozen dolny zostal wygiety i wylazł niemal ze ze swojego gniazda koło opadlo i zawiesiło się na koroseri kiszka i beznadzeja ale jakby to się stalo podczas jazdy to by mogło katastrofalnie się skonczyć...

[ Dodano: Czw Lis 02, 2006 5:12 pm ]
kierwa panocki... walczyłem dziś ze sworzniem ok 3h... żadnych zabezpieczeni na nim nie ma..(albo ja pier..ty jestem i nie widzę) oczywiście ściągacz renomowanej firmy "jonesfuckinłej" ani go rozdzielić od wahacza ani go wykręcić ze zwrotnicy.. w GL zmieniałem i wyszło bajka.. jak po maśle a w migu ni hu hu...

Jakieś sugestie?? Palnika nie mam zwrotnicy nie chce rozpinać...

ani go rozdzielić od wahacza ani go wykręcić ze zwrotnicy.
Wprawdzie nigdy nie miałem problemu z wykręceniem ze zwrotnicy (raz nawet sam się odkręcił )ale często nie mogę zbić z wahacza nawet za pomocą długiej brechy Wtedy odkręcam wahacz z tulejami obracam o 180stopni i schodzi bez problemu

Wtedy odkręcam wahacz z tulejami obracam o 180stopni i schodzi bez problemu już na to wpadłem i ni chu... przyniosłem sobie większy ściągacz.. taki do mercedesów albo urwę ten walony sworzeń albo zejdzie po dobroci tyle że to jutro
Najlepiej robi sie to w 2 osoby. Podlewarowac wahacz tak zeby byl prawie na plasko, jedna osoba wklada dluga breche pomiedzy wahacz a zwrotnice, naciska cala swoja sila (ja np stawalem) a druga osoba wali mlotem przez jakis walec (ja uzywalem takiego 1.5kg , 15cm, 3cm srednicy). 2 uderzenia i schodzi
wymieniłem... z wahacza nowym ściągaczem wyskoczył bez bólu... a do piasty.. był ZGRZEWANY!! walka była ostra przecinaki poszły w ruch wspomagane kątówką... a odkręcałem go 1,5 m żabą
ostatnio tez porwalem sie na sciagniecie wahaczy ze zwrotnicy. Wszelkie mlotki breszki nie dawaly efektu. W akcie desperacji wzialem po raz 100 popsikalem wd40 wzialem opalarke podgrzewalem wahacz w okolicy sworznia przez jakies 5 min. 3 strzaly z mlotka w wahacz i po klopocie
ja robie tak samo jak levis tylko nie lewaruje wachacza tylko wkładam długi pret metalowy miedzy połos a wachacz a koniec opieram o podłuznice podłogi jedna osoba staje na ten pret a ja wale młotkiem w ucho wachacza dwa dobre stukniecia i schodzi jak laleczka dla mnie to jest najlepszy domowy sposób
panowie kupcie taki ściągacz

w castoramie ok 22zł i bez problemu zchodzi w minute
taki ściągacz możesz sobie w buty wsadzić mam taki przynajmniej do miga za mały
u mnie pasuje,a przecież z większy można kupić
A ja polecam taki srodek - zamrazacz w spreyu. 2 razy juz mi dupke uratowal. Pierwszy raz przy rozkladaniu belki (palnik nie dal rady, tym popsikane 1 min i zeszlo od 3 kg mlotka) no i przy kole zebatym walka rozrzadu. Nie chcialo zejsc. psiknalem i po 1 min juz bylo luzne
levis, możesz podać nazwe tego środka? nie spotkałem sie z tym jeszcze
dodi.. zwykłe CO2/NO2 w spraju można kupić w komputerowym jak zapindolisz butle dogóry nogami to wali lodem
No niezupelnie arsen. TO w porownaniu z tym co piszesz, nie znika od razu z powierzchni, tylko trzyma taka zimna temp w postaci cieczy...
Bardzo mnie interesuje tan zamrażacz.
Czy może być takie coś:
http://www.allegro.pl/ite..._najtaniej.html
Nie, to nie jest to. Tamten ma wyraznie napisane, ze jest to do celow motoryzacyjnych, sa narysowane na nim sruby z nakretkami i do tego ma 400ml...
Jak potrzebowałem czasem ściągnąć jakąś rzecz, to chcąc ją ochłodzić używałem zwykłego gazu do zapalniczek
Nakładałem jedną z przejściówek i psykałem na element i pojawiał się od razu szron.
Nie wiem czy jest zimniejszy od tego zamrażacza, czy gorszy ale chyba na pewno tańszy i bardziej (szybciej) dostępny
no nie wiem czy tanszy. Za 400ml zamrazacza zaplacilem hmm 11 pln ? to az tak duzo ? w kazdym szanujacym sie motoryzacyjnym sklepie powinni miec cos takiego. Nawet w hurtowni budowlanej tez

taki ściągacz możesz sobie w buty wsadzić mam taki przynajmniej do miga za mały
Arsen - też podobnego używam i niema najmniejszego problemu. Strzelają stożki jak by kto z karabinu strzelał A przecież te części niczym się nie różnią
Jeżeli kogoś jeszcze interesuje zamrażacz to znalazłem taki w Feu Vert w Szczecinie.
Ale powinien być w każdym Feu Vert bo przecież jest to sklepo-warsztat sieciowy.
Kosztuje 19,99 za 400ml, od zamrażacza do elektroniki, gazu do zapalniczek czy sprężonego powietrza różni się tym, że oprócz zamrażania jeszcze smaruje.
I pewnie dzięki temu lepiej sobie radzi z zardzewiałymi i zapieczonymi gwintami.

różni się tym, że oprócz zamrażania jeszcze smaruje.
To tak jak chłodniczy freon puszczany prosto ze sprężarki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • b1a4banapl.xlx.pl